Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Młody_Maciej_i_malowanie

napisał/a: ~Ikselka 2010-12-02 00:46
Dnia Thu, 02 Dec 2010 00:05:51 +0100, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 01 Dec 2010 23:32:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 01 Dec 2010 23:17:54 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 01 Dec 2010 22:45:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> I zdajesz sobie sprawę z tego, ze musieliby się przedstawić z imienia i
>>>>>>> z nazwiska, żeby takie nagranie miało jakikolwiek powód, żeby
>>>>>>> pretendować do miana dowodu w dyskusji?
>>>>>> W sądzie tak
>>>>> No tak w Usenecie można pleść byle co, można wklejać byle jakie linki,
>>>>> byleby tylko znaleźli się głupcy, którzy w to wszystko uwierzą.
>>>> Każdy ma wybór - według danej sobie wiedzy. Może także sprostować, jeśli ma
>>>> większą.
>>> A jeśli już poważy się prostować, zostaje nazwany głupią cipą, niemęskim
>>> mężczyzną i całą resztą z palety przecudnych określeń.
>>
>> Oczywiście - bo to, kim zostanie nazwany, zależy m.in. od sposobu
>> sprostowania, a nie od samego faktu sprostowania.
>
> A wszystko przez Twój kalejdoskop.

Terminologię mam raczej wąską.
napisał/a: ~Ikselka 2010-12-02 00:46
Dnia Thu, 02 Dec 2010 00:09:19 +0100, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 1 Dec 2010 14:37:25 -0800 (PST), Stalker napisał(a):
>>
>>> Ponieważ jak zauważyła jedna z moich interlokutorek, prawdziwi
>>> mężczyźni z grzeczności milczą, kiedy kobiety wygadują choćby i
>>> największe bzdury,
>>
>> Jak zwykle - "interpretacja".
>> Prawdziwi mężczyźni potrafią ocenić ważkość sytuacji dla ich autorytetu.
>> Nie wpadają w rezonans ze swoim ego, kiedy ani przeciwnik, ani sytuacja
>> tego nie wymaga.
>
> Łatwiej by było operować pojęciami 'prawdziwy mężczyzna', 'prawdziwa
> kobieta', gdybyś to nie Ty była autorem tych pojęć.

Aletonicztegonierozumiem.
napisał/a: ~Paulinka 2010-12-02 00:50
Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 02 Dec 2010 00:05:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 01 Dec 2010 23:32:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 01 Dec 2010 23:17:54 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 01 Dec 2010 22:45:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>> I zdajesz sobie sprawę z tego, ze musieliby się przedstawić z imienia i
>>>>>>>> z nazwiska, żeby takie nagranie miało jakikolwiek powód, żeby
>>>>>>>> pretendować do miana dowodu w dyskusji?
>>>>>>> W sądzie tak
>>>>>> No tak w Usenecie można pleść byle co, można wklejać byle jakie linki,
>>>>>> byleby tylko znaleźli się głupcy, którzy w to wszystko uwierzą.
>>>>> Każdy ma wybór - według danej sobie wiedzy. Może także sprostować, jeśli ma
>>>>> większą.
>>>> A jeśli już poważy się prostować, zostaje nazwany głupią cipą, niemęskim
>>>> mężczyzną i całą resztą z palety przecudnych określeń.
>>> Oczywiście - bo to, kim zostanie nazwany, zależy m.in. od sposobu
>>> sprostowania, a nie od samego faktu sprostowania.
>> A wszystko przez Twój kalejdoskop.
>
> Terminologię mam raczej wąską.

Wiem i boleję nad tym.

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2010-12-02 01:01
Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 02 Dec 2010 00:04:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Cóż zatem posiadasz takiego, czego nie posiadają ludzie z Usenetu?
>> Oryginał Rembrandta w salonie?
>
> Ech, materialistka...
> Posiadam ABSOLUTNE (czyli bez wyjątków co do żadnych najdrobniejszych
> szczegółów) zadowolenie z mojej teraźniejszości.

