endoskopowa operacja dyskopatii

napisał/a: Wojtek33 2009-09-01 10:23
" Chciałbym Ci tylko powiedzieć, że moim zdaniem to jest paradoksalnie bezpieczne. "
Odważne stwierdzenie jak na ingerencje w najbardziej unerwiony fragment ciała ludzkiego .
Dobry kręglarz zanim podejmie działania za każdym razem zapoznaje się z posiadaną dokumentacją medyczną i przy wątpliwościach prosi o dokonanie dodatkowych badań .
Kilkadziesiąt osób które były u kręglarza którego znam uchroniło się przed zabiegiem chirurgicznym , niestety nie wszystkie mogły być leczone w tym sposobem do których zaliczam się i ja .
Bardzo dokładnie wytłumaczył mi dlaczego odmawia dokonania wszelkich działań . Przedstawił dokładny obraz uszkodzeń i metody jaka będzie musiała być zastosowana podczas zabiegu chirurgicznego oraz udzielił wielu rad jak opóźnić ten moment .

Mam to szczęście że w miarę dobrze znoszę bul i to nie jest problemem .
Problemem jest długo trwałe oddziaływanie na worek oponowy co z tym się wiąże to wiadomo , niedowłady i wiele innych niegodności kończące się trwałym uszkodzeniem .
Tak że nie mogę też odwlekać w nieskończoność momentu zabiegu .
Tak trochę humorystycznie , właśnie zamówiłem arkusz blachy na stabilizatory do usztywnienia kręgów .
napisał/a: CortCort 2009-09-01 12:19
Bardzo skromnie piszesz o swoim problemie, tak z ciekawości, czy to co Ciebie dotyczy, to być może wielopoziomowa dyskopatia? Bo chyba takie operacje są z reguły dość skomplikowane.
Jeśli chodzi o ból, to jestem w podobnej sytuacji jak Ty. Może przez to, że nie jest tak intensywny, że musiałby mnie unieruchomić w łóżku, próbuję być aktywny. Jednakże noga boli dalej, co prawda mniej, ale ból jest. U mnie sytuacja jest już przewlekła, trwa 9 miesięcy, ale nie poddaję się. Wierzę w to, że mój pjm zmniejszy swoją objętość poprzez zwapnienie wody, przylepi się do jakiegoś elementu w moim ciele i nie będzie powodował dolegliwości. Z drugiej strony pjm modeluje u mnie worek oponowy, więc też obawiam się komplikacji. Ale wierzę w to, że jeśli do tej pory nie wystąpiły u mnie zaburzenia świadczące na obumieranie korzenia nerwowego(opadająca stopa, drętwienia, mrowienia itd) to już to nie nastąpi. Dobry kręgarz obejrzał dokładnie zarówno moje RTG jak i MRI i dopiero wtedy zabrał się za zabieg. U mnie pjm była bardzo duża, była - jest bardzo duża, do tego doszła jeszcze skolioza i dlatego tak długo się leczę. Ale wierzę w to, że mi przejdzie, nie ufam lekarzom i operacjom na kręgosłupach :> Domyślam się, że po operacji będzie wszystko cycuś glancuś, ale jak będzie pare lat po, tego nikt i nic mi nie zagwarantuje. Pozdrawiam i życzę powodzenia, na cokolwiek się nie zdecydujesz.
PS. Jeśli to wielopoziomowa dyskopatia może warto spróbować chiropraktyki? w USA to normalni lekarze, tylko u nas to w dalszym ciągu szamani i zielarze ;)
Pozdro
napisał/a: Wojtek33 2009-09-01 14:23
Troszkę zaśmiecamy temat bo nie bardzo to dotyczy operacji wymienionego tematu .
Niema czym się chwalić : zmiany zwyrodnieniowe C3/4-C4/5-C6/7 ,Th2/3 oraz VL2/VL3-VL4/VL5 -VL5/VS1 .
Żeby dokładnie opisać stopień degradacji to jedna strona forum za mało ( 3 opisy MR formatu A4) .
W moim przypadku to już lata nie miesiące i każdy następny rezonans przynosi dodatkowe nowe zmiany .
Robiłem rozeznanie jak to wygląda z użyciem metody laserowej żeby chociaż usunąć wyrostki modelujące worek oponowy i też się nie kwalifikuje do tej metody .

