Noc poślubna...

napisał/a: chasia 2012-01-22 23:49
daffodil,
nie jestem drażliwa tylko obserwuję od dłuższego czasu was ( po tym co piszesz ) i mam wrażenie, że Ty nie podejmiesz żadnej decyzji sama i tak mało myślisz o sobie... ważne, żeby M. się podobało, żeby on był zadowolony, albo zastanawiasz się, co M. powie o butach, fryzurze, makijażu, bieliźnie...
może zrób coś dla siebie, tak, żebyś była zadowolona w 100%
jak podoba Ci się koronkowa bielizna to ją załóż...

tak z dobrocie serca mówię...
napisał/a: daffodil1 2012-01-22 23:51
chasia napisal(a):ja nie wyobrażam sobie wystąpić w noc poślubną w bokserkach/figach i koszulce...


tak samo, M mi wiele wiele razy mówił, że najbardziej lubi mnie jak się budzę rano, rozczochrana, bez makijażu, zaspana...a ja czuję się niekomfortowo bez pomalowanych rzęs....to mam biec zanim się obudzi i się malować? bez przesady ;) nie robię nic na pokaz....to ja i On :) to po prosty MY :)
widział mnie już w gorszych sytuacjach, z tuszem rozmazanym po całej twarzy i smarkami pod nosem...to będzie mój Mąż i nie muszę przy nim udawać. A skoro on lubi mnie w figach, to czemu by nie sprawić mu tej przyjemności? :)
napisał/a: Nadiya1 2012-01-22 23:51
chasia napisal(a):tak z dobrocie serca mówię...

Daffi coś w tym jest i wierzę, że chasia nie, że się czepia, a prawdę Ci powie :D

[ Dodano: 2012-01-22, 23:53 ]
Dobra, Laski, STOP bo zaraz nas tutaj pogonią gdyż momentami uciekamy od tematu. Spokój ale już! To temat o nocy poslubnej, a nie o tym co komu się podoba w nas, a co nie.
napisał/a: chasia 2012-01-22 23:54
daffodil napisal(a): A skoro on lubi mnie w figach, to czemu by nie sprawić mu tej przyjemności? :)

a dlatego, ze Tobie podoba się coś innego :) a gdzie w tym wszystkim jest Twoja przyjemność i radość?

tu nie chodzi o to, że on Ciebie widział zasmarkaną, brudną, chorą, to ważna chwila więc dlaczego chcesz zrezygnować z czegoś dla M. skoro sama chciałabyś inaczej?
To tylko bielizna wiem, ale po tym co piszesz wnioskuję, że Tobie się to podoba i byś tak chciała więc nie rozumiem czemu z tego rezygnujesz.

[ Dodano: 2012-01-22, 23:56 ]
nie boisz się, że w dzień wesela jedyne o czym będziesz myślała to to, czy M. spodoba się sukienka, buty, makijaż, fryzura, bukiet i co będzie jak mu się nie spodoba?
napisał/a: daffodil1 2012-01-23 00:00
chasia, okej :) to taka kwestia, że on jest bardzo wybredny ;)
może to tak wyglada tutaj, bo na forum piszę o kwestii ubioru na ślub..tak to w normalnym życiu to raczej on stara mi się dogodzić :)
napisał/a: Nadiya1 2012-01-23 00:02
daffodil napisal(a):tak to w normalnym życiu to raczej on stara mi się dogodzić

Ojjjj w to nie wątpie, jakoś musi :D
napisał/a: daffodil1 2012-01-23 00:03
chasia napisal(a):a dlatego, ze Tobie podoba się coś innego a gdzie w tym wszystkim jest Twoja przyjemność i radość?
widząc szczęście i pożądanie w oczach Męża? ;)

chasia napisal(a):więc dlaczego chcesz zrezygnować z czegoś dla M. skoro sama chciałabyś inaczej?
To tylko bielizna wiem, ale po tym co piszesz wnioskuję, że Tobie się to podoba i byś tak chciała więc nie rozumiem czemu z tego rezygnujesz.
bo nie jest to dla mnie na tyle ostatnia sprawa, żeby nie chcieć mu sprawić przyjemności ;) nie jest to dla mnie istotne...nie 'jaram się' moim nocno-poślubnym wdziankiem ;)

chasia napisal(a):nie boisz się, że w dzień wesela jedyne o czym będziesz myślała to to, czy M. spodoba się sukienka, buty, makijaż, fryzura, bukiet i co będzie jak mu się nie spodoba?
jestem pewna że mu się spodoba :)
napisał/a: ~gość 2012-01-23 00:04
Jurni napisal(a):
Oj tam, oj tam, nie ma co martwić się tym co założymy bo:
1. i tak to zdejmiemy (lub nam zdejmą) szybciej niż to założyłyśmy na siebie niekiedy męcząc się przy tym, a Mąż i tak z nas to zedrze :P
2. tak czy siak lepiej nie dokupywać majtek bo po co :P
3. co nam po tym jak i tak rano będziemy wyglądać tak jak Pan Bóg nas stworzył :D
4. w czy bez... i tak będzie jazda o ile któreś wcześniej nie zaśnie czekając na drugie aż się przebierze :P
No, to takie podsumowanie Waszych sporów :D
napisał/a: daffodil1 2012-01-23 00:04
Jurni napisal(a):daffodil napisał/a:
tak to w normalnym życiu to raczej on stara mi się dogodzić

Ojjjj w to nie wątpie, jakoś musi
noo poważnie ;) dlatego zdziwiło mnie Wasze podejście, ale w sumie potem pomyślałam, że znacie mnie właściwie tylko z forum, gdzie akurat pisze o takich a nie innych rzeczach ;) w rzeczywistości jest na odwrót :P
napisał/a: ~gość 2012-01-23 00:06
a ja mysle ze czego daffodil, nie ubierzesz to bedzie dobrze i to dobrze ze chcesz sie podobac M. bo wazne zebys podobala sie sobie i mu i nawet ze zwykla bielizna moze byc sexi, wazne zeby bylo tak jak oboje chceice a zawsze przeciez po prysznicu mozesz nic nie ubierac bo i po co ;)
napisał/a: ancymonka88 2012-01-23 11:35
qamilka bombowe mój by oszalał
napisał/a: Joanna_21 2012-01-23 18:53
Miśka27 napisal(a):Ja mam taką swoją teorię
Kobieta czuje się seksownie, jeśli czuje/widzi, że mężczyzna jej pragnie/pożąda i nie ma znaczenia czy ma na sobie seksowną koszulkę, bawełniane figi czy rozciągniętą piżamę.
Noc poślubna, jest dla obojga partnerów czymś istotnym i najważniejsze, żeby oboje czuli się komfortowo.


Zgadzam się w pełni, ja ogólnie lubię się często seksownie ubrać przebieranki,koszuleczki etc., ale dla mojego faceta jestem sexy również w piżamie i chyba na tym polega siła prawdziwej namiętności w związku. Seksowne ciuchy są dla mnie atrybutem, dodatkiem, a nie środkiem do celu, więc nie ma na to reguły.
Tak jak pisałam Miśce ja bym wybrała coś bardziej urozmaiconego na noc poślubną, ale z drugiej strony to tylko teoria i nie wiem czy bym nie skończyła w piżamce i porannym seksie na śpiocha, taka prawda ;)