Zareczyny jak powiedzieć rodzicom???

napisał/a: marionette 2007-03-19 14:18
Kinia napisal(a):Ja jakos nigdy nie mam takich problemów co mogą rodzicę zroobić córkom mającym 20 parę lat. Co zbiją, w domu zamkną? Nie ma co się bać trzeba działać. Pomyśl Marionette powiedziałaś nam (których tak naprawdę nie znasz) a nie chcesz mamie powiedzieć bardzo bliskiej Ci osobie. Przemyślcie to dzoiewczyny i Wasze Mamy napewno chciałyby wiedzieć co się u Was dzieje.
tak, masz rację, wzięłam to sobie do serca i przekonało mnie to do działania.

no bo masz rację, czego tu się bać? mam tylko nadzieję, że nie będzie im smutno, bo wiem, że oni planowali dla mnie co innego.

ale stało się, najważniejsze rzeczy są okej i trzeba iść do przodu.

dzięki Kinia.

[ Dodano: 2007-03-19, 14:19 ]
palika napisal(a):Osoba nieznanym i to jeszcze przez internet,jesli nie ma tego wzrokowego kontaktu duzo latwiej jest opowiedziec o swoich nawet najbardziej intymnych sekretach tudziez klopotach. Czasem wlasnie najtrudniej jest opowiedziec o czyms waznym tej najblizszej osobie.
tak, to prawda.
ale kopniak do działania mi się przydał, muszę to mieć już za sobą, bo mnie to gryzie.
napisał/a: Kinia 2007-03-19 14:30
palika napisal(a):Osoba nieznanym i to jeszcze przez internet,jesli nie ma tego wzrokowego kontaktu duzo latwiej jest opowiedziec o swoich nawet najbardziej intymnych sekretach tudziez klopotach

Palika to prawda ale czy powinno tak być jednak wiem że wirtualne kontakty wszystkiego w życiu nie załatwią, jednak lepiej żeby ludzie wobec swoich bliskich umieli być szczerzy.
Marionette napisz jak tam po tym jak powiesz mamie.
Wiem że czasem jest tak, że ludziom się wydaje że ktoś inny źle zareaguje, a tak naprawdę reakcja jest inna o 180 stopni. Tego Wam życzę dziewczyny, żeby się okazało jednak,że Wasi rodzice będą podzielać Wasze szczęście
napisał/a: ewcik 2007-03-19 16:28
[glow=darkred:aa9fc39e56][shadow=darkred:aa9fc39e56]Hej. Mam na imię Ewa:) Jestem pierwszy raz na tym forum i mam mega problemem:) Pewnie już były poruszane takie tematy jak mój, ale może poradzicie mi coś jeszcze i napiszecie jak to było w Waszym przypadku. Otóż zaręczyliśmy się z moim chłopakiem w lipcu zeszłego roku (dokładnie na wakacjach nad morzem )))), ale pomijając to, teraz chcemy w święta Wielkanocne zorganizować spotkanie dla naszych Rodziców, bo jeszcze nigdy się nie widzieli:))) . Nie znają się mimo, że my spotykamy się już 3 lata. Nie chcę żeby mój chłopak klękał przede mną z jakąś mową ( bo nie o to przecież chodzi - zaręczyny już były ), ale boje się, że będzie chciał powiedzieć to tak oficjalne przy Rodzicach. Dziewczyny jak to wyglądało w Waszym przypadku. Jak na takim spotkaniu należy przekazać Rodzicom wiadomość o zaręczynach ... co przygotować na kolację i jak się zachować:) żeby nie dać plamy:))) Proszę Was o odpowiedz - piszcie jak najwęcej .Proszę o wyrozumiałość i rady:)) Pozdrawiam... [/shadow:aa9fc39e56][/glow:aa9fc39e56]
napisał/a: palika 2007-03-19 18:56
ewcik, mysle, ze wystarczy jak poczytasz od poczatku temat. Dziewczyny opisywaly tam jak wygladaly ich spotkania z rodzicami i co przygotowywaly . Jesli ja mialabym Ci cos poradzic, to mysle, ze wystarczy jak porozmawiasz z mama i powiesz jej, ze chcialabys, aby sie poznali z rodzicami narzeczonego Zobaczysz jak mama zareaguje i wtedy sama napewno zaproponuje,co moglaby przygotowac na spotkanie. Twoj narzeczony napewno powinien kupic dwa bukiety-jeden dla Ciebie,drugi dla mamy a dla taty jakis trunek procentowy i jesli tata zapyta z jakiej to okazji wtedy juz pojdzie z gorki
napisał/a: jente8 2007-03-19 19:07
Mnie też kwestia poinformowania rodziców o zaręczynach spędza sen z powiek... Na razie postanowiłam to rozwiązać tak, że po prostu kiedy mama zapyta o pierścionek, to powiem jej, że to zaręczynowy, ale że oficjalnie będziemy z nią i tatą rozmawiać o tym dopiero za jakiś czas... Mam nadzieję, że w ten sposób nie zareaguje jakoś strasznie na początek, a potem będzie miała trochę czasu, żeby oswoić się z tą myślą, dopóki nie nadejdzie moment konkretnego planowania daty ślubu i oficjalnego powiadomienia obojga rodziców.
napisał/a: dark_salve 2007-03-19 20:53
Heh. Ja to w ogóle sobie nie wyobrażam rozmowy z rodzicami. Bo dla mnie takie rozmowy są baaaaardzo trudne. Jakoś o wielu rzeczach z rodzicami mogę rozmawiać, ale jak dochodzi do poważniejszych spraw... to tutaj się zaczyna cały świat walić :/
napisał/a: ami1 2007-03-19 21:07
dark_salve napisal(a):Bo dla mnie takie rozmowy są baaaaardzo trudne.

