oby :) bardzo chcialabym uniknac mieszkania po slubie u rodzicow
wspolczuje.... co robi en kataryniarz, pierwsze slysze :) moze da sie jakos tak zrobic, zeby po prostu nie o wszystkim widziala?
pewnie gdyby mialy sluzyc tylko na wesele to szkoda byloby kasy, ale mysle ze to ladna dekoracja do domu
ma podejscie, ze dopoki nic sie nie dzieje to nie ma po co isc. I ze zapisze sie owszem, ale jutro :P
super :) a idziecie na weekendowe czy takie normalne, przez kilka tygodni? no i szkoda ze sie nie udalo z tym wyjazdem... ale za rok beziecie mieli juz okazje jako maz i zona :)
no tak... u nas nie bdzie nikogo zza granicy, jedynie kila osob z okolic krakowa, ale nie chce specjalnie dla nich wydawac kilka tysiecy na poprawiny. I tak nie wiem czy przyjada...
gdybym miala brac bolerko to tylko koronkowe, satynowe mnie nie przekonja...
niby tak... ale jednak kontakty z rodzicami to wazna czesc zycia i nie chcialabym przez reszte zycia miec ich zepsutych przez przogotwania weselne.
Trzymam kciuki (nadal nie rozumiem dlaczego ta minka jest uzywana na forum jako 'trzymanie kciukow, ale coz... utarło się ) My przez 9 miesięcy mieszkaliśmy z rodzicami K. i chociaż bardzo lubię swoich przyszłych teściów, to jednak nie chciałabym powtórki z rozrywki
no tak... u nas nie bdzie nikogo zza granicy, jedynie kila osob z okolic krakowa, ale nie chce specjalnie dla nich wydawac kilka tysiecy na poprawiny. I tak nie wiem czy przyjada...
Popieram. Rezygnacja z poprawin to mega oszczędność... Poza tym, już nie będziesz musiała się niczym przejmować, tylko cieszyć się mężem
gdybym miala brac bolerko to tylko koronkowe, satynowe mnie nie przekonja...
Ale jak to...? Nie podobają Ci się takie jak w załączniku? Żartuję :D Dla mnie są też nie do przełknięcia.
Znam ten bol... Staraj sie nie przejmowac... Wiem ze to trudne, bo jestem w podobnej sytuacji, ale staram sie sobie tlumaczyc, ze nie wazne jak wazne z kim
niby tak... ale jednak kontakty z rodzicami to wazna czesc zycia i nie chcialabym przez reszte zycia miec ich zepsutych przez przogotwania weselne.
Dlatego ja pogodziłam się z tym, iż pewnie będę musiała iść z nimi na kompromis... Mimo, że lubię wszystko kontrolować i robić 'po swojemu'
Jakoś jestem nieczasowa ostatnio. Ale już nadrabiam!
dla mnie tez :) poza tym mamy problem z palcem serdecznym u M. bo jakies dwa miesiące temu spadlo mu na reke cos ciężkiego... i od tamtej pory ma spuchnięty palec, był na badaniach ogolnych i podobno przerwalo się sciegno i trzeba czekac az opuchlizna zejdzie. Potrzebny tez ortopeda, ale M jakos "nie może się wybrać". Chyba sama go zapisze, bo nie ma innej rady. I nie ma szans, żeby cokolwiek mu przez ten palec przeszlo :(
aduuus03
zapsiz go sama :)
jeszcze się broni? :D
wlasnie nie wiem co on sobie wyobraza :P
oby nie :( ale nieozumiem takiego zwlekania...
tez wszytskie formalnosci tyle trwaja :/ ale dzis podpisujemy ;)
Nie mogę się jakoś odnaleźć. Te ostatnie dni są takie straszne...
Ta poprawka totalnie mnie wykończyła, a teraz jeszcze obrona. Mój organizm strasznie źle reaguje na taką dawkę stresu. Jestem przemęczona, wyspać się nie mogę, a w ciągu dnia jakieś dziwne nerwobóle mam. Wojtek się martwi, a mnie już szlag trafia.
