Torba w pogotowiu-czyli niezbędnik mamusi

napisał/a: kromoni 2010-09-20 15:05
Asior napisal(a):teraz? nawet nie wiem co to:)
No jak chowają się brodawki, te znaczy, że masz za krótkie kanaliki pokarmowe. Są takie specjalne silikonowe nakładki, które można już nosić od 6 miesiąca ciąży. Coś mi się kojarzy, że Mycha_93 takie miała, ale nie jestem pewna. Musiałabyś popytać w aptece.
napisał/a: Karolaaa 2010-09-20 15:13
kromoni napisal(a):absolutnie nie wolno dawać butli ani smoka.
tego akurat nie popieram! b kazda matka ma prawo sama decydowac czy da dziecku smoka! niedorzeczne ze zabraniaja!
napisał/a: Kasia248 2010-09-20 15:32
tez uwazam ze zabranianie podawania smoka i butli to bezsens....ja nie miałam pokarmu przez 3 doby i co dziecko miało byc głodne 3 dni??bez sensu

Asior ja tez ,miałam wklesłe sutki i z nakładkami dalam rade a potem juz bez!
napisał/a: kromoni 2010-09-20 17:24
Karolaaa napisal(a):matka ma prawo sama decydowac czy da dziecku smoka
Ja akurat jestem przeciwna dawaniu smoka, chyba, że dziecko ma silny odruch ssania. Każda kobieta ma prawo wybrać szpital w jakim chce rodzić i zdecydować czy odpowiadają jej zasady jakie tam panują. Podejrzewam, że jak kobieta nie ma pokarmu, to dokarmiają, bo przecież nie zagłodzą dzieciaczka, ale zasada jest taka, że matki próbują karmić piersią.
napisał/a: Kasia248 2010-09-20 17:58
napisal(a):że matki próbują karmić piersią.


a to to normalne i tak jest tez u mnie....
napisał/a: eska1 2010-09-20 20:32
kromoni napisal(a):
absolutnie nie wolno dawać butli ani smoka.

U nas tak samo było. Co prawda przez to 2 noce z głowy miałam, bo pokarmu widocznie nie miałam na tyle, żeby Oliwka się najadła, ale nie żałuję na dzień dzisiejszy. Jak się chciało to przynieśli butelkę na dokarmienie (jak już się nie dawało rady), ale smoczek był zabroniony. Wiadomo jednak, że jak ktoś chciał dać to dał i już.
napisał/a: camille 2010-09-20 21:02
kromoni, to dałas czadu!! ja nie mam połowy z tych Twoich rzeczy ;D e to mija torba to pikuś ;D
Asior napisal(a):a laktatora i butelki, wkładek laktacyjnych dla nas,
ręcznika i kosmetyków dla Malutka nie trzeba brać?
ja wkładki laktacyjne mam, ale butelki nie bo nie chcę Wojtulka dopajać, jak trzeba będzie to strzykawką tylko, ręcznik dla malucha wzięłam ale kosmetyków nie, w tych pakietach dla mam jest mnóstwo różnych próbek, z resztą myją u mnie w szpitalu w oilatum soft więc super
Asior napisal(a):Wiem, że też są takie z dziurką do formowania brodawek, ale z nimi się jeszcze wstrzymam.
jak masz wklęsłe to się nie wstrzymuj tylko kupuj!! ja wzięlam jeszcze te nakładki sylikonowe jakby mnie Wojtuń poobgryzał, lakator zostaje w domu jak będzie potrzebny to Darus dowiezie!

a z tym zabranianiem to przecież nie tak że ktoś by to zabrał, moje dziecko i ja decyduje, to raczej taka tendencja wydaje mi się, przecież nie wyrzucą z sali matki która da smoczka jak niby nie wolno...
napisał/a: Karolaaa 2010-09-20 21:45
camille napisal(a):w tych pakietach dla mam jest mnóstwo różnych próbek, z r
no tak ale ja np to dostalam dopiero na wyjscie!!!
napisał/a: eska1 2010-09-20 22:05
Karolaaa napisal(a):camille napisał/a:
w tych pakietach dla mam jest mnóstwo różnych próbek, z r
no tak ale ja np to dostalam dopiero na wyjscie!!!
Ja tak samo.
camille napisal(a):z resztą myją u mnie w szpitalu w oilatum soft więc super
U nas również tak było. Jednak swoje pieluchy, krem przeciw odparzeniom i chusteczki trzeba było mieć.

p.s. Też miałam dwie torby. I 90% rzeczy z nich mi się przydało
napisał/a: camille 2010-09-20 22:09
Karolaaa napisal(a):no tak ale ja np to dostalam dopiero na wyjscie!!!
w moim szpitalu dają to od razu bo kolezanka co tam rodziła dostała zaraz jak ją wzięli na salę, tam miała mały sudokrem, mała oliwkę...
eska napisal(a):Jednak swoje pieluchy, krem przeciw odparzeniom i chusteczki trzeba było mieć.
pieluchy i chusteczki wzięłam, a kremik będzie z pudełka albo wezmę, w sumie to nie zajmuje miejsca...
eska napisal(a):p.s. Też miałam dwie torby. I 90% rzeczy z nich mi się przydało
ja mam jedną dużą, baaaardzo dużą!!
napisał/a: dominiś 2010-09-21 14:41
kromoni napisal(a):ale zasada jest taka, że matki próbują karmić piersią.
u mnie chyba by nie dokarmili masakra była,płakałam ja,płakał mały toco przeszłam w tym szpitalu na chama go przyciskali do piersi a on się zanosił,raz aż dostał takich drgań,naprawdę chciałam już z tamtąd wyjść w domu dałam butle i problem z głowy
Sorry za
U mnie kąpały położne i smarowały ja potrzebowałam tylko chusteczki i pampersy dla maluszka i na wyjście ubranko.
napisał/a: rozczochrana90 2010-09-29 12:15
Dziewczyny a od którego tygodnia miałyście przygotowane torby na ewentualną akcje porodową? Mieszkam od szpitala 30km i tak sie zastanawiam że albo od 36 tygodnia bede u mamy w mieście żeby jak cos to w 10 minut do szpitala trafic albo szybciej sie spakowac zeby mnie tu niemiła niespodzianka nie spotkała, że czas już jechac a torba w proszku. Chyba lepiej dmuchac na zimno. Co o tym sądzicie?
U mnie w szpitalu nie mozna miec podkładów na łóżko, a dziecko jeśli jest wcześniakiem albo leży na tej sali gdzie chore dzieci np na zapalenie płuc to położne nie patrzą tylko od razu dają smoczek żeby spokojnie spalo. Niby to dobre, ale z koleji usuwa mozliwośc zdecydowania czy chce przyzwyczaic Malutką do smoczka czy nie. I ubranko to też tylko na wypis trzeba miec, tak to w szpitalniane kaftaniki zawijaja dzidziusia.