Kobiety kochają cierpieć!-przewrotne co?

napisał/a: Mari 2008-10-30 21:24
kratka sory , bo totalnie się teraz obnażam i wiesz wstyd mi jak cholera , ale co tam ...no niby anonimowość ble, ble , ale i tak dziś schowałabym się pod stół :eek:.
Jak mój mężulo nie łapał tego co do niego mówię i jednego dnia jak zwykle tv,pilot , kanapa i piwo wiesz co zrobiłam ?....barek pół litra wódy ..usiadłam na fotelu i wyciągnęłam za jednym pociągnięciem 3/4 butelki ..odstawiłam i powiedziałam ,że będę to robić zawsze wtedy , gdy będzie mnie olewał hi,hi,hi...częściowy, natychmiastowy sukces ! i nie ważne ,że później kochałam się i tuliłam do muszli :D w czym zresztą pomagała mi ta moja małpa wtedy..mąż .Oj ! spanikował nie na żarty ..
Skutek był i to najważniejsze .
Nie wiem jak by to wyglądało u Ciebie :)..nie radzę , ale ja właśnie tak reaguję szybko i i bez myślenia za bardzo co się będzie działo ze mną .
Najlepszym 'lekarstwem' u mnie jest jest wystraszyć ;)


przepraszam za moją głupotę ...
napisał/a: superXkatie 2008-10-31 13:57
Terapia szokowa... czasami tak trzeba... Marii pewnie twój mąż nieźle był zszokowany. Niepoprawne, niewłaściwe, bazujące na strachu, groźbie. Faceci to dziwna odmiana człowieka nie potrafią po dobroci... musimy zrobić coś głupiego w walce o miłość...
napisał/a: Malgorzata123 2008-10-31 19:18
Mari, całkiem nieźle, podziwiam. Generalnie zgadzam się że trzeba sposobem. Terapia szokowa może bolesna ale przynajmniej krótkotrwała.
Pozdrawiam
napisał/a: Mari 2008-10-31 21:43
Hej! dziewczyny ja naprawdę jestem grzeczną dziewczynką a przedstawione wycinki z życia to ekstrema półgodzinne, czy jak w/w przypadku do wyleczenia zatrucia alkoholowego :eek:.
Wydaje mi się ,że podając takie ' wyskoki ' osobie czytającej obrazowo pokazuję ,że zrobić , wymyślić jakiś sposób nie jest trudno , a terapia szokowa
w moim przypadku zapoczątkowała drogę powrotu Nas do normalności :) .
Czas , czas, cierpliwość ,szczere zaangażowanie i ciepło dalej prowadziło nas do ponownego wtulenia się w siebie :D.