Uczyć mi się nie chce, jakoś mi w ogóle nie wchodzą te pytania.
te, trche optymizmu :P Ładnie zdasz magisterke i juz koniec z nauką! :)
Do tego na tamtym weselu zamówiła jakieś żałosnego kataryniarza, który grał na wejściu i chyba umrę jak go zobaczę na naszym weselu :/ Naprawdę! Ręce opadają!
o masaaaaaaaakra! Najgorsze jest to, ze kij wie co takiej kobiecie wpadnie do glpowy!
nie pisałam bo odeszłam z pracy i jakos tak kompletny brak humoru
oooj. Ale szukasz czegs w tej samej branzy?
W październiku możemy iść zarezerwować godzinę w kościele a to juz niedługo
ano :) czas najwyższy się odważyć na ten krok ;p bo póki co to dalej mnie prześladuje myśl, że nie znajdę niczego co mi się spodoba w 100%
bedzie dorbze!
Co taka cisza?
a jak się uczyłam do egzaminu to tyyyyle miałyście do napisania !!
:P
Byliśmy w sobotę zobaczyć do Klasztoru, w którym mamy ślub, bo akurat też był ślub.
Bardzo ładnie udekorowali ołtarz, ale przekombinowali przy ławkach. Wstawię zdjęcia jak będę w domu.
Na wejście organistka śpiewała im jakąś polską wersję Allelujah ze Shreka :D Pięknie to wyszło i chyba też bym chciała :D
Jak znajdę w necie to Wam podeślę :)
No a potem już poszliśmy sobie :P
[ Dodano: 2015-09-23, 08:52 ]
Znalazłam tekst:
Pan w raju miłości zasiał dar
Mężczyźnie, kobiecie te miłość dał
Ta miłość na wiek wieków niechaj trwa.
Wiec chwalmy Pana głośno tak
Za miłość tą, za wielki dar
Śpiewajmy i wołajmy Alleluja
Ref: Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja
O wielki Panie dziś w domu Twym
Rozbrzmiewa ten miłości hymn
Bo sławić Ciebie pragnę z całych sił
Błogosław Boże miłości tej
Daj siły na ich każdy wspólny dzień
Prosimy Cię wołając Alleluja!
znam znam! super to brzmi. W sumie nie myslaam o tym jako o piesni na wejscie.. a to nie glupie, bo piosenka jest piekna, byleby sie znalazl ktos, kto bedzie to umial pieknie zaspiewac :)
Nie. Nie pomoże nawet samodzielne finansowanie wesela :(
eeech :/
Bede musiala sie jeszcze zastanowic. Sama na poczatku nie bralam poprawin pod uwage, ale troche bez sensu sciagac naszych znajomych. i K. z drugiego konca Europy na jeden dzien
a robicie wesele w POlsce czy w Anglii?
Taaak Szczegolnie te koronkowe :D
tak, koronkowe sa piekne!
Ja probuje zalatwic dudziarza do kosciola
wooooooooow!
oby :) bardzo chcialabym uniknac mieszkania po slubie u rodzicow
noooooo to by byla tragedia jakby trzeba bylo zamieszkac z tesciowa - w moim przypadku pewnie nic do wesela w mieszkaniu nie zrobimy, ale juz wole spac na materacu na golej podlodze niz z tesciowa za sciana
Jeszcze co do naszych przygotowań, to chyba Wam nie napisałam, że niebawem idziemy na nauki :) Przynajmniej takie są plany :D
W ogóle to chcieliśmy się wybrać na rekolekcje dla małżeństw i narzeczonych do Krakowa (prowadzone przez mojego ulubionego ojca :D ) ale niestety nie zdążyliśmy się zapisać A szkoda, bo już mieliśmy fajny plan na 2-dniową wycieczkę połączoną z tym spotkaniem....
extra!
