teraz_moja_kolej..._odstawiamy_się...

napisał/a: ~waruga 2007-02-03 10:42
Dnia Sat, 3 Feb 2007 09:05:14 +0100, Qrczak napisał(a):

> A za ile?

Będziemy się targować.
--
Elżbieta
napisał/a: ~Gosia Plitmik 2007-02-03 15:13
Elske napisał(a):

> O proszę, jak koleżanka uważnie czyta. W październiku Aga miała 1 kilo
> za dużo - to nie nadwaga. Teraz ma 6-7. To już jest nadwaga.

Elske, a nie uwazasz, ze Aga sie wkur... jak przeczyta o swojej nadwadze
i dyskusjach w necie?


--

Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
napisał/a: ~Elske 2007-02-03 15:14
Lia napisał(a):

>> Wtedy miała jakieś jeden kilo za dużo.
>
> No ja przepraszam - czy Ty sie dobrze czujesz?[*]
>
> *Jeden* kilogram za dużo?

O proszę, jak koleżanka uważnie czyta. W październiku Aga miała 1 kilo
za dużo - to nie nadwaga. Teraz ma 6-7. To już jest nadwaga.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Lia 2007-02-03 15:17
Dnia 2007-02-03 15:14:35 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Elske* skreślił te oto słowa:


>>> Wtedy miała jakieś jeden kilo za dużo.
>>
>> No ja przepraszam - czy Ty sie dobrze czujesz?[*]
>>
>> *Jeden* kilogram za dużo?
>
> O proszę, jak koleżanka uważnie czyta. W październiku Aga miała 1 kilo
> za dużo - to nie nadwaga. Teraz ma 6-7. To już jest nadwaga.

Uważnie.
Nie pojmuje jak mozna w ogole pomyslec, ze ma sie 1 kg za dużo.
To nie jest normalne. 1kg to nawet nie jest zauważalny w tą czy w tamta
stronę.

Do ilu miejsc po przecinku kontrolujecie wagę?
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID iskanna@jabberpl.org

It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
napisał/a: ~Elske 2007-02-03 18:35
Gosia Plitmik napisał(a):

> Elske, a nie uwazasz, ze Aga sie wkur... jak przeczyta o swojej nadwadze
> i dyskusjach w necie?

Nie.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Elske 2007-02-03 18:36
Lia napisał(a):

>>> *Jeden* kilogram za dużo?
>> O proszę, jak koleżanka uważnie czyta. W październiku Aga miała 1 kilo
>> za dużo - to nie nadwaga. Teraz ma 6-7. To już jest nadwaga.
>
> Uważnie.
> Nie pojmuje jak mozna w ogole pomyslec, ze ma sie 1 kg za dużo.
> To nie jest normalne. 1kg to nawet nie jest zauważalny w tą czy w tamta
> stronę.

No, to faktycznie uważnie przeczytałaś. To powyżej też.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Nixe" 2007-02-03 20:29
X-No-Archive:yes
W wiadomości
Elske pisze:

> Wtedy miała jakieś jeden kilo za dużo. Teraz koło 6-u, 7-u. Na jej
> wzrost (160) to sporo.

Myślę, że ona po prostu dojrzewa, nabiera kobiecych kształtów, tkanka
tłuszczowa na brzuchu, biodrach, udach, piersiach powiększa się jej i stąd
ta "nadwaga". Normalna rzecz w tym wieku.
Mam nadzieję, że nie utwierdzasz jej w przekonaniu, że waży za dużo, bo
zrobiłabyś niewybaczalny błąd.

--
Nixe
napisał/a: ~ Nixe" 2007-02-03 20:38
X-No-Archive:yes
W wiadomości
Elske pisze:

> No, to faktycznie uważnie przeczytałaś. To powyżej też.

Lii chodziło po prostu o fakt, że byłaś w stanie stwierdzić, że Aga waży o 1
kg za dużo niż powinna (przedtem, nie teraz).
Dla mnie to też niepojęte. O 1-2 kg. w górę i w dół może wahać się waga
człowieka (1 kg z dnia na dzień, 2 kg w ciągu kilku dni) i jest to po prostu
niezauważalne na zewnątrz. O ile się tego nie sprawdza za pomocą wagi. Tylko
po co to robić u dorastającej dziewczynki? Przyznam szczerze, że nie mam
pojęcia, ile powinna ważyć np. 9 latka i w życiu nie przyszłoby mi do głowy
kontrolować to u swojej córki. Niepokoić zaczęłabym się wtedy, gdyby
wyglądem zaczęła odbiegać od swoich koleżanek. _Znacznie_odbiegać, bo
przecież to normalne, że dzieci wyglądają różnie.

