Alkohol na weselu

napisał/a: samsam 2006-11-07 10:06
U nas również był osobny stół z trunkami innymi, niż wódka. To był stół szwedzki zrobiony na styl staropolski. Było na nim pieczywo (oczywiście okrągłe z warkoczami), smalec domowej roboty i kiełbasy, wędliny, wszystko robione przez restaurację. Wizulanie wyglądało to przepięknie. I nawet nie sądziłąm, że stół będzie aż tak oblegany przez weselnych gości
napisał/a: Angelika1 2006-11-07 10:22
Dziękuję Sylwio za podpowiedź, chciałabym "wysondować", co jest najlepszym rozwiązaniem.

[ Dodano: 2006-11-07, 10:23 ]
napisał/a: Marusia 2006-11-07 15:36
U nas będzie porozstawiane na stołach.
Nie wiem, dla mnie to trochę dziwnie, żeby za każdym razem gość musiał podchodzić do osobnego stołu się "częstować".
Jak byłam na Złotych Godach moich dziadków, to był osobny stół z alkoholem ("nie-wódką" ), ale roznosiły go kelnerki- już rozlany do kieliszków (przez pół wieczoru krążyły z tacami pomiędzy stołami... raczej niezbyt trafione rozwiązanie)
napisał/a: samsam 2006-11-07 18:32
Moim zdaniem nie wygląda zbyt estetycznie, gdy stoły zapchane są butelkami i to jeszcze różnej wielkości. Dlatego też u nas napoje gazowane były tylko w małych butelkach. Oczywiście wódka była na stole. A na szwedzkim stole różnorodność innych trunków. Od win wytrawnych, po słodkie, od win czerownych, po białe, likiery itp.
napisał/a: Madziulka1 2006-11-07 20:33
A mozecie mi poleciec jakies dobre wina?? ja sie zabardzo nie znam ale moze wy cos niecos mozecie polecic??
napisał/a: samsam 2006-11-08 11:05
Ja nie mam ulubionej konkretnej marki. Bardzo lubię wina czerwone, półwytrawne, albo półsłodkie. Ostatnio piłam bardzo dobre i niedrogie wino Fresco. Naprawdę cena i smak o.k.
napisał/a: Angelika1 2006-11-08 14:32
Dobre jest też fuego -to czerwone
A poza tym ja np. lubie CinCin, lub droższa wersja - Martini
napisał/a: Tośka 2006-11-08 16:45
MArtini jest wermutem ;)

polecam ci biale półwytrawne Carlo Rosi zawsze sie spraawdza
Pozatym z niedrogich a bardzo smacznych jest białe reńskie połwytrawne
Black Tower dodatkowo w pięknej butelce.
Tokay tylko furmint ine sa cierpkie (uważaj na marke jaka kupujesz ja tokaja kupuje obleczoego taka złota siateczką nie pamietam firmy ale pycha)

Z czerwonych to EgriBikaver (tzw bycza krew) węgierskie
z slodkich czerwonych to Merlot( tez uwazaj na firme).

[ Dodano: 2006-11-08, 16:45 ]
MArtini jest wermutem ;)

polecam ci biale półwytrawne Carlo Rosi zawsze sie spraawdza
Pozatym z niedrogich a bardzo smacznych jest białe reńskie połwytrawne
Black Tower dodatkowo w pięknej butelce.
Tokay tylko furmint ine sa cierpkie (uważaj na marke jaka kupujesz ja tokaja kupuje obleczoego taka złota siateczką nie pamietam firmy ale pycha)

Z czerwonych to EgriBikaver (tzw bycza krew) węgierskie
z slodkich czerwonych to Merlot( tez uwazaj na firme).

Pozatym jak zazwyczaj dobrze sprawdzają sie chardonay ;)
napisał/a: palika 2006-11-08 20:44
sylwia napisal(a):U nas również był osobny stół z trunkami innymi, niż wódka. To był stół szwedzki zrobiony na styl staropolski. Było na nim pieczywo (oczywiście okrągłe z warkoczami), smalec domowej roboty i kiełbasy, wędliny, wszystko robione przez restaurację. Wizulanie wyglądało to przepięknie. I nawet nie sądziłąm, że stół będzie aż tak oblegany przez weselnych gości


My rowniez zamowilismy oprocz stolu szwedzkiego tzw."wiejski stol",na ktory sklada sie
smalec domowy,wiejska kielbasa,ogorki kiszone,chleb wiejski,chrzan bialy z przyprawami,połec (szynka biesiadna).I stol ten jest swietnie przybrany
napisał/a: Angelika1 2006-11-09 08:20
Racja Tośka - to wermut. Wiecie, chyba się jednak skusze na ten osobny stół, to chyba najlepszy pomysł.
napisał/a: Madziulka1 2006-11-09 08:47
Palika u nas tez bedzie taki. Zreszta firma cateringowa sama go zaproponowala.Na stole ma sie znalesc (podobno)Kielbaska wiejska, kielbasa sucha ( wzwisajace petka), wiejska szyneczka i boczek. Chlebek okraglak, Smalec , ogorki kiszone ,kapusta kiezona, oraz wodka z b.wysokim procentem ' Siwucha' Ma byc cos jeszcze ale nie pamietam co
napisał/a: Belay 2006-11-09 10:21
Wiejski stół też nam zaproponowano, ale chyba sobie odpuścimy.

Natomiast zamiast płonącego prosiaka będziemy mieli dzika - mniam, mniam :) - już nawet jest upolowany.