Nalewka

napisał/a: ~Chiron" 2012-10-03 08:33
Użytkownik "kiwiko" napisał w wiadomości
>
> Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości
> news:k4ehqg$nr$1@node2.news.atman.pl...
>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>> news:oly9ztli7ms6$.dy88x8n4s8xd$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 1 Oct 2012 22:04:31 +0200, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>>>> news:7fovsjet5488$.knj43aaymlts$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Sun, 30 Sep 2012 08:11:25 -0700 (PDT), Zbyszek Zarzycki
>>>>> napisał(a):
>>>>>
>>>>>> jak spirytus-cukier to np. z wiśni wychodzą znakomite "cukierki" dla
>>>>>> dorosłych
>>>>>
>>>>> Po zrobieniu wiśniówki (słodkiej i półwytrawnej) mam tych (słodkich i
>>>>> półwytrawnych) wiśni kilkadziesiąt słoiczków - takich "na raz", będą
>>>>> jak
>>>>> znalazł do deserów - legumin, lodów, tortów itp. Cudo.
>>>> straszne ilości ;)
>>>
>>> Małe i maleńkie słoiczki po prostu, różnego kalibru, żeby można było
>>> dobierać wielkosć do konkretnej potrzeby - ale ilość ogólnie spora, oj,
>>> spora. Dostałam mnóstwo maluśkich słoiczków od sąsiadki - po
>>> koncentracie
>>> pomidorowym, a ja mam sporo po kaparach itp.
>>>
>>>> wystarczy przełożyć do słoiczków? czy trzeba to jeszcze jakoś
>>>> zabezpieczyć?
>>>
>>> Moja wiśniówka jest diabelsko mocna, ponad 60 procent - no to już
>>> niczym.
>>> Ale i jeśli słabsza (byle powyżej 20), to też niczym. Byle szczelnie
>>> zakręcić i jak najwięcej upchać, jednak nie gniotąc, bo będą brzydkie
>>> wisienki.
>>>
>>
>> Hmm- dziwne. Robię co roku. Jednak po co się bawić w nieugniatanie, skoro
>> i tak (z pestkami czy bez) macerują się w spirytusie? Przynajmniej moje-
>> nigdy nie stały krócej niż 3 miesiące wydrylowane i 5 miesięcy z
>> pestkami. Oczywiście- zaznaczam, że daję spirytus ok.70%.
>>
>> Nie próbowałem jeszcze liści wiśni jako dodatków do innych owoców.
>> Zobaczę w przyszłym roku. A zawsze mam scukrzone liście świerzej mięty-
>> też pasują do aronii.
>
> ja też nie próbowałam jeszcze liści wiśni, może dlatego, że nie jestem
> żyrafą ;)

To bardziej chyba akacji?
--

--
demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

Chiron
napisał/a: ~Robson 2012-10-03 11:04
On 2012-09-20 21:32, G wrote:
> W tym roku wybieram się w gości na Boże Narodzenie i pomyślałem by
> zabrać jakiś oryginalny prezent - nalewkę :) Chyba do tego czasu zdąży
> "dojrzeć"? Tylko prosiłbym o poradę z czego ją zrobić tak by zrobić
> dobre wrażenie. Nie wiem czy wszystkie owoce się nadają do robienia na
> nich nalewki.

Genialna w smaku jest z derenia oraz z dzikiej róży.
Ale... derenia już nie ma a nalewka z dzikiej róży jest najlepsza po
minimum 1 roku dojrzewania...
Bardzo ciekawe wychodzą nalewki z czeremchy, tarniny, czarnej porzeczki,
winogron.