--
Nixe
napisał/a: ~Elske 2007-02-03 21:16
Nixe napisał(a):

> Lii chodziło po prostu o fakt, że byłaś w stanie stwierdzić, że Aga waży
> o 1 kg za dużo niż powinna (przedtem, nie teraz).

Aga zawsze miała problem, więc ma ustaloną normę ile może ważyć. Przez
dietetyka nie przez mnie. Ten jeden kilogram to ponad tę normę.

> Tylko po co to robić u dorastającej dziewczynki?

Bo od szóstego roku życia ma problem z nadwagą. Nadwagą a nie jednym
kilogramem ponad siatkę centylową.

> ile powinna ważyć np. 9 latka i w życiu
> nie przyszłoby mi do głowy kontrolować to u swojej córki.

Nawet gdyby okazało się, ze jest na tyle szeroka, że bez problemu
zakłada Twoje spodnie?

> Niepokoić
> zaczęłabym się wtedy, gdyby wyglądem zaczęła odbiegać od swoich
> koleżanek.

Proszę Cię, nie instruuj mnie jak mam mierzyć swoje dziecko. Aga od lat
jest pod opieką dietetyka i to nie jest moje widzimisię. To, że na
stronie są zdjęcia w miarę szczupłej dziewczynki to nie znaczy, że ona
zawsze tak wygląda.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Elske 2007-02-03 21:23
Nixe napisał(a):

> Myślę, że ona po prostu dojrzewa, nabiera kobiecych kształtów, tkanka
> tłuszczowa na brzuchu, biodrach, udach, piersiach powiększa się jej i
> stąd ta "nadwaga". Normalna rzecz w tym wieku.

Ona tak ma od 6-go roku życia. Tyje i chudnie sezonowo. Jest pod opieką
dietetyka. Szkoda tylko, że go nie słucha.

> Mam nadzieję, że nie utwierdzasz jej w przekonaniu, że waży za dużo, bo
> zrobiłabyś niewybaczalny błąd.

Aga wie ile może ważyć i wie ile waży. Waga jest w domu i ona ma
obowiązek korzystania z niej. Nikt jej nigdy nie mówi, że jest "gruba",
ale nie widzę powodu, żeby zapewniać dziecko, że ma śliczną szczupła
pupę kiedy ledwo się mieści w moje spodnie. Podkreślam to, co ma piękne
(oczy, nogi, uśmiech, buzię i całe mnóstwo innych), ale jeśli będę jej
tłumaczyła, że pięknie wygląda, gdy po zapięciu spodni tłuszcz wylewa
się nad paskiem to uzna mnie za kłamcę zwykłego - to już nie
siedmiolatek, który wierzy na słowo - oczy ma.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~ Nixe" 2007-02-03 22:26
X-No-Archive:yes
W wiadomości
Elske pisze:

> Aga od lat jest pod opieką dietetyka i to nie jest moje widzimisię.

OK, nie miałam tego świadomości, natomiast jestem cholernie uczulona na
wszelkie zwracanie uwagi małym dziewczynkom, że są za grube, mają za duże
brzuchy, nie powinny tyle jeść, bo utyją itp. Walczyłam z tym z własną
teściową, bo przez swoje debilne gadanie doprowadziła moje dziecko nieomalże
do stanu przedanorektycznego (w sensie psychiki, a nie wyglądu). Martyna
jakiś czasu temu miała przez dobre pół roku schizę na punkcie swojego
brzucha, swojej wagi, swojego wyglądu i bała się zjeść cokolowiek więcej,
niż zawsze jadła. Z trudem udało mi się wytłumaczyć jej, że wygląda
normalnie, że musi jeść normalnie, że musi tyć, bo rośnie, że jej waga musi
się zwiększać, że krągłe, miękkie kształty nie oznaczają otyłości, a babcia
po prostu pieprzy jak potłuczona.

--
Nixe
napisał/a: ~ Nixe" 2007-02-03 22:28
X-No-Archive:yes
W wiadomości
Elske pisze:

> Ona tak ma od 6-go roku życia. Tyje i chudnie sezonowo. Jest pod
> opieką dietetyka. Szkoda tylko, że go nie słucha.

Uprawia jakieś sporty?
Dieta dietą, ale 2-3 razy w tygodniu np. na basenie naprawdę czyni cuda.

--
Nixe