Pomysły na zaręczyny

napisał/a: kwiatlotosu2 2012-04-08 06:43
Evil1908, pomysł idealny. Szczególnie te rowery, piknik, łódka i jacuzzi Osobiście zrezygnowałabym tylko ze skrzypka

Powodzenia!
napisał/a: Evil1908 2012-04-08 15:46
Tak z Tychów, czyli pewnie wiesz jaki hotel wybrałem;)

Daty jeszcze nie znam, ale napisze jak wyszło. Podejrzewam że do czerwca nie wstrzymam;) tymbardziej że przedwczoraj kupiłem pierścionek
napisał/a: lisbeth871 2012-04-08 16:05
Evil
może weekend majowy albo coś koło tego się ociepli świetny pomysł
napisał/a: Evil1908 2012-04-09 08:37
Ja to najchętniej zrobiłbym to juz w ten weekend:)
Tylko caly czas zakrzatam sobie glowe tym co zrobie jak zacznie padac deszcz, bo jak ja sie na cos ustawie to juz sie nie cofam:) musze wymyslec plan b, zos zastepczego dla lodki i rowerow.
Moze macie jakies pomysly?
napisał/a: lisbeth871 2012-04-09 10:28
To sprawdzaj na bieżąco pogodę żeby uniknąć deszczu
W kinie na razie mało co ciekawego będzie. Wejdź na stronę naszego kina, tam są zapowiedzi
napisał/a: emsi24 2012-04-10 15:49
Witam,
Potrzebuje małej pomocy. Mianowicie mam fajny pomysł na zaręczyny, i chciałbym go ubrać w ładne słowa np. oświadczyć się wierszem, a nie czy wyjdziesz za mnie........ ble ble ble. Problem polega na tym że nie jestem typem człowieka romantycznego i nie potrafię stworzyć czegoś ładnego. Jeśli ktoś będzie czuł się na siłach aby mi pomóc będę wdzięczny. Pozdrawiam
napisał/a: Ophelia 2012-04-10 17:02
emsi24, ja tam uważam, że powinieneś sam to wymyślić, powiedzieć coś prosto z serca, a nie żeby Ci ktoś przemówienie czy wiersz pisał. To Ty zamierzasz się oświadczyć i to co mówisz powinno wyjść od Ciebie, być szczere i wyrażać Twoje emocje.
napisał/a: Evil1908 2012-04-12 19:15
Postaraj sie pomyśleć sam, jak naprawdę nie dasz rady to posłuchaj jakiś piosenek (ale nie romantycznych), jest wiele kapel małoznanych hiphopowych gdzie chłopaki też wspominają o swoich kobietach.

Mi się plany moich zaręczyn zmieniły.
Łódka raczej odpadnie (bo chyba zaręcze sie wcześniej niż planowałem), bryczka też (koszt 500zł), skrzypek przemyślałem to, mogłoby to być krępujące jakby koleś stał i grał tylko przy nas. Ale w zamian, jak pogoda będzie taka sobie to piknik skrócimy i pójdziemy na zwiedzanie browaru. Nigdy nie byliśmy, a tak zawsze coś nowego. Jako że zwiedzanie trwa ok 2,5h to po powrocie przyda się wcześniej wspomniane jacuzzi i tu niespodzianka, wynająłem masażystów:), po takim masażu napewno przyjdzie ochota coś zjeść więc kolacja, ale bez deseru. Po kolacji i odpoczynku zaproponuje wyjście na spacer i pomost. I tu przygotuję najprostszy z możliwych deserów czyli patera owoców:) Ze świeczek zrezygnuje ale zastąpie chyba pochodniami:) Przynajmniej problem z gasnącymi świeczkami mi odpadnie:) i tak wyrecytuje wiersz tak jak wcześniej planowałem

Macie jakiś pomysł jak upiększyć miejsce w którym będę o to pytał?
napisał/a: lisbeth871 2012-04-12 20:56
Evil możecie również lampiony szczęścia wypuścić w niebo Dają ciekawy efekt.
napisał/a: Evil1908 2012-04-21 18:14
No cześć. I się zaręczyłem:) Spontan straszny, tak jak pisałem do maja nie wytrzymałem.
Stało się to tydzień temu, a wyszło tak:

W piątek pojechałem do Zameczku w Promnicach by wstępnie zarezerwować apartament.
Rano moja wybranka miała jechać do kuzynki do szpitala a potem do Mnie. Nawet mi to spasowało bo miałem czas na przygotowania. Jeszcze w piątek pokupowałem wszystko pod grila. W sobote bieganina, zrobić bukiet kwiatów, przygotować pokój itp.
Akurat jak wszystko przygotowałem dostałem sms: Jadę do Ciebie.

