Paciorkowiec b-hemolityczny gr.C

No i zaczęłam- biore ta Polivaxcine mitte ale schematem mojego doktorka czyli zwiękaszam dawke co 3 dni o 0,1ml Mam przyjść do kontroli po 10 zastrzyku O P. forte lekarz nie chcial słyszeć, powiedział że po tej masie antybiotyków i Broncho-Vaxom dobrze będzie jak sie nie przekręce

Już nic nie myśle...................

No tak, nadawać masę antybiotyków, a potem głupie gadanie. Zasada jest taka, że podaje się pacjentowi to, co skutkowało. Jeśli miałaś wcześniej Polyvaccinum i była poprawa, to po co eksperymentował z Broncho-vaxom?
Ale i tak nie jest źle. Dobrze, ze w ogóle zauważa problem.
Uważam, że na jesieni powinnaś powtórzyć tą szczepionkę. Szkoda, że tylko jest tak uparty przy swoim schemacie.

No niestety tak wyszło- szoda gadać.

Peter powiedz mi jeszcze czy poprawa powinna następić juz w trakcie brania zatrzyków czy jak? Boje sie że na efekty będe musiała jeszcze z rok poczekać a to już sie ciągnie od końcówi tamtego roku. Wiesz, moja psycha powoli siada, ten paciorkowiec jest bardzo uciążliwy- i trudno nie zauważyć że coś sie niedobrego dzieje. W buzi czuje ciągle taką rope- ochyda, a do gardła wole już nie patrzeć bo widok okropny

Dziecko mojej znajomej miało paciorkowca gr.A i po przyjęciu autoszczepioni od razu mu przeszło. Boje sie że będe żałować że też tą drogą nie poszłam chodz teraz sama nie chce juz o swoim leczeniu decydować- mam strasznego pietra bo wiem ile ostatnio złego dla mojego organizmu zrobiłam........

Powinna nastąpić poprawa już w trakcie zastrzyków. Ta szczepionka zawiera zarówno paciorkowca jak i gronkowca w formie zabitej oraz wiele innych bakterii, ktore wywołują najczęściej infekcje. Ale pamiętaj, że początkowo będzie dochodzic do zaostrzenia objawów. To normalne i trzeba przeczekać.

Peter napisal(a):

Powinna nastąpić poprawa już w trakcie zastrzyków. Ta szczepionka zawiera zarówno paciorkowca jak i gronkowca w formie zabitej oraz wiele innych bakterii, ktore wywołują najczęściej infekcje.

A czy ma jakieś znaczenie ze ja mam paciorkowca gr. C a w składzie szczepionki nie ma takiego ? Znalazłam taką stronke
http://www.lek.com.pl/wiedza/paciorkowce.php

i widze że paciorkowciec paciorowcowi nie równy

Ja na wyniku z posiewu mam napisane Streptococcus gr.C czy to ten sam co Streptococcus pyogenes (tyle że ten jest gr.A) Jak by tu zadać to pytanie by było zrozumiane
W tej tabeli (do której linka zamieściłam) na początku jest Streptococcus pyogenes (gr A) a pózniej tylko są zmieniane grupy. Czy mój paciorek (he he) należy do grupy Streptococcus pyogenes???
Streptococcus pyogenes też nie wchodzi w skład szczepionki


Chyba cazs przestać sie zamartwiać i pomyśleć bardziej optymistycznie- przecież zbliżają sie wakacje

Oj dziewczyno, faktycznie czas pomyśleć bardziej optymistycznie. Gdzie się doczytałaś, że w skład szczepionki nie wchodzi streptoccocus pyogenes?. Zapewniam, że wchodzi, jak i 2 inne typy paciorkowca.
Rozumiem Cię, że masz tego wszystkiego dość, że czeka niezbyt przyjemne leczenie, ale innej alternatywy nie ma. Stosowanie antybiotyków tylko pogorszy sprawę.
Szczepionka ta ma bardzo szerokie spektrum w zakresie indukcji odpowiedzi immunologicznej (specyficznie na 10 bakterii) i w sposób niespecyficzny (a więc wielokierunkowy) podnosi odporność organizmu. Owszem, istnieje wiele grup paciorkowca, w podgrupach jeszcze wiele serotypów, każdy serotyp charakteryzuje sie swoją specyficznością (dąży do wyindukowania odporności na antybiotyki, sposobów omijania i obrony przed naszym układem odpornościowym), ale ma też własny antygen typowy i swoisty dla swojego gatunku. I to jest wykorzystywane przez układ immunologiczny. ta szczepionka ma niejako "nauczyć" Twój układ odpornościowy jak dawać sobie radę z paciorkowcami i nie tylko. Jak do tej pory nie wymyślono lepszej szczepionki, która zresztą jest od lat. I mimo postępu medycyny, szczepionek w tabletkach, z elementami mitochondriów bakterii , w dalszym ciągu jest najlepsza. Co gorsze, przez wielu lekarzy całkowicie zapomniana lub uważana za przestarzałą.
Co do autoszczepionek, to dzieci mają bardziej "elastyczny" układ odpornościowy, niz osoby dorosłe i lepiej reagują na szczepionki, stąd taka szybka poprawa. Nie przez przypadek dziecko po urodzeniu ma tak dużo szczepień. Dorosły niestety musi bardziej się namęczyć i gorzej znosi szczepionki.
Więc spójrz na to od innej strony, że lekarz, który Ci ją przepisał postępuje prawidłowo, i ktoś inny też ją poleca. I czas pomyśleć o wakacjach i z pewnością będą udane i bez problemów zdrowotnych.