Zastrzeliłaś mnie. Umarłam.
Posiadasz jeszcze syndrom braku refleksji nad tym, co robisz i zero
krytycyzmu wobec siebie.


>>>> Dobrze przyjmuję, ze jesteś poliglotką i ostatni wątek o matce
>>>> wieloraczków był wypadkiem przy pracy.
>>> Dałam wyraźny sygnał, że angielskojęzyczny tekst nie przekonuje mnie
>>> bardziej, niż polski.I tylko tyle. To, że w nim było coś ponad, to sprawia,
>>> ze to był po prostu jakiś tekst. Jest wiele tekstów na ten sam temat.
>>> Powoływanie się na słuszność jednego wybranego tylko dlatego, zę jest po
>>> angielsku, jest śmieszne.
>> Ty go po prostu przeczytałaś post factum. I daj spokój, wmawiając mi, że
>> nie czytasz tekstów po angielsku dla zasady.
>
> Niczego takiego Ci nie wmawiam, że nie czytam tekstów po angielsku... itd.
> Wmawiam Ci, że TEGO tekstu w ogóle nie czytałam, nawet nie weszłam na
> stronę

Za to uwolniłaś wątek, który ośmieszył Twoje braki w tym temacie.

>> Wchodzisz i na błysk Twoich zębów ludzie padają pokotem? Dobre:)
>
> Chyba znowu trochę przesadzasz ze swym wizjonerstwem.
> Moje zęby aż tak nie błyszczą. To sprawa zupełnie czegoś innego

Nie zacytuję, co powiedział mój mąż na widok Twojego zdjęcia :D

>> Pytanie, czemu w Usenecie to nie działa? No tak, nie ma błysku zębów aaa
>> i jeszcze burzy naturalnych włosów no i tej figury klepsydry.
>
> W usenecie nie działa, bo to nie o te cechy chodzi.

To po co o nich piszesz? Błyszcz intelektem.

>> Doświadczenie uczy, że doświadczenie niczego nie uczy.
>> Giovanni Guareschi
>
> On nie dopowiedział, że to JEGO doświadczenie uczy, że doświadczenie
> niczego nie uczy.


To była ogólna refleksja, autora podałam dla przyzwoitości. Miałam na
myśli, to co zrozumiałaś od razu.

>>>>>> A może ona Ci czegoś zazdrości?
>>>>> Nie wiem. Coś insynuujesz?
>>>> Jeszcze na to nie wpadłaś?
>>> Jakoś nie.
>> Oj rysa na szkle. Pomyśl, co Ci będę ułatwiać.
>
>
> Daj spokój, nie lubię być zmuszana do myślenia o osobach, ktorych nie lubię
>

Trudno, nikt nie mówił, ze życie jest łatwe.

>>> Sorry - bezpośredniość i internet się wzajemnie wykluczają.
>> Semantyka. Zupełnie nie o to mi chodziło.
>
> Mnie też nie o semantykę. Internet to filtr. Bezpośredni kontakt to nie
> jest kontakt przez filtr.

Tzn jaki? Konkretnie.

>>>>>> Wychodzi na to, że osoby,
>>>>>> które wchodzą w strefę Twoich koników i wyraźnie na tym polu Cię
>>>>>> prześcigają, są z góry skazane na Twój brak akceptacji.
>>>>> Moim konikiem nie są podróże kulinarne - generalnie nie znoszę podróżować
>>>>> zbyt daleko. Choć z wielkim zainteresowaniem czytam relacje innych, ale nie
>>>>> wszystkich, jak łatwo się domyślić.
>>>> Jej akurat nie. No tak te fluidy...
>>> Ależ czytałam. Styl mi nie pasuje.
>> No tak styl. Styl jest dla laika jak szpinak albo smakuje, albo nie.
>> Chyba, ze rozmawiamy ze specem od stylu. A Ty nim chyba nie jesteś.
>
> Ale mam prawo lubić czyjś sposób pisania, albo nie.
> Tak jak czyjś sposób ubierania się, jedzenia czy załatwiania spraw.