buziaki

a jakie u Was sposoby działają ???
napisał/a: kratka4 2008-10-31 22:51
Mari:)Spoko ja sobie poradzę tylko weszłam na forum zeby sie wygadać komuś.Nie chcę się żalić koleżankom,bo i po co??Wygodniej mi tutaj.Zawsze coś doradzicie i same macie jakies przeżycia.I przede wszystkim jest łatwiej napisać
Jestem dobrej mysli(choć zbiłam lusterko malutkie:)wierze,ze uda mi się odnaleść tą miłosc która nas połączyła
Pozdrawiam cieplutko:)
napisał/a: Malgorzata123 2008-11-02 21:18
Jasne, że ci sie uda tylko szukaj i nie przestawaj.
Pozdrawiam
napisał/a: kratka4 2008-11-02 22:17
Wiecie dziewczyny co??Tak sobie czytam to forum tu i ówdzie cholewcia jak ludzie mają dużo problemów osobistych:(Smutne to jest.Tu facet pisze,że żona go 'chyba'zdradza,tam dziewczyna,że jej mąż ma inną,jasny gwint co to się porobiło??
Jestem ciekawa,gdzie ten błąd popełniamy??Albo co się dzieje z naszymi uczuciami,jeśli wchodzimy w trzeci związek??Ja nie mogłabym tego zrobić-sumienie by mnie zeżarło chyba.Jestem uczciwa,szczera i wierna,jak pies-w innym wypadku,już dawno byłabym rozwódką.Dlaczego ludzie boją się zakończyć związek i wejśc w następny??Wolą burzyć małżeństwo przez romanse.Może jestem jakaś inna ale nigdy tego nie zrozumiem
Małgosiu dzieki za słowa otuchy:)
pozdrawiam:)
napisał/a: Frotka 2008-11-02 23:23
Kratka, może ze strachu i z wygodnictwa? Rozwód i wejście w pełni w nowy związek to wielka zmiana, wygodniej jest się ukrywać, prowadzić podwójne życie
i udawać, że wszystko jest OK... Smutne to jest... Przeraża mnie z jaką łatwością niektórzy tracą głowę dla innej osoby, będąc w związku czy małżeństwie,
a jeszcze bardziej mnie przeraża jak w takich sytuacjach bez wyrzutów sumienia zaczynają podle traktować swoich stałych partnerów. Wiele się o tym czyta tutaj na forum.... Ale może świat nie jest aż tak bardzo przesiąknięty takimi sytuacjami? Może są one sporadyczne, bo szczęśliwi ludzie raczej nie zakładają wątków na forum by podzielić się swoim szczęściem?
napisał/a: Frotka 2008-11-02 23:24
kratka napisal(a):Jestem ciekawa,gdzie ten błąd popełniamy??


Może najpoważniejszy błąd zaczyna się wtedy, gdy przestajemy się o siebie troszczyć i starać się...
napisał/a: ~falka 2008-11-03 01:47
a moze tak jest łatwiej, bo nie trzeba decydowac? na przyykład- poczekam, zobaczę, zdecyduje sie samo, gdzies przeciez bedzie mi lepiej i wtedy MOGE SOBIE wybrac/??/ bo nigdy nie jestesmy do konca pewni czy tygrysia nowa nieznajoma czyta tyle samo ksiazek co zonka i robi tak pysznie krokiety z grzybkami...a nóż widelec... a wiecie co Dziewczyny, jak tak sobie obserwuje otoczenie to powiem Wam, ze częściej kobiety najpierw koncza zwiazek- majac powód- są nieszczesliwe i wtedy wchodza w nowy,zas faceci najczesciej ciagna jakas podwójną fikcję....i robia oczywiscie wielki balagan w trzech serduszkach przy okazji..:/
napisał/a: superXkatie 2008-11-03 10:44
Marii pytałaś jakie u nas sposoby działają... Myślę, że ile facetów na świecie tyle sposobów na nich. W moim przypadku "sposób na zainteresowanie" to własne życie.
Para składa się z dwóch osób. Kobieta to otwarta szafa, widać wszystko, mężczyzna to półka z szufladami. Różnimy się i każde musi mieć trochę swojego świata. ŚWIAT NIE MOŻE SIĘ KRĘCIĆ WOKÓŁ MĘŻCZYZNY czy też kobiety. Trzeba mieć własne zajęcia, nie wszystko dzielić z mężem.

Dziewczyny nie zamęczajcie pytaniami typu: "czy ty mnie jeszcze kochasz?" Lepiej poprosić by "powiedział coś miłego" wtedy na pewno usłyszycie Kocham Cię :)
napisał/a: ~falka 2008-11-03 13:13
Super_Katie! Dokładnie!!!świat nie moze sie krecic wokół męzczyzny..bowtedy tracimy sens naszego zycia gdy cos w zwiazku zaczyna sie zle dziac, nie mamy do czego innego sie odniesc.Poza tym- tak!- kobieta która ma cel, która tworzy swój świat i pracuje nad nim i nad soba jest o tyle bardziej interesującą!trzeba miec swoja drogę, szanować to co się na niej dzieje i kogo sie na niej spotyka, wiedzac jednoczesnie i byc pewna ze wiem dokąd CHCE isc.