Trzymam kciuki (nadal nie rozumiem dlaczego ta minka jest uzywana na forum jako 'trzymanie kciukow, ale coz... utarło się )
Ale jak to...? Nie podobają Ci się takie jak w załączniku? Żartuję :D Dla mnie są też nie do przełknięcia.
piękne
dobra, jako tako nadobilam. ;p musze sie podniesc z lozka, bo zaraz jedziemy do dewelopera a potem do banku podpisac umowe - wiec od dzis bedziemy miec pętelkę na szyi W międzyczasie moze skoczymy na jakies zakupy, bo musze sobie jakies ciuchhy kupic, bo tak w gruncie rzeczy od dawien dawna nie kupiwalam nic innego a znajac mnie to bedzie szkod ami kasy, bo lepiej odlozyc. ech nie cierpie u siebie tego podejscia :P
Nie przejmu sie kataryniarzem, bedziesz vintage ;)
Niestety widziałam jaki to kataryniarz na weselu Wojtka siostry
Nie dosyć, że melodia brzmi koszmarnie to jeszcze pierdzieli w mikrofon swoje teksty tak głośno, że uszy więdną
wspolczuje.... co robi en kataryniarz, pierwsze slysze :) moze da sie jakos tak zrobic, zeby po prostu nie o wszystkim widziala?
Staram się jak mogę o niczym jej nie informować. Ale jak pyta, to głupio mi kłamać...
(nadal nie rozumiem dlaczego ta minka jest uzywana na forum jako 'trzymanie kciukow, ale coz... utarło się )
Ja też nie :P Szczególnie mnie to rozwala, jak wstawiam emotkę a tam fackyou :P
Popieram. Rezygnacja z poprawin to mega oszczędność... Poza tym, już nie będziesz musiała się niczym przejmować, tylko cieszyć się mężem
My nie mamy :D I jestem szczęśliwa z tego tytułu :D
ja jak nie obserwuje to tez mi leci, gorzej jak patrze codziennie.
ja nie patrzę codziennie, więc i leci szybciej ;)
my się chyba jeszcze wstrzymamy do zimy
my chyba ogarniemy temat jakoś na targach ślubnych, akurat w listopadzie będą w Lbn, wybierasz się może ?
Ja od zawsze chciałam DJ - po prostu chcę usłyszeć utwory w oryginale
Chcę im się postawić, ale teraz naszły mnie wątpliwości czy dobrze robimy z tym DJem...
byłam na weselach głownie z zespołami i raz z dj
i powiem co ja uważam- mimo iż też wolę wykonania oryginalne i plusem jest dla mnie to że dj ma nieograniczoną "płytotekę", to jednak muzyka na żywo dla mnie brzmi lepiej, dlatego byłam dość wybredna jeżeli chodzi o zespół, ale postawiliśmy właśnie ma kapelę. Płacimy za dwa dni 5500 i to jest taka wyższa cena raczej, jak na moje okolice...
z M. omowilismy wszystkie sprawy "domowe", jest super
i na czym stanęło?
ja na pewno chce personalizowane, nie mam na tyle ładnego charakteru pisma, zeby je wypisywac
ja też, G pisze ładniej niż ja, ale na pewno nie będzie chciał wypisywać
koperty też chcemy personalizowane
faktyczne lepiej sie wstrzymac
aduuus03 napisał/a:
minus to to ze byla bez ramiaczek, gorsetowa.. Ale byla piekna
a nie da sie jej przerobic, np. dodac jakies delikatne ramiaczka, zeby L. byl zadowolony?
ale przecież te gorsetowe się zazwyczaj jakos trzymają, ddziewczyny często takie mają, no ale fakt, jak masz się źle czuć, to może pokombinować z jakimiś ramiączkami?
bylismy nawet w obi, zeby zobaczyc ceny kominkow ( w projekcie jest ogrzewanie kominkowe z plaszczem wodnym i mielismy co do tego duze watpliwosci)
nie zdecyduję się na kominek w życiu, to kupa kasy a tak naprawde korzysta się z tego rzadko, bo ciągle się śmieci...to nie dla mnie
Ale osattecznie M. pogadal z rodzicami co i jak, no i podobno wypili tylko kawe i pogadali co i jak juz wybralismy, i co jeszcze chcemy syzbko ogarnac. Takze czysto towarzyskie spotkanie, a ja juz mialam ochote caly swiat wysadzic
aż tak? ja nie mam takich "spinek"- nasi
poprawiny być muszą.
