Szczepienia

napisał/a: chasia 2015-11-22 22:58
To też słyszałam....
Dlatego nie wiem co robić...
napisał/a: Vanilia1 2015-11-23 13:01
Ja jestem za szczepieniami, wiadomo ze każdy musi to przemyśleć bo koszty tez sa całkiem spore.
Nam tak jak chasia, nie bralismy pod uwagę ilośc wkuć. Wiadomo dziecko boli i płacze ale to tylko chwila i synuś tez jest twardy bo tylko chwile to trwa i juz zapomina. Wzięliśmy wiec te na NFZ ale w zamian wzięliśmy Rota bo jednak takie odwodnienie u maluszków jest niebezpieczne.
Co do odmian i mutacji to w sumie można powiedzieć o wszystkich wirusach i wtedy szczepienia można podważyć wszystkie. Rota wskazania szczególnie dla wcześniaków i jesli maja kontakt z innymi dziećmi.
Pneumokoki to czas mamy do 2roku życia , jak wysyła sie do przedszkola, żłobka lub jak dziecko ma rodzeństwo w przedszkolu i kontakt ze starszymi osobami bo one przenoszą najwiecej a u nas nie ma narazie takiej sytuacji wiec poczekamy.
Po zatem co jakiś czas dzielnice organizują szczepienia na pneumokoki bezpłatnie wiec jaj za rok sie pojawia to pewnie sie wybierzemy.
Moja siostra brała 5w1i tez zadowolona innych nie brała i dziecko zdrowe.
napisał/a: chasia 2015-11-23 13:36
u nas chyba stanęło na zamianie szpitalnej szczepionki na wzw B z euvax na engerix i na opcji szczepionek skojarzonych 6w1. Jutro mam rozmowę z potencjalnym pediatrą z przychodni i liczę, ze zgodzi się wypisac receptę na engerix.
Rota - do rozważenia cały czas.
Meningokoki i pneumokoki odpuszczamy - mały nie idzie do żłobka ani do przedszkola więc poki co chyba nie widze potrzeby.

A co powiecie o szczepionce tej w 13-14 miesiącu MMR 3w1 odra, różyczka i świnka? Czytałam same negatywne opinie na temat tej szczepionki :/
napisał/a: dagsam 2015-11-23 13:43
chasia my szczepiliśmy 5w1, zero powikłań nie szczepiliśmy na rota, ale szczepiliśmy na pneumokoki i zaszczepimy na menigokoki, bo znam dzieci które zmarły na choroby wywołane przez to dziadostwo...

