teraz_moja_kolej..._odstawiamy_się...

napisał/a: ~Lozen" 2007-02-04 16:08
Elske wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > Dla mnie chodzilo nie tyle o to co ona robi, co o to jak ona to robi
> > (barykadowanie sie w lazience podczas przebierania,
>
> Wiesz, ja nie tylko z dziećmi mieszkam.

I wszyscy kozystaja z jednej lazienki i kuchni, czy moze macie troche
prywatnosci?

> > wczesne wstawanie
> > prosto do lazienki
>
> Wciąż nie rozumiem czemu dziwi Cię, że nie lubię się lepić.

Alez ja tu nie o higienie, a o zakrywaniu sie przed wszystkimi.

> > z tuszem do oczu itp).
>
> Kosmetyki i tak leżą w łazience.

U wielu innych osob tez leza w lazience, ale chyba nie wszyscy od razu
sie maluja tak jak Ty to robisz.
Kasia
--
"All generalizations are dangerous, even this one." - Alexandre Dumas
napisał/a: ~waruga 2007-02-04 16:11
Dnia Sun, 4 Feb 2007 13:56:16 +0000 (UTC), Lozen napisał(a):

> Akurat w tym przypadku nie o ocene mi chodzi.

Wiem.
--
Elżbieta
napisał/a: ~Lozen" 2007-02-04 16:41
Elske wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > Jezeli jednak pozniejsze oceny Twojej rodziny bardzo Tobie
> > przeszkadzaja, to po prostu nic nie pisz. Jak juz nie raz niejedna
> > osoba Tobie wczesniej zasugerowala.
>
> Spoko. Mogę się zamknąć skoro tak bardzo Wam przeszkadza moja
> umalowana osoba.

To nie o to chodzi. Chcesz to pisz, nie chcesz to nie pisz. Ale nie
miej pretensji do innych ze odbieraja Twoje teksty w taki a nie inny
sposob.

> > Ja mysle ze to Ty tak to wszystko odbierasz, bo ja u innych odbieram
> > jedynie zadziwienie i zaciekawienie, a nie jakies ataki.
>
> Niom. Głupota, moheryzm, brak akceptacji u męża, politowanie i inne
> takie tam sugestie. Rzeczywiście klasyczny objaw zaciekawienia lub
> zdziwienia.

To sa Twoje slowa, nie moje.
Wbrew temu co myslisz, ta grupa moze Tobie bardzo pomoc. Czasami
odpowiedzi moga roznic sie od tych, jakie moze oczekiwalas, ale zawsze
- przynajmniej zanim zaczynasz sie zapierac rogami i tlumaczyc innym ze
nic nie wiedza - zawsze sa w dobrych intencjach. To ze pozniej w
odpowiedzi na swoje pozniejsze posty dostajesz posty przepelnione
drwina to juz insza inszosc.
pozdrawiam
Kasia, z fajka pokoju
--
"All generalizations are dangerous, even this one." - Alexandre Dumas
napisał/a: ~Lozen" 2007-02-04 16:41
Elske wrote:

> >>> Ale chodzi o to, ze zadziwionych tu w tym temacie jest znacznie
> >>> wiecej niz ja jedna.
> >> Tutaj.
> >
> > Moze w realu nie chwalisz sie tak jak tutaj ;)
>
> Może w realu znam sporo osób, dla których podobne zachowanie mieści
> się w normie?

Prawo przyciagania, proste.

> >>> Tylko ze sama nadwaga jest juz wskaznikiem tego, ze jej poczucie
> >>> wlasnej wartosci jest nieco zachwiane, ze przed czyms (swiatem,
> >>> krytyka, ocena, porownaniem itp itp itp) sie "chowa".
> >> Tak? A ja myślałam że to objaw zbyt częstego podjadania ciastek,
> >> czekolady i żółtego sera z lodówki.
> >
> > Tak? A ja myslalam ze osoba ktora czuje sie dobrze we wlasnej
> > skorze nie szuka nic do podjadania. No popatrz.
>
> Ja nie widzę związku.

Poczytaj sobie o weglowodanach, serotoninie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Serotonina
http://depresja.webpark.pl/serotonina.html
http://www.farmacjaija.pl/archiwum.php?aid=55
http://www.dobreksiazki.pl/b1307-serotonina-przelom-w-dietetyce.htm - o
tej ksiazce nic nie wiem, ale opis jest wystarczajaco zachecajacy.

