Sekta ślubno-weselna na rok 2010

napisał/a: KarolciaK 2010-10-12 09:00
olka300188, trzymam kciuki za Was,bedzie dobrze,a niespodzianka naprawde super
napisał/a: mnpszmer 2010-10-12 09:18
olka300188, super niespodzianka i trzymam 2 2 2 2 2 2 2 2 (przyda sie :D)
napisał/a: evitka80 2010-10-12 19:27
olka300188, to super miałaś niespodziankę
Trzymam kciuki, żeby z Tobą i Maleństwem wszystko było dobrze 2 2 2

U mnie już tylko 4 dni
Nie wiem czemu, ale jakoś niespecjalnie odczuwam przedślubną atmosferę za to mam wenę naukową (ech, jak zwykle nie wtedy kiedy trzeba )
Z A. układa mi się dobrze, ale nasi goście... w tym tygodniu znowu odmówiło 6 osób, 2 koleżanki rozumiem (jedna chora zakaźnie, druga ma od kilku dni sparaliżowaną mamę), ale ta trzecia... 2 tyg temu mówiła mi, że będzie, a wczoraj informacja, że jednak nie... no trudno, jakoś przeżyję
Dzisiaj mieliśmy spotkanie z zespołem było OK, uwzględnili nasze życzenia co do piosenek i zabaw oczepinowych ... nie narzucaliśmy im za bardzo, co mają grać (tylko poprosiłam, aby nie było jednej piosenki, która mnie bardzo wkurza... mam nadzieję, że nie zapomną), a tak poza tym ... lubię niespodzianki
Dzisiaj zmieniliśmy też miejsce przyjazdu naszego ślubnego autka... Miało wieźć A. z hotelu, w którym będzie wesele , a okazało się, że jeszcze o 14 musi on pojechać do hotelu, w którym zarezerwowaliśmy miejsca dla znajomych (rodzinka śpi w hotelu nad salą weselną), a że o 15.15 -15.30 błogosławieństwo, to raczej nie zdążyłby wrócić i ubiera się tam, gdzie ja, tylko w drugim pokoju (i tak już od pewnego czasu mieszkamy razem). Zatem ostatnią noc przed ślubem spędzimy razem co prawda w sporym towarzystwie, no ale zawsze...
napisał/a: krasnolud1 2010-10-12 22:16
olka300188,wieczór panieński kwalifikuje sie do miły pomysł ze strony Twoich bliskich
a w ogóle to miło że pamietasz o sekcie...
evitka80, powiem Ci że ja też nie czułam atmosfery ale wszystko jeszcze przed Tobą

btw... udziel mi trochę swojej weny choćby do tego weekendu
napisał/a: kasiulka10 2010-10-13 13:45
evitka80, już trójeczka na Twoim suwaczku
napisał/a: duszek1 2010-10-14 09:45
No to teraz ja

Dzisiaj jak na razie zapowiada się spokojniejszy dzień więc melduję co i jak u mnie i nawet mi tu nie myślcie o tym, że o was zapomniałam

A więc... Parę dni temu przyszła paczka z kotylionami, zawieszkami na butelki i tablicami rejestracyjnymi, cieszymy się w sumie jak dzieci bo tak pomału większość dziwnych spraw się zamyka, zostaną na koniec tylko grube ryby. Od kilku dni teściowa molestowała mnie o załatwienie już ciasta, no to zadzwoniłam i Pan powiedział że on piecze zawodowo i na tony więc przypomnieć się w grudniu dopiero i umówić na spotkanie

Byłam na pierwszej przymiarce

Z tym to dopiero jest historia, nie miał kto ze mną jechać więc byłam sama, K. prowadził ale nie wchodził, mierze mierze i coś tu nie gra tam nie gra, zrobiły kieckę za dużą w biuście ale to poprawią i przytyłam 5 kg które bardzo ładnie poszły w dupkę Muszę schudnąć do ślubu, bo sukienka beznadziejnie się układa na pupie, wprost mówiąc to jest tam za mała - no ale to moja wina i można to naprawić bez problemu...DIETA

Wróciłam do domu i wpadłam w szał, nerwy i delirkę, zaczęłam płakać bo suknia jest nie taka, nie przyznałam się nic K. powiedziałam mu dopiero o 12 w nocy jak wrócił, pokłóciliśmy się strasznie bo on zaczął krzyczeć na mnie, że jak to widziałam, że coś jest nie tak i nic nie zrobiłaś. Płakałam całą noc bo wydawało mi się, że dekoracja górna sukienki nie ma nic wspólnego z oryginałem i robią jakąś podróbę...
Na drugi dzień wzięłam wolne na żądanie - nie dość, że dalej ryczałam to jeszcze dopadła mnie sraczka z nerwów i nie spałam całą noc...
K. natychmiast po pracy przyjechał zapakował mnie w samochód, pojechaliśmy po mamę, uzbrojeni w laptopa z zdjęciami oryginału sukni, aparat do robienia zdjęć, dyktafon, umowę, i porady od rzecznika praw konsumenta oraz od koleżanki prawniczki...
Na miejscu Panie przerażone ja prawie przytomna i płacząca domagam się pokazania sukienek, przynoszą oryginał i moją robioną po czym okazuję się no w sumie robią identycznie tylko mi się chyba zapomniało, że moja suknia jest w trakcie roboty a nie gotowa... Poprosiłyśmy o to aby jednej ozdoby dodać ciut więcej bo ona tworzy efekt lodowy na sukni... przyniosły mi nawet mój welon który już jest na dole wyszywany tym co suknia, ubrałam bolerko i ryczałam dalej ale już chyba ze szczęścia i spokoju, że jednak będzie tak jak chcę i wybrałam, pod warunkiem że schudnę

Ogólnie to zrobiłam mega zadymęęęęe - chyba puściły mi pierwszy raz nerwy i dopadła mnie panika, w domu w nagrodę po całym dniu biegunki zjadłam pizze i 20.00 spałam już jak dziecko do dzisiaj rana...