A fluidy tutaj Ci nie przeszkadzają?

>>>>> Wąskie grono, w którym TU się obracamy, to nie cały Usenet. Usenet to nie
>>>>> wszyscy ludzie. Niczego nie wiesz o moich pozostałych kontaktach netowych.
>>>> Fani do Ciebie pisują?
>>> Fani??? - raczej osoby życzliwe, potrzebujące rady lub chcące mnie podnieść
>>> na duchu albo po prostu chcące mi zwyczajnie odpowiedzieć "na priv", bo w
>>> grupie byłyby zaraz tępione. A nawet nie przypuszczasz, m.in. kto z grup do
>>> mnie pisze, ktoś, kogo bardzo lubię i on mnie 3-)
>>> No ale przecież nie powiem, kto.
>> To raczej negatywnie świadczy o tej osobie, bo ja jeśli się z Tobą
>> zgadzam i Cię popieram, robię to oficjalnie.
>
> Na forum ogólnym.
> Nie wszystko należy pisać na forum ogólnym.
> Nie wszyscy też mają ochotę na ew. utarczki z moimi przeciwnikami -
> niektórym zależy na bardziej intymnym kontakcie, jaki daje korespondencja
> prywatna. Można w niej zawrzeć więcej prywatnych informacji (wzajemnie),
> więc dzieki temu lepiej się poznać albo po prostu lepiej cos sobie
> wyjaśnić.

Dobra wymówka dla Twojej tezy o tylu internautach, o których nie mam
pojęcia, a którzy Cię popierają i piszą do Ciebie.


--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2010-12-02 01:01
Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 02 Dec 2010 00:04:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 01 Dec 2010 23:30:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 01 Dec 2010 22:58:22 +0100, E. napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Iwon(K)a pisze:
>>>>>>> "Stalker" wrote in message
>>>>>>> news:232e5005-77df-4469-ac13 Nieprawda...
>>>>>>>
>>>>>>>> Ludzie Cię nie lubią nie dlatego, że czują się gorsi od Ciebie, tylko
>>>>>>>> dlatego, że ty jesteś święcie przekonana,
>>>>>>>> że tak właśnie jest.
>>>>>>> a kto Ci dal "upowaznienie" zeby wyrazac sie w imieniu "ludzi"?? ;)
>>>>>> Ja niniejszym daję.
>>>>>>
>>>>> A Ciebie kto upoważnił do dawania SWOJEGO upoważnienia w imieniu "ludzi"?
>>>> Ludzie.
>>> No sorry - ja nie
>> Sędzia we własnej sprawie? :)
>
> Ludzie.

Masz rację ludzie.

--

Paulinka
napisał/a: ~Ikselka 2010-12-02 01:02
Dnia Thu, 02 Dec 2010 00:50:02 +0100, Paulinka napisał(a):

>> Terminologię mam raczej wąską.
>
> Wiem i boleję nad tym.

Muszę zatem wzbogacić - skoro "głupia cipa, niemęski mężczyzna i cała
reszta z palety przecudnych określeń" Ci nie wystarczy
napisał/a: ~Paulinka 2010-12-02 01:05
Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 02 Dec 2010 00:09:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 1 Dec 2010 14:37:25 -0800 (PST), Stalker napisał(a):
>>>
>>>> Ponieważ jak zauważyła jedna z moich interlokutorek, prawdziwi
>>>> mężczyźni z grzeczności milczą, kiedy kobiety wygadują choćby i
>>>> największe bzdury,
>>> Jak zwykle - "interpretacja".
>>> Prawdziwi mężczyźni potrafią ocenić ważkość sytuacji dla ich autorytetu.
>>> Nie wpadają w rezonans ze swoim ego, kiedy ani przeciwnik, ani sytuacja
>>> tego nie wymaga.
>> Łatwiej by było operować pojęciami 'prawdziwy mężczyzna', 'prawdziwa
>> kobieta', gdybyś to nie Ty była autorem tych pojęć.
>
> Aletonicztegonierozumiem.

