Mleczny falsyfikat.

napisał/a: ~Ikselka 2011-09-23 12:52
Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):

> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>> prywatnej... ?
>
> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają odpowiednią do
> włożonego wysiłku wypłatę.

Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
--
XL
napisał/a: ~krys 2011-09-23 13:15
Ikselka wrote:

> Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):
>
>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>>> prywatnej... ?
>>
>> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają odpowiednią
>> do włożonego wysiłku wypłatę.
>
> Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.

W przeciwieństwie do ciebie, nie zabieram głosu w sprawach, o których nie
mam pojęcia. Wiem jak wygląda praca na wsi, a z właścicielem, a jednocześnie
prezesem prywatnej firmy nawet sypiam. Dlatego nie twierdzę, że fizycznie
niemożliwą jest praca ( nie mylic z figuranctwem) na 4 (a nawet na 3)
etatach.
J.
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-23 13:27
Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:15:03 +0200, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>>>> prywatnej... ?
>>>
>>> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają odpowiednią
>>> do włożonego wysiłku wypłatę.
>>
>> Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
>
> W przeciwieństwie do ciebie, nie zabieram głosu w sprawach, o których nie
> mam pojęcia. Wiem jak wygląda praca na wsi, a z właścicielem, a jednocześnie
> prezesem prywatnej firmy nawet sypiam. Dlatego nie twierdzę, że fizycznie
> niemożliwą jest praca ( nie mylic z figuranctwem) na 4 (a nawet na 3)
> etatach.
> J.

Golono-strzyżono.
--
XL
napisał/a: ~Agnieszka" 2011-09-23 13:28
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>
> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie

I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.

Agnieszka
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-23 13:43
Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:28:36 +0200, Agnieszka napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>>
>> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie
>
> I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
> pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
>

Istnieje potoczne ujęcie etatu - etat jako termin prawny mnie nie
interesuje ze względów oczywistych.


--
XL
napisał/a: ~Qrczak" 2011-09-23 13:53
Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:28:36 +0200, Agnieszka napisał(a):
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>> news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>>>
>>> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie
>>
>> I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
>> pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
>
> Istnieje potoczne ujęcie etatu - etat jako termin prawny mnie nie
> interesuje ze względów oczywistych.

I pyz. I pyz potoczność też bywa oczywiście.

Qra, zawracając temat w stronę problematyki należnej tej grupie
napisał/a: ~Agnieszka" 2011-09-23 13:56
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:28:36 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>> news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>>>
>>> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie
>>
>> I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
>> pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
>>
>
> Istnieje potoczne ujęcie etatu - etat jako termin prawny mnie nie
> interesuje ze względów oczywistych.

I tego się będziesz trzymać. Wiemy, wiemy. I nic was nie przekona że białe
jest białe...

Agnieszka
napisał/a: ~Paulinka 2011-09-23 14:14
Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:28:36 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>> news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>>> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie
>> I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
>> pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
>>
>
> Istnieje potoczne ujęcie etatu - etat jako termin prawny mnie nie
> interesuje ze względów oczywistych.

Wyrób seropodobny potocznie zwie się ser, potoczne ujęcie etatu to taki
mleczny falsyfikat właśnie. I kółeczko się zamyka.



--

Paulinka
napisał/a: ~krys 2011-09-23 14:42
Ikselka wrote:

> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:15:03 +0200, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):
>>>
>>>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>>>>> prywatnej... ?
>>>>
>>>> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają
>>>> odpowiednią do włożonego wysiłku wypłatę.
>>>
>>> Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
>>
>> W przeciwieństwie do ciebie, nie zabieram głosu w sprawach, o których nie
>> mam pojęcia. Wiem jak wygląda praca na wsi, a z właścicielem, a
>> jednocześnie prezesem prywatnej firmy nawet sypiam. Dlatego nie twierdzę,
>> że fizycznie niemożliwą jest praca ( nie mylic z figuranctwem) na 4 (a
>> nawet na 3) etatach.
>> J.
>
> Golono-strzyżono.

