Przeżyłam To Wczoraj:(((

Za tydzień idę do lekarza, zobaczymy co ona mi powie...
A wracając do tenatu, musimy korzystać z doświadczenia innych i nie wolno nam tracić nadziei, właśnie po to istnieją takie fora jak to.

Trzymam kciuki Zdziebko bedzie dobrze,musi byc :)
Dzisiaj bylam u lekarza i jak narazie ciaza sie rozwija bez problemow,jak widzisz mimo ostrzezen ludzi(bo za wczesnie bo to bo tamto)jakos druga ciaza jest bez zastrzezen.Staram sie wychodzic na spacery ale bardzo krotkie po to aby sie dotlenic a reszte dnia spedzam siedzac lezac,nawet jak gotuje to staram sie nie przsadzac z chodzeniem.Dlatego wiem ze i Tobie sie uda.

Jeszcze raz dziękuję, za to, że dajesz mi nadzieję :)
A miałaś jakieś badania robione zanim zaszłaś w ciążę po raz drugi?

Zdziebko ja przed ponownym zajściem w ciąże nie miałam robionych żadnych badań ale zdecydowaliśmy się na dzidzie dopiero po ośmiu miesiącach od poronienia. Po poronieniu miałam robioną kilkakrotnie b-HCG.

:) dziękuję za odpowiedź, bo się zastanawiałam czy istnieje jakieś badanie które pozwoli mi się upewnić, że wszystko już jest w porządku.

badanie ginekologiczne miałam przed wypisaniem ze szpitala, a później tylko do nich dzwoniłam jak były wyniki bety. Jak zaszłam ponownie w ciąże to do ginekologa poszłam dopiero w 15 tyg,

Ja się wybieram w środę na wizytę. Ciekawa jest czy dowiem się czegoś nowego.

Ja tez nie mialam zadnych badan,tzn dali mi skierowanie ale ja to zignorowalam,wtedy bylam chyba bardzo przygnebiona nie mialam na nic ochoty.Obecnie moj lekarz wie o poronieniu i nigdy nie bagatelizuje tego co mu powiem.Mialam duzo badan na krew robionych ale to jest chyba normalne kiedy kobieta zachodzi w ciaze.

powtarzam sie po raz kolejny ale nie wolno,tracici nadzieii.nie jest tez prawda ze:kolejna ciaza w ktora zachodzi sie w krotkim czasie po poronieniu jest bez szans,zagraza nam!ja jestem tego przykładem.fakt trzeba na siebie uwazac troszke bardziej,oszczedzac sie.cos wam powiem otoz: rok temu w grudniu poronilam blizniaki,w lutym okazało sie ze jestem w ciazy,poroniłam i w kwietniu znow okazało sie ze jestem w ciazy.ciaza jest! rodze w grudniu!zawsze mialam anemie,mam astme itd troszke tego jest no coz bozia nie dała mi zdrowka ale jestem w ciazy.tylko w drugim miesiacu krwawilam troszke,mineło.bede miala synka kubusia

najbardziej przestarszeni byli moi rodzice,były ostrzejsze słowa,ze za wczesnie,ze nie wolno bo zle sie to skonczy.nie skonczyło.zaczeło sie nowe zycie.a ja zaczelam sie czesciej usmiechac.nie pomogly proby tlumaczenia ze mam juz 2 cirki i nie musze miec dzieci.mam corki z poprzedniego bardzo koszmarnego zwiazku.ale mam przy sobie kogos z kim jestem szczesliwa,razem chcialismy miec dziecko.a ja nie ukrywam zawsze chcialam miec syna.mlodsza julka miala byc kubusiem :)

Niedługo będziesz miała obok siebie swoje ukochane maleństwo.
Ja się będę starać. Mimo wszystko.

Monisia ma racje ze ludzie to tylko strasza ze po jednym poronieniu beda nastepne eh takie ich gadanie.To prawda kobieta musi na siebie uwazac ale wszystko jest do przejscia.