mogliby się spotykać, jak tak chcą :)
u nas też, chociaż ja wolałabym nie, ale G tata się uparł i koniec..
pewnie gdyby mialy sluzyc tylko na wesele to szkoda byloby kasy, ale mysle ze to ladna dekoracja do domu
mnie to właśnie przekonało do literek, że ich rola nie skończy się na weselu :D
a idziecie na weekendowe czy takie normalne, przez kilka tygodni? no i szkoda ze sie nie udalo z tym wyjazdem... ale za rok beziecie mieli juz okazje jako maz i zona
normalne, trwają 8 tygodni + wyjazd na dialogi narzeczeńskie :)
szkoda tylko że musi to być akurat w środku tygodnia, ale może nie będzie źle i jakoś pogodzimy to z uczelnią i resztą
no szkoda że z wyjazdu nic nie wyszło, tym bardziej że to był pomysł mojego D.
gdybym miala brac bolerko to tylko koronkowe, satynowe mnie nie przekonja...
mam tak samo
choć najbardziej to bym chciała bez żadnego bolerka :)
Rezygnacja z poprawin to mega oszczędność... Poza tym, już nie będziesz musiała się niczym przejmować, tylko cieszyć się mężem
w sumie to też chętnie bym sobie darowała te poprawiny, no ale jakoś się i w mojej i narzeczonego rodzinie utarło, że te poprawiny zawsze są, no i mamy... ;p No i nie mieliśmy dużej różnicy w cenie między weselem 1-dniowym i 2-dniowym, więc niech już sobie będą :)
ale dzis podpisujemy
super!
bedzie dorbze!
oby! :) choć na razie to jak pomysle o sukni to humor od razu gorszy, bo okazuje się że to nie takie łatwe żeby sie wybrać na salony
pewnie nic do wesela w mieszkaniu nie zrobimy, ale juz wole spac na materacu na golej podlodze niz z tesciowa za sciana
też bym tak wolała!! :D
Ja też nie Szczególnie mnie to rozwala, jak wstawiam emotkę a tam fackyou
też do tej pory tego nie rozumiem ale przyzwyczaiłam się już :D :D
ja tak teraz w głowie mam już urządzone całe nasze mieszkanie na szczęście Ł zgadza się ze mną we wszystkim... No prócz podłogi, ale nie będzie dyskusj
a czemu oprócz podłogi, co wymyśliłaś/co z nią nie tak
ja uwielbiam filmy z wesel, wiec nie wyobrażam sobie nie mieć
a ja z kolei nie cierpię, brrr
ja mysle, ze bolerko to super rozwiązanie na miesiące wiosenne i jesienne
nie lubię takich "tradycyjnyc" bolerek, jak będzie chłodno to skombinuję jakiś żakiet.
mama powiedziała że mam wybierać tak jak ja chce i mi się podoba, bo to najważniejszy i najpiękniejszy dzień w moim życiu i nikt mi się nie będzie wtrącał
fajne podejście :)
jak to zleciało!
a teraz będzie coraz szybciej
ie będzie jej do czwartku, to na bank się z uruchomieniem nie wyrobia i będziemy musieli bulic kary
może nie będzie tak źle ?
ie mogę się jakoś odnaleźć. Te ostatnie dni są takie straszne...
Ta poprawka totalnie mnie wykończyła, a teraz jeszcze obrona. Mój organizm strasznie źle reaguje na taką dawkę stresu. Jestem przemęczona, wyspać się nie mogę, a w ciągu dnia jakieś dziwne nerwobóle mam. Wojtek się martwi, a mnie już szlag trafia.
Uczyć mi się nie chce, jakoś mi w ogóle nie wchodzą te pytania.
o matko, jakie przejścia z Teściową masz, przykro, że się tak wtrąca, ale może jak chce dla siebie kamerę, to niech swoje wesele sobie urządzi??
ja bardzo nerwowo reaguję na takie wtrącanie się i wyjeżdzam z buzią, oczywiście na teściową bym nie naskoczyła, ale na moich rodziców owszem
na szczęście i rodzice i teściowie nie za bardzo się wtrącają, także :)
dalej mnie prześladuje myśl, że nie znajdę niczego co mi się spodoba w 100%
mam podobnie, dlatego na razie nie chodzę...
