Co z bukietem ślubnym?

napisał/a: Edytka 2009-02-13 14:02
A ja oddałam swój bukiet dla panny - dziewczyny naszego świadka. Ale się ucieszyła!!! A mi zrobiło sie bardzo miło Podobno jeszcze go ma niezła jest ususzyła goździki w takim stanie, że bukiet trzyma się cały.
napisał/a: MałaAgacia 2009-02-24 22:05
To żadna z Was nie rzucała bukietem?? |Ja będę właśnie bukietem rzucać w panienki na oczepinach
napisał/a: Apple 2009-02-25 16:56
MałaAgacia napisal(a): To żadna z Was nie rzucała bukietem?? |Ja będę właśnie bukietem rzucać w panienki na oczepinach


u mnie rzuca się welonem :D

również zamierzam bukiet zachować...tylko jeszcze nie zdecydowałam z jakich kwiatów będzie
napisał/a: Misiaq 2009-02-25 17:41
MałaAgacia napisal(a):To żadna z Was nie rzucała bukietem??
Rzucanie bukietem to amerykańska i angielska tradycja, u nas rzuca sie raczej welonem.
napisał/a: Asior 2009-02-25 17:47
misiaq napisal(a):u nas rzuca sie raczej welonem

u mnie też welonem :D

a wracając do tematu. Mój bukiecik został u babci:) babcia go podlewała i nawet kilka kwiatów puściło pędy i rozwinęły się nowę pączki:D
Niemniej jednak wiązanka pewnie uschnie niedługo, ale na fotkach pozostanie piękna jak w tym wyjątkowym dniu:D
napisał/a: MałaAgacia 2009-02-25 17:59
misiaq napisal(a):
MałaAgacia napisal(a):To żadna z Was nie rzucała bukietem??
Rzucanie bukietem to amerykańska i angielska tradycja, u nas rzuca sie raczej welonem.


Tak, ale jak się welonu mieć nie będzie, to czym rzucić? Nasze wesele będzie połączeniem tradycji polskich i amerykańskich, więc nie popełnię faux pas rzucając bukietem. Zresztą jedyną rzeczą jaką sobie w głowie zakodowałam będąc jeszcze małą dziewczynką to właśnie to rzucanie bukietem - nie wiem skąd mi się to wzięło.. pewnie z filmów, ale takie wyobrażenie miałam o tym będąc jeszcze w przedszkolu. Jednak zastanawia mnie, że wszystkie tak kurczowo się trzymacie naszych tradycji i żadnych odstępstw :)
napisał/a: ~gość 2009-02-25 19:56
Ja swoj chyba wyrzuce. Nie bede miala gdzie trzymac zreszta kwiatow zasuszac nie wolno, zwlaszcza slubnych.
napisał/a: ~gość 2009-02-25 22:54
Magda_86 napisal(a):kwiatow zasuszac nie wolno, zwlaszcza slubnych.
hmmm....a ja gdzieś wyczyałam, że ślubny bukiet należy zasuszyć i w pierwszą rocznicę ślubu spalić :D :D
mój sobie wisi na ścianie :) troszkę kolorki zmienił ale na pewno szybk osię go nie pozbędę ;)
i nie ważne czy to na szczęście czy nie :D
jest mój, piękny i niech sobie wisi i przypomina mi ten dzień :D
napisał/a: MałaAgacia 2009-02-26 00:34
AILATANka, No Twój kwiat rzeczywiście jest piękny! Pisałam to kiedyś w wątku o bukietach ślubnych, ale z jakiś powodów się nie wysłało. Niniejszym podtrzymuję tę opinię
napisał/a: ~gość 2009-02-26 06:04
AILATANka, powaznie?? Kurcze to sie musze zastanowic... Dotad co nie zasuszylam byl pech, dlatego z G nie zasuszalam jeszcze tak na zas
napisał/a: timona86 2009-02-26 07:18
MałaAgacia napisal(a):Tak, ale jak się welonu mieć nie będzie, to czym rzucić?

jesli będę mieć kiedyś ślub, to będę rzucać bukietem
napisał/a: ~gość 2009-02-26 10:11
MałaAgacia napisal(a):Twój kwiat rzeczywiście jest piękny!
a dziękuję, dziękuję :D
i teraz mam dylemat bo zawsze chciałam słoneczniki w bukiecie, baaa bukiet mam wybrany już ponad rok i nie zmieniłam zdania ale.....ta protea mnie zauroczyła :D

Magda_86 napisal(a):powaznie??
nie bardzo ;)
tylko raz to przeczytałam gdzieś w necie albo w magazynie ślubnym a w reszcie innych artykółów czytałam, że trzeba spalić po ślubie :)
ale ja nie mam zamiaru się do tego stosować :D
wiem, że nie powinno się w ogóle zasuszać kwiatów a ja zasuszam już do 10 lat :D co mi się jakiś bukiet spodoba i uschnie to ciach na dwór na 2 dni i już w wazonie stoi :D
a czy to nie szczeście czy na pecha??? zasyszać od 10lat bukiety o jednego i tego samego faceta, który jest już moim mężem

Timona napisal(a):będę rzucać bukietem
ojj w żadnym wypadku!! żeby się zniszył bo jakieś ciapy nie będą potrafiły/chciały złapać?! nigdy w życiu ;)