Problemy z mamą

napisał/a: ~gość 2007-11-18 02:31
Mój kontakt z mamą... nie wiem czy to w ogóle można nazwać jakimkolwiek kontaktem.. zero szacunku do prywatnosci, zero tolerancji moich wyborów, mojego ukochanego z ktorym jestem prawie 4 lata, nie byl ani razu u mnie w domu na swietach, moja "mamusia" nie jest moja mama wiem to, to okrutne słowa ale urodzila mnie i za to jestem jej wdzieczna ze nie dała mi umrzeć z głodu, ale wartosci jakie chcialaby mi przekazac i stosunek do swiata, odbiegaja od normy a ja na to nie pozwole. i tym samym zyjemy w ciaglych klotniach.. a jej juz nie da się zmienic...
napisał/a: ZABCIA!!! 2007-11-18 06:43
jeju rzeczywiscie to straszne ze nie mozecie sie dogadac z wlasnymi mamami! nie wiem co wam doradzic bo nie mialam takiej sytuacji! ale trzymam mocno kciuki za was napewno znajdziecie jakies rozwiazanie i wasze relacje z mamciami sie poprawia!
napisał/a: patricja 2007-11-18 12:04
Czasami tego po prostu nie idzie naprawić.
Jak to jest od jakiegoś czasu, nie od zawsze, to masz szanse poprawić Wasze stosunki. Wystarczy rozmowa i kompletna szczerość.
Ja mam tak od jakiegoś czasu z ojcem, jak ma humorek, to najlepiej gdyby mnie nie było. A czasami jest całkiem ok.
napisał/a: mattylda 2007-11-19 02:24
Moze to nic oryginalnego ale poniewaz zblizaja sie Swieta... moze w tym czasie uda sie rowniez Wam zblizyc:) Moze zaproponuj mamie jakas pomoc w przygotowaniach? Twoja mama tak reaguje, bo pewnie jest nerwowa, ma jakis problem - na pewno Ty nim nie jestes:))) Musisz postarac sie ja zrozumiec. Nie jest to latwe ale moze uda Wam sie nawet szczerze porozmawiac przy pieczeniu piernikow:) Zapytaj ja czasem co u niej, czy jakos mozesz jej pomoc... NA PEWNO to doceni i spojrzy na Ciebie inaczej. Trzymam kciuki, bo o co warto walczyc, jak nie o rodzine...
napisał/a: ~gość 2007-11-19 20:08
Ja tak mialam i mam i naprawde nie pomagaja rozmowy ani swieta bo ile ich juz bylo...
napisał/a: ~gość 2008-01-17 21:11
mi nawet brak słow....
nie chce tu zycw tym w domu z ta matka...
wyjechac!!!!
jeszcze kilka miesiecy do 18
mysle ze nie zrobie nic glupiego
napisał/a: pysiulka1 2008-03-21 13:54
ja ze swoja matka nie mam zadnego kontaktu nigdy tez nie byla wsparciem dla mnie .nawet juz nie zamierzam tego naprawiac
napisał/a: CrAzYMaRiOlKa16 2008-03-26 17:43
Doskonale Cię rozumiem.. Ja też jestem teraz w takim głupim wieku, że w sumie jeśli się kłócę z mamą to głównie z mojej winy, ale mama też nie jest tu niewinna.. Bo zamiast coś normalnie powiedzieć, to krzyczy i wogóle z nią czasem nie można się dogadać. Ah.. Ale ogólnie oprócz kłótni to jakoś się dogadujemy..
napisał/a: tajla 2008-06-30 12:26
A moja mama jest ok. Nie powiem bo zraniła raz...
Ale od kiedy jestesmy na swiom...jest ok.
napisał/a: cinkapooh 2008-07-09 22:23
Ja bardzo kocham swoja mame, jesteśmy jak przyjaciółki.
Oczywiście jak miałam naście, to ciągle coś tak było, a to szkoła, a to matura, a to inne rzeczy.
Ja na dyskoteki nie chodziłam, bo mama się nie zgadzała, ale podała mi konkretne przykłady czemu i zabrałam to do serca. W końcu nic mi się nie stanie ;) a to tylko dyskotego. Jestem jedynakiem więc wiem, że jakby mi się coś stało rodzicom pękłoby serce... więc sobie odpuszczałam.

Sygnały jak gdzieś dojadę, czasem zgłaszanie się, zawsze wiedziała mama gdzie idę. Czasem owszem troche się w środku buntowałam, ale mi szybko przechodziło :P....

Naprawdę teraz z biegiem czasu jestem jej wdzięczna, bo uchroniła mnie przed wieloma rzeczami. Może warto pogadać z mama, rozpłakać się, powiedzieć co leży na wątrobie i wtedy zobaczyć.... może reakcja będzie pozytywna, a może nic się nie zmieni, ale warto spróbować nic się nie traci.

życzę wam powodzenia z całego serca, bo związek dziecka z matką przecież jest bardzo ważny.

:*
napisał/a: misia161 2008-09-21 16:44
otóż kiedy ktoś powie mojej mamie że widział mnie jak przytulałam sie do mojego chłopaka itp albo zażartuje czy już wesele szykuje to ona mi robi potem taką aferę, ze szkosa gadać. wyzywa mnie nawet jak sie strasznie wkurzy. to co, mamy się ukrywać??? pomóżcie. potrzebuje jakichś pomysłow na sensowne rozwiązanie tej ohydnej do mnie sytuacji. najgorsze że nie mam jeszcze 18 lat i jestem na utrzymaniu rodziców
napisał/a: ~gość 2008-09-22 04:50
misia16, porozmawiaj z mamą NA SPOKOJNIE i zapytaj, dlaczego tak się zachowuje. Nie ma nierozwiązywalnych problemów