[ Dodano: 2015-09-24, 14:31 ]
Allelujah ze Shreka
ze shreka? to tego nie znam, zn podejrzewam,że chodzi o to samo, tylko inna wersja(pasuje mi "rytm" zwrotki do melodii)
bardziej kojarzy mi się, Hallelujah Leonarda Cohena, a wersję Jeffa Buckley'a ubóstwiam!'
Nie. Nie pomoże nawet samodzielne finansowanie wesela
ja bym pewnie zagroziła że w takim razie nie będzie wesela, udawałabym pewnie, bo po cichu robiłabym swoje, żeby nie siedzieć bezczynnie i nie mieć później załatwiania na ostatnią chwilę... no ale...
ale dzis podpisujemy
super
wstawiam emotkę a tam fackyou
mnie też to dobija ;)
No to teraz ja:
Trochę się ruszyło u nas
tzn byliśmy na chwilę u nowego proboszcza, bo nas wezwał, zmieniliśmy godzinę ślubu na 14.30
Okazało się, że na 16 godzinę jednak sporo wiernych jest w kościele na mszy i jeszcze jakby doszli nasi goście, to naprawdę byłoby ciasno...
Najprawdopodobniej 12 października ruszamy z naukami.
Przeglądaliśmy ostatnio z G zaproszenia, ale wspólnie doszliśmy do wniosku, że poczekamy do targów ślubnych, zamówimy coś na miejscu i może ustrzelimy jakiś rabat. To samo dotyczy się obrączek.
Chociaż tu się trochę wkurzyłam, bo G nie chce łączonego złota :(
Ale pomierzymy, zobaczymy :)
W pierwszą sobotę października jedziemy na naszą salę, zobaczyć jak jest udekorowana przed weselem, ew zobaczę jak oni dekorują i czy będę robić coś od siebie, czy nie...
ja bardzo nerwowo reaguję na takie wtrącanie się i wyjeżdzam z buzią, oczywiście na teściową bym nie naskoczyła, ale na moich rodziców owszem
Ja też. Ostatnio jak teściowa pojawia się w domu to ja wychodzę.
Albo idę do pokoju Wojtka, żeby z nią nie siedzieć i się nie denerwować.
Wyżaliłam się mojemu Tacie. Ma nadzieję, że się jakoś kobieta opanuje...
Popieram. Rezygnacja z poprawin to mega oszczędność... Poza tym, już nie będziesz musiała się niczym przejmować, tylko cieszyć się mężem
o tak:D
Ale jak to...? Nie podobają Ci się takie jak w załączniku? Żartuję Dla mnie są też nie do przełknięcia.
brrrrrrrrrrrrr
my chyba ogarniemy temat jakoś na targach ślubnych, akurat w listopadzie będą w Lbn, wybierasz się może ?
o wsumie nie pomyslalam o tym :D w tamtym roku mielismy się wybrać, ale jakos się nie udało, wiec w tym mam nadzieje ze m. wyciagne :D
tez wszytskie formalnosci tyle trwaja ale dzis podpisujemy
suuuper :D oficjalnie gratuluje prawie już własnego gniazdka :D
nie zdecyduję się na kominek w życiu, to kupa kasy a tak naprawde korzysta się z tego rzadko, bo ciągle się śmieci...to nie dla mnie
jeśli chodziloby o dekoracje,to się zgadzam, ze to kasa w bloto, ale wtym domu z zalozenia kominek jest zrodlem ogrzewania domu i wody - sa odpowiednie modele,ktore sobie z tym radza.I wbrew pozorom przy małych domach - takich jak ten,ktory mamy na oku, to dobre rozwiązanie :)
normalne, trwają 8 tygodni + wyjazd na dialogi narzeczeńskie
szkoda tylko że musi to być akurat w środku tygodnia, ale może nie będzie źle i jakoś pogodzimy to z uczelnią i resztą
no szkoda że z wyjazdu nic nie wyszło, tym bardziej że to był pomysł mojego D.