R
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-03 15:39
Dnia Wed, 3 Oct 2012 08:33:18 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "kiwiko" napisał w wiadomości
> news:506b25d8$4$26683$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości
>> news:k4ehqg$nr$1@node2.news.atman.pl...
>>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>>> news:oly9ztli7ms6$.dy88x8n4s8xd$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 1 Oct 2012 22:04:31 +0200, kiwiko napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>>>>> news:7fovsjet5488$.knj43aaymlts$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Sun, 30 Sep 2012 08:11:25 -0700 (PDT), Zbyszek Zarzycki
>>>>>> napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> jak spirytus-cukier to np. z wiśni wychodzą znakomite "cukierki" dla
>>>>>>> dorosłych
>>>>>>
>>>>>> Po zrobieniu wiśniówki (słodkiej i półwytrawnej) mam tych (słodkich i
>>>>>> półwytrawnych) wiśni kilkadziesiąt słoiczków - takich "na raz", będą
>>>>>> jak
>>>>>> znalazł do deserów - legumin, lodów, tortów itp. Cudo.
>>>>> straszne ilości ;)
>>>>
>>>> Małe i maleńkie słoiczki po prostu, różnego kalibru, żeby można było
>>>> dobierać wielkosć do konkretnej potrzeby - ale ilość ogólnie spora, oj,
>>>> spora. Dostałam mnóstwo maluśkich słoiczków od sąsiadki - po
>>>> koncentracie
>>>> pomidorowym, a ja mam sporo po kaparach itp.
>>>>
>>>>> wystarczy przełożyć do słoiczków? czy trzeba to jeszcze jakoś
>>>>> zabezpieczyć?
>>>>
>>>> Moja wiśniówka jest diabelsko mocna, ponad 60 procent - no to już
>>>> niczym.
>>>> Ale i jeśli słabsza (byle powyżej 20), to też niczym. Byle szczelnie
>>>> zakręcić i jak najwięcej upchać, jednak nie gniotąc, bo będą brzydkie
>>>> wisienki.
>>>>
>>>
>>> Hmm- dziwne. Robię co roku. Jednak po co się bawić w nieugniatanie, skoro
>>> i tak (z pestkami czy bez) macerują się w spirytusie? Przynajmniej moje-
>>> nigdy nie stały krócej niż 3 miesiące wydrylowane i 5 miesięcy z
>>> pestkami. Oczywiście- zaznaczam, że daję spirytus ok.70%.
>>>
>>> Nie próbowałem jeszcze liści wiśni jako dodatków do innych owoców.
>>> Zobaczę w przyszłym roku. A zawsze mam scukrzone liście świerzej mięty-
>>> też pasują do aronii.
>>
>> ja też nie próbowałam jeszcze liści wiśni, może dlatego, że nie jestem
>> żyrafą ;)
>
> To bardziej chyba akacji?

Hy hy
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-03 15:56
Dnia Wed, 03 Oct 2012 11:04:43 +0200, Robson napisał(a):

> On 2012-09-20 21:32, G wrote:
>> W tym roku wybieram się w gości na Boże Narodzenie i pomyślałem by
>> zabrać jakiś oryginalny prezent - nalewkę :) Chyba do tego czasu zdąży
>> "dojrzeć"? Tylko prosiłbym o poradę z czego ją zrobić tak by zrobić
>> dobre wrażenie. Nie wiem czy wszystkie owoce się nadają do robienia na
>> nich nalewki.
>
> Genialna w smaku jest z derenia oraz z dzikiej róży.
> Ale... derenia już nie ma a nalewka z dzikiej róży jest najlepsza po
> minimum 1 roku dojrzewania...
> Bardzo ciekawe wychodzą nalewki z czeremchy, tarniny, czarnej porzeczki,
> winogron.
>
> R

WSZYSTKIE nalewki są genialne. Znam dereniówkę, nie tylko zresztą. jednak
aroniowa jest wspaniała, no i taka łatwa do zrobienia, poza tym niemal zero
roboty
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~Andy Niwinski" 2012-10-03 20:39

"Ikselka"

Wycięte 54 linijki cytatu, w tym 4 nagłówki.

>
> Hy hy


I jak ciebie nie nazywać debilką?
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-03 21:23
Dnia Wed, 3 Oct 2012 20:39:08 +0200, Andy Niwinski napisał(a):

> I jak ciebie nie nazywać debilką?