Jako że była już 13:00 zaproponowałem rowery - zgodziłą sie (ufff). Zapakowaliśmy się i pojechaliśmy na paprocany. Jako że pogoda była nieciekawa zrezygnowałem z kocyka tylko podpytałem na promnicach czy moge skorzystać z miejsca pod grill (zgodzili się, wkońcu byłem ich gościem).Podjeżdżając rowerami pod Promnice zaczęło lekko kropić więc zaproponowałem to miejsce jako schronienie bo tam był dach. (moja A. nic sie nie domyślała:). Ochroniarz podniósł nam szlaban na co usłyszałem (znasz go że tak mile nam pozwolił wjechać? hihi) Potem moja A. zaczeła sie wszystkim martwić - a jak wrócimy jak pada, a jak ktoś nas stąd przegoni?a może się zapytać? i takie tam. Zaczęliśmy rozpalać grila, chciała mi pomóc ale w ten dzień wszystko sam przygotowywałem(mega jej zdziwienie). Najpierw miesko do szaszłyka już w pt przygotowałem, zacząłem kroić paprykę, pieczarki, cebulę. Potem przygotowałem koreczki z żóltego sera oliwki i papryczki. Pojedliśmy i moja A. zorientowała się ze tam stoi moje auto i coś kombinuję. Przyznałem że chce spędzić z nią wieczór a rowery wypożyczyłem stąd:). Zaproponowałem wypoczynek w zameczku z jaccuzzi - ucieszyła sie ale zaraz było: ale nie mam przebrania, nie mam pasty do zębów, nie mam stroju itp. Jej ulubioną suknię wziąłem, paste i środki czystości pokupywałem nowe, a strój?po co? przecież jaccuzzi jest dla dwojga zamykane:)
Była dopiero 16:30 wieć chciałem jeszcze pojeździć ale zaczęło na dobre padać. Dobrze że miałem plan B czyli zwiedzanie browarów. Poszliśmy (niby) wynająć pokój, najtańszy, bo apartament przygotowałem wcześniej ale to była niespodzianka (oczywiście wszystko dogadałem z personelem). Rzuciliśmy torby i pojechaliśmy na browar. Wróciliśmy o 20:00. Zaproponowałem kolację, w małej salce dla dwojga. I tu moja A. kolejny raz zorientowała się że coś kombinuję, bo kelner nawet nie przyniósł kart tylko po 15min wjechał z pierożkami nadziewanymi szpinakiem i kozim serem a potem polędwicą z dzika. Tu przyznałem że wcześniej jak zaklepywaliśmy pokój to już zamówiłem za nią kolację bo wiem ze lubi dziczyznę:) Była w niebo wzięta...ale zdiwiła się lekko że nie zamówiłem deseru, bo zawsze lubimy jakieś owoce.

Po kolacji przed 22:00 poszliśmy do sauny i jaccuzzi z lampkami wina.
Wracając na moje skinienie podszedł jeden z członków obsługi by oznajmić że mieliśmy w pokoju awarię (coś z rurami) i przenieśli nas do innego pokoju.

Tu już zacząłem się lekko denerwować i wpadł bym po raz kolejny gdyż idąc do pokoju nie powiedziano nam nr pokoju a jak pewnym krokiem ciach na 2 pietro, potem w lewo i do ostatnich drzwi:) Jak wkładałem klucz moja A. odrazu zapytała: skąd wiesz że to ten pokój? Wtedy uśmiechnąłem się i otwierając drzwi powiedziałem - chyba widać że już tu byłem. Zaniemówiła... Na stole stał nasz ulubiony szampan z ulubionym winem (heh takiego pewnie w hotelu by nie dostała bo kosztuje 10zł ale nam smakuje:). A w dalszym pokoju wielkie łoże opsypane płatkami róż. Wokół otoczone świecami.
Nieźle musiałem się naprosić by płatki były na łóżku a nie dywanie i by były świece bo musieli wyłączyć system przeciwpożarowy, ale warto było.
Powiedziała..ale tu pięknie i to dla mnie przygotowałeś? Pocałowałem w policzek, Wprowadziłem do pokoju, puściłem nastrojową muzykę, otworzyłem wino i powiedziałem że to nie koniec i czy jest gotowa na kolejną niespodziankę. Skinęła głową. Przeprosiłem i zbiegłem na dół. Przed naszymi oknami rozstawiłem pochodnie w kształcie serca, szybko wracając wziąłem zostawiony w recepcji bukiet w kształcie serca i kosz z owocami które sam przygotowałem wcześniej. Wchodząc do pokoju zadzwoniłem by podeszła do okna - tak zrobiła, jak pocichu wszedłem z bukietem i owocami stała przy oknie. Podszedłem pocichutku od tyłu, miała już łzy w oczach, przytuliłem ją wręczając bukiet.Z wrażenia położyła się na brzuchu na łóżku mówiąc że nigdy nie czuła się tak wyjątkowo i wtedy stwierdziłem że to ten moment.Jako że leżała na łóżku to ja klęknąłem mówiąc jej że wymyśliłem dla niej wiersz. Odrazu podniosła głowę, wyrecytowałem patrząc jej w oczy i zakończyłem słowami "czy zostaniesz moją żoną?"Momentalnie poszły jej łzy i dała głowę w poduszkę i w takiej pozycji zapytała: nie robisz sobie jaj? Wsunąłem pierścionek na palec pobiegła do wc bym nie widział łez i zgupiałem..zadając sobie pytanie w głowie tak czy nie? Szybciutko wróciła i powiedziała: Taki piękny wiersz, mógłbyś mi go jeszcze raz powtórzyć? Wyrecytowałem znowu i wtedy rzuciła mi się na szyję mówiąc - ZOSTANĘ:)
Dowiedziałem się że jakbym zapytał już 2 lata temu to odp by TAK. W tą noc jeszcze kilka razy musiałem wypowiedzieć ten wiersz który zawsze kończył się namiętnym pocałunkiem:)
Po takim dniu pozostał tylko namiętny sex i oboje usneliśmy.
Na 2 dzień rano przygotowałem kąpiel w pianie:)

Więc to tyle. Teraz pozostaje poznać rodziców i oficjalne oświadczyny, zarówno moi jak i jej rodzice wiedzą już o tym ale jakoś jeszcze cisza:)
napisał/a: Anuleczka1 2012-04-21 22:03
Ale pięknie :) zakończenie seksem najlepsze :)) ale że mieliście siłe w ogóle po takim ekscytująym dniu :)

Gratulacje :) To teraz jak najszybciej ustalajcie date ślubu i wskakuj do którejś z sekt :))
napisał/a: xmagdax 2012-04-21 22:55
Evil1908, gratuluję! świetnie to zaplanowałeś