W którym miesiącu najlepiej brać ślub?

Też uważam, że przesąd z literką "r" nie do końca się sprawdza. Nie u wszystkich tak jest. Moi tęscie brali ślub w styczniu i są zgodnym małżeństwem od prawie 30 lat. Moi rodzice z koei brali ślyb w kwietniu i po sześciu latach małżeństwa rozwiedli się.

Michalina napisal(a):

Najlepszym miesiącem jest wrzesień, jest jeszcze ciepło, ale juz nie gorąco

Jestem tego samego zdania co Ty
Moi rodzice brali slub w listopadzie i są nadal małżeństwem,a z ta literką "r" to zabobon i nie dokońca trzeba w takie coś wierzyć.

My zdecydowaliśmy się na lipiec, bo w sumie nie mieliśmy za bardzo innego wyjścia. Restauracja która bardzo mi się podoba miała już zajęte prawie wszyskie terminy z wyjątkiem 9czerwca i 14 lipca. Wybralismy ten drugi również biorąc pod uwagę to że ja będę jeszcze studiowała i w czerwcu to róźnie bywa z tymi egzaminami. A literką R nie przejmuje się wcale...To co będzie i jak nam się będzie razem żyło zależy tylko od nas.

A my koniecznie chcemy ślub brać zimą. I to najlepiej, żeby było biało, śnieżnie i koniecznie mroźno. Najlepiej grudzień, ewentualnie marzec... - choć tu czasem zaczyna robić się ciepło.

Czasem się śmieję, że dla nas idealnym miejscem na podróż poślubną byłaby chłodna Islandia

Chyba nie odwazylabym sie przez zime ale powodzenia!!!

A brrrrrr

Anetko, znam kilka małżeństw z 9 czerwca, które do dzisiaj są bardzo szczęśliwe, mimo upływu wielu lat np. moi rodzice :)

No i grudzień sobie wykrakałam. W Nowy Rok wejdziemy jako młode małżeństwo, bardzo jestem szczęśliwa :)

Belay :) Ja tez bede brac slub 9 czerwca :) Wybralismy ten miescia bo nikonu nie koliduja terminy. a pozatym lubuie czerwiec :)

Jak dla mnie dwa najlepsze miesiące na ślub to czerwiec i sierpień! Nie wiem czemu! A co do literki 'r' to tak jakoś mam zakodowane ,że musi być w tym miesiącu co będe kiedyś tam brać ślub!

My na początku chcialismy początek, a dokładniej pierwszy weekend wrzesnia - pogoda ciepła i jeszcze nie deszczowa. Ale okazało, się że na przyszły rok już jest zajęty cały wrzesień. I na przyszły rok mozemy zarezerwować tylko coś w okolicach styczeń, luty oraz 2 wolne weekendy listopada i grudzień. Ja zawsze marzyłam o slubie w lecie. Z powyzszych przyczy i niezgodności losu postanowilimy, ze chemy ja najszybciej, byle w lecie. Zapowiedzielismy rodzicom, że będzie to albo ostatni tydzień maja, albo pierwszy czerwca. Maj nie bradzo ucieszył nasze mamusie. Dlatego wyzedł czerwiec, a ze pierwszy weekend juz byla zajęty, to postanowiliśmy wziąć kolejny wolny. I tak wyszedł drugi weekend czerwca 2008.

Dobrze, że czerwiec.

dokładnie Sylwio

[ Dodano: 2006-11-13, 11:10 ]