ciagle chora

napisał/a: kasiaa3 2008-06-25 09:29
Mam tube,babyhaler ale nebulizator kupic mozna,zaden problem,zapytam jeszcze swojego lekarza.
To leczenie ma byc dlugie,jak bedzie brala flixotide przez rok to jest dlugi okres czy krotki?nie chce tez jej zaszkodzic.
Co do bactrimu i biseptolu to teraz byla bez antybiotyku,wczesniej miala summamed forte,ale jej nic nie pomogl,a wczesniej jeszcze wiele innych.Ale ponad rok temu jak byla chora przez dlugi okres ok. 2mies. to byla leczona roznymi antybiotykami i nic nie pomagalo,po jakims 1,5mies. dostala biseptol w duzych dawkach przez 2 tyg. i wszystko jakby reka odjal,dziecko bylo zdrowe ponad pol roku(miedzy czasie katar,ktory sam minal bez zadnych lekow).
napisał/a: Peter 2008-06-25 13:06
kasiaa napisal(a): dostala biseptol w duzych dawkach przez 2 tyg. i wszystko jakby reka odjal,dziecko bylo zdrowe ponad pol roku(miedzy czasie katar,ktory sam minal bez zadnych lekow).


No właśnie. O to mi chodzi. Należy porozmawiać z lekarzem, by przepiał biseptol lub bactrim. I to koniecznie, w szczególności, jeśli dziecko ma kontakty ze zwierzętami. To moze być pleurocystoza i tylko bactrim lub biseptol może być skuteczny wobec tego pierwotniaka (bo jeszcze ten aspekt pozostał).
napisał/a: kasiaa3 2008-06-25 19:20
Jutro bede u lekarza,ale mam takie pytanie czy gdyby to byla ta pleurocystoza,i miala juz biseptol i bactrim podawany dawniej to nie wyleczyloby ja raz na zawsze?czy to wraca?czy to sie objawia obturacja oskrzeli?ale skoro nie ma tych antybiotykow podawanych a przechodzi jej na jakies 6 tygodni i jest spokoj,to czy ta pleurocystoza moze tak wygladac?ze mija na chwile i wraca?
Czy te antybiotyki podaje sie w normalnych dawkach czy zwiekszone?
A moze jest jakies badanie potwierdzajace ta chorobe?
A i dodam,ze mamy psa kundla i yorka,mala caly czas sie z nimi bawi.
napisał/a: kasiaa3 2008-06-25 21:55
I jeszcze mam takie pytanie,bo corka juz lepiej sie czuje, tzn. mniej kaszle, to czy czekac do nastepnego razu az bedzie chora,czy nie czekac i podac jej teraz ten antybiotyk?jednak podajac teraz nie bedzie widac efektu,jak pan sadzi...
napisał/a: Peter 2008-06-26 07:46
Jeśli teraz jest poprawa, to nie ma takiej konieczności. Jednakże gdyby nastąpiło pogorszenie, koniecznie trzeba podać tego typu leki.
Co do poprzedniego postu, to wiele wyjaśnia. Oczywiście, psy są nosicielami. Koniecznie musi pani pamiętać o systematycznym odrobaczaniu psów!
Co do samej pleurocystozy, to oczywiście, choroba nawraca, jeśli dziecko ma ciągły kontakt ze zwierzętami. Co do badania, to można zrobić w tym kierunku, ale będą trudności w wykonaniu tego badania, bo rzadko jest robione i nie każde laboratorium je wykona. Co do bakteriostatyków jakimi są Bactrim i Biseptol, to dośc często podaje sie zwiększone dawki, aby uzyskac właściwy efekt terapeutyczny. Są to preparaty dobrze tolerowane i mają duży margines bezpieczeństwa.
Większość inwazji pasożytniczych objawia się kaszlem.
napisał/a: kasiaa3 2008-06-26 18:15
mala czuje sie lepiej,choc po wysilku pokaszluje.Pytalam lekarza o pleurocystoze i powiedzial,ze to pomylka chodzilo chyba o pneumocystoze?wiec ona badanie w tym kierunku miala,tak ze teraz jestem w kropce.A teraz szkoda jej podawac antybiotyku skoro jest lepiej,dopiero przy nastepnym kaszlu