Rozumiem ludzi którzy się zdecydowali na zabieg bo czasami jakby mogli to zrobić od ręki to też bym się podał bo zostaje przekroczona bariera wytrzymałości .
Co do lekarzy to wolę się publicznie nie wypowiadać bo można skrzywdzić ludzi dla których pomoc bliźniemu jest ich powołaniem .
A jak chcesz porównać opiekę medyczną to udaj się do UK to jest dopiero horror nie licząc prywatnych klinik na które nas nie stać .
napisał/a: gird1 2009-09-01 14:25
Dzis dowiedzialem sie ze prof. Andrzej Radek gdzies wyjechal i nie ma go, wraca po 14 wrzesnia... jestem zly, mial mnie operowac w poniedzialek a tu taki zonk, az sie nie chce wierzyc, teraz zastanawiam sie nad jak najszybsza oepracją, moje typy to Stanisław Kwiek w Katowicach (Centrum Małoinwazyjnej i Endoskopowej Chirurgii Kręgosłupa), Szpital Praski w Warszawie - rowniez metoda endoskopowa lub prof. Marek Harat w Bydgoszczy, ale z tego co wiem to ciezko sie do niego dostac, moze ktos ma inne typy? Jestem załamany i zdenerwowany, myslalem ze do poniedzialku uporam sie z moim problemem a tu kłody pod nogi :(
napisał/a: CortCort 2009-09-01 17:06
Rozumiem, moim zdaniem operacja nie jest panaceum na wszelkie zło. Co do operacji endoskopowej, jeśli miałbym się operować to tylko tak, jednakże nie wiem czy jeszcze bym się kwalifikował - 9 miesięcy choroby - taka mała ciąża... ;)
gird1 - pamiętaj, że po operacji, nawet endoskopowej też nie będziesz się czuł cudownie, szybciej dojdziesz do siebie niż po klasycznej, ale mimo wszystko może to zająć trochę czasu.
Jeśli chodzi o dr.Kwieka w internecie jest sporo pozytywnych komentarzy, jak i negatywnych. Byłem z wizytą u tego dr i zrobił na mnie negatywne wrażenie. Może i jest fachowcem, ciężko to oceniać po rozmowie, ale może i to wszystko cuda wianki, bo nie na NFZ, a oczywiście prywatnie. Na pewno jest to najtańsza opcja jeśli chodzi o zabiegi metodą endoskopową czy diamy. Zresztą chyba ten temat był już poruszany w owym wątku. Szpital Praski jest bardzo drogi.
Pozdrawiam
napisał/a: pawjan00394 2009-09-01 17:59
CortCort chcialbym sie zapytac czemu nie miales robionej operacji z tego co sie orientuje po czytaniu kazdego postu w tym watku pisales ze idziesz na operacjie, pozniej ze udales sie do tego Pana z Trójmiasta i temat ucichl czy jest to wlasna decyzjia czy tez uslyszales cos od kogos na temat operacji. Pozdrawiam!!!
napisał/a: pawjan00394 2009-09-01 18:04
Wojtek33 szanuje cie za twoje wypowiedzi. Wedlug mnie czasem dobrze nie odnosic sie za bardzo z choroba chodzi mi tu o takie klasyczne gadulstwo ludzi > zgadzam sie jeszcze z tym ze nie wszyscy lekarze licza na koperte pod biurkiem.
napisał/a: CortCort 2009-09-01 18:49
Nie poszedłem, bo nie dawali mi gwarancji, że po operacji będzie wszystko ok. Poza tym trochę poczytałem po internecie o podobnych przypadkach i zwątpiłem. Próbuję rehabilitacji, lecę się u tego kręgarza, jeszcze się trochę pomęczę zanim zdecyduje się operować, o ile się na to zdecyduję. A temat ucichł, bo u mnie bez zmian ;) Trochę lepiej, ale dalej boli. Zdrowia życzę :] a u Ciebie?
napisał/a: pawjan00394 2009-09-01 19:57
U mnie to samo co było wiesz do samego bolu w ledzwiach idzie sie przyzwyczaic pamietam okres poczatkowy choroby to nie bylo tak zle na dzien dzisieiszy najbardziej denerwuje mnie bol nog i to ze troche przejde i musze sie zaraz polozyc, tym bardziej sie martwie bo trzeba chodzic do szkoly (klasa maturalna). We wrzesniu mam rezonans, na ktory czekam niecierpliwie bo przynajmniej bede wiedzial co jest. Masz tu lnik o osteopatii mojego znajomego znajomym pomoglo bardzo sobie chwala.

