endoskopowa operacja dyskopatii

napisał/a: jolanda53 2010-03-26 00:12
Pisałam tylko na dwóch forach ,aby uswiadomić dyskopatom jak mogą sobie pomóc.Ja pewnie jeszcze długo czekałabym na zabieg.W maju mam wyznaczoną wizytę u neurochirurga(pokazać wynik rezonansu)
Zabieg kośztował mnie 3 tys.zł.(ceny różne w innych placówkach),ale już wracam do formy!!!!
Po tradycyjnym zabiegu dochodzi się do zdrowia o wiele dłużej,dlatego wg .mnie cena adekwatna do zabiegu.Wzięłam pożyczkę i....jestem znowu na chodzie!
napisał/a: Wojtek33 2010-03-26 08:23
Dziękuję za odpowiedź .

Cena nie jest szokująca patrząc do ulgi jaką ma przynieś , Ta metoda sprawdza się dobrze przy przepuklinie jądra miażdżystego ciekawe czy też nadałaby się do usunięcia osteoporoza-fitów kostnych .

Zdrówka życzę i szybkiej rehabilitacji bo wnuczek nie może czekać .

Wojtek ,,
napisał/a: jolanda53 2010-03-26 14:38
Witam,miałam robione dwie przepukliny,reszty nie ruszałam( osteoporoza-fitów kostnych )
Mam tez też" badziewia" w moim kręgosłupie.Uważam,że jak trzeba będzie to zrobię,musimy się ratować
Wojtku33.Tobie również życzę dużo zdrówka,dzięki za życzenia.
Byłam dzisiaj na spacerku z córką i wnuczkiem,ale jeszcze dosyć mocno czuję ból(po dłuższym chodzeniu),teraz leniuchuję w "wyrku"
Pozdrawiam
napisał/a: Wojtek33 2010-05-03 11:18
jolanda53

Witam po dłuższe przerwie .
Ciekawi mnie jak się czujesz , minęło troszkę czasu od zabiegu i czy już po rehabilitacji .
Bo u mnie żółte światełko już mruga i nie wiem jak długo wytrzymam .
To zbieram wszystkie informacje gdzie można to zrobić najmniej inwazyjnie , za dostępną kasę .

Pozdrawiam Wojtek ,,
napisał/a: jolanda53 2010-05-03 18:05
Witam,jeszcze się rehabilituję.Myślałam,że szybciej się pozbieram.Jadę w środę do sanatorium do Kudowy,będę dalej bardzo intensywnie ćwiczyć.Mam jeszcze pobolewania kręgosłupa ,ale nie dam się!!!Niestety jeszcze więcej jestem w horyzoncie jak w pionie!!Pozdrawiam.
napisał/a: Wojtek33 2010-05-03 18:52
To nie jest tak pięknie jak się zapowiadało , potrzeba czasu na dojście do pełnej formy .
Jednego czego zazdroszczę to tego że możesz Sobie poleżeć , niestety ja to się kręcę jakbym miał całkiem inną chorobę , każda pozycja nie dłużej jak 5 minut .
Najmniej boli jak spaceruję wygięty jak paragraf , aż dostaje zapalenia żył ot tych maratonów .

Czekam na wieści po powrocie z wczasów zdrowotnych .

