Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

napisał/a: Ruth1 2013-03-07 21:04
kozolek1 napisal(a):ja znalazłem w wawie balonikowanie i płukanie zatok .wpisz w internecie w google balonikowanie zatok warszawa.


Szczerze odradzam balonikowanie, też znalazłam w Warszawie i też był hydrodebrider, po niecałym roku miałam operację FESS.
Balonikowanie nie usuwa przerostów, otwiera zatoki i to wszystko. Szkoda czasu moim zdaniem. A hydrodebrider nie pomoże jeżeli są jakieś zmiany, po prostu wypłukuje bakterie, jeżeli zmiany nie zostaną usuniętę, to znowu się tam pojawią.
Moim zdaniem jak otwierać zatoki, to już je porządnie oczyścić a potem hydrodebrider. Uważam jednak, że operacja to ostateczność, ponieważ po niej zatoki stają sie nadwrażliwe wręcz.
napisał/a: kozolek1 2013-03-08 13:19
czy w jakis sposob mozna zniwelowac te przerosty bez operacji?? teraz znow jestem przeziebiony i cały czas cmi mie przy nosie i oczodoł
napisał/a: Ruth1 2013-03-08 14:50
Musisz pójść do dobrego laryngologa i się go trzymać, skąd wiesz, ze masz przerosty? Czy miałeś robioną tomografię? Bardzo często pomagają po prostu sterydy, płukanie zatok sinus rinse, czasami trzeba antybiotyk. O tym wszystkim decyduje lekarza, jeżeli przez pół roku leczenie nie przynosi skutków - wtedy lekarz decyduje o zabiegu.
napisał/a: kozolek1 2013-03-08 15:21
mam tomograf z grudnia 2012 robiony podczas infekcji przerost blony w zatoce i sitowiu do 9mmm i płyn w zatoce szczekowej
napisał/a: kasiaaa_15 2013-04-15 19:50
Witam, widząc jak wielu osobą Pan już pomógł, chciałabym prosić o opinię o mojej sytuacji. Od dłuższego czasu mam problem z zatokami, objawia się on głównie wydzieliną spływająca po tylnej ścianie gardła i bólem głowy, który bardzo mnie już męczy, i nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Byłam u laryngologa i zlecił TK zatok, wyszło że mam niewielkie zmiany polipowate w zatokach szczękowych do 1 cm, conche bullose i niewielkie skrzywienie przegrody. Laryngolog kieruje mnie na operacje... Oczywiście nie jest to jak dla mnie najprzyjemniejsza perspektywa... Czy według Pana można mi w inny sposób pomóc? Czy zabieg jest naprawdę jedynym dobrym wyjściem?
Z góry dziękuję za pomoc
napisał/a: Peter 2013-04-16 13:59
To zależy, jak bardzo jest skrzywiona przegroda nosowa. Jeśli w znacznym stopniu, to zabieg jest konieczny, jeśli nie, to prawdopodobnie nie ma to większego znaczenia i problem jest gdzie indziej. Bo zmiany polipowate niekoniecznie są wynikiem skrzywionej przegrody.
napisał/a: kasiaaa_15 2013-04-16 16:37
Jeśli chodzi o tą przegrodę to Pani Laryngolog powiedziała mi że to jest sprawa do przedyskutowania, by ewentualnie załatwić to za jednym zamachem, ale uważa że to nie jest konieczne. Z tego co zrozumiałam to zabieg na który mnie kieruje ma polegać głównie na usunięcie, czy czymś innym, nie znam sie za bardzo, ale chodzi o tą conche bullose, że mam tam przerosty, narosty, które powodują niedrożność w nosie oraz wyczyszczeniu tych polipów.
napisał/a: Peter 2013-04-19 08:30
W takim przypadku jak najbardziej można skorzystać "przy okazji" z prostowania przegrody nosowej.
napisał/a: Teflon 2013-05-11 18:23
Witam Serdecznie,
Kieruję się do Szanownych Forumowiczów z prośbą o pomoc/poradę, ponieważ powoli tracę już siłę na walkę i nadzieję na wyleczenie. Zacznę może od przedstawienia się - mam na imię Łukasz, lat 29 z czego ostatnie 6-7 spędzone na poszukiwaniu przyczyn mojego złego samopoczucia.
