O co chodzi z tą_religią_w_szkole?

napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-09-04 20:23
W dniu 2012-09-04 09:16, Maciek pisze:

> i łaskawie zapyta, którzy z rodziców zechcą dopuścić swoje dzieci do
> religijnej indoktrynacji za publiczne pieniądze,

Zapominasz, że te publiczne pieniądze pochodzą z podatków, które
płaci w większości społeczeństwo życzące sobie katechezy w szkole,
podobnie jak w ogóle szkolnictwo jest odpowiedzią na potrzebę
większości społeczeństwa. I tylko nie wiadomo dlaczego niewielka
grupa ateistów wciąż usiłuje większość społeczeństwa odciąć od tej
formy katechizacji.

Pozdrawiam,
ŁK
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-09-04 20:34
W dniu 2012-09-04 14:52, Voyager pisze:

> Czyli ten chory nie
> ma dobrych leków i sprzętu, bo te pieniądze idą do kieszeni kleru ,
> robią oszędności na wszystkim kosztem pacjentów, ale nie na pensjach
> kleru, który jak widzimy jest ważniejszy od zdrowia pacjentów .

Jeden kapelan kosztuje szpital zapewne mniej-więcej tyle co jedna
pielęgniarka. A pełni służbę której żadna pielęgniarka nie mogłaby
go zastąpić - bo ludzie ciężko chorzy i umierający potrzebują wsparcia
duchowego. Nie pojmuję jakim prawem ateiści chcą ich tego pozbawić,
tylko dlatego że sami nie chcą z niej korzystać (chociaż nie do końca,
bo czasem przed śmiercią któremuś się przypomina, że może jednak Bóg
istnieje a w ogóle to skoro był ochrzczony, to może się przed śmiercią
pomodlić).

Pozdr,
--
ŁK

napisał/a: ~Voyager 2012-09-04 21:36
On 4 Wrz, 20:34, Lukasz Kozicki wrote:
> W dniu 2012-09-04 14:52, Voyager pisze:
>
> > Czyli ten chory nie
> > ma dobrych leków i sprzętu, bo te pieniądze idą do kieszeni kleru ,
> > robią oszędności na wszystkim kosztem pacjentów, ale nie na pensjach
> > kleru, który jak widzimy jest ważniejszy od zdrowia pacjentów .
>
> Jeden kapelan kosztuje szpital zapewne mniej-więcej tyle co jedna
> pielęgniarka. A pełni służbę której żadna pielęgniarka nie mogłaby
> go zastąpić - bo ludzie ciężko chorzy i umierający potrzebują wsparcia
> duchowego. Nie pojmuję jakim prawem ateiści chcą ich tego pozbawić,
> tylko dlatego że sami nie chcą z niej korzystać (chociaż nie do końca,
> bo czasem przed śmiercią któremuś się przypomina, że może jednak Bóg
> istnieje a w ogóle to skoro był ochrzczony, to może się przed śmiercią
> pomodlić).
>
> Pozdr,
> --
> ŁK

Pojebie , miejsce religii jest w kościele, a nie w szkole, gdyż
społeczeństo jest zróżnicowane i nie chce uczyć się i opłacać religii
skrajnie dla wszystkich szkodliwej, inaczej mamy prześladowanie ludzi
ideologią. Tak samo szpitale powinny działać na zasadzie kto chce
wzywa księdza, a nie jakaś babeczka umiera bo mój podatek idzie dla
czarnego gnoja.
napisał/a: ~Aicha 2012-09-04 21:47
W dniu 2012-09-04 09:16, Maciek pisze:

> zapłacić za podręcznik i tyle. To jest jakiś standard? Czy tylko ja
> wymagam cywilizowanego podejścia do tematu w świeckim niby państwie?

Właśnie napisałam mojej heretyczce zwolnienie ("bo trzeba") z pierwszej
w tym roku lekcji religii, na którą jest defaultowo niejako zapisana. Na
szczęście to ostatnia lekcja w jutrzejszym dniu. Następną religię w tym
tygodniu spędzi w bibliotece, a w poniedziałek na zebraniu będziemy się
oficjalnie wypisywać z czegoś, na co się nie zapisywałyśmy. Obawiam się,
że w społeczeństwie "98% wierzących" jest to procedura powszechna.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Maciek 2012-09-04 21:52
W dniu 2012-09-04 20:23, Lukasz Kozicki pisze:
> Zapominasz, że te publiczne pieniądze pochodzą z podatków, które
> płaci w większości społeczeństwo życzące sobie katechezy w szkole,
> podobnie jak w ogóle szkolnictwo jest odpowiedzią na potrzebę
> większości społeczeństwa. I tylko nie wiadomo dlaczego niewielka
> grupa ateistów wciąż usiłuje większość społeczeństwa odciąć od tej
> formy katechizacji.
Tak, tak. I to katolickie społeczeństwo swego czasu dało w wyborach
parlamentarnych wygrać SLD, a na prezydenta wybierało Kwaśniewskiego.
Zaryzykujesz referendum w tej sprawie? Poza tym czy ja gdzieś pisałem o
odcinaniu kogoś? Ja bym chciał po prostu, żeby urzędnik państwowy w
świeckim państwie robił to, do czego go przepisy zobowiązują.

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Voyager 2012-09-04 21:55
On 4 Wrz, 21:48, Aicha wrote:
> W dniu 2012-09-04 09:16, Maciek pisze:
>
> > zapłacić za podręcznik i tyle. To jest jakiś standard? Czy tylko ja
> > wymagam cywilizowanego podejścia do tematu w świeckim niby państwie?
>
> Właśnie napisałam mojej heretyczce zwolnienie ("bo trzeba") z pierwszej
> w tym roku lekcji religii, na którą jest defaultowo niejako zapisana. Na
> szczęście to ostatnia lekcja w jutrzejszym dniu. Następną religię w tym
> tygodniu spędzi w bibliotece, a w poniedziałek na zebraniu będziemy się
> oficjalnie wypisywać z czegoś, na co się nie zapisywałyśmy. Obawiam się,
> że w społeczeństwie "98% wierzących" jest to procedura powszechna.
>
> --
> Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
> wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
> to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)

30 procent chodzi do kk, więc mamy święte krowy , których Muuu jest
najważniejsze, lub jak u Orwella " wszystkie zwierzęta są równe , ale
świnie równiejsze .
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-09-04 22:48
W dniu 2012-09-04 21:36, Voyager pisze:

> Pojebie ,

Dziękuję za wzorowy przykład tolerancji dla innych,
która tak się chlubicie.

> miejsce religii jest w kościele, a nie w szkole, gdyż
> społeczeństo jest zróżnicowane i nie chce uczyć się i opłacać religii

Społeczeństwo jest zróżnicowane - jak sam zauwazyłeś - i większość
społeczeństwa chce finansowania nauki religii ze swoich podatków.

> skrajnie dla wszystkich szkodliwej,

To jedynie pogląd ateistów, lub wręcz skrajnej frakcji walczących
ateistów - bo większość z nich ogranicza się do wiary że Boga
nie ma, nie zaprzątając sobie zbytnio głowy tymi którzy wierzą
że Bóg jest - mało, wierzą Bogu - jak ja.

> inaczej mamy prześladowanie ludzi ideologią.

Z prześladowaniem ludzi ideologią mamy do czynienia wtedy, gdy
krzykliwa mniejszość usiłuje pozbawić czegoś większość.

> Tak samo szpitale powinny działać na zasadzie kto chce wzywa
> księdza, a nie jakaś babeczka umiera bo mój podatek idzie dla
> czarnego gnoja.

Terefere, argument wyssany z palca.

Ukłony,
--
ŁK

napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-09-04 22:55
W dniu 2012-09-04 21:52, Maciek pisze:

> Zaryzykujesz referendum w tej sprawie? Poza tym czy ja gdzieś pisałem o
> odcinaniu kogoś? Ja bym chciał po prostu, żeby urzędnik państwowy w
> świeckim państwie robił to, do czego go przepisy zobowiązują.

Sęk w tym, że istnieją różne modele świeckiego państwa. Taki który
pozwala ludziom wierzącym funkcjonować we wspólnym państwie w taki
sposób, by zgadzało się to z wyznawanymi przez nich poglądami - jaki
przez dziesięciolecia dobrze funkcjonował w większości państw Europy
oraz "nowy", forsowany przez lewicę a wzorowany na funkcjonowaniu
Francji, w którym ludziom wierzącym odmawia się prawa funkcjonowania
w ramach struktury państwa. Czyli mający charakter dyskryminacji
chrześcijan - jak ostatnio np. w Wielkiej Brytanii. Ciekawe swoją
drogą, że ta dyskryminacja nie dotyka Żydów - wierzących przecież
w tego samego Boga - ani Mahometan, twierdzących że też wierzą w tego
samego Boga (choć z punktu widzenia chrześcijanina nie jest to prawda).

Pozdrawiam,
--
ŁK
napisał/a: ~Maciek 2012-09-04 23:11
W dniu 2012-09-04 22:55, Lukasz Kozicki pisze:
> Sęk w tym, że istnieją różne modele świeckiego państwa. Taki który
> pozwala ludziom wierzącym funkcjonować we wspólnym państwie w taki
> sposób, by zgadzało się to z wyznawanymi przez nich poglądami - jaki
> przez dziesięciolecia dobrze funkcjonował w większości państw Europy
> oraz "nowy", forsowany przez lewicę a wzorowany na funkcjonowaniu
> Francji, w którym ludziom wierzącym odmawia się prawa funkcjonowania
> w ramach struktury państwa. Czyli mający charakter dyskryminacji
> chrześcijan - jak ostatnio np. w Wielkiej Brytanii.
Mam nadzieję, że nie doszukałeś się w moim poście wymienionych przez
Ciebie prób dyskryminacji? Świeckie państwo powinno pozwalać
funkcjonować we wspólnym państwie ludziom wierzącym (różnych wyznań)
oraz niewierzącym. Nie powiesz mi chyba, że opisane przeze mnie (i kilka
innych osób) postępowanie urzędników dyskryminuje w jakiś sposób
katolików? Za to przedstawiciele innych wyznań, czy niewierzący mogliby
się chyba poczuć troszkę dyskryminowani, co?

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Voyager 2012-09-04 23:20
On 4 Wrz, 22:49, Lukasz Kozicki wrote:
> W dniu 2012-09-04 21:36, Voyager pisze:
>
> > Pojebie ,
>
> Dziękuję za wzorowy przykład tolerancji dla innych,
> która tak się chlubicie.
>
> > miejsce religii jest w kościele, a nie w szkole, gdyż
> > społeczeństo jest zróżnicowane i nie chce uczyć się i opłacać religii
>
> Społeczeństwo jest zróżnicowane - jak sam zauwazyłeś - i większość
> społeczeństwa chce finansowania nauki religii ze swoich podatków.
>
> > skrajnie dla wszystkich szkodliwej,
>
> To jedynie pogląd ateistów, lub wręcz skrajnej frakcji walczących
> ateistów - bo większość z nich ogranicza się do wiary że Boga
> nie ma, nie zaprzątając sobie zbytnio głowy tymi którzy wierzą
> że Bóg jest - mało, wierzą Bogu - jak ja.
>
> > inaczej mamy prześladowanie ludzi ideologią.
>
> Z prześladowaniem ludzi ideologią mamy do czynienia wtedy, gdy
> krzykliwa mniejszość usiłuje pozbawić czegoś większość.
>
> > Tak samo szpitale powinny działać na zasadzie kto chce wzywa
> > księdza, a nie jakaś babeczka umiera bo mój podatek idzie dla
> > czarnego gnoja.
>
> Terefere, argument wyssany z palca.
>
> Ukłony,
> --
> ŁK