Pozdrawiam Wojtek ,,
napisał/a: jolanda53 2010-05-04 13:53
Tak masz rację,nie jest tak pięknie!? Z jednej strony to moja wina,bo kręgosłup mam cały do luftu . Dekompresja spowodowała jego skręcenie,mam wrażenie krótszej nogi.Nie dam się tak łatwo,ćwiczę jak głupia,może to tylko złudzenie.Odezwę się póżniej,pozdrawiam.
napisał/a: M4ri0 2010-06-10 12:00
Hej cort jak tam twoje wizyty u tego chiropraktyka w gdansku?? Pomoglo cos bo sam sie nad tym zastanawiałem?? Jest jakas poprawa ?? Nic nie piszesz to juz chyba wyzdrowiales:)
Pozdrawiam
MAriusz
napisał/a: a8d5230c026186f4257fa0ef1cf54f0ef1930c14 2010-06-11 12:07
ConCort zakuwa do sesji pewnie. Albo już super się czuje ;) Gadałem z nim trochę na gadu jakiś czas temu i stwierdziłem ze zapiszę się na to forum. Też podzielę się informacjami i bólem, jak to mówią w kupie raźniej :) Nie będę się rozpisywał krótko moja historia:
1. Start w wieku 22 lat, przepłuklina L4-L5 (8mm)+ wypuklina L2-L3 i ogromny ból
2. 6 miesięcy leków, leżenia (byłem na studiach więc mogłem opuszczać zajęcia) i wizyt u chiropraktyka/rehabilitanta w płocku,
3. po 12 miesiącach już towarzyszył mi tylko lekki ból w okolicach kości ogonowej jak posiedziałem z 2 godziny bez przerwy,
4. poszedłem do pracy, po 4 miesiącach ból ponownie nie tak silny ale przewlekły, nieustepujący, no chyba że w nocy się zmniejszał.
5. trwa to do dziś, ogólnie praktycznie boli cały czas w różnych miejscach, udo łydka stopa, niby odruchy, podnoszenie wyprostowanych nóg normalnie (czego nie było w punkcie 1 i 2) ale nie da się funkcjonować, dzień w dzień ból, leków staram się nie brać i siedzę z zaciśniętymi zebami - w sumie już 5 lat ! po pracy tylko leżenie ewentualnie ćwiczenia i basen jak się zmuszę, bo po pracy boli tak że żyć się nie chce.
6. w między czasie byłem w gdańsku u grzegorza jabłońskiego na 3 wizytach, powiedział że przejdzie, na 3 wizycie nie było różnicy w stosunku do pierwszej, tego dnia szkolił swoich uczniów tez, znów mnie nastawił i powiedział że już nie muszę przyjeżdżać bo nie będzie bolało, oczywiście boli dalej a on po prostu mnie spławił i skasował podwójnie żeby zniechęcić do przyjazdu. no i jak mówie wtedy miał szkolenie więc psułem mu renomę.
7. na ową chwilę wygląda to tak: stopa mnie szczypie, tylko ze tak mnie szczypie że nie mogę siedzieć i funkcjonować, dziwne prawda, bo szczypanie kojarzy się z czymś lekkim, niby odruchy w normie, byłem 2 tyg na zwolnieniu, nic nie dało, dodatkowo w drugiej nodze doszedł ból pachwiny i uda zwłaszcza przy chodzeniu, praktycznie utykam. wiec gdy siedze szczypanie nie do wytrzymania w stopie lewej, gdy chodze ból w pachiwnie że iść się nie da w nodze prawej, więc leżę kiedy mogę i już czuję że szyję przeciążam :/ za tydzień rezonans kontrolny lędźwi po 5 latach, to będzie rzeźnia co tam się dzieje, ale i tak mam nadzieje cały czas od tych 5 lat że uda się bez operacji ! wiem bo różnych ludzi spotykam z mega przepuklinami i wielu się udaje. Ja też na studiach zrehabilitowałem się już całkiem nieźle na pół roku tylko :/. Operacja to ostateczność, tak mówi mój neurolog. ps - u jablońskiego w gdańsku spotkałem babkę po 3 opracjach ze sztucznym dyskiem i żyje w bólu. kiedyś na akupunkturze na recepcji pani mi powiedziała że tacy ludzie przychodzą po operacjach że ona w ogóle nie wierzy w operacje.

masakra, miało być krótko
napisał/a: jolusia13 2010-06-12 07:18
Witam i pozdrawiam.
Matko jak czytam post wyżej to z uśmiechem mogę powiedzieć,że mnie sie udało.Po operacji funkcjonuję,bólu jako takiego nie odczuwam.Ot czasami poboli,ale to żaden ból w porównaniu do tego z przed operacji.Pozdrawiam i życzę zdrówka:)
napisał/a: M4ri0 2010-06-12 21:25
Witam,
ja w sumie jeszcze rezonansu nie robilem tylko rtg ale wydaje mi sie ze tez mam przepukline. Na rezonas sie wybieram ale jakos ciezko mi to idzie jak narazie:) Mnie boli w okolicy ledzwiowej dosyc czesto ale nie jest to jakis straszny bol da sie zyc bez tabeletek, nie mam rwy wiec chyba tak zle narazie nie jest. Bylem juz u kilku lekarzy i kregarz, niestety zaden nie pomagal.. Ostatnio dowiedzialem sie o facecie ktory sie zajmuje kregarstwem i poczytalem fora, ludzie go bardzo chwalili wiec pojechalem. Bylem juz 3 razy, za pierwszym razem ustawil mi 3 dyski, za drugim juz tylko dwa wylecialy a za trzecim tylko jeden. Za jakis tydzien jade znowu i zobaczymy co bedzie dalej.. Gosc mowi ze mam przepukline, widzial to bez zdjecia, mowil zeby na basen chodzic conajmniej 2 razy w tygodniu bo to bardzo pomaga wzmacniac miesnie kregoslupa. Narazie biore leki diclac i nimesil ( przeciwzapalne ) on zalecil zeby je brac . Jak narazie to czuje sie hm lepiej ale nie jakos super odczuwam bol tyle ze mniejszy, ale moze to przez tabeletki. Zobaczymy co bedzie dalej. W kazdym razie facet mowil ze ta przepuklina zrobila sie z wypadnietych dyskow( odcinek szyjny) i ze jak dyski beda na swoim miejscu to wchonie sie sama z czasem przy odpowiednim trybie zycia ( basem i duzo ruchu) Nie bede go polecac bo narazie sam nie jestem zdrowy ale zobaczymy co bedzie dalej. Jak mi pomoze to dam znac i powiem kto to jest.
Pozdrawiam
napisał/a: Wojtek33 2010-06-16 07:52
Witam wszystkich .

Znam bardzo dobrych lekarzy uzdrowicieli , po mojej dyskopatii pozostało tylko wspomnienie i decyzja " lekarza orzecznika ZUS " Pani Jakubowska uzdrowiła mnie oczami w 5 minut .

Tak ku przestrodze wszelkie schorzenia kręgosłupa to tylko wymysł pacjentów i jest leczony jednym zabiegiem chirurgicznym bez prawa żalenia się na jaki kolwiek bul czy dyskomfort .

Na dzień dzisiejszy otrzymuje się statut hipochondryka nie pacjenta .

To do wiadomości Tych co myślą udać się na rentę po namowie nie douczonego Lekarza specjalisty .

Naćpany od rana hipochondryk nie odczuwający bólu .