Torba w pogotowiu-czyli niezbędnik mamusi

napisał/a: margaret3 2011-11-04 11:43
Gunia.a napisal(a):A ja mam pytanie odnośnie szlafroka w szpitalu... tzn. czy jest to rzecz niezbędna?? Czy jest na tyle ciepło, że i tak się go nie używa?? Pytam, bo na co dzień takiego nie posiadam i kupowałabym prawdopodobnie specjalnie do szpitala, ale jeśli jest on zbędny, to oszczędzę sobie wydatków, bo zapewne później i tak go używać nie będę...

Ja miałam i założyłam tylko raz jak szlam na zdjęcie szwów i to tylko dlatego, że trzeba było przejść przez pól szpitala na inny oddział bo był akurat remont i nie chciałam paradować w koszuli. Co do zimna to raczej Ci zimno nie bedzie. W szpitalu nie może być zimno bo sa malutkie dzieciaczki. Ja jak juz Nas przenieśli na inny oddział to chodziłam w normalnych ubraniach i jak było chłodniej to zakładałam sweterek.
napisał/a: ~gość 2011-11-04 11:43
raczej jest niezbędny...
Napisze ze swojego doświadczenia, że gdybym go nie miała to chybabym się zapadła ze wstydu- tzn. nie w dniu porodu , bo to była porzoga i tak...no ale później.
Bedziesz musiała chodzić, a nie wiesz w jakim bedziesz stanie...z zakrwawioną piżamą chcesz paradować po korytarzu?
napisał/a: MonikaDaria 2011-11-04 11:43
Gunia.a, w szpitalu szczególnie na oddziałach z noworodkami jest bardzo ciepło (teraz jak grzeją kaloryfery to wręcz gorąco) ale... ja miałam szlafrok i dzięki temu czułam się bardziej komfortowo. Spacery po sali czy do łazienki w koszulinie (czasem niestety poplamionej ) nie należałyby do przyjemności, szczególnie że np na mój oddział wchodzili odwiedzający. Gdybym nie miala szlafroka to na pewno czulabym się bardzo skrępowana Pomyśl pod tym aspektem i może jednak zakup chociaż jakiś najtańszy, cieniutki, albo pożycz od kogoś z rodziny ;)
napisał/a: ~gość 2011-11-04 11:47
Moniś napisal(a): cieniutki, albo pożycz od kogoś z rodziny ;)

dokładnie
napisał/a: Misiaq 2011-11-04 11:55
Gunia.a, jako osoba, która nie wyobraża sobie życia bez szlafroka, jestem lekko w szoku
A poważnie - dużo zleży od warunków w szpitalu, np. od tego czy łazienki są na salach czy wspólne na korytarzu (chyba dziwnie wracać po kąpieli/prysznicu na salę po ogólnodostępnym korytarzu), od tego czy na badania się przemieszcza po korytarzach gdzie są odwiedzający itp. Nie czułabym się komfortowa chodząc w samej koszuli. No i przede wszystkim od tego ile się w szpitalu spędzi czasu (a tego nie da sie przewidzieć), bo jak 2-3 dni to można się "przemęczyć", ale jak dłużej to już może szlafroka brakować.
W szpitalach jest zazwyczaj tak gorąco, ze do ogrzewania szlafrok jest niepotrzebny, bardziej do osłony
napisał/a: Gunia.a 2011-11-04 12:00
Misiaq napisal(a): jako osoba, która nie wyobraża sobie życia bez szlafroka, jestem lekko w szoku
widzisz, a jednak można ;) ja po kąpieli od razu wskakuję w piżamkę i mi tak wygodniej ;)
Będę musiała pogadać z znajomą położną, jak się ma sytuacja na oddziale, bo nie pamiętam jak tam jest ;)
napisał/a: Agusiek 2011-11-04 12:06
ja szlafrok użyłam tylko raz, ostatniego dnia, gdy trzeba było przebyć drogę z sali do windy i od windy do pokoju wypisu noworodków gdzie dopiero można było się przebrać.
pomimo tego nie wyobrażam sobie go nie mieć w torbie
napisał/a: jente8 2011-11-04 13:20
Gunia.a napisal(a):A ja mam pytanie odnośnie szlafroka w szpitalu... tzn. czy jest to rzecz niezbędna?? Czy jest na tyle ciepło, że i tak się go nie używa?? Pytam, bo na co dzień takiego nie posiadam i kupowałabym prawdopodobnie specjalnie do szpitala, ale jeśli jest on zbędny, to oszczędzę sobie wydatków, bo zapewne później i tak go używać nie będę...

Ja kupiłam specjalnie i żałuję... U nas w sumie szlafrok był "potrzebny" jak szło się na ktg - położna przykrywała pacjentkę szlafrokiem, żeby ta nie marzła/nie świeciła bielizną ;) Ja wolałam sweter, szlafroka nie użyłam ani razu.
napisał/a: Kasia248 2011-11-04 13:58
Gunia.a, ja miałam ale nie używałam...logiczne ze poplamioną koszule zmieniałam na czysta...
napisał/a: MonikaDaria 2011-11-04 15:04
Kasiulek napisal(a):logiczne ze poplamioną koszule zmieniałam na czysta...

Logiczne że każda zmienia, tylko że niektóre np ja miałam ze 30 metrów do przejścia między obcymi tatusiami żeby w łazience to zrobić ;)

Wszystko zalezy od warunków w szpitalu i jego struktury ;)


A i jak sobie zjeżdżałam 7 pięter niżej do sklepiku to tez się szlafroczek przydał bo u nas nie można było miec żadnej odziezy jak np ula_jente miała sweterek ;)
napisał/a: Gunia.a 2011-11-04 17:10
Dzięki za opinie... no więc najpierw pogadam z położną, jakie tam są warunki, a później zdecyduję o zakupie :)
napisał/a: Misiaq 2011-11-04 17:44
Gunia.a napisal(a):Dzięki za opinie... no więc najpierw pogadam z położną, jakie tam są warunki, a później zdecyduję o zakupie
Pogadaj, to oczywiście nie zaszkodzi, ale tu bardziej chodzi o to czy będziesz się czuła komfortowo chodząc po ogólnodostępnych miejscach w samej koszuli. Bo wydaje mi się, ze bez względu na to jaka jest struktura szpitala, to nie da się uniknąć miejsc gdzie będziesz musiała przejść a będzie tam dużo ludzi (nie pacjentów ).