To że masz urojenia ilościowe,jest wynikiem stadności, nawet jak
wyrażasz tylko swoje zdaniem to wydaje ci się że mówisz za większość.
Tolerancyjny jestem i dlatego w normalnych krajach przestrzeń
publiczna jest czystą od ideologii. Za komuny mieliśmy przymus jednej
jedynej prawdy i teraz stare dziady znalazły do drugiej jedynej prawdy
bo w zadęciu dyktatorskim wychowane , czyli moja dupa ma być ważna dla
sąsiada i on ma żyć według upodobań mojej dupy. Dlatego uważam że
takich odrazu w ryja się powinno lać . Bo jak inaczej traktować odpady
społeczne . Jesteście w mniejszości i okradacie społeczeństwo, bo
bambusy w kolaratkach wam nasrali do pustych łbów. I to się dla was
źle skończy.
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-09-04 23:38
W dniu 2012-09-04 23:11, Maciek pisze:
> W dniu 2012-09-04 22:55, Lukasz Kozicki pisze:
>> Sęk w tym, że istnieją różne modele świeckiego państwa. Taki który
>> pozwala ludziom wierzącym funkcjonować we wspólnym państwie w taki
>> sposób, by zgadzało się to z wyznawanymi przez nich poglądami - jaki
>> przez dziesięciolecia dobrze funkcjonował w większości państw Europy
>> oraz "nowy", forsowany przez lewicę a wzorowany na funkcjonowaniu
>> Francji, w którym ludziom wierzącym odmawia się prawa funkcjonowania
>> w ramach struktury państwa. Czyli mający charakter dyskryminacji
>> chrześcijan - jak ostatnio np. w Wielkiej Brytanii.
>
> Mam nadzieję, że nie doszukałeś się w moim poście wymienionych przez
> Ciebie prób dyskryminacji?

Nie, a w każdym razie nie wprost. Odniosłem się do Twojego postulatu,
by "urzędnik państwowy w świeckim państwie robił to, do czego go
przepisy zobowiązują." Sęk w tym, jak rozumiesz słowo >>świeckość
Jeśli tak jak urzędnicy którzy chcą pozbawiać prawa wykonywania
zawodu aptekarzy którzy nie chcą sprzedawać środków wczesnoporonnych
lub antykoncepcyjnych, lub zakazywać wykonywania pewnych funkcji w
państwie ze względu na swoją wiarę - to nie ma mojej zgody na takie
postawienie sprawy (BTW, przypominam, że aptekarzy jest więcej niż
ginekologów, a aptekarzy którzy swoim postępowaniem czynnie zaświadczają
o wyznawaniu wartości chrześcijańskich jest już w ogóle bardzo mało
- ale dziwnym trafem oni właśnie stają się ofiarami szykan, jak np.
pewna aptekarka ze Świdnicy
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/terlikowski:_bronmy_prawa_do_wolnosci_sumienia_21151
)


> Świeckie państwo powinno pozwalać
> funkcjonować we wspólnym państwie ludziom wierzącym (różnych wyznań)
> oraz niewierzącym.

Tu zgoda.

> Nie powiesz mi chyba, że opisane przeze mnie (i kilka
> innych osób) postępowanie urzędników dyskryminuje w jakiś sposób
> katolików?

Nie wiem które konkretnie postępowanie masz na myśli, ale nie sądzę
byś podawał przykłady przeciwne tezie jaką stawiasz

> Za to przedstawiciele innych wyznań, czy niewierzący mogliby
> się chyba poczuć troszkę dyskryminowani, co?

Nie sądzę. Nikt nikogo nie _zmusza_ do udziału w lekcjach religii.
Ale prawem katechety jest do nich zachęcać i stwarzać okazję.
Również jego prawem jest by stosował - jak to sam określiłeś -
"marketing naprawdę świetny ".

