Kobiety kochają cierpieć!-przewrotne co?

napisał/a: Mari 2008-10-20 21:01
dziś ryczę ...płaczę , wyzywam świat , wszystkich bogów i samą siebie ...nie wiem chyba nie można się cieszyć szczęściem bo przecież trzeba mi dokopać po chwili , ale nie dam się nigdy !, chyba ,że zbrzydnie mi ten świat...doły wybaczcie nie mąż on kocha bardzo i ...nic już nie napiszę bo muszę się uspokoić ..

przepraszam krateczko i Małgosiu napiszę później
napisał/a: kratka4 2008-10-20 21:10
Mari trzymaj się i nie daj:)jak się wyciszysz-napisz:)
buziole
napisał/a: kratka4 2008-10-20 21:19
Małgosiu-dziekuję Ci za miłe słowa:)Kocham swoje dzieci i w pewnien sposób rekompensuję też im to że ich tata ma dla nich mało czasu.Ja wiem,że on się kiedyś 'obudzi',ale obawiam się,że będzie już wtedy za późno.Dorosłe dzieci nie będą potrzebowały taty:(Smutne,ale prawdziwe i cały czas mu próbuje to uświadomić.Tak samo jest z synem.Jest pyskaty nie powiem,ale pyskuje tylko do taty:(Może chce go ukarać za to,że nic nie chce z nim robić???Nie wiem.Ze mną dzieci mają super kontakt i jest mi przykro jak on nieraz chce coś od dzieci,a dzieci -NIE mama.Widzę,że wtedy go serducho boli.
co do mycia samochodu hmmm.Każdy z nas ma swój samochód i ja o swój dbam,odkurzam,myje itp.Natomiast on grzebie w autach u brata w garażu(100 metrów dalej)więc nie będę lecieć tam,żeby samochód umyć.Razem robiliśmy ogrodzenie domu,razem barierki na balkony,razem wykładaliśmy kostkę przed domem-było ok.
Jemu się podoba to,co robi brat i za wszelką cenę chce też 'coś'robić,zeby był dodatkowy zysk.Nie ukrywam on sam pracuje jest nas czworo mamy kredyt na dom i wiele innych wydatków.Ale czy pieniądze są aż tak ważne???Dla niego bardzo i ta chęc zarobku tak mu miesza w głowie,że chyba sam nie wie co robi.
Póki co jest dobrze i mam nadzieje,ze długo tak zostanie
Pozdrawiam:)
napisał/a: Mari 2008-10-21 13:39
Trzymam się , choć wyglądam jak zombi.
Moja kochana babcia odeszła od nas ...jest już szczęśliwa ...Szkoda mi bardzo dziadunia .Mój mężczyzna i autorytet .
Nawet w tak trudnej chwili potrafi przytulić i pocieszyć.
Zawsze się modliłam do Boga by mieć podobnego do dziadka faceta przy sobie i Bóg mnie wysłuchał .

Krateczko jak bardzo czegoś pragniemy to musi się stać .
Twój mąż jest podobny do mojego ...zabezpieczenie rodziny jest Jego priorytetem i bardzo trudno Ci będzie w Nim zmienić takie podejście . Zajmuje mu to cały umysł i tylko wsparcie z Twojej strony , ciepło i poprzez stanowcze 'wyrwanie' czasu , określenie nawet dni , czy godzin,że właśnie ten czas jest dla Waszej Rodziny może Ci wyjść .
Na razie próbowałabym coś takiego , zobaczymy , a może Ty wpadniesz i lepszy pomysł ? :) .

