Czy mogę zaszaleć?

napisał/a: pirania2 2009-08-16 11:56
melka25 napisal(a):ale byłabym wdzięczna za jeszcze kilka opinii.
wg mnie NIE wypada iść bez majtek i stanika. Jakoś mi się to kłóci ze sobą - taka piękna, dostojna chwila i że tak powiem goła Panna Młoda to lekka przesada ? A w normalny dzień też chodzisz bez bielizny - czy tylko tak na ślubie chcesz zaszaleć? Brak stanika można jeszcze zaakceptować, bo faktycznie nie do każdej sukienki pasuje - więc w sumie na to można przymknąć oko, ale są też wkładki, gąbeczki które można wszyć do sukni, żeby nie było takiej akcji że np. sutki Ci przebijają przez sukienkę - to jest rzecz która bardzo drażni mnie u kobiet...równie dobrze można nie nakładać nic na siebie i iść z cyckami na wierzchu. Ale rozwiązaniem też może być zakamuflowanie sterczących sutków takimi specjalnymi naklejkami - wtedy nie wygląda to już tak prowokująco.
napisał/a: melka25 2009-08-16 12:54
Co do higieny,to należę do tych kobiet, które nie mają za dużo wydzieliny , czy jakiś upławów, więc samo to nie będzie problemem.
Natomiast nie rozumiem jednej rzeczy, że dopuszczacie brak stanika, a majtek już nie.
Przecież i to i to jest golizną
napisał/a: pirania2 2009-08-16 15:33
melka25 napisal(a):Natomiast nie rozumiem jednej rzeczy, że dopuszczacie brak stanika, a majtek już nie.
możliwe że nie do każdej sukienki faktycznie pasuje stanik, z tym się zgadzam, zresztą latem bardzo wiele kobiet nie nosi staników co widać oczywiście na ulicach..więc ludzie się z tym obeznali że tak powiem i jakoś opatrzyli. Natomiast brak majtek jest chyba mniej widoczny Nie wiem czy dobrze to ujęłam ale takie moje zdanie...
napisał/a: melka25 2009-08-16 15:39
W mojej sukience i tak nie będą przebijały sutki - taki model.
Sama twierdzisz, że brak majtek jest mniej widoczny, a mimo tego bardziej niedopuszczalny? To jednak chyba kwestia oporów psychicznych.
napisał/a: pirania2 2009-08-16 17:34
melka25 napisal(a):To jednak chyba kwestia oporów psychicznych.
przyznaję, wychodzi na to że mam takie opory...
napisał/a: melka25 2009-08-16 18:45
No widzisz , ja też się waham. Ale wybirę jednak chyba nietypową wersję
napisał/a: ~gość 2009-08-16 22:26
melka25 napisal(a):czy jakiś upławów

No to bardzo dobrze że nie masz upławów, bo to znaczy, że jesteś zdrowa.
Pozostaje jeszcze jedna "drobna" kwestia- wszyscy wiemy, jak poci się pupcia i okolice bikini przy tańcu i gdy jest ciepło. Gdy masz majtki, to wchłaniają one ten pot. A tak wszystko wsiąka w sukienkę.
To tylko taka drobna sugestia
napisał/a: melka25 2009-08-16 22:45
Mam nadzieję, że w bezmajtkowej opcji pupa mniej się poci , a nawet jak sie trochę spoci to przewiew pod suknią wszystko osuszy.
Ale fajnie ,że zwracacie uwagę na różne aspekty sytuacji
napisał/a: Joanna_21 2009-08-17 10:52
melka25, a ja nie sądzę, że to jest kwestia psychicznych oporów, że akceptujemy brak stanika, a brak majtek nie.
Wg. mnie ewentualny zarys nagiej piersi jest mniej dobitny, niż brak majtek. Łatwiej mi przy przyjaciółce zdjąć stanik, niż paradować bez majtek. Moim zdaniem widok nagich narządów rodnych jest bardzo mało estetyczny.
Rozumiem Twoją wizję boso, bez bielizny, rusałka, ale w kościele też będziesz bez butów i majtek? To mi się najbardziej gryzie, bo już przyjęcie to Twoje święto, a jeśli chodzi o sam ślub, to już trochę inaczej...
napisał/a: mag4 2009-08-18 10:48
Joanna_21 napisal(a):Moim zdaniem widok nagich narządów rodnych jest bardzo mało estetyczny.


o dobrze powiedziane :) "narządy rodne" i "ślub" jakoś mi się ze sobą kłócą. i nie chodzi o to, czy ktoś zobaczy ( na litość boską liczę że nie bedziesz wtedy zadzierać sukienki w górę :D ) ale sama świadomość... Nie wiem, moze u mnie to tez opory psychiczne... pewnie tak, bo bez majtek w taki uroczysty dzien czulabym sie fatalnie, nieelegancko, troche tak, ze uzyje angielskiego slowa, "slutty" (oczywiscie nie chce nikogo urazic). niby jest to większe wyzwolenie i swoboda, ale ja czulabym się wrecz przeciwnie - skrępowana. No i faktycznie nie daj Boże jakieś upławy... ślub to takie emocje, że nie wiesz co sie zdarzy :)
osobiscie jestem zdecydowanie na nie ;) ale mowie odnosnie siebie, to czy Ty pojdziesz w majtkach czy bez jest dla mnie absolutnie bez roznicy :D tylko daj znac na co sie ostatecznie zdecydujesz i potem jak bylo :D
napisał/a: melka25 2009-08-19 09:57
No co do samej uroczystości to się jeszcze zastanowię. Mam nawet bieliznę bezszwową specjalnie kupioną.
Ale na wesele to raczej pójdę" swobodnie"
napisał/a: Joanna_21 2009-08-19 18:44
melka25, po drodze z kościoła będziesz zdejmować? ;)
Przyznasz się w końcu z kim załatwiłaś takie pozwolenie? Może być na priv - jestem ciekawa, bo to jest mega opcja na jakąś rocznice albo niespodziankę urodzinową dla kogoś bliskiego