Pojechaliśmy też do naszego jubilera zostawić obrączki, K. chcieliśmy przerabiać całkiem, ale Pani z Panem pomierzyli i powiedzieli, że nie ma mowy bo będą spadać. Powiększą nam na razie tylko o rozmiar i zobaczymy bo wg nich już wszystko będzie dobrze. Ja swoja też powiększam bo bardzo mi puchną palce i tak będzie git.

Co do reszty to łykam kwasik i nie mogę się już doczekać starań o maluszka ale patrząc na to, że muszę się odchudzić do ślubu bo nie wejdę w kieckę to myślę, że jednak starania zaczną się dopiero przed samym weselem - w takcie wesela no i po nim

Ogólnie to wszystko idzie w miarę dobrze i pierwszy atak paniki i załamki ślubnej mam chyba za sobą

No to chyba tyle
napisał/a: KarolciaK 2010-10-14 13:16
duszek, widze ze juz Ci stres przedslubny dopada bedzie dobrze
napisał/a: kasiulka10 2010-10-14 15:28
duszek, hahaha no niezła akcja z suknią ale dobrze że już jest dobrze :) no i trzymam mocno kciuki za schudnięcie 2 oby nie tak bardzo jak ja, jak to przez przypadek uczyniłam.

ehh a u mnie poszukiwania pracy..
napisał/a: evitka80 2010-10-14 17:38
Dita napisal(a):btw... udziel mi trochę swojej weny choćby do tego weekendu
Ależ proszę bardzo bierz nawet całą tego tylko mi brakowało, żebym na własnym weselu myślała o studiach
Dita napisal(a):evitka80, powiem Ci że ja też nie czułam atmosfery ale wszystko jeszcze przed Tobą
już pomalutku zaczynam tę atmosferkę odczuwać, tym bardziej, że ok. 1.00 przyjeżdżają pierwsi goście, a konkretniej, to rodzice A., jego siostra i kuzynka Czeka nas nieprzespana noc

duszek gratuluję załatwionych spraw
Widzę, że już pomalutku stresik się zaczyna... Wszystko będzie dobrze

kasiulka10, powodzenia w poszukiwaniach pracy Trzymam kciuki, coby jak najszybciej udało Ci się ją znaleźć 2 2 2

O rany, już pojutrze będę żoną
Dzisiaj załatwialiśmy resztę spraw kościelnych. Wstałam przed 7 coby na 7.30 zdążyć na mszę i się wyspowiadać. Uff miałam szczęście, trafiłam na sympatycznego księdza
Po południu byliśmy w kancelarii omówić resztę szczegółów ślubu i wtedy właśnie dotarło do mnie, że to już wkrótce
Jutro mnie czeka prawdziwa galopada
Zapakować torbę z kosmetykami, zapasowymi rajstopami, kiecką na poprawiny itp, potem o 12.30 na dworzec PKS, bo przyjeżdża moja koleżanka z Połtawy
Mały spacerek po lubelskich sklepach, a na 18 malowanie pazurków
Innymi słowy trochę tego będzie ...
Teraz A. poszedł wypędzać diabełka z duszyczki a ja mam chwilkę, by nadrobić forumowe zaległości Jak tylko moje kochanie przypełznie do chaty, to uzupełniamy ankietę przysłaną nam przez kamerzystę, a potem wychodzimy kupić coś na jutro na śniadanie.
Jeszcze muszę dziś dać upust swym "artystycznym" zdolnościom i ozdobić księgę gości... tylko kiedy znajdę na to czas
napisał/a: kasiulka10 2010-10-14 19:00
evitka80, oxh to już tak blisko :) juz z tak nieodległej perspektywy zazdroszcze, ze to przed Tobą :) mam nadzieję, że wszystko bedzie dobrze )
napisał/a: krasnolud1 2010-10-14 19:24
duszek, no to miałaś przejścia
duszek napisal(a):K. natychmiast po pracy przyjechał zapakował mnie w samochód, pojechaliśmy po mamę, uzbrojeni w laptopa z zdjęciami oryginału sukni, aparat do robienia zdjęć, dyktafon, umowę, i porady od rzecznika praw konsumenta oraz od koleżanki prawniczki...

grunt że wszystko się ułożyło
evitka80, to już za 2dni

[ Dodano: 2010-10-14, 19:28 ]
evitka80 napisal(a):Jeszcze muszę dziś dać upust swym "artystycznym" zdolnościom i ozdobić księgę gości..
powodzenia!
napisał/a: juka2 2010-10-14 22:10
evitka80 napisal(a):Jeszcze muszę dziś dać upust swym "artystycznym" zdolnościom i ozdobić księgę gości...

to samo robiłam dzisiaj :)
trzymaj się i powodzenia jutro :) czeka mnie taki sam zakręcony dzień i my nie byliśmy jeszcze u spowiedzi... dopiero jutro, żeby nie nagrzeszyć