I jeszcze takie pytanie z innej beczki,mam torbiela na tarczycy,lekarz stwierdzil,ze potrzeby leczenia nie ma,tylkorobic usg co pol roku.Inne badania zwiazane z tarczyca mam prawidlowe.To wystarczy?
napisał/a: Peter 2008-06-27 14:39
Oczywiście, pneumocystoza (od pneumocystis carini). Zwykle czytam to, co napisałem, ale wpadki sie zdarzają, niestety. Mea culpa. Sam nie wiem, dlaczego przekręciłem i wyszło połączenie zapalenia opłucnej z inwazją pierwotniaczą jaką jest p. carini.
Tak jak wyżej napisałem, jeśli nie ma konieczności, to nie ma potrzeby podawania tych leków. Decyzja lekarza prawidłowa.
Co do torbieli na tarczycy, oczywiście, jeśli pozostałe wyniki są ok, to wystarczy kontrola za pół roku. Jedynie co zasugerowałbym, to sprawdzenie (o ile nie było robione) anty-TPO. Chodzi o to by wykluczyć, czy ewentualnie nie pojawia się tło autoimmunologiczne.
napisał/a: kasiaa3 2008-06-27 21:34
Nic nie szkodzi.I tak jestem wdzieczna,ze ktos sie moimi problemami zainteresowal,bo jednak swiat jest taki,ze wszystko za kase...Wiele sie dowiedzialam,troche sie uspokoilam i wiem jak juz dzialac.Nie wiem czy sie moge zapytac,ale najwyzej pan nie odpowie,pan jest pediatra?I co pana sklania do bezinteresownej pomocy innym?
Jeszcze raz dziekuje,i na pewno bede pytac jesli jakis pomysl wskoczy mi do glowy:)
napisał/a: Peter 2008-06-28 21:43
Moja specjalność lekarska jest jednak inna. Ale odpowiem bardzo prosto, wiem,co znaczy mieć problem.I dlatego dzielę się wiedzą,którą w wielu przypadkach zweryfikowałem. Bo niestety, to co uczą, nie zawsze idzie w parze z rzeczywistością.
napisał/a: kasiaa3 2008-06-29 19:51
No wlasnie nie wszyscy rozumieja postepowanie innych jesli sami czegos w zyciu nie doswiadcza,chodzi mi o to,ze ja ciagle slysze,ze przesadzam,ze za bardzo sie martwie itd. itp....
Dziekuje za odpowiedz.
napisał/a: Peter 2008-06-29 21:01
Ja nie uważam, ze pani przesadza - zresztą gdyby tak było, nie odpisywałbym :).To normalne, że matka niepokoi się o dziecko. I nie jest normą nawracający kaszel.To musi być zdiagnozowane i leczone, bo stanie się zaczątkiem astmy. A to już poważny problem.
napisał/a: kasiaa3 2008-06-30 10:05
Mala lepiej teraz sie czuje,ale jeszcze po wysilku i nie tylko czasem ja dopadnie kaszel,i kicha tez.Dokladnie przechodzi to w taki sam sposob jak ostatnio,poczatek choroby,rozwiniecie-ataki,a pozniej przez ok 2 tygodni jeszcze kaszel i kichanie.A wczesniej jej choroby wygladaly tak,ze byl poczatek choroby,rozwiniecie-ataki,i koniec byla wyleczona,zadnych kichan ani kaszlu pozniej.Nie wiem czy to moze cos oznaczac?
A co pan mysli o grotach solnych?Dzialaja czy nie?