NAWRACAJĄCE ANGINY

napisał/a: ankaosa 2008-05-13 00:56
Witam i dziękuję za odpowiedź. W końcu udało mi się dotrzeć do lekarza, stwierdził, że to nie jest angina, ja też tak uważałam, to wg mnie ten drugi typ angin lup anginopodobne zapalenie gardła- to moja nazwa- bo gardło córki znam już na pamięć. Ale podsumowując, z córką jest już lepiej, gorączka zeszła, nalot pozostał tylko na jednym migdale .Dostała Bioparox oraz garść różnych ampułek homeo (Belladonnę 15CH i oraz Mercurius solubilis 15CH,krople L52,wcześniejsze ma brać jak do tej pory).Zobaczymy jak będzie dalej.

To rzeczywiście jest problem i chyba nie tylko mój, z lekami proponowanymi przez Pana. To znaczy my mamy problem ,bo lekarze nie bardzo chcą je przepisywać, zlecać badania. Dlaczego ………,chyba każdy może sobie dopowiedzieć. Pewnie nie wszyscy tak mają, wtedy łatwiej dojść do porozumienia. A jakaś wewnętrzna siła mówi mi , że to Pan ma rację i stawia właściwe diagnozy
i nie chodzi mi tylko o moją sytuację. Może to brutalnie zabrzmi ale „poczekam”jak w/w leki i organizm córki zmierzy się z prawdziwą anginą. Nie oczekuje od razu cudów , że już w ogóle nie zachoruje , ale może na początek okresy między nawrotami się wydłużą. Jeśli nie, będę szukać dalej aż do skutku.Pozdrawiam.
napisał/a: Peter 2008-05-13 12:19
Prawidłowo pani postępuje. Na razie poczekać na wyniki zastosowanych leków. Dobrze, że jest lepiej.
napisał/a: ELA770 2008-05-20 10:01
Dzień dobry pisze bo mam problem z moim 4,5 synem,bardzo często choruje na anginę.Od jakiś 2 lat z małymi przerwami spokoju bez choroby na 2-3 miesięcy to praktycznie ciągle.Zazwyczaj choroba pojawia się nagle temperaturą i powiększonymi migdałami a na nich białe plamki.Nasz lekarz rodzinny twierdzi że z tego wyrośnie,ale ja tego nie widzę.Byliśmy prywatnie u lekarza i pani doktor skierowała nas na badania.Robiliśmy krew-morfologia,biochemia,krwinki białe i czerwone,żelazo ,ASO,CRP,OB,monokleoza,PRZECIWCIAłA IgE,MVC,płytki krwi,GOT,GPT,jakieś badanie na potwierdzenie jego odporności,wymaz z gardła i to parę razy i wszystko wyszło dobrze.Zrobiliśmy badanie kału na lambie i glistę ludzką.Lambi brak a glista TAK.Po odrobaczeniu małego był spokój na 3 miesiące i od nowa wszystko się zaczyna.W maju już przechodzi 2 zapalenie migdałów,co nasza pani doktor twierdzi że to zapalenie gardła i daje kolejny antybiotyk.Dodam że na przełomie listopada-grudnia2007 brał LUIVAC na moje żądanie,bo pani doktor stwierdziła że nie zaszkodzi i nie pomoże ale przepisała.Moje pytanie czy mogę dać małemu znowu LUIVAC?Czy go powinnam znowu odrobaczyć minęły 3 miesiące od pierwszej dawki,a w rodzinie pojawia się małe dziecko?A może coś innego może mu pomóc co ja nie wiem.Proszę o jakąś podpowiedz co robić.Trzeciego migdała nie ma.
napisał/a: Misia19821 2008-05-26 22:28
witam,
mam ogromną prośbę o poradę. Mój mąż choruje od tygodnia na anginę. Właściwie to już dwa tygodnie temu nie czuł się dobrze, ale to zbagatelizował, a tydzień temu poszedł do lekarza, który stwierdził anginę- zapisał Augmentin. Niestety w ciągu czterech dni nie dało to żadnych rezultatów, a nawet było gorzej, a tempetartura coraz wyższa- ok 40 stopni, czasem spada do 38- ale tylko po podaniu Pyralginy. W sobotę poszliśmy drugi raz do lekarza, , tym razem włączył jeszcze dodatkowo Sumamed, trzy tabletki oraz zastrzyki Biofuroksym dożylnie. Nie ma żadnej poprawy! cały czas b. wysoka gorączka gardło czerwone, mąż nic nie może jeść, ledwo mówi. Czy tak właśnie przebiega angina? czy to jest normalne- ta wysoka temperatura? jak ją zbijać oprócz pyralginy? dodam jeszcze, że mojemu męzowi leci cały czas taka wydzielina gęsta z gardła, którą wypluwa- co to jest? proszę odpiszcie, bo już nie wiem, co mam robić!!!
napisał/a: Peter 2008-05-27 12:47
Może to być mononukleoza, tak często mylona z anginą. Należy zrobić wymaz z gardła, jeśli nie będzie tam typowych dla anginy bakterii, to już mamy jasność. A tak wogóle to lekarz winien zróżnicować zapalenie bakteryjne od wirusowego. Wymaga to pewnej wprawy, ale lekarz powinien posiadać takie umiejętności. Proponuję zmienić też lekarza.
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-05-27 13:07
Peter napisal(a):Może to być mononukleoza, tak często mylona z anginą. Należy zrobić wymaz z gardła, jeśli nie będzie tam typowych dla anginy bakterii, to już mamy jasność. A tak wogóle to lekarz winien zróżnicować zapalenie bakteryjne od wirusowego. Wymaga to pewnej wprawy, ale lekarz powinien posiadać takie umiejętności. Proponuję zmienić też lekarza.