Prawdziwy Polak, prawdziwy patriota, prawdziwy mężczyzna, prawdziwa
kobieta, prawdziwy żurek, prawdziwy las i prawdziwy żubr.
Wielu Polaków się pogubiło w tym, co jest prawdziwe, jako, że zawsze się
powołujesz na tę wartość 'prawdziwy', podaj nam zagubionym definicję.

--

Paulinka
napisał/a: ~Ikselka 2010-12-02 01:42
Dnia Thu, 02 Dec 2010 01:01:24 +0100, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 02 Dec 2010 00:04:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Cóż zatem posiadasz takiego, czego nie posiadają ludzie z Usenetu?
>>> Oryginał Rembrandta w salonie?
>>
>> Ech, materialistka...
>> Posiadam ABSOLUTNE (czyli bez wyjątków co do żadnych najdrobniejszych
>> szczegółów) zadowolenie z mojej teraźniejszości.
>
> Zastrzeliłaś mnie. Umarłam.

Oczekiwałam raczej, że napiszesz, iż własnie wbrew temu, co myślę, nie
różnię się w tym wcale od wszystkich tutejszych osób...


> Posiadasz jeszcze syndrom braku refleksji nad tym, co robisz i zero
> krytycyzmu wobec siebie.

Ale to już Twoje osobiste dokładki do mojego stanu posiadania, a jesli
nawet je przyjmę, to i tak one niczego nie zmieniają w stanie zasadniczym


>
>
>>>>> Dobrze przyjmuję, ze jesteś poliglotką i ostatni wątek o matce
>>>>> wieloraczków był wypadkiem przy pracy.
>>>> Dałam wyraźny sygnał, że angielskojęzyczny tekst nie przekonuje mnie
>>>> bardziej, niż polski.I tylko tyle. To, że w nim było coś ponad, to sprawia,
>>>> ze to był po prostu jakiś tekst. Jest wiele tekstów na ten sam temat.
>>>> Powoływanie się na słuszność jednego wybranego tylko dlatego, zę jest po
>>>> angielsku, jest śmieszne.
>>> Ty go po prostu przeczytałaś post factum. I daj spokój, wmawiając mi, że
>>> nie czytasz tekstów po angielsku dla zasady.
>>
>> Niczego takiego Ci nie wmawiam, że nie czytam tekstów po angielsku... itd.
>> Wmawiam Ci, że TEGO tekstu w ogóle nie czytałam, nawet nie weszłam na
>> stronę
>
> Za to uwolniłaś wątek, który ośmieszył Twoje braki w tym temacie.

Braki w temacie obeznania z faktografią dotyczącą pewnej wielodzietnej
pani? - a proszę bardzo, niech ośmiesza


>
>>> Wchodzisz i na błysk Twoich zębów ludzie padają pokotem? Dobre:)
>>
>> Chyba znowu trochę przesadzasz ze swym wizjonerstwem.
>> Moje zęby aż tak nie błyszczą. To sprawa zupełnie czegoś innego
>
> Nie zacytuję, co powiedział mój mąż na widok Twojego zdjęcia :D

Mam tylko jeden implant (po wypadku), prawa górna czwórka, cała reszta to
moje własne, więc się raczej pomylił. Mogę nimi gryźć orzechy
MŚK też miał swoje wrażenia o Twoim zdjęciu, też bardzo przyjemne


>
>>> Pytanie, czemu w Usenecie to nie działa? No tak, nie ma błysku zębów aaa
>>> i jeszcze burzy naturalnych włosów no i tej figury klepsydry.
>>
>> W usenecie nie działa, bo to nie o te cechy chodzi.
>
> To po co o nich piszesz?

