pozbawienie praw rodzicielskich

napisał/a: magdalenka2601 2008-05-15 17:34
witam wszystkich...kazda z nas ma ten sam problem....mam 6 letnia coreczke Sare Wiktorie....ojciec nie widzial jej juz prawie 4 lata...nie interesuje sie nia nie odwiedza jej....a co najlepsze mieszka 200m od nas...pol roku temu zalozylam sprawe o pozbawienie go wladzy rodzicielskiej...nie placil alimentow...sprawa zostala zgloszona do komornika...wlasnie sie dowiedzialam ze odwolal sie tzn,wyslal pisma z prosba o przelozenie terminu sprawy bo obecnie pracuje za granica i niemoze przyjechac....a sąd to uwzglednil...obled...ile mam czekac...a jesli kontrakt mu sie skonczy za 10 lat...to co wtedy?zastanawiam sie czy u nas jest jakiekolwiek prawo....
napisał/a: anka7717 2008-05-16 22:37
witam was wszystkie
dzis zlozylam pozew rozwodowy do sadu.
moj maz chce odebrac mi coreczke (7 miesiecy) potrafi przyjechac z policia i powiedziec ze zabraniam mu sie widywac z corka.
boje sie tego faceta i jego rodziny wszystko zaczelo sie dziac od 3 miesiecy temu gdyz ciagle pije a co najlepsze ze swoimi rodzicami....:mad:
moze ktoras z was mogla by mi pomoc???
napisał/a: aga278 2008-05-18 19:10
madlenne napisal(a):aga278, czy możesz napisać mi jak wygląda taka sprawa? czy powoływani są świadkowie i w ogóle...


hej moja sprawa odbyła sie bez świadków byłam tylko ja i mój były mąż. najpierw byłam ja przesłuchiwana potem mój były mąż. sędzina pytała go o kontakty z synem oczywiście twierdził że ja mu na nie nie pozwalałam ale sędzina go wyśmiała bo miał uregulowane kontakty na sprawie rozwodowej pytała czemu nie płaci alimentów i stwierdziła że pracy jest tyle że gdyby chciał to by płacił no i pytała co teraz robi jego dziecko twierdził że chodzi do przedszkola a mały jest w 1 klasie i to go pogrzebało. Nie było tak źle chociaż z tego co wiem to gdyby wniósł o dalsze postępowanie to mogło by się odbyć i wtedy musieliby być świadkowie i tak dalej uszy do góry nie było tak tragicznie
napisał/a: aga278 2008-05-18 19:16
madlenne napisal(a):Witam. Moja sytuacja różni się tym, że mój mąż nie jest Polakiem. Nasz syn ma polskie obywatelstwo. Po półrocznym stażu małżeńskim odeszłam od niego i wróciłam z UK do Polski. Podczas trwania w tym związku byłam ciągle straszona, że zabierze mi synka. Ponadto byłam bita i poniżana. Czy takie warunki, gdzie ojciec bije matkę sprzyjają rozwojowi dziecka? Jestem przekonana, że nie i sądzę, że wiele osób się ze mną zgodzi. Jednak czy te argumenty wystarczą, aby ograniczyć mu prawa rodzicielskie? Martwię się,że on może posunąć się do najgorszych świństw ,aby odebrać mi synka.


a masz jakieś potwierdzenie że cię bił? mój były też nie raz mnie uderzył, siedział za gwałt ale nie miałam żadnej obdukcji i na sprawie rozwodowej miał przyznane widzenia z synem ale tylko w mojej obecności. 3 lata po sprawie rozwodowej dopiero założyłam sprawę o pozbawienie władzy rodzicielskiej i miałam argumenty czyli brak kontaktu, brak alimentów tzw. rażące zaniedbanie obowiązków względem dziecka.
napisał/a: onatalii 2008-06-01 21:31
Witam was wszystkich. Trafiłam na to forum poprzez google. Tak więc jestem tu pierwszy raz :) Szukam odpowiedzi na pytanie dotyczące mojego problemu i wierzę, że choć może nie usłyszę tego czego chce dostanę od was kilka ciepłych słów otuchy na dalsze życie. Może na początek parę słów o sobie...
Otóż mój problem polega na tym, że od 3 lat wychowuję sama prawie 4 letniego synka. Jestem panną, bardzo młoda mamą. W tym roku skończę 22 lata. Jest mi bardzo ciężko. Tym bardziej, że nikt mi nie pomaga z mojej rodziny.
Niedawno wygrałam sprawę w sądzie o podwyższenie alimentów na syna z 200 zł na 370 zł :)
Mój syn idzie od września do przedszkola. We wrześniu też planuje wziąć ślub. Syn ma nazwisko po ojcu biologicznym. Prosiłam ojca biologicznego, aby zgodził się na zmianę nazwiska. Argumentowałam to bardzo różnymi sposobami, ale nie dociera do niego niestety.
Zastanawiam się czy da sie zmienić nazwisko mojemu synowi drogą sądową. Kiedyś słyszałam, że taka sytuacja miała miejsce i doszła do skutku. Więc tym bardziej mnie to zastanawia.
Chcę mieć normalną rodzinę, żeby nie wystawała po za margines społeczny :( Mam nadzieję, że rozumiecie co mam na myśli....-nie urażając nikogo.... Czy to się da zrobić??