Peter 2 pytania:
1. Jak leczy się anginę wirusową? Bo ja miałem chyba ze 100 angin w życiu ale zawsze pomagały mi antybiotyki, więc chyba to były bakteryjne.
2. Jak odróżnić anginę wirusową od bakteryjnej?
napisał/a: Peter 2008-05-27 13:51
Jeśli Ci pomagały antybiotyki, to z pewnością to były typowe anginy.
Odróżnienie niespecyficznego zapalenia migdałków od typowej anginy nie jest łatwe. Jedynym wyraźnym objawem anginy jest postać ropna, gdzie widoczne są czopy ropne na powierzchni migdałków. Wszelkie inne postacie anginy (bakteryjnej) nie mającej charakteru ropnego, nastręczają pewne trudności. Mylące bywa przykładowo wysiew pęcherzyków na powierzchni migdałków zawierających wysięk surowiczy. Odróżnienie, czy mamy do czynienia z wysiękiem surowiczym, czy ropnym wymaga już dobrego oka. Jeśli wysięk jest surowiczy, wtedy mamy bardziej do czynienia z infekcją wirusową niż bakteryjną.
Wniosek jest prosty - nie leczące się standardowymi antybiotykami anginy zawsze winny skłonić lekarza do wykonania wymazu w celu orientacji, w czy mamy do czynienia z wielooporną bakterią, czy jednak z infekcją wirusową (na zasadzie negatywnego wykluczenia).
Inną sprawą jest jeszcze problem reakcji alergicznej, gdzie też możemy mieć do czynienia z obecnością pęcherzyków z płynem surowiczym.
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-05-27 14:00
Tylko Peter wiesz na wymaz się czeka w najleszym przypadku ok. 3 dni, ja np. nie miałem nigdy szybciej niż 5-7 dni, a w przypadku anginy to raczej taka zwłoka jest niemozliwa. Bo ja np. po 24 godzinach bez antybiotyku miałem już prawie migdałki zakleszczone, praktycznie bez mozliwości przełykania.
napisał/a: Peter 2008-05-27 15:11
Zgadza się, ale pisałem, że w przypadku trudno leczących się angin wymagany jest posiew. Nie można tego stosować standardowo. Bardziej ustosunkowałem się do postu Misia 1982, gdzie standardowy antybiotyk Augmentin nie zadziałał w ciągu 4 dni. Wtedy można zasugerować wymaz i podać skuteczniejszy antybiotyk (podaje się często z kw. klawulonowym, chodzi o b-laktamazy). Jesli dalej nie ma skuteczności, mamy już wyniki wymazu. I wtedy już możemy zastosować leczenie celowane lub całkowicie zmieniamy terapię, jeśli wynik jest ujemny (przypuszczalnie infekcja wirusowa).
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-05-27 18:50
Dzięki! Jak zwykle można liczyć na wyczerpujące odpowiedzi! Peter ale ponawiam pytanie jak leczyć anginy wirusowe? Leczy się je lekami przeciwirusowymi czy objawowo i liczy się, że organizm sam sobie z nią upora?
napisał/a: Peter 2008-05-28 12:52
Zasadniczo to organizm winien poradzić sobie z infekcją wirusową. Ale jest wiele leków, które mogą być pomocne. Są to leki hamujące namnażanie się wirusów jak np. Heviran, Groprinosin i inne, ale te leki dobiera się konkretnie do przypuszczalnej infekcji danym wirusem, w tym przypadku głównie opryszczki. Groprinosin jest akurat przeze mnie polecany, gdyż jest zwykle dobrze tolerowany i ma taką specyficzną cechę, że też podnosi odporność p/wirusową w sposób ogólny (niespecyficzny).
Bardzo pomocne są naturalne leki, których działanie nie jest do końca poznane, ale klinicznie została udowodniona ich skuteczność, jako leki wspomagające. I tutaj mamy Biostyminę, Bioaron (na bazie aloesu), wszelkie preparaty oparte na jeżówce purpurowej, aliofil (czosnek), Engystol (udokumentowane działanie hamujące namnażanie się wirusa RSV powodującego nader często infekcje gdo u dzieci), Immunoglucan i jeszcze dużo by wymieniać.
Co do samej mononukleozy (bo głównie się z tym kojarzy), to producent podaje w swojej ulotce jako wskazania przy tej jednostce chorobowej - Echinacę compositum SN.
Cała sprawa w leczeniu chorób wirusowych opiera się na podniesieniu odporności, tak, aby organizm sobie z nimi poradził. Jest to oddziaływanie niespecyficzne, ale o to właśnie chodzi, bo pierwsza linia obrony przeciwwirusowej organizmu to właśnie niespecyficzne czynniki ochraniające komórkę przed inwazją wirusów (przykładowo interferon). Te preparaty właśnie działając bodźcowo powodują uruchomienie tej linii obrony.
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-05-28 13:03
Bardzo dziękuje Peter! Głupio mi już Cię chwalić, bo robiłem to już wiele razy, ale naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej wiedzy, ale również sposobu jej przekazywania! Mógłbyś być nauczycielem akademickim :)
Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz bardzo dziękuje za wyjaśnienie!