Chrześcijaństwo to religia misyjna, to znaczy że naszą misją jest
zachęcać innych do poznania wiary i jej przyjęcia. To należy po
prostu do naszych obowiązków jako wyznawców Chrystusa - ale, w
przeciwieństwie do np. Mahometan - szanujemy jeśli ktoś tego sobie
nie życzy: nie chce z nami rozmawiać, uczestniczyć w katechizacji
albo nawet wyprzeć się swojego chrztu. Chrystus też nikogo nie
zmuszał do przyjęcia wiary. Również teraz, przez to, że nie objawia
się wszystkim - nie zmusza nikogo; jakaż byłaby to *wiara* gdyby
nie trzeba w nic i nikomu wierzyć, bo wszystko jest podane na tacy?

Pozdrawiam,
--
ŁK


napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-09-05 00:18
W dniu 2012-09-04 23:20, Voyager pisze:

> To że masz urojenia ilościowe,jest wynikiem stadności, nawet jak
> wyrażasz tylko swoje zdaniem to wydaje ci się że mówisz za większość.

Wg najnowszych badań GUS (z 2010 roku, a badania są robione co 3 lata)
http://www.stat.gov.pl/gus/5840_8558_PLK_HTML.htm
do przynależności do Kościoła Rzymskokatolickiego przyznaje się
95,8% ludności Polski (strona 36 raportu) - około 33 mln 700 tys.
wiernych. Doliczyć można inne wyznania chrześcijańskie pozostające
w łączności z Rzymem, jak np. kościół Grekokatolicki (ok. 300 tys.
wiernych) czy Ormiańsko-Katolicki - w sumie pewnie ponad 96% Polaków.
Do tego są jeszcze wyznania chrześcijańskie nie mające łączności z
Rzymem - np. Prawosławie Autokefaliczne czy wyznania protestanckie.

Wyjaśnij mi proszę na czym polegają moje urojenia.

> Tolerancyjny jestem i dlatego w normalnych krajach przestrzeń
> publiczna jest czystą od ideologii.

Nie, tolerancja polega na zupełnie czym innym. Nie na wyczyszczeniu
przestrzeni ze wszystkich religii - bo to jest właśnie promowanie
ideologii nihilizmu - tylko na dopuszczeniu by ludzie manifestowali
publicznie swoje poglądy i wyznawaną religię, - nawet jeśli komuś
się to nie podoba. Abstrahując od Twoich zapędów ideologicznych,
zajrzyj sobie po prostu do słownikowej definicji słowa "tolerancja":

od własnych>>. Wiesz czym różni się słowo od
?

> Za komuny mieliśmy przymus jednej
> jedynej prawdy i teraz stare dziady znalazły do drugiej jedynej prawdy
> bo w zadęciu dyktatorskim wychowane , czyli moja dupa ma być ważna dla
> sąsiada i on ma żyć według upodobań mojej dupy. Dlatego uważam że
> takich odrazu w ryja się powinno lać . Bo jak inaczej traktować odpady
> społeczne .

To jest właśnie przejaw Twoich poglądów, a nie naszych.

> Jesteście w mniejszości i okradacie społeczeństwo, bo
> bambusy w kolaratkach wam nasrali do pustych łbów. I to się dla was
> źle skończy.

Tak tak, wiem. Już nie raz dla nas się to źle skończyło: mordował
nas Neron, mordował Dioklecian. Za rewolucji Francuskiej mordował
nas Turreau, później mordował nas Hitler, Stalin i Pol Pot,
teraz nas morduje Hu Jintao i Kim Yong Nam. I wiesz co? Mimo tego
że tylu ludzi nas nienawidzi i wymordowali nas niezliczone miliony,
jakoś wciąż chrześcijaństwo wciąż rozkwita.

Pozdrawiam,
--
ŁK