Rodzace w UK!

napisał/a: Rozyczka 2008-10-01 12:34
Witaj casya!!!!!
Dziwne,bo mi forum nie pokazalo,ze ktos wchodzil na ta strone...wiec nie wiedzialam,ze wogle cos pisalas:///
Juz chyba czuje ruchy,wczoraj chyba nawet slabe kopniaczki...takie wrazenie jak by burczalow w brzuszku,ale nic slychac nie bylo tylko jak sie reke przylozylo to bylo czuc-to chyba to,co??/no mam nadzieje,ze tak..bo to juz prawie 20tc..:D
gdzie Ty mieszkasz casya???daleko od Reading??
nie wiem co z viki,chyba ok?a moze juz urodzila??i nie ma czasu do nas zajzec:(
napisał/a: viki_com 2008-10-01 19:53
Sorki dziewczyny, ze nie zagladalam ale ja codzien wchodze na forum (na pazdziernikowe mamusie) a tu nigdy nie bylo podswietlone ze ktos dodal nowy post!!!
Jesli chodzi o moja koncowke to nawet szkoda gadac...:( Bardzo chcialabym juz urodzic! Czuje sie ciezka, caly czas boli twardy brzuch, mam bole jak okresowe, mala sie rozpycha jakby chciala zrobic dziure w brzuchu, boli mnie glowa , mam spuchniete nogi i rece, jestem slaba i zmeczona...Nie sadzilam, szczerze mowiac, ze bedzie tak ciezko...:( No to pomarudzilam...
Wszystko juz jest uprane i ulozone w szufladach, torby dzis skoncze pakowac i zaczynam sie modlic o szybkie rozwiazanie...
Buziaki!
napisał/a: Rozyczka 2008-10-01 22:01
oh biedna jestes..jak to opisalas,to az sie troszke przerazilam,ze mnie tez to czeka..
ale damy rade;)
moja znajoma ostatnio urodzila synka,mowila mi,ze porod bym z komplikacjami,ze bardzo bolalo itd..ale jak zobaczyla swoje baby,odrazu zapomniala o bolu i o tym co sie dzialo..wiec pewnie kazda kobieta tak ma..

my juz pomalowalismy pokoik dla naszego skarba!!!jeszcze nam sporo zostalo do zrobienia,ale to zostawimy sobie na potem,jeszcze tyle mamy czasu;)juz jestem coraz bardziej podekscytowana ta ciaza:D
casya
napisał/a: casya 2008-10-02 13:11
cześć brzuszki!!!
oj biedna Viki, chyba większość z nas przy końcówce czuje/czuła się wykończona, ociężała i czeka z niecierpliwością na jak najszybsze rozwiązanie. mimo tego,że te 9 miesięcy,to piękny okres- w łonie kobiety rośnie malutki człowiek-to jednak mogłoby to trwać troszkę krócej :)
będziemy trzymać za ciebie kciuki, tylko pamiętaj żebyś nas poinformowała, gdy maleńka zdecyduje sie przyjść na świat :)

Rozyczka, nie martw się, będzie dobrze, a gdy już ujrzysz swoją dzidzię, to nie będziesz nawet pamiętała o trudach, bólu, tylko będzie się liczyć to,że dzidziuś jest już przy tobie!!! a ja mieszkam w Slough( inaczej- w ciapatowie :))
napisał/a: Rozyczka 2008-10-02 18:26
casya-To bardzo bardzo blisko mnie!!!!!!!!!!!!!!!Hura!!!!!Strasznie sie ciesze..bo kiedys moze bedziemy mogly sie spotkac;)Jesli znajdziesz chwilke???Ja mam pociag do Ciebie..fajnie to nazwalas w ciapatowie..hehehe;)
casya
napisał/a: casya 2008-10-03 17:42
hej, jak się dziś czujecie?
jasne, może uda nam się kiedyś spotkać :)