Od dziecka byłem "chorowity", częste infekcje, w młodości świnka, zapalenie opon mózgowych itp. Ok 6-7 lat temu zaczęło się od wyraźnego spadku samopoczucia, pojawiło się nagłe, niewyjaśnione zmęczenie, bóle głowy (kiedyś nie bolała mnie praktycznie wcale), pieczenie i łzawienie oczu, poranny katar, problemy żołądkowe i uczucie nierównego bicia serca. Oczywiście lekarz pierwszego kontaktu zlecił badania krwi (norma), wizytę u kardiologa (diagnoza - nerwica) i gastrologa (przepuklina rozworu przełykowego), alergologa (wszystko ok), okulisty (wszystko ok), neurologa (na tamtą chwilę wszystko ok). Przez ok. 2 lata żyłem z przeświadczeniem posiadania nerwicy (co prawda oprócz bólu głowy, problemów żołądkowych i problemów z sercem nie miałem innych objawów), a kiedy czułem że serce bije mi nierówno mówiłem sobie, że to tylko wymysł mojej wyobraźni. Oczywiście poszczególne objawy się zaostrzały, bóle głowy stały się codzienne (nie ma już dnia bez bólu), pogorszył mi się wzrok, cera, przerzedziły włosy, zaczęly pojawiać się wysypki na ciele. Stan ten trwał do momentu kiedy mając zapalenie oskrzeli lekarz pierwszego kontaktu stwierdził migotanie przedsionków i arytmię. po tym była lekka panika (lekarzy - nie moja) - holter, holter 10 odprowadzeniowy, echoprzezprzełykowe itp - okazało się, że przez ok 2-3 lata chodziłem mając ok 3-4 kilklugodzinne ataki migotania dziennie. Skończyło się ablacją żył płucnych w 06.2011. Od tamtego czasu z sercem wszystko ok.
Później byli znowu neurolodzy - wykryto u mnie w mózgu drobnego tłuszczaka (3mm), ale trzymam go pod kontrolą i ponoć nie powinien dawać objawów. Na rezonansie wyszło jednak zajęcie zatok, dlatego zacząłem szukać podłoży laryngologicznych. TK, Rezonans, RTG , rezultat - polipowate zgrubienia obejmujące praktycznie całe zatoki szczękowe i sporą część reszty, do tego matetiał dentystyczny w zatoce szczękowej i skrzywienie przegrody. Zaczęły się wycieczki po laryngologach, aż trafiłem do bardzo dobrego lekarza, który zapisał mnie na septoplastykę i czyszczenie zatok. operację miałem 04.2012, neistety w trakcie operacji nie udało się wyjąć materiału dentystycznego. Polecono mi zrobić jednocześnie wymaz z zatok - wyszedł spory przyrost candida albicanis. zrobiłem badanie kału - też przyrost. dostałem flukonazol, przeszedłem na dietę wspomagającą eliminację candidy i zakupiłem jakieś suplementy mające domniemanie pomóc.
Niestety w dalszym ciągu mój stan jest fatalny:
-codzienne silne bóle głowy, którym bardzo często towarzyszą problemy żołądkowe i niesmak w ustach/uczucie dziwnego zapachu w nosie
-częsty katar,
-bardzo duże osłabienie,
Próbuję doleczyć zatoki - stosuję sinus rinse, nagrzewam, inhaluję - ostatnio znowu się rozchoro9wałem i teraz jestem na etapie avamysu i clindaymycinu 600.
Możecie doradzić mi co mogę jeszcze zrobić (badania/leki) żeby choć trochę poprawić komfort mojego życia?
Pozdrawiam i przepraszam za długość posta
Łukasz
napisał/a: czesiag 2013-06-01 10:37
Jestem po zabiegu FESS 4dni temu/rozległym/.Dobre rady czy sugestie lekarzy i tych co to przeszli mile widziałabym.Dużo leków dostałam.Nie we wszystkich szpitalach podobne wskazówki dają.Czuję się słabo jeszcze.Pozdrawiam zatokowców:0
napisał/a: kasia971 2013-06-01 14:19
czesiag napisal(a):Jestem po zabiegu FESS 4dni temu/rozległym/.Dobre rady czy sugestie lekarzy i tych co to przeszli mile widziałabym.Dużo leków dostałam.Nie we wszystkich szpitalach podobne wskazówki dają.Czuję się słabo jeszcze.Pozdrawiam zatokowców:0


Czy będą robić Ci odsysanie (czyszczenie) wydzieliny z zatok? To bardzo ważne. I czy płuczesz nos roztworem soli fizjologicznej?
napisał/a: czesiag 2013-06-02 12:34
Tak 2 razy już odssysanie było było teraz na czyszczenie i kontrol laryngologa we wtorek.Dalej zobaczymy.Wiem ze to ważne jak długo miałaś to czyszczenie ,ile razy/to chyba w zal od potrzeb/.Jak narzaie boli mnie wszystko głowa,plecy,serce,zołądek /ale to też od leków ,bo jest ich bardzo dużo i wązne żeby je dobrze brać.Płuczę też ,muśże zamówić sól.,ale brak sił .Ile dochodziłaś do siebie.powiedzieli w szpitalu że od 4 tyg do 3 mcy.pa