Przygotowanie do ciąży

Idę dziś kupić ten Salfazin do apteki. Może rzeczywiście pomoże nam w staraniach

Postanowiłam zrobić sobie generalny przegląd organizmu m.in. badania na toxo, różyczkę, cytomegalie i hormony tarczycowe.Na dzień dzisiejszy nie planuje ciąży ale gdyby taka myśl się pojawiła nie chciałabym tracić cennych miesięcy na badania, szczepienia itp.

Parę dni temu znalazłam wynik z badaniem TSH sprzed 3 lat i byłam dokładnie w środku normy-czy jest więc sens powtarzać to badanie czy przez 3 lata raczej nie mogły zajść poważne zmiany w gospodarce hormonalnej tarczycy?

I jeszcze interesuje mnie kwestia różyczki-robić badania na różyczkę czy lepiej od razu się zaszczepić ?
Byłam szczepiona 13 lat temu i pani w laboratorium mówi że zbadać a pani od szczepień że od razu szczepić bo te szczepionki są skuteczne ok 10 lat.

arTemida napisal(a):

czy przez 3 lata raczej nie mogły zajść poważne zmiany w gospodarce hormonalnej tarczycy?

Mogły zajść, ale jeśli nie masz żadnych niepokojących objawów ani przypadków chorób tarczycy w najbliższej rodzinie to raczej nie masz się czym martwić :)

ula_jente napisal(a):

rzypadków chorób tarczycy w najbliższej rodzinie

No właśnie mam-tate
I to mnie zmobilizowało do zrobienia za wczasu badań bo gdyby coś było nie tak to leczenie przecież może trwać.
Ale pocieszałam się dobrym wynikiem do tej pory, widać przedwcześnie.

arTemida napisal(a):

Ale pocieszałam się dobrym wynikiem do tej pory, widać przedwcześnie

Tak naprawdę problem może się pojawić kiedykolwiek - po prostu musisz zwracać uwagę, czy coś się dzieje z Twoim samopoczuciem. Jeśli nie - to się nie martw Zresztą dla świętego spokoju możesz powtórzyć badania, ale jeśli nic się nie dzieje to na Twoim miejscu dałabym sobie spokój :) Nie jest powiedziane, że zachorujesz :)

arTemida, możesz powtórzyć te badania na TSH, niekoniecznie coś musiało się zmienić, ale mogło, jeśli w rodzinie występują problemy to nie zaszkodzi na świeżo tego sprawdzić, szczególnie jeśli planujesz ciążę :) A co do różyczki, w ciąży lekarz powinien zlecić ci wykonanie badania na p/ciała różyczki w klasie IgM i IgG, wiec zrób je sobie wcześniej..Na podstawie wyników można zadecydować, czy szczepić czy nie.. A potem, już w ciąży nie będziesz musiała ich powtarzać :)

Donia1981 a to w ciązy można na różyczke doszczepiać?
Czyli lepiej najpierw zbadać niż na zapas szczepić.

ula_jente napisal(a):

Zresztą dla świętego spokoju możesz powtórzyć badania

Chyba tak zrobie-z bólem serca odżałuje tą kase dla świetego spokoju

A czy te wszystkie badania przed ciąża to nie jest jakieś nakręcanie biznesu?
Nasze mamy wogóle takowych nie przechodziły, zresztą teraz to też nie jest zasadą-przyjaciele wpadli miesiąc po ślubie i nawet nie zdązyli czegokolwiek sprawdzić i zbadać ani łykac kwasu foliowego.Jak na razie z ciążą ok.Oni się jakoś nie przejmuja że coś mogli zaniedbać.
Już sama nie wiem co lepsze....

arTemida napisal(a):

a to w ciązy można na różyczke doszczepiać?

Nie, z reguły w ciąży nie szczepi się na nic :) Chodziło mi o to, że badanie będziesz prawdopodobnie i tak musiała wykonać, więc możesz to zrobić zawczasu :)

arTemida napisal(a):

A czy te wszystkie badania przed ciąża to nie jest jakieś nakręcanie biznesu?