To co, dowiesz się w końcu co to jest etat, czy tak sobie będziesz pisać bez
sensu, byle dużo, i byle miec ostatnie słowo?
Nie rozumiem, czemu oburzasz się, że ktoś wyrób mlekopodobny stawia obok
mleka, skoro sama pracę etatopodobną stawiasz obok pracy na etacie
(40h/tydzień)?
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-23 16:35
Dnia Fri, 23 Sep 2011 14:42:19 +0200, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:15:03 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):
>>>>
>>>>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>>>>>> prywatnej... ?
>>>>>
>>>>> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają
>>>>> odpowiednią do włożonego wysiłku wypłatę.
>>>>
>>>> Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
>>>
>>> W przeciwieństwie do ciebie, nie zabieram głosu w sprawach, o których nie
>>> mam pojęcia. Wiem jak wygląda praca na wsi, a z właścicielem, a
>>> jednocześnie prezesem prywatnej firmy nawet sypiam. Dlatego nie twierdzę,
>>> że fizycznie niemożliwą jest praca ( nie mylic z figuranctwem) na 4 (a
>>> nawet na 3) etatach.
>>> J.
>>
>> Golono-strzyżono.
>
> To co, dowiesz się w końcu co to jest etat, czy tak sobie będziesz pisać bez
> sensu, byle dużo, i byle miec ostatnie słowo?
> Nie rozumiem, czemu oburzasz się, że ktoś wyrób mlekopodobny stawia obok
> mleka, skoro sama pracę etatopodobną stawiasz obok pracy na etacie
> (40h/tydzień)?

Ależ nie stawiam obok, tylko naPRZECIW - pracę "etatopodobną", jak ją
lekceważąco nazywasz. Bo wszak rozmawiamy o PRACY, jak sama pisałaś, nie
bumelanctwie. No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę, samą wydajnością
mierząc oznacza dokladnie to albo i więcej. I nie można lekceważyć tego, że
ktoś mówi, iż pracuje na 4 etaty - to owszem, okreslenie umowne, ale
zawiera treść jasną dla każdego. Oznacza, że podczas gdy jeden jełczeje na
definitywnym etacie, inny nawet go rzetelnie wypracuje, to umowne 4 etaty
mają się do tegoż bez porównania - na korzyść 4 etatów.
--
XL
napisał/a: ~krys 2011-09-23 16:55
Ikselka wrote:

> Ależ nie stawiam obok, tylko naPRZECIW - pracę "etatopodobną", jak ją
> lekceważąco nazywasz. Bo wszak rozmawiamy o PRACY, jak sama pisałaś, nie
> bumelanctwie. No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę, samą wydajnością
> mierząc oznacza dokladnie to albo i więcej. I nie można lekceważyć tego,
> że ktoś mówi, iż pracuje na 4 etaty - to owszem, okreslenie umowne, ale
> zawiera treść jasną dla każdego. Oznacza, że podczas gdy jeden jełczeje na
> definitywnym etacie, inny nawet go rzetelnie wypracuje, to umowne 4 etaty
> mają się do tegoż bez porównania - na korzyść 4 etatów.

Słowotok zamiast konkretów.
Załóż może bloga, będziesz mogła się podzielić swoimi toeriami i definicjami
bez konieczności zaśmiecania usenetu.
EOT
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-23 18:27
Dnia Fri, 23 Sep 2011 16:55:33 +0200, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Ależ nie stawiam obok, tylko naPRZECIW - pracę "etatopodobną", jak ją
>> lekceważąco nazywasz. Bo wszak rozmawiamy o PRACY, jak sama pisałaś, nie
>> bumelanctwie. No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę, samą wydajnością
>> mierząc oznacza dokladnie to albo i więcej. I nie można lekceważyć tego,
>> że ktoś mówi, iż pracuje na 4 etaty - to owszem, okreslenie umowne, ale
>> zawiera treść jasną dla każdego. Oznacza, że podczas gdy jeden jełczeje na
>> definitywnym etacie, inny nawet go rzetelnie wypracuje, to umowne 4 etaty
>> mają się do tegoż bez porównania - na korzyść 4 etatów.
>
> Słowotok zamiast konkretów.
> Załóż może bloga, będziesz mogła się podzielić swoimi toeriami i definicjami
> bez konieczności zaśmiecania usenetu.
> EOT

To polecam raczej osobom, ktore przy okazji wątku dotyczącego fałszowanego
masła i mleka mają fantazję sięgać po przykład z etatami.
--
XL