autoimmunlogiczne zapalenie wątroby

napisał/a: madeleine11 2009-02-20 10:48
hej
Myślę żę to dobry pomysł z wymianą numerów bo w taką pogodę to nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć.To mój e-mail magdalena.kufa@op.pl ,Postaram się przyjechać wcześniej ale to nie ode mnie zależy bo autobusy ostatnio jeżdzą tragicznie,mam nadzieję że pociągi bardzo się nie spóźniają.
Do jutra,pozdrawiam;))
napisał/a: farcia! 2009-02-20 12:42
hej,
Czarna, wysłałam Ci nr tel na mejla z forum,
Madelline - Tobie na mejla, który wysłałaś.
Pozdr! farcia!
napisał/a: farcia! 2009-02-22 13:23
No więc 1 spotkanie mamy za sobą :) madeleine11, czarna75 i ja :) Dziewczyny drogie, to na prawdę super pomysł się spotkać i powymieniać różnymi doświadczeniami i w ogóle... Mam nadzieję, że spotkania te wejdą w tradycję i że będzie nas na nich coraz więcej :) Pozdrawiam!
Podbudowana farcia!
napisał/a: Agnes2706 2009-02-22 16:51
Witajcie Kochane Dziewczynki :)
Widzę, że spotkanie zaliczacie do udanych. Bardzo żałuję, że nie mogłam być tam z Wami.
Mam nadzieję, że nie poprzestaniecie na tylko tym jednym spotkaniu i następnym razem spotkamy się już w większym gronie. W każdym razie ja na pewno kolejnego spotkania nie opuszczę.
Pozdrawiam Was cieplutko :)
napisał/a: czarna751 2009-02-22 23:37
Witajcie Kochane,
Ja też uzważam nasze spotkanie za udane .
Pogadałyśmy, wymieniłyśmy się doświadczeniami, trochę pożartowałyśmy - bo nie tylko o chorobie rozmawiałyśmy i mam nadzieję, że wszystkie naładowałyśmy się pozytywną energią.

Na pewno będziemy kontynuować tak pięknie rozpoczęty cykl spotkań
Myślę, że o następnym warto będzie pomyśleć jak tylko się ociepli.
A teraz mam putanie ogólne - co rozumiecie pod pojęcim 'dieta wysokobiałkowa"?
Co wtedy właściwie należy jeść? Jaki rodzaj białka - mięso czy nabiał???

Pozdarwiam. Czarna.
napisał/a: farcia! 2009-02-24 14:53
hej, hej,
źle dzisiaj :(( wszystko boli :(( Nie mam siły się ruszać :((

czarna - najwięcej białka ma mięso - drób i wołowina oraz ryby (gł łosoś i tuńczyk). Dużo biała też mają twarogi (chude), mleko i jajka. Ponoć w soczewicy (fuuuj) jest dużo białka.
Poszukaj na internecie tablic z dietą wysokobiałkową - powinnaś bez problemu znaleźć.

gruszeckaasia - a przed ciąża brałaś Encorton? I jak Ci go odstawili, to byłaś już w ciąży, czy na etapie planów? I nie miałaś remisji?


Pozdrawiam Was wszystkie, kochane dziewczyny!
farcia!
napisał/a: madeleine11 2009-02-24 15:06
witajcie
Ja też się cieszę że mogłsmy się spotkać:) mam nadzieję że na następnym spotkaniu będzie nas więcej!!!
Dużo zdrówka wszystkim a szczególnie Farcia dla Ciebie:*
napisał/a: Lafi 2009-02-25 00:35
Cześć Dziewczyny,

Z podziwem czytam o Waszych zmaganiach z chorobą. Stare powiedzenie "Co Cię nie zabije to Cię wzmocni" dotyczy Was wszystkich w 100%. Sama nie jestem chora ale ktoś mi bliski, córka przyjaciółki. Choroba została zdiagnozowana niedawno i chyba najbardziej przykre jest dla nich to tułanie się jak ciele (jak to któraś z Was określiła) po lekarzach, stronach internetowych i gdziekolwiek się da z poczuciem absolutnej bezsilności. Mam do Was pytanie, czy dotychczasowe Wasze zmagania w całości oparte były na medycynie konwencjonalnej czy któraś z Was próbowała czegoś innego? Będę wdzięczna za informacje.