http://www.osteopaci.pl/

PS. czy moglbys napisac jak masz naimie?
napisał/a: Wojtek33 2009-09-01 20:12
pawjan00394

Tak czytam wypowiedzi na tym forum i jestem delikatnie przerażony że w tak młodym wieku lecą kręgosłupy , osobiście jestem po 50 .
Jednak najbardziej przeraża mnie to że Panowie po tak krótkim okresie dolegliwości już podają się zabiegom inwazyjnym nie szukając alternatywnych rozwiązań .
Nie szukają pomocy w innych metodach , podejrzewam że jest to spowodowane przedstawionymi diagnozami przez lekarzy .
Właśnie teraz pilotuję sprawę Kolegi któremu też tak naświetlono temat " operacja " i niema innego ratunku . Dzisiaj jest po wizycie u kręglarza bule nogi z niedowładem ustąpiły ,pozostał bul po nakłuciu i jeszcze nie zabliźnione miejsce ucisku na rdzeń kręgowy .
Po intensywnej rehabilitacji powrócił do pracy zawodowej , niestety wspomagany środkami przeciw bólowymi ale i nad tym pracujemy .
Komfort nie odczuwania żadnego bólu jest zgubny i prowadzi tylko do uzależnienia o czym należy pamiętać .
Odrobina humoru jest często lepsza jak tabletka .
napisał/a: pawjan00394 2009-09-01 20:55
Tak dla scislosci nawet nie mam przeprowadzonego rezonansu co prowadzi do tego ze nie bylem u zadnego neurochirurga w wyniku czego nie mam miec zadnej operacji. Gdybym zostal postawiony przed faktem dokonanym np niechodzilbym w cale zdecydowalbym sie na operacjie zreszta na to zawsze przyjdzie pora. Co do tego mlodego wieku to jestem zdania ze nasze mlode pokolenie mtv i vivy ma malo ze sie tak wyraze zajec, ktore kiedys mialo kazde dziecko.
napisał/a: jolusia13 2009-09-01 21:28
gird1 napisal(a):Dzis dowiedzialem sie ze prof. Andrzej Radek gdzies wyjechal i nie ma go, wraca po 14 wrzesnia... jestem zly, mial mnie operowac w poniedzialek a tu taki zonk, az sie nie chce wierzyc, teraz zastanawiam sie nad jak najszybsza oepracją, moje typy to Stanisław Kwiek w Katowicach (Centrum Małoinwazyjnej i Endoskopowej Chirurgii Kręgosłupa), Szpital Praski w Warszawie - rowniez metoda endoskopowa lub prof. Marek Harat w Bydgoszczy, ale z tego co wiem to ciezko sie do niego dostac, moze ktos ma inne typy? Jestem załamany i zdenerwowany, myslalem ze do poniedzialku uporam sie z moim problemem a tu kłody pod nogi :(


Do dr.Harata czeka się baaaaaaardzo długo,kiedys razem z nim operował dr.Adam Zaborowski,ale utworzono dla niego odział w Grudziądzu i tam jest ordynatorem.Miałam przyjemność być właśnie przez niego operowana,najlepiej zapisać się na wizytę prywatną do niego.Dodam,że operuje on równiez we Francji i Niemczech.