Heh, może po cżęści :) Prawda jest taka, że można się zabezpieczyc na wszystkie możliwe sposoby, badać, dbać, chuchać i dmuchać a coś może być nie tak...a ktoś zajdzie w ciążę, nawet o tym do 4 miesiąca nie wie, pije, pali, ma gdzieś badania a dziecko rodzi się zdrowe..

arTemida napisal(a):

Nasze mamy wogóle takowych nie przechodziły

Nasze mamy nie miały możliwości wykonania USG, medycyna poszła do przodu w ekspresowym tempie, więc dlaczego tego nie wykorzystywać ;) Nie ma co się nad tym zastanawiać, prawda jest taka, że nawet jeśli to dochodowy biznes, to i tak zrobimy wszystko by zminimalizować ryzyko choroby u dziecka, na tyle na ile leży to w naszej mocy :)

Donia1981 napisal(a):

Nasze mamy nie miały możliwości wykonania USG, medycyna poszła do przodu w ekspresowym tempie, więc dlaczego tego nie wykorzystywać ;) Nie ma co się nad tym zastanawiać, prawda jest taka, że nawet jeśli to dochodowy biznes, to i tak zrobimy wszystko by zminimalizować ryzyko choroby u dziecka, na tyle na ile leży to w naszej mocy :)

doni1981 w pełni się z Tobą zgadzam. Myślę że to jest bardzo korzystne że mamy możliwości kontrolowania stanu zdrowia naszych pociech jeszcze zanim się urodzą. Chyba lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Ja właśnie przygotowuję się do ciąży, ale zastanawiam się na co powinnam jeszcze zwrócić uwagę. Myślę, że jednak zaszczepię się na różyczkę i dokonam badań na toxo i morfologię. Będę oczywiście brać folika. Przyjaciółka mnie przestrzegała żeby brać kwas foliowy który jest lekiem a nie suplementem. Wprawdzie ona bierze kwas foliowy przy tabletkach antykoncepcyjnych. Zastanawiam się czy nie powinnam brać więcej kwasu foliowego w tym wieku, zwłaszcza że jestem mocno po trzydziestce, a ma to być moje pierwsze dziecko. Chcę być dobrze przygotowana, żeby później nie było zaskoczenia. Dla większości moich znajomych to była kompletna niespodzianka chociaż niby ludzie dorośli... Co jeszcze powinnam robić? Może są jeszcze jakieś konkretne zalecenia dotyczące diety, czy może jakieś produkty których nie powinnam spożywać?
Trochę nie mogę się już doczekać pierwszego usg...

Ciekawe to o tych preparatach dla mężczyzn.

A ja mam takie glupie pytanie Co daje branie tego kwasu foliowego? Za bardzo sie w tych rzeczach nie orientuje...I jak wiekszosc z was napisala, lekarze zalecaja robic przerwy miedzy koncem brania tabletek anty a staraniem sie o dzidziusia. I w tym czasie brac ten kwar foliowy. Na razie biore tabletki, ale jak sie zdacyduje zrobic ta przerwe, to co mam wtedy przestac sie kochac, bo dostosowuje organizm do przyjecia zarodka? (prezerwatywy odpadaja - reakcja alegriczna). Jak to u was wygladalo po przestaniu brania tabletek???

agnes_lodz, kwas foliowy zapobiega wadom cewy nerwowej u płodu, która kształtuje się dość wcześnie a później to ona tworzy podstawę układu nerwowego Dziecka

agnes_lodz napisal(a):

I jak wiekszosc z was napisala, lekarze zalecaja robic przerwy miedzy koncem brania tabletek anty a staraniem sie o dzidziusia. I w tym czasie brac ten kwar foliowy. Na razie biore tabletki, ale jak sie zdacyduje zrobic ta przerwe, to co mam wtedy przestac sie kochac, bo dostosowuje organizm do przyjecia zarodka? (prezerwatywy odpadaja - reakcja alegriczna). Jak to u was wygladalo po przestaniu brania tabletek???

w tym przypadku metoda kalendarzowa chyba tylko wchodzi w grę, ale może się zdarzyć że przez pierwszy kilka misięcy starań się nie uda od razu zapłodni jajeczko - choć są jak zawsze wyjątki i moze być tak że w pierwszym miesiącu starań jajeczko zostanie zapłodnione

i wtedy ten kwas foliowy sie caly czas bierze, jak przypuscmy jajeczko dosc wczesnie zostanie zaplodnione po przestaniu zazywania tabletek?
Jak to jest? Przez jaki czas to sie bierze?