Z weselem czy bez

napisał/a: ~gość 2009-04-01 16:08
witam seredcznie:) tez bardzo bym chciala miec wesele ale one jest bardzo kosztowne... za rok biore slub i jezeli uzbieramy odpowiedna sume to bedzie wesele:)ale tez nie za wielkie bo po co ta cala sztuczna atmoswera:( jezeli ktos ma swietna rodzin i sie z nia dogaduje to zazdroszcze bo po co mam zapraszac na swoje wesele ludzi co i mi za plecami tylek obgadywali jestem chyba bardzie za przyjeciem w najblizszym mojemu sercu ludzia) i tak chyba zrobimy jakies 40 osob:) wystrczy:0
napisał/a: berry_09 2009-04-01 17:44
Magda_86 napisal(a):err, o matkoooo strasznie tanio az mi sie wierzyc nie chce!!
A moge spytac jakie miasto??
My mamy wesele na wsi w sumie a placimy najmniej 140 zl


hej, to strasznie dużo 140 na wsi...:( porozglądajcie się, napewno są tańsze warianty


---------------------
Stwórz swoją własną listę prezentów ślubnych
www.rossi.pl
napisał/a: wkg7 2009-04-01 17:52
My robimy wesele w restauracji-100 od osoby bez tortu owocow i alkoholu,
a reszte mamy tanim kosztem duzo tez robimy sami.Moje kochanie jest ogrodnikiem wiec deko w kosciele robimy sami tort i ciasta moja tesciowa bedzie robic wiec tylko tyle co produkty autem zawiezie nas swiadek (do kosciola mamy na druga strone ul. a do restauracj 5 min autem.Zaproszenia kolezanka mi robi po 50 gr za sztuke.
Jak cos jeszcze sobie przypomne to napisze
pozdrawiam
napisał/a: ~gość 2009-04-01 17:58
berry_09, raczej tanszych nie ma jesli sa pozadne a na takich nam zalezy. pozatym juz sale mamy zaklepana nie dziwota i nic zmieniac nie chcemy...
napisał/a: ~gość 2009-04-02 08:46
budyń_waniliowy napisal(a):ja oprócz kawy/herbaty jakieś soki proponuję dokupić, bo kawa/harbata to raczej do deseru.

będzie będzie, zapomniałam dopisać:)
budyń_waniliowy napisal(a):Magda_86 pewnie się dziwi ( i ja trochę też), że w ogóle ktoś podejmie się tego za cenę taką, jak w menu, bez uwzględniania tego, że to przyjęcie (zazwyczaj liczą drożej jak jest przyjęcie).

też byłam w szoku jak mi właścicielka powiedziała jak liczą cenę. Pytałam dlaczego tak, mówi, że traktują takie przyjęcie jak normalnych klientów którzy przychodzą indywidualnie, nie jako grupę zorganizowaną właśnie ze względu na to że będzie to tylko parę godzin. Czyli kelnerzy i kuchnia pracuje normalnie, jak w każdym dniu.
A tak poważnie to wydaje mi się, że chodzi o przyciągnięcie klienteli. Do nich zgłaszają się tylko pary które muszą się szybko ożenić ze względu na brzuch panny młodej.
Mamy stosunkowo dużo sali weselnych specjalnie na takie okazje stworzonych, wszyscy walą do nich, w restauracjach to tylko wyjątki robią przyjęcia.

Ale po tym co piszesz umówię się z nią jeszcze raz i wypytam dokładnie ze szczegółami co i jak.

berry_09 napisal(a):hej, to strasznie dużo 140 na wsi...:( porozglądajcie się, napewno są tańsze warianty

na salę to cena w normie. Coraz częściej słyszę o 160 zł za łebka. Na wsi oczywiście.
napisał/a: budyń_waniliowy 2009-04-02 13:46
napisal(a):Ale po tym co piszesz umówię się z nią jeszcze raz i wypytam dokładnie ze szczegółami co i jak.


to jeszcze wypytaj o wszystko...
ale skoro tak liczą, to tylko się cieszyć pozostaje.
Tylko nie napisałaś, czy macie gotowe porcje, czy na stołach półmiski.

Bo skoro płacicie nie drogo, to może warto pokusić się oprócz porcji na jakieś mięska na dokładkę na półmiskach... wtedy jakby komyś mało było, to sobie dołoży...
napisał/a: theraf 2009-04-06 12:20
Koniecznie z weselem. Chociaz wole skromniejszy wariant-jakis klub czy knajpa elegancka i rodzina+kilku znajomych. ew mozna tydzien po weselu z rodzina zrobic afterparty tylko dla przyjaciol.
napisał/a: Zazi 2009-04-12 15:26
A my jeszcze nie zdecydowalismy. Oczywiscie chodzi o pieniadze bo o co innego Zobaczymy czy bedzie nas na to stac. Marzy mi sie oczywiscie duze wesele, no ale jesli nie bedzie nas na to stac zrobimy chyba baardzo maly slub z samymi najblizszymi ,a przyjecie to nawet w takim wypadku mogloby byc w domu, a nie restauracji bo najblizsza rodzinka by sie pomiescila.Pewno bym potem slyszala za plecami ze nawet cioci, wujka nie zaprosilam, ale trudno. Najwazniejsze to, zebysmy byli szczesliwi, a nie to co inni pomysla. Czas pokaze.....
napisał/a: agnes_lodz 2009-05-23 17:10
A ja dzisiaj mialam pojechac na wesele na wies zrobione na 350 osob. Juz raz bylam na czyms takim i jedyne sensowne okreslenie tego to jest jeden wielki balagan... Do tego slub robi sie u nich wczesnie bo juz o 14 i potem wszyscy jada do remizy...Troche za wczesnie jak dla mnie. I jak tu potem do rana wytrzymac...a na drugi dzien jeszcze poprawiny od 15...
Dobrze ze nie pojechalam
napisał/a: Miya 2009-05-23 19:01
Nie mam nic przeciwko weselom w remizie(choć to zupełnie nie moja stylistyka) ale masz rację, że na tyle osób to jest straaaszny bałagan.
napisał/a: ~gość 2009-05-23 19:02
ojjj nieee ja sobie wogole nie potrafie wyobrazic w remizie tylu osob....
napisał/a: Misiaq 2009-05-23 19:07
agnes_lodz napisal(a):A ja dzisiaj mialam pojechac na wesele na wies zrobione na 350 osob.
A ja byłam na takim weselu, dokładnie było 386 osób Na wielkiej sali gimnastycznej w szkole, ale sala była tak przybrana, ze nie zauważało się, ze to miejsce gdzie na codzień dzieci mają wf Organizacyjne też było OK, po za podawaniem obiadu. Jedna część sali juz jadła deser, a w innych częściach jeszcze pierwszego dania nie podano
I ogólnie dobrze wspominam to wesele, bo było to pierwsze wesele, na które zaproszono mnie z osobą towarzyszącą