pozdrawiam i czekam na odpowiedzi..
napisał/a: nypcia 2008-06-03 08:43
czesc mam na imie Magda i jestem mama 2 wspanialych synkow.Maks ma prawie 4 latka i urodzil sie w Polsce i Nicolas ma 8 miesiecy i urodzil sie w Holandii.Mam maly problem nigdy niebylam zamezna z ojcem Maksa(jest polakiem)niestety nie ulozylo sie nam w zwiasku i odeszlam wyprowadzilam sie do holandi i teraz mam nowa wspaniala rodzine i planuje slub i mamy wspolnie dziecko Nicolasa(jest holendrem).Chcialabym zalozyc sprawe o pozbawienie praw ojcowskich poniewaz ojciec dziecka sie nieinteresuje Maksem a ja niezadam od niego niczego mieszkam w Holandii prawie 3 lata a on moze widzial sie z dzieckiem 5 razy i to po 20 minut bo zawsze jest zmeczony i niema czasu.Teraz on zaklada wlasna rodzinewiec niewidze powodu do tygo zeby mial jego nazwisko skoro moj partner chce zaadoptowc Maksa tylko sie boje ze bedzie robil jakies problemy i wywody ze to ja odeszlam i przegram ta sprawe prosze o porade
napisał/a: nypcia 2008-06-04 08:30
mam jeszcze jedno pytanie ile kosztuje taka sprawa i jak ona przechodzi bo slyszalam wiele histori i to ze jest bardzo ciezko prosze o pomoc
napisał/a: snd 2008-06-19 21:31
witam, mam pewien problem... tzn, mam 13miesięczną córeczkę... z ojcem małej byłam 4 lata ale jak zaszłam w ciąze to doszłam do wniosku ze nie moge z nim być bo mała bedzie mieć okropne dziecinstwo. przesadzał z alkoholem i traktował mnie nienajlepiej delikatnie mówiąc... w sumie to ja zerwałam z nim nie wiedząc ze jestem w ciąży... nie wróciliśmy do siebie on wyjechał do wrocławia i całą ciąże nie było go przy mnie i nie interesował sie zbytnio jak sie czuje dziecko i czy urodzi sie zdrowe. wręcz przeciwnie cały czas mnie dręczył psychicznie i całą ciąże przepłakałam... nie chciałam zeby poznał dziecko i zeby miał do niej jakiekolwiek prawa no ale niestety dowiedział sie jakos ze urodziłam no i w akcie urodzenia jest wpisany jako ojciec. PłACI REGULARNIEPIENIąDZE CHOCIAż ALIMENTY NIE Są USTALANE SąDOWNIE... małą odwiedza raz na miesiąc albo zadziej i siedzi jakies pół godziny i sie zmywa... teraz mam partnera z którym planujemy wziąć ślub i zalezy mi na tym zeby mała mogła mieć nazwisko mojego obecnego partnera (teraz ma moje) . co trzeba zrobić zeby tak mogło być? czy jesli jej biologiczny ojciec sie zgodzi na to zeby mała miała inne nazwisko to wystarczy? czy jednak musiałby być pozbawiony praw? wolałabym zeby ich nie miał w cale ale wiem ze cieżko jest to załatwić... biologiczny ojciec mówi ze nie wie czy to jego dziecko... więc może mu powiem ze nie jego i sam zrzeknie sie praw... prosze o pomoc...
napisał/a: onatalii 2008-06-19 22:30
snd napisal(a):witam, mam pewien problem... tzn, mam 13miesięczną córeczkę... z ojcem małej byłam 4 lata ale jak zaszłam w ciąze to doszłam do wniosku ze nie moge z nim być bo mała bedzie mieć okropne dziecinstwo. przesadzał z alkoholem i traktował mnie nienajlepiej delikatnie mówiąc... w sumie to ja zerwałam z nim nie wiedząc ze jestem w ciąży... nie wróciliśmy do siebie on wyjechał do wrocławia i całą ciąże nie było go przy mnie i nie interesował sie zbytnio jak sie czuje dziecko i czy urodzi sie zdrowe. wręcz przeciwnie cały czas mnie dręczył psychicznie i całą ciąże przepłakałam... nie chciałam zeby poznał dziecko i zeby miał do niej jakiekolwiek prawa no ale niestety dowiedział sie jakos ze urodziłam no i w akcie urodzenia jest wpisany jako ojciec. PłACI REGULARNIEPIENIąDZE CHOCIAż ALIMENTY NIE Są USTALANE SąDOWNIE... małą odwiedza raz na miesiąc albo zadziej i siedzi jakies pół godziny i sie zmywa... teraz mam partnera z którym planujemy wziąć ślub i zalezy mi na tym zeby mała mogła mieć nazwisko mojego obecnego partnera (teraz ma moje) . co trzeba zrobić zeby tak mogło być? czy jesli jej biologiczny ojciec sie zgodzi na to zeby mała miała inne nazwisko to wystarczy? czy jednak musiałby być pozbawiony praw? wolałabym zeby ich nie miał w cale ale wiem ze cieżko jest to załatwić... biologiczny ojciec mówi ze nie wie czy to jego dziecko... więc może mu powiem ze nie jego i sam zrzeknie sie praw... prosze o pomoc...


