Przeżyłam To Wczoraj:(((

napisał/a: ~ewella 2008-09-18 21:07
Dziewczyny mogę wam tylko powiedzieć że czas naprawdę pomaga i z czasem nie zapomni się o tym co się stało ale inaczej się na wszystko patrzy;
Ja po poronieniu bardzo bałam się zajść w drugą ciąże, bałam się że jak to się powtórzy to psychicznie nie dam rady znowu przez to przejść, ale nie wyobrażałam sobie żeby nie sprobować i 3 m-ce po poronieniu zaszłam w ciąże i szczęśliwie ją donosiłam, ale nie obeszło się bez lęków, przez całą ciąże dziękowałam Bogu że szczęśliwie przeszłam cały dzień; Poroniłam 9.08.2006 roku a Lilkę urodziłam prawie rok później 17.08.2007; Nie poddawajcie się;
Zdziebko
napisał/a: Zdziebko 2008-09-19 11:26
ewella napisal(a):Dziewczyny mogę wam tylko powiedzieć że czas naprawdę pomaga i z czasem nie zapomni się o tym co się stało ale inaczej się na wszystko patrzy;
Ja po poronieniu bardzo bałam się zajść w drugą ciąże, bałam się że jak to się powtórzy to psychicznie nie dam rady znowu przez to przejść, ale nie wyobrażałam sobie żeby nie sprobować i 3 m-ce po poronieniu zaszłam w ciąże i szczęśliwie ją donosiłam, ale nie obeszło się bez lęków, przez całą ciąże dziękowałam Bogu że szczęśliwie przeszłam cały dzień; Poroniłam 9.08.2006 roku a Lilkę urodziłam prawie rok później 17.08.2007; Nie poddawajcie się;


Ja też się bardzo boję. Mam nadzieję, że tym razem się uda...
napisał/a: basiaXiXsophia 2008-09-22 17:55
dziewczyny,za miesiac minie rok jak stracilam mojego bobaska w 10-tym tc,a teraz czekam na moje malenstwo,ktore za nic sie nie spieszy na swiat.I pomimo,ze ta strata wciaz boli uwierzcie,ze na kazda z nas przyjdzie czas,by byc najszczesliwsza mamcia na swiecie...zycze kazdej z was wiary w lepsze jutro
napisał/a: truskaweczka3 2008-09-22 22:59
Dokladnie,nie mozecie tracic wiary i sie zalamywac.Ja poronilam bedac 12tyg 4dni w ciazy,nawet mi to przez mysl nie przeszlo ze cos takiego bede przechodzic w zyciu.Cieszylam sie strasznie ze bede mama a w ciagu chwili moje zycie zmienilo sie drametralnie.Obecnie jestem w 18tyg ciazy i dziecko rozwija sie prawidlowo ale zmienilam zupelnie styl zycia,przestalam takze pracowac.Duzo odpoczywam.Moja znajoma poronila juz dwa razy ale kiedy lekarz powiedzial jej po pierwszym poronieniu ze powinna siedziec w domu nie sluchala.Kilka tyg temu poronila kolejny raz.Powiedziala ze teraz juz na pewno bedzie sluchac rad lekarza.Dziewczyny badzcie dobrej mysli a wszystko bedzie dobrze.Pozdrawiam
Zdziebko
napisał/a: Zdziebko 2008-09-23 15:33
Jeśli mi się uda zamknę się w domu na 9 miesięcy i będę wychodzić z niego tylko w nagłych przypadkach.
napisał/a: truskaweczka3 2008-09-23 17:53
Zdziebko nie musisz sie zamykac na cale 9miesiecy,chodzi o to aby sluchac co lekarz radzi to chyba najlepsze wyjscie.Wazne jest tez aby znac przyczyne poronienia np.jesli lozysko bylo za nisko wtedy trzeba lezec z nogami w gorze.Nie trzeba sie zamartwiac na zapas tylko starac sie myslec pozytywnie a za jakis czas zobaczysz rezulty.
Zdziebko
napisał/a: Zdziebko 2008-09-24 11:39
Truskaweczka:* napisal(a):Zdziebko nie musisz sie zamykac na cale 9miesiecy,chodzi o to aby sluchac co lekarz radzi to chyba najlepsze wyjscie.Wazne jest tez aby znac przyczyne poronienia np.jesli lozysko bylo za nisko wtedy trzeba lezec z nogami w gorze.Nie trzeba sie zamartwiac na zapas tylko starac sie myslec pozytywnie a za jakis czas zobaczysz rezulty.