damy radę :), buziaki dla Was Wszystkich .
napisał/a: Malgorzata123 2008-10-21 17:14
Mari,
przykro mi słyszeć o twojej babci, ale pewnie odeszła spokojna patrząc na ciebie i twoją rodzinę. Moje babcie odeszły juz tak dawno, że ledwie je pamiętam i bardzo mi tego szkoda. Trzymaj się !
Kratko, Mari ma rację - określ konkretny czas np. porę kolacji czy sobotę po południu gdy wszyscy spędzacie razem czas. Ty musisz wykazac inicjatywę i pamiętaj, że wspolne diałanie i cel zbliża ludzi do siebie. Zaproś całą rodzine na lody albo do pizzeri. Może jakieś małe przekupstwo, na mężczyzn działa fantastycznie. Jezeli on się zgodzi na rodzinne "bycie razem" to ty za to.... Sama już musisz wykombinować co.
Pozdrawiam i miłego planowania
napisał/a: kratka4 2008-10-21 21:52
Mari-bardzo Ci współczuję
Dziewczyny jesteście urocze:)Ja wiem,że on chce zarobić bo to dla nas i tak dalej.Tylko,ze jego pomysły czasem odbiegają od rzeczywistości.Wczoraj kupił samochód za ..........500zł??Dla mnie to absurd,auto totalny grat-no ale jaki pomysł prawda.Poddaje się po prostu,nie będę walczyc z nim na słowa,bo to nic nie daje.
Małgosiu od lat to ja proponuję wyjscie na basen wspólne,wypad na lody czy pizze,czy wypad do znajomych.On nie ma żadnych pomysłów.Nie potrafi nic sam zaaranżować i to również chce w nim zmienić.Od lat jestem 'mózgiem'naszej rodziny.Ja muszę wiedzieć gdzie on coś położył,bo szuka i znaleźć nie może .Ja musze wiedzieć co chce robić wieczorem.A dlaczego to on nie może coś zaproponować???Niech facet zacznie trochę mysleć.Niech mnie powali jakąś niespodzianką.
Oj ja już o to zadbam:D
Dzieki dziewczyny pozdrawiam:)
napisał/a: Malgorzata123 2008-10-22 16:47
To, że jesteś mózgiem rodziny to akurat nic dziwnego w końcu jesteś kobietą. Przypomina mi się podobna sytuacja jak twoja u mojej przyjaciółki, Jej facet był absolutną ofiarą jeżeli chodzi o organizacje życia rodzinnego (w pracy wszystko Ok). Ona też bardzo chcialaby on cos wymyślił i zorganizował sam, ale przez lata nic z tego. Kilka tygodni przez ich 10 rocznicą ślubu postanowiłam zadziałać. Wytłumaczyłam Karolowi (męzowi przyjaciólki) czego każda kobieta w takiej sytuacji oczekuje tzn : wyjazd (dałam namiary na hotel,) teatr (zarezerwowałam bilet) itd Oponował tylko przez chwile i był ogólnie zdziwiony, że ma cos takiego zrobić. Wyjazd udał się znakomicie, Karol był z siebie niesamowicie dumny i od tej pory od czasu do czasu cos takiego robi w kazdym razie zawsze w rocznicę slubu. Okazało się, że się da i że to jest nawet całkiem przyjemne. Wniosek taki, że facetowi trzeba wszystko pokazać.
Pa
napisał/a: kratka4 2008-10-22 21:05
Wiem Małgosiu,że faceta trzeba niekiedy ukierunkować,ale ileż mozna razy o tym mówić.Ja stwierdziłam,że powinnam się nagrać i co jakiś czas mój mąz powinien tego odsłuchać.Zero pomysłów!!!Nawet niespodzianki żadnej drobnej nie potrafi mi zrobić,czy dzieciom.Jakiś taki 'bezpłciowy'jest po prostu.Kiedyś miał wiele pomysłów i kwiatka bez okazji od niego dostałam,a teraz co???Jak już jesteśmy 10 lat po slubie to mi się nie należy??Wkurza mnie to,bo ja non stop czymś się zajmuję jak nie dziecmi to różnymi sprawami urzędowymi,a on .....siedzi w garażu z bratem i w nosie ma to,że ja z dziećmi jeżdże np.po urzędach skarbowych czy gminnych.
Powiem ci jak mam zaplanowane dwa dni(czwaterk i piątek)Jutro dzieci przyjdą ze szkoły i przedszkola i jadę z córką do dentysty,potem zamówić wiązankę kwiatów bo w sobote idziemy na wesele no i zakupy muszę zrobić.Piątek -jadę z synem do chirurga na zdjęcie gipsu,bo na rękę w gipsie,po drodze oczywiście zakupy.A mój mąż oczywiscie bedzie w garażu.Ja zawsze mam coś do roboty i zawsze dzieci są ze mną,bo on nie ma czasu z nimi zostać.Kiedyś nawet do ginekologa musiałam jechać z dziecmi.To już lekka przesada.
Wiesz Gosiu,u mnie nie ma kto mojemu męzowi uzmysłowić kilka prostych rzeczy.Ja gadam i gadam i ..jak grochem o ściane.Potrzebuje się wygadać chocby tu bo inaczej zwariuje.Ciągle szukam winy w sobie,może to ja robie coś nie tak,a może niepotrzebnie tyle gadam??Ale nic nie poradze na to,że boli mnie jego brak czasu dla rodziny,czy że chciałabym poczuć się kochana,a nie tylko potrzebna go gotowania i innych rzeczy.
Już teraz wiem,że czas nie goi ran!!On przyzwyczaja do bólu
Pa:)
napisał/a: Malgorzata123 2008-10-22 21:37
To smutne co piszesz. Musisz koniecznie coś z tym zrobic bo za pięć lat będzie pewnie jeszcze fatalniej. A co by sie stało, gdybyś poinformowała go, że idziesz do lekarza i on zostaje z dziećmi i koniec. Spróbuj.
Ja mam jedno dziecko, ale mój mąż pomaga mi na codzień i opieka nad dzieckiem nie jest problematyczną kwestią. gdyby jednak tak było próbowałabym wszystkiego by to zmienić.
Pa
napisał/a: kratka4 2008-10-22 23:21
No i ja też robię wszystko,żeby to zmienić:)
Znam siebie i wiem,że spróbuje wszystkiego,boje się tylko,że pewnego dnia już mi nie będzie zależało na jego uwadze:(Aczkolwiek licze,że tak się nie stanie.Nikt nie jest robotem,żeby to wytrzymać,i ja jestem silną babką.Póki co daje rade:D
Pozdrowionka:)
napisał/a: Mari 2008-10-23 22:44
wróciłam wreszcie ..wiecie co dziewczyny ,że jestem miękka jak g.. za przeproszeniem zamiast 'trzymać fason' , to się rozkleiłam . Dobrze,że byłam w kurtce zimowej , która miała stójkę to schowałam rozbeczany buziol i nie rzucałam sie w oczy za bardzo.. Kochana babunia kruszyna jest już szczęśliwa ....

