ciagle chora

napisał/a: Peter 2008-05-18 20:09
Jeszcze jedno zapytam, czy dziecko chodzi do przedszkola, czy korzysta ze zbiorowego żywienia?
napisał/a: kasiaa3 2008-05-19 13:11
Nie chodzi do przedszkola z racji czestych infekcji,ja zajmuje sie corka choc szczerze czasem juz nie ma sily ale to juz odrebny watek.Same tez nie mieszkamy,ja mam mlodszego brata,moze to od niego tez lapie choroby przyniesione ze szkoly.
Corka majac 2 tygodnie zachlysnela sie pokarmem ,nie oddychala ponad 10sek,moze to mialo jakis wplyw,leczona antybiotykiem byla i sterydami.Do tego doszlo,refluks zoladkowo przelykowy,skaza bialkowa,kolki.Ale pierwszy atak z dusznosciami miala w wieku 12miesiecy gdy chorowala na krtan(wczesniej tylko przeziebienia z antybiotykami)i wtedy dostala budesonit mitte przez ok pol roku i zyrtec a pozniej to z 3razy w roku takie ataki przy chorobie.Tylko jedno co mnie nurtuje skad to sie bierze ,te ataki kaszlu z dusznosciami???jak ich uniknac?bo ja sie tego panicznie boje,kazda noc dla mnie to koszmar bo sobie wyobrazam a jak tej nocy znow beda ataki...
Lekarz mowi,ze astmatykiem nie jest.
Czy ona z tego wyrosnie?
napisał/a: Peter 2008-05-19 20:31
Jeśli te napady kaszlu są w nocy, to tym bardziej skłaniałbym sie do kwestii pasożytów.
napisał/a: kasiaa3 2008-05-20 09:11
Te dusznosci sa najbardziej nasilone w nocy ale w dzien tez sie pojawiaja.
napisał/a: pediatra2 2008-05-22 18:05
Jestem po raz pierwszy na tym forum chciałbym jednak zwrócić uwagę abyście Państwo raczej poszukiwali informacji ogólnych niż szczegółowych rozwiązań dla waszych dzieci. Jestem lekarzem pediatrą z dość sporym doświadczeniem i polecam: wybierzcie sobie pediatrę z którym w trakcie bezpośredniego badania (wywiad i badanie) uzgodnicie postępowanie wobec waszych dzieci. Tak zwane "zaburzenia odporności" to pewnie od zawsze był problem w pediatrii. W 80% infekcje górnych dróg oddechowych są wywołane przez wirusy, antybiotyki wobec wirusów są nieskuteczne. Antybiotyki to nie są leki przeciwgorączkowe. Do 10 infekcji w roku (o banalnym przebiegu) jest normalne. Wiele zawartych tutaj informacji jest conajmniej nieścisła, choćby ta z owsikami, chlamydią trachomatis, lekami immunomodulującymi (Padma, IRS-19). Pragnę zauważyć: układ odpornościowy musi dojrzeć szczególnie część nabyta. W razie pytań odpowiem.
napisał/a: Peter 2008-05-22 21:10
pediatra napisal(a):Do 10 infekcji w roku (o banalnym przebiegu) jest normalne.


Niestety,ale co do tego stwierdzenia nie mogę się zgodzić. Współczuję pacjentom.
napisał/a: pediatra2 2008-05-22 23:24
Peter napisal(a):
pediatra napisal(a):Do 10 infekcji w roku (o banalnym przebiegu) jest normalne.


Niestety,ale co do tego stwierdzenia nie mogę się zgodzić. Współczuję pacjentom.

