WYBRYKI RODZINKI ;]

napisał/a: Edytka 2008-02-01 12:38
kasia89itomek81 napisal(a):
przez tą sytuację też mam troche więcej samozaparcia żeby tak wszystko przygotować zeby im szczeny opadły


DOBRA MOTYWACJA :)
napisał/a: Itzal 2008-02-01 14:10
heh, mi sie jeszcze przypomniala pewna sytuacja, na weselu znajomych mlodych okradziono... znaczy, tę kase, ktorą zebrali w koperty, zamknieli w jakims schowku, i potem okazalo sie, ze znacznej kwoty brakuje (podejrzenia najpierw byly, bo matka mlodej zauwazyla w poblizu schowka pewną osobe, ktorej byc tam nie powinno, i potem, co prawda, malo kulturalnie, ale jednak zrozumiale w ich sytuacji, wypytali gosci, ile kto dal, oczywiscie, wyjasniając przyczyne tak dziwacznego pytania, no i sie okazalo, ze powinno byc duzo wiecej kasy), malo tego, winowajcą okazala sie byc osoba bardzo bliska panu mlodemu

A, no i z wybrykow rodzinki, ino juz mojej politycznej - sluchanie zachwytow mojej tesciowki, ale nie dotyczacych mnie - calą weselną impreze zachwycala sie kuzynką mojego męża , normalnie, ja, jako pani mloda, nawet jej do piet nie dorastalam uczesaniem, strojem i wyglądem
napisał/a: evilgirl89 2008-02-01 14:14
Pelliroja napisal(a):heh, mi sie jeszcze przypomniala pewna sytuacja, na weselu znajomych mlodych okradziono... znaczy, tę kase, ktorą zebrali w koperty

Boże ludzie wstydu nie mają
a co do teściowej to chyba taki rodzinny klub wzajemnej adoracji hehe
napisał/a: ~gość 2008-02-01 14:33
słyszałam o kilku niemiłych sytuacjach, ale papier toaletowy? szok!
na ostatnim weselu jakim byłam, to jest chrześnicy mojej mamy, okazalo się że pod kościołem dostala prezent - filiżanki z talerzykami, niestety wszystko potlucozne w drobny mak :/ mozna by pomysleć ze w transporcie, ale ojciec pana mlodego widzial jak za kościołem lezały kawalki tego kompletu :( jak można dać zniszczony prezent. ja już bym się nie odważyła tego wręczyć...
kasia89itomek81, przykro mi w powodu tej całej sytuacji :(
napisał/a: Edytka 2008-02-01 14:44
ja też byłam na weselu gdzie dopuszczono się kradzieży kuzynka panny młodej wynosiła z sali alkohol pod spódnicą i chowała go ze swoim narzeczonym do auta i akurat zauważyli to koledzy pana młodego mało nie doszłoo do bójki. Okazało się, że w aucie mieli juz ponad 10 flaszek Wszystko wszystkim, ale żeby takie coś :/

Pelliroja teściową Nie przyszło jej do głowy, ze to Ty masz być ta naj w tym dniu? :/
napisał/a: ~gość 2008-02-01 14:49
Na weselu mojej koleżanki znajomi jej rozdziców w trakcie imprezy wynosili w siatkach alkohol, ciasta i nawet mięso i kluski z obiadu.
napisał/a: evilgirl89 2008-02-01 14:49
ona ., to oni tak to potłukli?? tak za kościołem?????/

[ Dodano: 2008-02-01, 14:50 ]
Dai, są ludzie i ludziska
napisał/a: ~gość 2008-02-01 14:54
no najwidoczniej nim donieśli im upadło i się rozsypało :/ ale ja już bym nie dala tego prezentu.
napisał/a: evilgirl89 2008-02-01 14:57
no ja bym im powiedziała co się stało
a oni chcieli wyjść z tego obronna ręką
napisał/a: ~gość 2008-02-01 15:05
kasia89itomek81 napisal(a):no ja bym im powiedziała co się stało
a oni chcieli wyjść z tego obronna ręką


Pewnie, że powiedzieć można, a prezent kupić nowy później :D. Wiadomo, że życie jest pełne niespodzianek i wszystko się może zdarzyć, ale zachować się też trzeba umieć. Oni najwyrażniej nie potrafili.
napisał/a: ~gość 2008-02-01 15:17
dokładnie Dai, a tak wyszło nieładnie :(
napisał/a: alpin23 2008-09-09 17:11
A co moi drodzy jeśli rodzice panny młodej z góry informują, żebyśmy nie robili sobie nadziei na prezent lub kopertę - bo ich zdaniem dostatecznym prezentem jest to że możemy z nimi mieszkać do ślubu ? Rodzice pana młodego zaś - utwierdzają nas że nie widzą powodu dla którego powinni nam cokolwiek dawać - a wręcz przeciwnie - wesele powinno być poniekąd prezentem dla nich.... :(