krateczko kochana , a może coś odpuścisz ? ..próbowałaś zapomnieć np.ugotować przez dwa dni obiadek? :D:D to taki dosłowny i drastyczny przykład !, wiesz o co mi chodzi? ;).
Wydaje mi się z Twoich opisów,że przerabiałaś już chyba wszystkie opcje i mężuś pamięta je co najwyżej tydzień, dwa i to trzeba zmienić.
Ej ! chyba jednak za mały podział obowiązków domowych i wygryzłaś faceta poza dom :p ,a teraz masz tego konsekwencje Ty moja Matko Polko...wszystko Ja ..bo Ja zrobię lepiej? , czy aby tak nie jest?.

Powiedz mi , czy na początku mąż gotował , prał odkurzał z Tobą ?.

Małgosia ma rację ,że w takim stanie duszyczki nie pociągniesz długo i żale , pretensje będą narastać z czasem aż wybuchniesz i trudno Cię odwieść od zamiaru rozstania a Twój mąż wtedy zapyta o co Ci chodzi ..przecież kocham Cie itd...
Te tępaczki w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego co się z nami dzieje , dlaczego jesteśmy smutne, przygnębione , czy dlaczego akurat dziś się wściekamy i nie dajemy im żyć.
Jednak są bardzo dobrymi , pojętnymi uczniami gdy Im się zastosuje odpowiednią terapię :).
Wiedz jedno,że najchętniej i najszybciej uczą się opieki nad nami , ale muszą
mieć taką możliwość ....

Krateczko jak tam u Ciebie z tym tematem ? , nie muszę pytać prawda ? bo właśnie My jesteśmy z tych co potrafią dać sobie radę:cool:.., ale nie wszystko stracone ;)...pomyśl..

uściski
napisał/a: kratka4 2008-10-23 23:19
Mari:)i te pomysły przerabiałam.Jeśli chodzi o gotowanie,to nie mogę sobie pozwolić na dzień bez obiadku,gdyż moje kochane pociechy je uwielbiają.Tak z ręką na sercu to tylko dla nich gotuje,gdyby nie to,to mój mąz byłby chudy jak patyk:D
Wczoraj mój syn zapytał,czy zrobie pierogi??No i jak myslisz co dzisiaj było na obiad:)Moje dzieci jedzą wszystko co im dam,więc tym bardziej się cieszę,że nie mam w domu niejadków:)
Co do innych zajęć hmm.Mój chłop nalezy do 'kategorii'jak mi nie powiesz co mam zrobić-to nie zrobie.Czasem mam wrażenie,ze on jest z innej planety.Jak powiem poodkurzaj to zrobi to owszem,ale zeby tak sam o tym pomyślał,to już chyba ponad jego siły.Sam umie zrobić kawe i kanapke:D
Wiem,że wiele rzeczy robie w domu ja,ale nie mogę na niego liczyć.Potrafie miesiać go o coś prosić i nic.A to zapomniał,a to zaraz i tak w kólko
Chyba będzie trzeba zmienić na nowszy model:D
Pa