Rozyczka widzę,że ty dziś mijasz półmetek!!! gratulacje :)
oby druga połowa ciąży równie łagodnie i bezproblemowo ci minęła:)

a ja dziś mam takiego lenia. nic mi się nie chce, a czeka góra wypranych ciuchów do ułożenia na półki.
jak wam mija dzisiejszy dzień?
napisał/a: Rozyczka 2008-10-03 23:34
oh ja padam!!!troche chyba przesadzam,nie oszczedzam sie..posprzatalam,popralam znowu!!!ugotowalam obiad,zrobilam ptysie ale ciasto cos nie wyroslo-wiec sie nie nadaje do jedzenia..ale czas i stanie zmarnowane:(bylismy tez na zakupach w tesco..
jurto Andrew rodzinka do nas wpada na wekend,wiec bedzie bardzo busy wekend..no ale mam andzieje,ze dam rade;)
Tak od meza nawet dostalam bukiet czerwonych roz,z wiazku z polmetkiem:D

pewnie milo by bylo sie spotkac:)
napisał/a: welcome1 2008-10-05 08:44
Hej dziewczynki!Nazywam sie asia mieszkam w cheltenham a raczej obok bo niedawno sie przeprowadzilam do churchdown ale to jest rzut kamieniem!mam dwojke dzieci no i wlasnie spodziewam sie trzeciego ktore jak narazie sie nie spieszy:( termin z usg mialam na 3ciego ale ja sobie wyliczylam na 8ego tak,midwife tamten termin dala mi z usg ale wydawal mi sie nie prawdziwy no i jak narazie nie urodzilam!Boje sie strasznie porodu tutaj,nie wiem czy sobie poradze chocby ze wzgledu na jezyk!W stresie moge ich nie zrozumiec no ale trzeba byc dobrej mysli:) pozdrawiam wszystkich
casya
napisał/a: casya 2008-10-05 09:53
witajcie brzuszki! welcome Welcome1!

Rozyczka oszczędzaj się kobito, natychmiast!!! a przy okazji, kochanego masz męża! jak jego rodzinka już do was przyjedzie, to nie staraj się wszystkich obsługiwać( wiem,że tak przystało na panią domu). ty jednak jesteś w ciąży i pozwól gościom- zresztą to przecież rodzina, nikt obcy- niech się sami goszczą. a ty sobie odpoczywaj i tak się już narobiłaś :)

Asiu, nie martw się o poród, wszystko będzie dobrze!!! jeśli nie masz problemu z językiem, to w szpitalu też będzie dobrze, uwierz mi. mimo tego bólu,stresu języka się nie zapomina :) a położne są bardzo przemiłe( przynajmniej ja na takie trafiłam) mówią wszystko, co będą robić itd.
a jeśli nie czujesz się na siłach z angielskim, to miej ze sobą partnera do porodu, który zna jęz.ang. trzymam za ciebie kciuki, to już tuż tuż :) będzie ok
myślałaś o znieczuleniu? zdecydowałaś się na jakieś? a wy dziewczyny??? ja wiedziałam,że nie skorzystam ze znieczulenia(często spowalnia poród,dziecko rodzi się bardziej ospałe), użyłam jedynie gas&air. szczerze, niewiele mi to pomogło, ale i tak zrezygnowałam z pozostałych opcji. na szczęście cały poród trwał zaledwie 3 godz. :)
casya
napisał/a: casya 2008-10-05 09:54
Viki nam znowu gdzieś 'uciekła' :)
casya
napisał/a: casya 2008-10-05 10:26
aha, chyba nie pytałam was o to, czy byłyście w szpitalu na 'show room'?
jeśli nie, to warto. oprowadzą was po porodówce, odpowiedzą na wasze pytania, wątpliwości, oprowadzą po birth centre- jeśli takowe znajduje się w szpitalu. u nas organizowane jest to w niedziele o 13 i przychodzi sie bez umawiania. polecam!
napisał/a: viki_com 2008-10-05 13:24
Nie bylam na zadnym oprowadzaniu ale jak bylam na usg to na wszelki wypadek zorientowalam sie gdzie co jest... Musze jeszcze meza wyslac zeby wiedzial gdzie mnie ciagnac jak nie dam rady...:) Co do znieczulenia to ja zastanawialam sie nad epiduralem ale jeszcze sie nie zdecydowalam. Wszystko zalezy od przebiegu porodu...Podobno my baby mamy 80% szans na to, ze nasze porody beda wygladac jak porody naszych mam a moja urodzila mnie w 45min, wiec zostawiam te decyzje na ostatnia chwile...:)