Jeśli chcecie popracować nad swoim nastawieniem do wszystkiego i nauczyć się trochę zmuszać swoją głowę do optymistycznego myślenia to polecam Wam kurs Silvy. Byłam w zeszłym roku. To nie żadne czary mary ale trzeba mieć trochę "otwartości umysłu" żeby pewne rzeczy przyswoić ) Generalnie kursy te w Niemczech są refundowane z ichniejszego NFZ osobom chorym np. na nowotwory bo dają dobre efekty. Ja może nie stanowię żywej reklamy, jestem zdrowa i moje sukcesy nie są spektakularne ale udało mi się po 7 latach zmusić do powrotu na studia i to z chęcią co przy moim leniu moja mama określiła wręcz cudem ) Generalnie trwa to 3 dni i kosztuje ok 400 zl. Jeśli jesteście zainteresowane to mogę się jakoś bardziej rozpisać, a na razie kawałek z ich strony www.metodasilvy.pl:
" Metoda Silvy to inaczej samokontrola umysłu, czyli lepsze wykorzystanie własnego umysłu w celu osiągnięcia sukcesu. Słowo "sukces" należy rozumieć bardzo indywidualnie w zależności od subiektywnych potrzeb i nastawienia. może to być sukces finansowy, powodzenie w małżeństwie, pokonanie nieuleczalnej choroby, szczęście rodzinne, pokonanie własnych kompleksów, lepsze miejsce na liście rankingowej firmy itd.

Niemniej zawsze osiągniecie sukcesu jest poprzedzone pracą na kilku poziomach: tym widocznym czysto fizycznym i materialnym, oraz tym niewidocznym, wewnętrznym, mentalnym. Każde działanie człowieka rozpoczyna się od myśli - a zatem sfery subiektywnej. nie ma takiej rzeczy, zdarzenia, sytuacji, która nie zaczęła by się od myśli, choć często o tym zapominamy"

A tymczasem bardzo Was pozdrawiam i życzę zawsze tyle siły ducha ile emanuje z Waszych wypowiedzi )
napisał/a: czarna751 2009-02-28 17:28
Cześć Dziewczęta
JAk tam samopoczucia? Czujcie już wiosnę?
JA załapałam dzisiaj troszkę słońca i nie mogę się doczekac kiedy bedzie go więcej.
W piątek byłam u lekarza - poprawa wyników nie jest jakaś oszałamiająca ale zdecydowałąm się wrócić do pracy. Chociaż wcale nie czuję się na siłach. ale jak mu8s to mus.
A jak tam farciu droga u Ciebie? Czujesz się już lepiej? mam nadzieję,mze to była tylko czasowa słabość a nie nic poważnego??? Kiedy masz następną wizytę u lekarza?

a ja moje drogie właśnie postanowiłam zapisać się na jogę.
Czy któraś z Was ćwiczyłą kiedyś jogę?
I jeśli tak to jakie to faktycznie daje rezultaty? Wiecie coś na ten temat?

Pozdrawiam serdecznie.
Czarna
napisał/a: farcia! 2009-03-04 10:10
hej, hej,
nie wiem, czy lepiej - nie mogę doczekać się wiosny!
Na jogę nigdy nie chodziłam, kiedyś na pilates i było super!

Czarna, to wyniki masz lepsze?? To nic, ze nie oszałamiająco lepsze, ale zawsze to lepsze, a nie gorsze.

Madeleine11 - co słychać? jak się czujesz? I napisz jak było w Mexico Bar :)

BUZIACZKI I CAŁUSKI :)
farcia!
napisał/a: Agnes2706 2009-03-04 10:39
Witajcie :)
Piszecie już o wiośnie, a ja wciąż widzę za oknem hałdy śniegu.
Czarna, jak tam Twoje samopoczucie?? Mam nadzieję, że jest już lepiej...
Ja również nigdy nie uprawiałam jogi, ale aerobik owszem - najpierw w grupie, a później już indywidualnie w domu. Niestety teraz brak mi motywacji na systematyczne ćwiczenia, za to od pewnego czasu chodzę regularnie na basen. Narazie 2 razy w tygodniu, ale liczy się konsekwencja. Moje ostatnie wyniki wyszły super, niestety właśnie "odchorowuje" grzeszki żywieniowe, więc przez następnych parę dni zamierzam przerzucić się na ścisłą dietę :)
Jeśli chodzi o niekonwencjonalne metody leczenia, mam pewne doświadczenia. Zaraz na początku mojej choroby rodzice wozili mnie do bioenergoterapeuty... Wizyty były dość regularne, czy faktycznie przyniosły efekty, nie jestem w stanie tego udowodnić, bo jednocześnie byłam leczona farmakologicznie. Mój doktor był przychylnie nastawiony do bioenergoterapii, dlatego nie widział przeciwskazań. Wierzę, a nawet jestem przekonana że terapia u bioenergoterapeuty miała duży wpływ na wyniki mojego leczenia:)
Pozdrawiam Was cieplutko i wiosennie :)
napisał/a: gruszeckaasia 2009-03-04 13:17
Witam Was dziewczyny!

Prze ciążą brałam Metypred 4 mg i Azathiopryne 150mg,tak się czuję najlepiej,i wyniki prawie w normie,odstawiłam je jak byłam w ciąży.Encorton brałam tylko na samym początku choroby ale byłam spuchnięta jak bania!Jak zmieniłam lekarza to dostałam Metypred i AZA.

Jeśli macie jakieś pytania to proszę.
POzdrawiam,też bardzo chciałabym się spotkać z Wami i Was poznać,może następnym raz