z tego co mi wiadomo, to jeśli dziecko ma Twoje nazwisko to juz nie masz problemu, możesz sama zmienić dziecku nazwisko na takie jakie Ty przyjmiesz po mężu...

a co do tego ze go oszukasz ze to nie jego dziecko to tego nie rób... gość będzie chciał zaraz robić testy dna no bo w końcu płacił... i tylko sobie problemów narobisz ;)

pozdrawiam
napisał/a: snd 2008-06-20 11:02
onatalii napisal(a):z tego co mi wiadomo, to jeśli dziecko ma Twoje nazwisko to juz nie masz problemu, możesz sama zmienić dziecku nazwisko na takie jakie Ty przyjmiesz po mężu...

a co do tego ze go oszukasz ze to nie jego dziecko to tego nie rób... gość będzie chciał zaraz robić testy dna no bo w końcu płacił... i tylko sobie problemów narobisz ;)

pozdrawiam


dziekuje bardzo za szybka odpowiedź :) mam jeszcze jedno pytanie... gdyby on zrzekł sie praw rodzicielskich gjak go o to po prosze i juz nie bedzie mi płacił pieniędzy to będe dostawać jakieś pieniądze dla małej z urzędu? bo ja narazie nie pracuje więc sama nie utrzymałabym małej...
napisał/a: snd 2008-06-20 11:07
bo tak dla sprostowania to ja chce zeby sie zrzekł praw a w zamian za to nie będzie musiał mi płacić alimentów...
napisał/a: iza_wiel 2008-06-21 14:49
witam!!!
Od jakiegoś czasu planuje złożyć do sądu wniosek o pozbawienie władzy rodzicielskiej ojca mojego 4 letniego synka tylko mam problem z napisaniem uzasadnienia ponieważ niewim czy to wystarczy:

"Ponieważ ojciec dziecka nie kontaktuje się z synem nie płaci przysądzonych mu przez sąd alimentów nie reaguje na żadne moje prośby związane z kontaktem i funkcjonowaniem dziecka nie poczuwa się do obowiązku płacenia alimentów,opieki nad dzieckiem, ani tez do złożenia jakiegokolwiek podpisu na dokumentach wymaganych w urzędach, w tej sytuacji dziecko ma problem z przyjęciem do przedszkola, wyrobieniem dokumentów. Ponieważ dziecko dorasta a jego ojciec utrudnia nam decyzje związane z dobrem dziecka wnoszę o pozbawienie go władzy rodzicielskiej."

I niewiem zabardzo co (jakie dokumenty) trzeba złożyć razem z tym wnioskiem?? I czy dam rade sama,czyli bez adwokata??

Proszę o jakąś porade!!!