no tak... ale podsumowując nasze nauki to teoretycznie nie było zle, ale brakowało czasu na przegadanie tego wszystkiego, za dużo informacji na raz w jeden weekend :)
choć najbardziej to bym chciała bez żadnego bolerka
podejrzewam, ze w lipcu wcale nie będzie potrzebne :)
nie lubię takich "tradycyjnyc" bolerek, jak będzie chłodno to skombinuję jakiś żakiet.
chodzilo nam tylko o koronkowe :)
tzn byliśmy na chwilę u nowego proboszcza, bo nas wezwał, zmieniliśmy godzinę ślubu na 14.30
Okazało się, że na 16 godzinę jednak sporo wiernych jest w kościele na mszy i jeszcze jakby doszli nasi goście, to naprawdę byłoby ciasno...
pewnie, lepiej mieć msze "tylko dla siebie"
Chociaż tu się trochę wkurzyłam, bo G nie chce łączonego złota
ano :D i super że tak leci, nie mogę się doczekać Tego Naszego Dnia
gorzej z tym, że się nieraz martwię, czy zdążymy ze wszystkim :P
mam podobnie, dlatego na razie nie chodzę..
a mnie to właśnie motywuje żeby się ruszyć, ale więcej o tym napiszę na końcu :)
zmieniliśmy godzinę ślubu na 14.30
godzina w sam raz pół godziny później niż my :)
i super, że będziecie mieli swoją mszę niż ślub podczas niedzielnej :)
Najprawdopodobniej 12 października ruszamy z naukami.
super my prawdopodobnie ruszymy 20 października :D
ale podsumowując nasze nauki to teoretycznie nie było zle, ale brakowało czasu na przegadanie tego wszystkiego, za dużo informacji na raz w jeden weekend
dlatego właśnie preferuję formę cyklu spotkań i mam nadzieję że nam się to uda :)
choć akurat dzień trochę taki nieszczęśliwy wychodzi, bo mam już plan na semestr... no ale jakoś damy rade przez te 2 miesiące chyba :P
podejrzewam, ze w lipcu wcale nie będzie potrzebne
a do kościoła?
Temat sukni ślubnej dla mnie już jest mocno poruszony w domu, hehe :) Ale na razie brak widoków żeby gdzieś pojechać, bo niestety w moim mieście za bardzo nic nie ma, a w najbliższych dniach nikt nie ma czasu żeby ze mną jechać... :( także może za tydzień coś się uda? albo nie wiem kiedy..
Mimo wszystko namówiłam mamę i pójdziemy jutro do jednego salonu na miejscu, pewnie nic tam ciekawego nie znajdę, ale coś przymierze i zawsze to jakiś krok do przodu :D :D
[ Dodano: 2015-09-24, 21:54 ]
a, i nasza natalkax1 od dzisiaj już odlicza w miesiącach
szkoda że nie przyszła się pochwalić suwaczkiem :P
pewnie gdyby mialy sluzyc tylko na wesele to szkoda byloby kasy, ale mysle ze to ladna dekoracja do domu
dokładnie uwielbiam takie rzeczy
gdybym miala brac bolerko to tylko koronkowe, satynowe mnie nie przekonja...
zgadzam sie satynowe nosiło sie kiedys...
oooj. Ale szukasz czegs w tej samej branzy?
tak nie chcialabym zeby szkoła poszła na marne
gorzej z tym, że się nieraz martwię, czy zdążymy ze wszystkim
mnie tez takie cos dopadło ostanio, że zawsze było na wszystko za wczesnie a teraz juz mozna myslec to mnie przeraża że nic nie mamy
Mimo wszystko namówiłam mamę i pójdziemy jutro do jednego salonu na miejscu, pewnie nic tam ciekawego nie znajdę, ale coś przymierze i zawsze to jakiś krok do przodu
super to i ja sie musze w końcu ruszyc w tym temacie