No tak, jak - tylko to umiesz, kmiocie.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~ISKA 2012-10-03 21:25
W dniu 2012-10-03 21:23, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 3 Oct 2012 20:39:08 +0200, Andy Niwinski napisał(a):
>
>> I jak ciebie nie nazywać debilką?
>
> No tak, jak - tylko to umiesz, kmiocie.

dzi iksi...wszędzie sami twoi wielbiciele, chyba rad niewola
siłą przewagi się do nich przyłączę :D


--
"Twe ekstremalne imponderabilia egzemplifikują w mym ego dyrambiczną
akronimiczność w aspekcie gnostycznym"
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-03 21:33
Dnia Wed, 03 Oct 2012 21:25:43 +0200, ISKA napisał(a):

> W dniu 2012-10-03 21:23, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 3 Oct 2012 20:39:08 +0200, Andy Niwinski napisał(a):
>>
>>> I jak ciebie nie nazywać debilką?
>>
>> No tak, jak - tylko to umiesz, kmiocie.
>
> dzi iksi...wszędzie sami twoi wielbiciele, chyba rad niewola
> siłą przewagi się do nich przyłączę :D

No tak, z zazdrosci, przyznaj się
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~ISKA 2012-10-03 21:37
W dniu 2012-10-03 21:33, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 03 Oct 2012 21:25:43 +0200, ISKA napisał(a):
>
>> W dniu 2012-10-03 21:23, Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 3 Oct 2012 20:39:08 +0200, Andy Niwinski napisał(a):
>>>
>>>> I jak ciebie nie nazywać debilką?
>>>
>>> No tak, jak - tylko to umiesz, kmiocie.
>>
>> dzi iksi...wszędzie sami twoi wielbiciele, chyba rad niewola
>> siłą przewagi się do nich przyłączę :D
>
> No tak, z zazdrosci, przyznaj się

jestem only o moja miłość zazdrosna, o baby,przyjaźnie, rzeczy, i
przetwory nie.
coz, zycie mi sie chyba przewartościowało przez ostatnie dwa lata.


--
"Twe ekstremalne imponderabilia egzemplifikują w mym ego dyrambiczną
akronimiczność w aspekcie gnostycznym"
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-03 21:46
Dnia Wed, 03 Oct 2012 21:37:11 +0200, ISKA napisał(a):

> W dniu 2012-10-03 21:33, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 03 Oct 2012 21:25:43 +0200, ISKA napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-10-03 21:23, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 3 Oct 2012 20:39:08 +0200, Andy Niwinski napisał(a):
>>>>
>>>>> I jak ciebie nie nazywać debilką?
>>>>
>>>> No tak, jak - tylko to umiesz, kmiocie.
>>>
>>> dzi iksi...wszędzie sami twoi wielbiciele, chyba rad niewola
>>> siłą przewagi się do nich przyłączę :D
>>
>> No tak, z zazdrosci, przyznaj się
>
> jestem only o moja miłość zazdrosna

Byłabym też, gdyby mi dała powód

>, o baby,

Daj spokój, abstrakcja.

> przyjaźnie,

One nie istnieją, babskie znaczy. To, co istnieje między kobietami, to
wspólnota interesów.

> rzeczy,

Nigdy.

> i
> przetwory


Tu to sobie żartujesz

> nie.


Czyli dokładnie jak ja.

> coz, zycie mi sie chyba przewartościowało przez ostatnie dwa lata.


Mnie trochę dawniej.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~Chiron" 2012-10-03 23:01

Użytkownik "Andy Niwinski" napisał w wiadomości
>
> "Ikselka"
>
> Wycięte 54 linijki cytatu, w tym 4 nagłówki.
>
>>
>> Hy hy
>
>
> I jak ciebie nie nazywać debilką?

Czytając Cię mam coraz głębsze przekonanie, że przesadziłeś z degustacją
czeskiego alkoholu

--

bardzo, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam

Chiron
napisał/a: ~Ikselka 2012-10-03 23:32
Dnia Wed, 3 Oct 2012 23:01:36 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Andy Niwinski" napisał w wiadomości
> news:k4i0ot$ees$1@news01.versatel.de...
>>
>> "Ikselka"
>>
>> Wycięte 54 linijki cytatu, w tym 4 nagłówki.
>>
>>>
>>> Hy hy
>>
>>
>> I jak ciebie nie nazywać debilką?
>
> Czytając Cię mam coraz głębsze przekonanie, że przesadziłeś z degustacją
> czeskiego alkoholu

Po czeskim się ślepnie, a on jest głupi... więc to nie to
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)