A na jakiej podstawie nie ma zgody? Czy jest Pan lekarzem? I wolałbym, aby takich życzeń Pan nie wygłaszał, bo to mało taktowne.Sam homeopatyczny pogląd na chorobę to raczej słaba rekomendacja.
napisał/a: Peter 2008-05-23 08:27
Nie może być zgody, gdyż:
10 infekcji w roku to licząc (jeśli już mówimy o liczbach) przy założeniu, że banalna infekcja trwa ok 7 dni, to jest 70 dni w roku (czyli 1/5 roku). Jeśli dla przykładu jest to banalny katar, to mamy przynajmniej takie objawy: wysięk, obrzęk śluzówki nosa, trudności w oddychaniu przez nos. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest zamknięcie odpływu z zatok obocznych nosa. Chyba nie musze dalej pisać, jakie mogą być dalsze tego konsekwencje. Następnie takie powtarzające się "niegroźne" infekcje prowadzą do zmian śluzówki nosa, która przestaje pełnić właściwą funkcję. Staje sie "bramą" wejścia dla innych patogenów, bardziej lub mniej groźnych. Dalej, dziecko ma problemy z oddychaniem przez nos, zaczyna nawykowo oddychać przez gardło - chyba też nie muszę dalej pisać o konsekwencjach. Jeśli chodzi do szkoły, zaczynąją się problemy z nauką - takie dokuczliwe, acz niegroźne objawy uniemożliwiają dziecku koncentrację, wykonywanie poleceń nauczyciela, trudności w przyswajaniu tekstów. Chyba wystarczy.
Dlatego użyłem słowa "współczuję". Jeśli to pana obraziło, to przepraszam.
Natomiast jeśli Pan chce tutaj komuś pomóc, to raczej nie chodzi o "wytykanie" komuś nieścisłości, tylko o konkretną poradę. I tego tutaj oczekują piszący. Takich informacji typu "to normalne", "nie ma się czym przejmować" oni słyszą od lekarza dość często. W przeciwnym razie tutaj by nie pisali. Pomijam sprawę nadwrażliwości rodziców, bo i tak czasem bywa, ale tutaj tego nie zauważyłem. Opisywane są to zwykle przewlekłe sprawy ciągnące się nawet i 1 - 1,5 roku. Nie oczekują też ogólnikowych informacji, bo te są wszędzie - internet, prasa, telewizja. Chcą konkretnej porady w konkretnym przypadku. Jeśli się mylę, to niech mnie poprawią (a mam prawo tak sądzić, bo piszę tutaj od 1,5 roku).
Reasumując - jeśli Pan chce tutaj komuś konkretnie pomóc i zdobyć zaufanie, to bardzo proszę sobie na to zapracować.
Na pytanie, czy jestem lekarzem, nie będę odpowiadał. Jako osoba inteligentna i wykształcona winien Pan to ocenić bez problemu. Wielu tutaj nie ma wątpliwości. Takie informacje udzielam tylko osobom bliżej poznanym. Gdybym chciał, wpisałbym sobie nick "lekarz", ale chyba nie o to chodzi.
Jeśli chodzi o rekomendacje, to proszę sobie poczytać trochę moich innych postów i wielu odpowiedzi na nie.
napisał/a: pediatra2 2008-05-23 10:51
Zrobiła się z tego uczonych dyskusja zapewne czytelnikom nie o to chodzi. Pańskie argumenty przeciw zawierają pediatryczne komunały, wiele z nich dawno straciło na aktualności. Zostańmy, więc przy swoich zdaniach. Polecam do przeczytania zasady udzielania porad na odległość, opisane przez Amerykańską Akademię Pediatrii. W sprawie obrazy- nie czuję się obrażony, bo niby czym? Traktuję to jako brak kindersztuby i tyle. Przeprasza za brak czujności i nie domyślenie się Pańskiego zawodu...sorry...pozdrawiam. Pediatra to mój nik, którym posługuję się prawie wszędzie.
napisał/a: pediatra2 2008-05-23 10:57
Zapewniam nie muszę zapracowywać na zaufanie moich pacjentów. Od tak - napisałem wykorzystując swoje "niezapracowane"...... hahahahah doświadczenie. Pozdrawiam życzę sukcesów.
napisał/a: Peter 2008-05-23 11:06
I z wzajemnością he, he. Ja z kolei nie będę polecał, co czytać. Z pewnością Pan lepiej wie :) ha, ha.
Uważam konwersację z panem za zakończoną, bo nie jest pan partnerem do otwartej dyskusji.
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-05-23 11:15
Pozwolę sobie na małe wtrącenie się.
Panie doktorze Pediatro z przyjemnością poczytamy Pana wskazówki co do możliwej choroby, sposobu leczenia itp. oczywiście formułowicze zdają sobie sprawę, że NIGDY rady przez internet nie zastąpią wizyty w gabinecie, więc zapraszam do udzielania się na forum.
Co do kwalifikacji dr Petera (jako moderator wiem jakie ma wykształcenie i może Pan być spokojny o nie) to pomógł On już tu tak wielu osobom, że zarzucanie mu czegokolwiek jest nie na miejscu. Może Pan mieść swoje zdanie i to bardzo dobrze, bo może poznamy różne "szkoły" lecznia np. chlamydii (pisał Pan o niej), tylko proszę z góry nie zarzucać komuś błędnej diagnozy lub/i sposobu leczenia.
Pozdrawiam obu Panów :)