co do mmr nie szczepiliśmy nią, szczepiliśmy tą drugą nie pamiętam już nazwy, zero skutków ubocznych :)
napisał/a: chasia 2015-11-23 13:57
dzięki dziewczyny :)
trochę sobie to pookładałam i jakoś mi lżej. Oby tylko pediatra wypisał tą receptę.
napisał/a: ~gość 2015-11-23 13:59
chasia, ja odwlekłam mmr o pół roku, bo do tego szczepienia dziecko musi być idealnie zdrowe, a że przypadało u nas na okres jesienno-zimowy, kiedy zdarzały się przeziębienia to celowo odwlekłam. Najbardziej bałam się tego szczepienia, ale nie było żadnych powikłań.
Szczepiliśmy 5w1, a teraz wybrałabym te z nfz. I nic poza tym.
napisał/a: krasnolud1 2015-11-23 14:03
daffodil napisal(a):ten rota ma tyle odmian i tak szybko się mutuje, że to szczepienie jest praktycznie bez sensu
znam zbyt dużo dzieci, które było szczepione na rota i trafiało potem do szpitala, bo nie mogło sobie poradzić z nową odmianą. Z nieszczepionych dzieci znam tylko 1.
napisał/a: ~gość 2015-11-23 15:53
daffodil napisal(a):to powiedziała ze jej mówili, że ten rota ma tyle odmian i tak szybko się mutuje, że to szczepienie jest praktycznie bez sensu.
ma dużo odmian, ale jest jakiś rdzeń wspólny, skoro zaliczają się do jednej grupy. Nie wiem ile w tych szczepieniach marketingu a ile skuteczności, ale nam rok temu Zuza przyniosła do domu jelitówkę ze żłobka. Ona rzygnęła dwa razy, a my nie wiedzieliśmy jak się nazywamy. Moje dziecko ogólnie łapie łatwo choroby jak ma z nimi styczność, więc na pewno nie ma jakiejś wrodzonej odporności, uważam że szczepionka nas ochorniła, a wiem że przy tej epidemii wtedy jakieś dziecko trafiło nawet do szpitala.
chasia napisal(a):A co powiecie o szczepionce tej w 13-14 miesiącu MMR 3w1 odra, różyczka i świnka? Czytałam same negatywne opinie na temat tej szczepionki
Zuza była szczepiona Priorixem i miała odczyn w miejscu kłucia. Mieliśmy go również przy ostatnim 5w1 tylko nie była szczepiona pentaximem, bo za późno poszłam, a Infanrixem. Co do mmr to za szczepieniem na odrę jestem jak najbardziej, ale mam wątpliwości co do słuszności szczepienia w tak młodym wieku na świnkę i różyczkę. Osobiście przeszłam obie choroby i mimo że miałam beznadziejną odporność to nic mi się nie stało a odporność mam wypracowaną przez organizm.
napisał/a: Misiaq 2015-11-23 16:47
Problem z sczepianiami jest taki, ze ciężko znaleźć wiarygodne informacje, szczególnie w internecie Wszelkie dyskusje kończą się na tym, ze jedni obrzucają błotem, a merytorycznych argumentów brak
Większość opinii n rożnych blogach, forach (nawet medycznych) itp. przedstawiają osoby, które sa konkretnie zafiksowane w jedną stronę, albo za albo przeciw szczepieniom i są ślepi i głusi na argumenty drugiej strony. I zaraz sa komentarze o nawiedzonych eko rodzicach albo opłacanych przez koncerny farmaceutyczne

My szczepiliśmy n 6w1 i jednym z argumentów była liczba wkuć, bo tego czego się bałam to raczej jakieś negatywnych reakcji organizmu zaraz po wkuciu (np. wstrząs anafilaktyczny), a nie jakiś reakcji późniejszych typu zahamowanie rozwoju. Szczepiliśmy też na tora i penumo.
Odnośnie rota to mnie przekonało to, ze mimo że wirus mutuje (jak grypa) to szczepionka podobno "pomaga" łagodniej przejść chorobę. W zeszłym roku u Mikiego w grupie był rota i kilkoro dzieci było w szpitalu (nie wiem czy były szczepione), Miki też złapał, ale skończyło się na wymiotach przez jeden dzień, czy to dzięki szczepionce czy tak porostu tego nie wiem i się nigdy nie dowiem Tylko gdybanie
Po MMR Miki miał odczyn na rączce, inne szczepienia przebiegały bez żadnych skutków, nie było gorączki, rozdrażnienia itp.

To bardzo trudny temat i niestety decyzję trzeba podejmować "na czuje" i eksperymentować

[ Dodano: 2015-11-23, 16:54 ]
Ciągle rozważamy szczepienie na ospę i nie wiem
Czy ktoś szczepił?
napisał/a: daffodil1 2015-11-23 17:03
A o co chodzi z tym odczynem na ręce? To coś złego?
napisał/a: dagsam 2015-11-23 17:44
Misiaq też się nad tym szczepieniem zastanawiam, i tak odkłądam i odkładam :P

ja tak jak Natalli to świnki odry i różyczki chciałam by Bartek byłw pełni zdrowy i dopiero zazczepiłam :)
napisał/a: ~gość 2015-11-23 17:46
daffodil, robi się taka czerwona plama. Jako tako groźne to nie jest ale nadal skutek uboczny :)
Misiaq, ja chciałam Zuzę szczepić po namowach lekarza ale nie zdążyliśmy na darmowe szczepienie przez rezygnację ze żłobka. Teraz jednak nie będę jej raczej szczepić, bo dzieci lekko przechodzą tą chorobę, a w późniejszym wieku jest bardziej groźna. No i mam trochę dylemat pod tym kątem. Pediatra straszył powikłaniami ale odnoszę wrażenie ze znanych mi przypadków że powikłania są z winy lekarzy, jak źle rozpoznają i leczą antybiotykiem.