Dla wielu osób są trudne. Ale czasami po prostu warto powiedzieć prosto z mostu i mieć z głowy. Przemyślą, przetrawią i będzie dobrze.
napisał/a: dark_salve 2007-03-19 21:09
asia napisal(a):Dla wielu osób są trudne. Ale czasami po prostu warto powiedzieć prosto z mostu i mieć z głowy. Przemyślą, przetrawią i będzie dobrze.


Gorzej jak nie przetrawią i wtedy będzie źle :P
napisał/a: Anetka1 2007-03-19 21:10
A ja nie miałam jakiś obiekcji żeby mamie nie mówić, od razu jak tylko wróćiłam z kolacji podczas której Jacek mi sie oświadczył pokazałam jej pierścionek i powiedziałam o zaręczynach...A mama jak to mama, nie patrząc że było już po północy zadzwoniła do swojej siostry - mojej chrzesne i mojej siostry aby im ta informację przekazać. Cieszyłą się bardzo. Chyba bardziej niż ja w tym dniu, bo ja byłam w szoku.
napisał/a: ami1 2007-03-19 21:37
dark_salve napisal(a):Gorzej jak nie przetrawią i wtedy będzie źle :P

Tak źle nie będzie. W końcu to wasza decyzja, wasze życie i za dużego wpływu na nią nie mogą mieć. Ja mam przynajmniej tak, że jak czymś mocno się przejmuję, to nie jest aż tak źle. Jak przerobisz wszystkie czarne scenariusze - to wierz mi będzie dużo lepiej. A zresztą aż tak to się z tym chyba nie pali. No chyba, że nas znowu zaskoczycie i weźmiecie ślub za 3 miesiące .
napisał/a: jente8 2007-03-19 21:40
asia napisal(a):No chyba, że nas znowu zaskoczycie i weźmiecie ślub za 3 miesiące

Nie no, teraz już nie będziemy się tak spieszyć (chyba... ).

asia napisal(a):Ja mam przynajmniej tak, że jak czymś mocno się przejmuję, to nie jest aż tak źle. Jak przerobisz wszystkie czarne scenariusze - to wierz mi będzie dużo lepiej.

Masz rację, to się zwykle sprawdza. Oby i tym razem tak było.
napisał/a: dark_salve 2007-03-19 21:46
ula_jente napisal(a):asia napisał/a:
No chyba, że nas znowu zaskoczycie i weźmiecie ślub za 3 miesiące

Nie no, teraz już nie będziemy się tak spieszyć (chyba... ).


No właśnie... chyba ;) Któż to wie co się jeszcze w naszym przypadku zaskakującego zdarzy :P