Czy teraz widzisz zwiazek? Jezeli nie czuje sie przez Ciebie
akceptowana, kochana (bo kochasz u niej tylko to na co ona nie ma
wplywu, tak przynajmniej ona moze to oceniac), to dlaczego mialaby
siebie kochac, akceptowac? Jezeli wiec w swoim zwiazku z matka nie
czuje sie dobrze, to ciastka (patrze seratonina) jej w tym pomoga.
Nadwaga w takim wypadku jest skutkiem, nie przyczyna. Jej poczucie
wlasnej wartosci potwierdzone w relacjach z Toba jest przyczyna.
pozdrawiam
Kasia
--
"All generalizations are dangerous, even this one." - Alexandre Dumas
napisał/a: ~Szpilka" 2007-02-04 17:58

Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości

>> Może też być gruba, szczęsliwa i uważać, że jest super seksi.
>> Usenet notuje podobne przypadki.
>
> Życie też.
>
> Qra, duża gruba brunetka

Nooo, z tą grubą to grubo przesadziłaś.

Sylwia
napisał/a: ~Elske 2007-02-04 20:36
Lozen napisał(a):

> Czy teraz widzisz zwiazek?

Nie. To jest naciągana pseudopsychologiczna teoryjka. Nie znasz mnie,
nie znasz układów, nie znasz dziewczyny. I sugerujesz, że waży za dużo
bo ją zaniedbuję, pokazuję że nie kocham. Jak daleko jeszcze się posuniesz?

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Elske 2007-02-04 20:37
Lozen napisał(a):

> Jesli mozna - co takiego wydazylo sie w jej zyciu w wieku 6 lat?

Zaczęła mieć dostęp do pełnej lodówki.

> Mam wrazenie, ze ciagle zwracasz uwage na skutek, a nie przyczyne.

A ja mam wrażenie, że nie masz zielonego pojęcia o przyczynie.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Elske 2007-02-04 20:40
Lozen napisał(a):

> W sumie kazdy chyba wie, ze maz Elske nie jest ojcem biologicznym jej
> starszej dwojki.

Strasznie stresujące doprawdy. Zwłaszcza, że wtedy nie miałam pojęcia o
istnieniu tego "niebiologicznego".

> Wiadomo tez ze przeprowadzka jakas byla, przynajmniej
> niedawno, moze zwiazana z tym zmiana szkoly

Nie było zmiany szkoły i żegnania kogokolwiek.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Elske 2007-02-04 20:40
Lia napisał(a):

>>> Zamiast dbac o to, żeby sensownie i zdrowo spalać kalorie (bo nic
>>> sensowniejszego niż ruch nie wymyślono) to punkt nacisku kładzie się na
>>> dietę, obozy odchudzające i ciągłą kontrolę wagi. Jak daleko od tego do
>>> wyhodowania np bulimiczki?
>> ROTFL. Czekałam na _dokładnie_ taką Twoją wypowiedź. Nie będę tłumaczyć,
>> bo i tak wyciągniesz dokładnie odwrotne wnioski - jak zwykle. To co się
>> będę męczyć.
>
> Serio rotfl...? bo mi by sie płakac chciało jakbym poczytała własna matke
> piszaca o tłuszczu wylewającym mi się znad spodni.

Współczuję.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Elske 2007-02-04 20:41
Lozen napisał(a):

> Ale nie tylko Lia takie wnioski wyciagnela. Ja osobiscie jestem
> przerazona tym co czytam.

Czekam z niecierpliwością na określenie "rodzina patologiczna".

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Elske 2007-02-04 20:42
siwa napisał(a):

> Może też być gruba, szczęsliwa i uważać, że jest super seksi.
> Usenet notuje podobne przypadki.

Wiem. Obawiam się, że w jej przypadku zanim dojdzie do takiego wniosku
wycierpi swoje. Nie z mojej inicjatywy.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*
napisał/a: ~Elske 2007-02-04 20:44
Lozen napisał(a):

>> Mam nadzieję że po okresie dojrzewania samo jej spadnie na tyle, że
>> będzie mogła powiedzieć o sobie, że jest po prostu mięciutka.
>
> I bardzo mozliwe, ze sama schudnie, ale w tej chwili watpie w to, czy
> siebie juz do konca zaakceptuje. Ty przeciez jej nie akceptujesz,
> dlaczego ona mialaby Tobie nie uwierzyc?

No pewnie. Codziennie jej mówię jaka jest obleśna i w ogóle jak mi się
okropnie nie podoba. Weź Ty Lozen nie zajmuj się psychologią i
gdybologią bo Ci to diablo nie wychodzi.

> Jezeli nadal tego nie widzisz to
> zobacz co sie dzieje teraz w Stanach z nadwaga, a podejscie bylo
> dokladnie takie same jak Twoje - wazenie, kontrolowanie, krytykowanie,
> fat farms, chwalenie tylko tego czego nie moga dzieciaki zmienic. O
> rezultatach chyba nie musze mowic.

Tu nie Stany.

E.

--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy*