Strach przed porodem

napisał/a: Aganesu 2011-03-08 22:46
camille napisal(a):a Igi na pewno bedzie zdrowy!! trzymam kciuki i za Ciebie podczas tej proby sil!! buziak ;*
Dziękuję :) Albo "nie" dziękuję ;)

A Ty miałaś to zewnątrz-oponowe? Bo u mnie w szpitalu nie stosują go - tylko miejscowe ewentualnie.
napisał/a: camille 2011-03-08 22:48
Aganesu napisal(a):A Ty miałaś to zewnątrz-oponowe?
tak, tylko to, do szycia tez mi dali dawkę i nie czulam NIC podczas szycia, do tego stopnia ze nie mialam wladzy w nogach, nie bylam w stanie ruszyc nawet o milimetr, mialy polozne klopot zeby mi je podniesc bo jedna moja noga wazyla chyba tyle co ta mala polozna
napisał/a: olka300188 2011-03-09 00:05
camille napisal(a):olka300188, nie bój sie bo strachem sobie nie pomagasz, to nieuchronne więc trzeba to przyjąć jako kolejny etap.
Nie jest to przyjemne ale człowiek jest w stanie przeżyć wszystko, zapomnisz szybko a do końca zycia będziesz miec przy sobie istotkę, dla ktorej warto to wszystko przezyc! kobieta jest silniejsza od mężczyzny, musisz się trzymać, bo tatuś pewnie będzie sie bal bardziej, ja jak odeszły mi wody to pocieszalam swojego męża , tuliam go i uspokajałam, trząsł sie jak galaretka ;)
powodzenia !!

powiem Ci że aż zrobiło mi sie lepiej ja chyba potrzebuje żeby ktoś mnie uspokajał i pocieszał tym że to do wytrzymania ten straszny ból ale tak jak piszesz jak już dzieciątko wyjdzie to zapomnę o wszystkim i tylko to mnie pociesza w tym wszystkim
napisał/a: camille 2011-03-09 09:34
olka300188 napisal(a):powiem Ci że aż zrobiło mi sie lepiej
bardzo sie cieszę, to ja Ci będę przypominac ze dasz radę :)
napisał/a: Zazi 2011-03-11 17:42
olka300188, Aganesu, dziewczyny trzymam za Was mocno kciuki, zeby jak najlzej poszlo powodzenia
napisał/a: AlexandraGie 2011-04-21 19:48
jasne, że dasz radę :)
mój pierwszy poród był dość długi i trudniejszy niż drugi, ale to naprawdę da się przetrwać. A radość z przyjścia malucha na świat - bezcenna :)
napisał/a: mnpszmer 2011-04-21 22:07
dziewczyny po 1 chce wam powiedziec, ze mocno za was trzymam kciuki, a po 2 porod nie jest taki straszny. boli bo boli, ale szybko zapominamy o tym bolu.Jest on tego wart i ja z porodu mam teraz same mile wspomnienia.na pocieszenie powiem, ze teraz z perspektywy czasu uwazam, ze tak strasznie nie bylo.Skurcze mialam 9 godzin, a z godzine przed porodem dostalam zastrzyk.byly 3 pchniecia i mala byla na swiecie. Na porodowke poszlam o 13h35, a mala sie urodzila o 13h37