Tylko, że byłam u 4 lekarzy i żaden nie wie dlaczego poroniłam.
Usłyszałam, że tak musiało być i że skoro człowiek może umrzeć w każdym wieku to samo może spotkać płód. Tylko że jak umiera człowiek to lekarze znają przyczynę i nie mówią, że tak musiało być.
Ja mam tydzień anty... Może jak się już "wyzłoszczę" na cały świat poczuję ulgę?
napisał/a: truskaweczka3 2008-09-25 13:53
Lekarze tak naprawde nie wiedza co przechodzimy i mowia takie bzdury,za to wlasnie czasami mam ochote im cos powiedziec.Z drugiej strony nie wszyscy sa tacy sami.Masz prawo na wyzloszczenie sie.Ja plakalam dosc czesto zwlaszcza jak widzialam ciezarne kobiety.Maz mnie podtrzymywal na duchu caly czas.Po miesiacu zaszlam znowu w ciaze w sumie mowili ze wczesnie ale mnie to nie obchodzilo.
Zdziebko ja wierze ze jak dojdziesz do siebie to zaczniesz myslec o kolejnym i wtedy na pewno sie uda :) Zycze Ci tego z calego serca.
napisał/a: monisia74 2008-09-28 13:01
truskaweczka zrobiłas jak i ja.rok temu poroniłam blizniaki,po miesiacu zaszłam w ciaze i znow poroniłam,nie poddałam sie na przekor innym okazało sie ze jestem w ciazy::) obecnie moj maluszek przyjdzie na swiat w grudniu :) mimo roznych komplikacji,zagrozenia,nadal nosze diecko i odliczam powolutku dni do porodu.najwazniejsze to nie poddawac sie.miec w kims oparcie.ja to miałam,bywało ciezko,był płacz ,chwile załamania,pytania bez odpowiedzi.staram sie o tym juz nie myslec.nadal został strach o malucha ,minie mi to pewnie w momencie gdy go zobacze,wiem ze bedzie syn :)pozdrawiam was
napisał/a: mbielec 2008-09-28 13:16
monisia74 napisal(a):truskaweczka zrobiłas jak i ja.rok temu poroniłam blizniaki,po miesiacu zaszłam w ciaze i znow poroniłam,nie poddałam sie na przekor innym okazało sie ze jestem w ciazy::) obecnie moj maluszek przyjdzie na swiat w grudniu :) mimo roznych komplikacji,zagrozenia,nadal nosze diecko i odliczam powolutku dni do porodu.najwazniejsze to nie poddawac sie.miec w kims oparcie.ja to miałam,bywało ciezko,był płacz ,chwile załamania,pytania bez odpowiedzi.staram sie o tym juz nie myslec.nadal został strach o malucha ,minie mi to pewnie w momencie gdy go zobacze,wiem ze bedzie syn :)pozdrawiam was


Gratulacje Monisia :) Ja też mam nadzieję że będzie dobrze. Narazie czekam aż mi się cykl ureguluje bo poroniłam 28 lipca-miałam już 2 miesiączki-pierwszą zadziwiająco łagodną a ta druga trwała 2 tygodnie i była bardzo obfita :( Nie wiem teraz kiedy mam dni płodne a kiedy nie-może to lepiej bo będzie spontan :)
napisał/a: monisia74 2008-09-28 13:21
tasiorek wiesz ja swego czasu zastanawiałam si nad kupnem testu w aptece,sa na wykrycie i dokładne ustalenie dni płodnych.tyle ze okazało sie to zupełne niepotrzebne w mom wypadku.po poronieniu w grudniu miałam tak jak ty.najpierw poleciało mi potokiem.teraz mały sie poddaje od poczatku.walczy.
napisał/a: ani_mru 2008-09-28 22:18
A ja stawiam na spontan. Od poronienia minął niecały miesiąc ale nie zamierzam dlugo czekac i próbujemy ciągle, a nóż sie uda... Trzeba w to wierzyć :) pozdrawiam