Kiedy prostuję czyjeś nieładne wyobrażenia na ten temat i tylko wtedy

> Błyszcz intelektem.

Robię to, kiedy trzeba. Tzn w odpowiedzi na błyski innych. Tutaj rzadko
zachodzi konieczność i sposobność.


>
>>> Doświadczenie uczy, że doświadczenie niczego nie uczy.
>>> Giovanni Guareschi
>>
>> On nie dopowiedział, że to JEGO doświadczenie uczy, że doświadczenie
>> niczego nie uczy.
>
>
> To była ogólna refleksja, autora podałam dla przyzwoitości. Miałam na
> myśli, to co zrozumiałaś od razu.



Każde mądre stwierdzenie ma mądrego człowieka jako autora, ale nie daj
Boże, kiedy interpretują je ludzie, którzy nie mają własnych mądrych
stwierdzeń.
XL


>
>>>>>>> A może ona Ci czegoś zazdrości?
>>>>>> Nie wiem. Coś insynuujesz?
>>>>> Jeszcze na to nie wpadłaś?
>>>> Jakoś nie.
>>> Oj rysa na szkle. Pomyśl, co Ci będę ułatwiać.
>>
>>
>> Daj spokój, nie lubię być zmuszana do myślenia o osobach, ktorych nie lubię
>>
>
> Trudno, nikt nie mówił, ze życie jest łatwe.

Jestem od dosyć dawna na etapie rozwoju mentalnego, który pozwala mi na
pewien luksus - odkryłam, że nie muszę godzić się na to, czego, czego nie
lubię; to właśnie dzięki temu mogę dzis powiedzieć, że mam to, czego inni
nie mają, czyli ABSOLUTNE zadowolenie


>
>>>> Sorry - bezpośredniość i internet się wzajemnie wykluczają.
>>> Semantyka. Zupełnie nie o to mi chodziło.
>>
>> Mnie też nie o semantykę. Internet to filtr. Bezpośredni kontakt to nie
>> jest kontakt przez filtr.
>
> Tzn jaki? Konkretnie.

Filtr jaki? Podwójny - jeden prosty, bo szklany, a ten drugi bardzo
skomplikowany, graficzny, pozbawiony możliwości bezpośredniej weryfikacji
stopnia zniekształcenia sygnałów docierajacych do odbiorcy oraz
adekwatności wywołanych przez nie wrażeń.

>>
>> Ale mam prawo lubić czyjś sposób pisania, albo nie.
>> Tak jak czyjś sposób ubierania się, jedzenia czy załatwiania spraw.
>
>
> A fluidy tutaj Ci nie przeszkadzają?

Tutaj, tzn gdzie?


>> Na forum ogólnym.
>> Nie wszystko należy pisać na forum ogólnym.
>> Nie wszyscy też mają ochotę na ew. utarczki z moimi przeciwnikami -
>> niektórym zależy na bardziej intymnym kontakcie, jaki daje korespondencja
>> prywatna. Można w niej zawrzeć więcej prywatnych informacji (wzajemnie),
>> więc dzieki temu lepiej się poznać albo po prostu lepiej cos sobie
>> wyjaśnić.
>
> Dobra wymówka dla Twojej tezy o tylu

Ilu?

> internautach, o których nie mam
> pojęcia, a którzy Cię popierają i piszą do Ciebie.

Wystarczy mi kilku od czasu do czasu, a do pełnego zadowolenia wystarczyłby
mi NAWET jeden. Nie sugerowałam konkretnej liczby - a Ty ilu sobie
wyobraziłaś? Widzisz? - jak zwykle używając własnych wyobrażeń
przerośniętych ponad przesłanki rozbijasz się na niemożności uwierzenia w
rzeczy najprostsze i oczywiste.
napisał/a: ~Ikselka 2010-12-02 01:49

> Prawdziwy Polak, prawdziwy patriota, prawdziwy mężczyzna, prawdziwa
> kobieta, prawdziwy żurek, prawdziwy las

Prawdziwe cepeliny też - zapomniałaś. Ale tu akurat nie moja koncepcja
zwyciężyła

> i prawdziwy żubr.

