Z weselem czy bez

mishi
napisał/a: mishi 2008-12-12 17:46
Zgadzam się, moi rodzice nie pytali o pozwolenie. Powiedzieli wprost "Jesteś naszą jedyną córeczką i chcemy byś miała to wesele wyjątkowe"
napisał/a: Wiedziemka 2008-12-30 13:11
z jednej strony chciałabym miec bardzo wesele, wielką potancówkę i mnóstwo śmiechu i zabawy, ale jak pomyślę o urządzaniu, sprzątaniu, załatwianiu, martwieniu się i funduszach, to nie wiem czy warto...chwilowo nie musze się tym martwić
napisał/a: Apple 2008-12-30 13:28
rozumiem osoby, które chcą mieć spokojny cichy ślub, po nim przyjęcie/rodzinny obiad/wieczór i noc poślubną zamiast wesela
każdy z nas ma prawo świętować ten dzień na swój sposób bo to jest nasz wyjątkowy dzień :)

My na początku mieliśmy z tym problem: mieszkamy w różnych miejscowościach, nie każdy będzie mógł przyjechać. Stwierdziliśmy jednak z M., że będzie to najszczęśliwszy dzień naszego życia i chcemy aby wszyscy przeżywali go razem z nami. Chcemy wybawić się na nim za wszystkie czasy, żeby na starość było co dzieciom opowiadać mieliśmy też problem z poprawinami: robić czy nie - z rodziny M. przyjechałoby bardzo niewiele osób (nie chcą nocować). I z tym sobie poradziliśmy: na poprawiny doprosimy naszych przyjaciół, których z powodu ograniczeń miejsc nie możemy zaprosić na pierwszy dzień i już w mniej formalnych strojach zrobimy sobie prawdziwą zabawę
napisał/a: evilgirl89 2008-12-30 14:51
Apple, fajny pomysł
MartynkaP napisal(a):Jak widzę, te rodziny niektórych znajomych zapożyczających się na wesele, to jest mi ich szkoda, a jednocześnie nie rozumiem tych młodych

znajoma tak robi
cieszę się że u nas obyło sie bez tego
napisał/a: AiM 2009-01-04 13:31
My będziemy mieli wesele Na ok 75 - 80 os Kiedyś mówiłam, że wezmę tylko ślub a kasę na wesele przeznaczę na podróż poślubną ;) Ale poznałam M., zaplanowaliśmy ślub oczywiście z weselem Obydwoje nie przepadamy za takimi imprezami, ale stwierdziliśmy, że ślub ma się raz i chcemy mieć pamiątkę z tego pięknego dnia A że obydwoje mamy olbrzymie rodziny, więc zapraszamy tylko wybrane osoby. Jak się uda, to wyjedziemy na podróż poślubną kilka dni po weselu, a jak nie to może kiedyś. Pojechaliśmy po zaręczynach na wycieczkę i nazwaliśmy to "podróżą przedślubną" ;)
napisał/a: ~gość 2009-03-23 17:21
u mnie żadnego wesela nie bedzie.nie bawia mnie takie imprezy absolutnie.i tak pozniej zawsze ktos jest niezadowolony albo ma sie na weselu polowe ludzi ktorych wcale sie nie chce miec-borodzice zapraszaja.wlasnie w moim przypadku zauwazylam ze rodzice juz wyrazaja sie w sensie-ja zaprosze....juz widze jak mi nazapraszaja ciotek ktorych nigdy na oczy nie widzialam.uwazam ze impreza jest przede wszystkim organizowana dla mlodych i przz młodych więc nie widze powodu by rodzice i cala reszta uzadzal koncet zyczen w stylu ten chce poprawiny a ten nie.dlatego tez doszlam do wniosku ze male przyjecie zrobimy za wlasne pieniadze jak juz sie dorobimy
napisał/a: pati872 2009-03-24 12:58
My nie będziemy robić wesela,postanowiliśmy za te pieniązki wyjechać za granicęi tam wziąć ślub tylko my,ksiądz i Bóg...
doskonale rozumiem osoby które chcą zrobić huczne wesele jak i te które wolą zrobić skromne przyjęcie to indywidualna sprawa każdego z nas
napisał/a: ~gość 2009-03-24 15:27
a już myślałam, że jesteśmy jedynymi ludzki na ziemi którzy nie robią wesela.
Każdy tylko że jak to tak, że nie wypada, że to że tamto.
A my itak robimy tylko obiad i jakieś ciastko przy lampce wina w restauracji, po 3-4 godzinach wszyscy pójdą do domu a my pojedziemy sobie w podróż poślubną.
Bo ślub jest nasz i dla nas, nie dla wścibskich sąsiadów z zasadą zastaw się a postaw się przyklejoną do czoła. oboje byśmy się męczyli na masowej imprezce, wolimy kasę wydać na coś innego. Problem w tym, że mieszkam na zadupiu, tutaj takie coś to nowość nie z tej ziemi.
Wyżej wspomnieni sąsiedzi będą mieli ciekawy temat do plotek, a kasy nie mieli, bidoki, i dlatego nie robili wesela na pół wsi.
napisał/a: MałaAgacia 2009-03-24 15:36
err, Eh nie przejmuj się! Pogadają i przestaną. Takie wesela się robi w USA - to możesz mówić, że jesteś światową kobietą ;) Tam też tylko obiad, czasem jakiś zespół pogra, ale ok 20 już jest po imprezie, bo młodzi jadą w podróż poślubną.
napisał/a: Miya 2009-03-24 16:04
Ja prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie ślubu bez hucznego wesela(może nie dużego ale właśnie hucznego) to jest jedna taka impreza w życiu i ma swój charakter oraz zasady. Nie jest typową imprezą i jest raz w życiu. Nie przepuściłabym takiej okazji. :P Ale rozumiem, że ktoś może nie lubić imprez w ogóle czy właśnie takich imprez. Wtedy przyjęcię w stylu amerykańskim czy obiad i zabawa do północy są jak najbardziej uzasadnione. Każda młoda para powinna tak przeżywać ten dzień jak im najlepiej.
napisał/a: budyń_waniliowy 2009-03-24 16:49
My też bez wesela.
Bardziej ze względu na upodobania, bo nawet przez chwilke nie myślałam o weselichu choć kasa też ma tu swój udział.
Nie rozumiem, czemu obcy ludzie/sąsiedzi/rodzina dają sobie prawo do obrabiania komuś d.... bo nie postępuje tak, jak jest ogólnie przyjęte

I mam nadzieję, że ci, którzy jednak postawią na swoim nie będą sie tym przejmować
Bo tak samo nie roumiem, że ktoś komentuję: "kasy nie mają, a wesele robią" Swoje zdanie może mieć każdy, ale niech je trzyma dla siebie, bo włazenie ze swoimi butami w cudze życie to coś okropnego jest...
napisał/a: Aldonk_24 2009-03-25 09:19
czytając wypowiedzi trochę się uspokoiłam ze nie będę sama robiąc obiad dla najbliższych, ja mam ślub już 12.04 i niestety do tej pory słyszę negatywne opinie dotyczące tylko przyjecia bez wesela. Ale mam nadzieje ze wszystko się ułoży ludzie pogadają i przestaną ;)