???

> Wielu Polaków się pogubiło w tym, co jest prawdziwe,

Ale to ich problem - skoro sami nie wiedzieli wcześniej, to się i pogubili.

> jako, że zawsze się
> powołujesz na tę wartość 'prawdziwy', podaj nam zagubionym definicję.

Definicję "prawdziwego"? Mogę Ci podac moją (MOJĄ) definicję. Bardzo
proszę.
Dla mnie prawdziwe jest to, co jest dla mnie prawdziwe.
Każdemu ta definicja, jak sądzę, będzie odpowiadać i nikt już nie będzie
zagubiony.
napisał/a: ~Aicha 2010-12-02 02:06
W dniu 2010-12-01 23:56, Ikselka pisze:

>>> E tego, ale chyba wolno pisać per mąż, moje ślubne kochanie, słodki
>>> dziumdziuś, ten kretyn który mnie porzucił, etc.?
>>> Czy nie?
>>> Czy tylko TŻ wolno?
>>>
>> Można a i owszem, ale dyskutowany problem ma swoje korzenie gdzie
>> indziej zupełnie.
>
> W... korzeniu. Czyli baaaaardzo głęboko 3-)

Oooo... korzeniu też tam było, i to sporo :D

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~Aicha 2010-12-02 02:08
W dniu 2010-12-01 23:14, Ikselka pisze:

>>>>> No przecież właśnie w odpowiedzi na zarzut (nawet nie wiem, czy przypadkiem
>>>>> nie ze strony Aichy) niewłaściwości używania "TŻ" wobec faktu pozostawania
>>>>> w sakramentalnym związku "ukułam" sobie skrót MŚK i jest to mój autorski
>>>>> termin. Kogoś widocznie interesowało i uważał, ze jednak skrót "TŻ" nie
>>>>> jest uniwersalny.
>>>>> To co Ty chcesz ode mnie? Niech każdy pozostanie przy swoim okresleniu, bo
>>>>> ja nie mam zamiaru ulegać czyjemuś widzimisię co 5 minut, bo się komuś raz
>>>>> nie podoba, ze mam ślub, a innym razem że okreśenie złe.
>>>> Bredzisz.
>>>
>>> Hola!
>>>
>>>> Z tego, co pamiętam i jest to do sprawdzenia, zareagowałaś
>>>> alergicznie na skrót tż i wymyśliłaś własny.
>>>
>>> Źle pamiętasz - sprawdź. Ja nie mam ambicji udowadniania sobie czegoś, co
>>> wiem.
>>
>> Poszukam. Nie mam w zwyczaju rzucać oszczerstw.
>
> Może Aicha pomoże 3-)

Mówisz - masz :P
Nie o niewłaściwość skrótu, ale o niezgodność jego odmiany z podanym
przez Ciebie znaczeniem (mnie) chodziło :) A potem - owszem - było i
jego zdezawuowanie, jako politycznie poprawnego.

http://groups.google.com/group/pl.sci.psychologia/browse_thread/thread/eb8393d365e9db24/cd76ad32f10b0a03?hl=pl&q=ikselka+t%C5%BC&lnk=ol&

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~Iwon\\(K\\)a" 2010-12-02 03:38
"E." wrote in message
> Iwon(K)a pisze:
>> "Stalker" wrote in message
>> news:232e5005-77df-4469-ac13 Nieprawda...
>>
>>> Ludzie Cię nie lubią nie dlatego, że czują się gorsi od Ciebie, tylko
>>> dlatego, że ty jesteś święcie przekonana,
>>> że tak właśnie jest.
>>
>>
>> a kto Ci dal "upowaznienie" zeby wyrazac sie w imieniu "ludzi"?? ;)
>
> Ja niniejszym daję.

teraz to wiesz.... trza bylo wypelniac ankiete wczesniej

i.