Peter dzięki [img]http://www.cosgan.de/images/midi/liebe/a010.gif[/img]

[ Dodano: 2007-05-18, 23:09 ]
Peter mam do Ciebie jeszcze inne pytanie- czy wiesz coś na temat przewlekłego zanikowego nieżytu błony śluzoweg gardła?

Ja szukałam dzisiaj w internecie czegoś czym mogłabym poprawić śluzówe mojego gardła i znalazłam coś takiego

Przewlekły zanikowy nieżyt błony śluzowej gardła jest stanem chorobowym, w którym różne czynniki chorobotwórcze często się na siebie nakładają. Bywa, że choroba nie zawsze jest prawidłowo rozpoznawana, a pacjent nie traktuje jej z należytą powagą. Bywa, że zgłasza różne subiektywne dolegliwości, często nie idące w parze ze zmianami stwierdzanymi podczas badania laryngologicznego.

Choroba charakteryzuje się występowaniem cienkiej błony śluzowej, która sprawia wrażenie, jakby była polakierowana. Może być ona różowa i delikatna bez wyraźnego przekrwienia lub też czerwona i zgrubiała. Powierzchnia tylnej ściany gardła jest najczęściej sucha. Pod cieniutką błoną śluzową widoczne są drobne grudki chłonne i drobne naczynka krwionośne. Wskutek zaniku i zmian włóknistych tej błony, nabłonka rzęskowego oraz gruczołów śluzowych wydzielina śluzowa jest skąpa. Gardło bywa pokryte twardą, podobną do kleju, żółtawoszarą lub żółtawobrązową wydzieliną. Może to powodować uczucie duszenia się w nocy i zaburzenia snu.

Charakterystyczna jest sezonowość nasilania się dolegliwości: jesień, zima i wczesna wiosna dają się najbardziej we znaki. Wiąże się to z przesuszeniem powietrza w ogrzewanych pomieszczeniach zamkniętych. Suchość, drapanie i pieczenie w gardle zmuszają chorego do częstego picia płynów. Uczucie zalegania ciała obcego bywa tak przykre, że pacjenci podejrzewają raka i stają się hipochondrykami

Kurcze no jakbym o sobie czytała- wszystko sie zgadza niestety. Problem w tym że nie znalazłam nic na temat leczenia tego świństwa. Jest tylko taka wzmianka że miejscowo dolegliwości łagodzi popijanie herbatek ziołowych, siemienia lnianego, stosowanie płynu Lugola. Podaje się również do picia jod oraz witaminę A + E.
W dodatku nic nie pisze o tym czy mozna to całkowicie wyleczyć

O całkowitym wyleczeniu można mówić wtedy, gdy znamy przyczynę tego schorzenia. A jak wiesz, przyczyn jest wiele. Ja zawsze zaczynam od tych prozaicznych, jak przewlekłe infekcje bakteryjne. I tak może być w Twoim przypadku. Najpierw trzeba wyeliminować patogeny, które stwierdzono u Ciebie. Dopiero potem można szukać dalszych przyczyn, o ile objawy nie ustąpią. Przewlekłe zanikowe zapalenia błony śluzowej są spowodowane przewlekłym procesem zapalnym, który może być spowodowany wieloma czynnikami (bakterie, wirusy, alergia, zadymienie, zapylenie, sust. drażniące i jeszcze wiele innych wynikających z osobniczej nadwrażliwości).

Peter chcialam Cie sie jeszcze zapytać czy przy takich dolegliwościach o których pisałam wcześniej wskazane jest płukanie gardła szałwią na przemian z wyciągiem z kłącza pięciornika? Pytam, ponieważ lekarz ciągle upiera sie zeby płukać to gardło (juz tak od 2 m-cy!!!) a ja mam wrażenie ze od tego płukania to gardło jest bardziej przesuszone- zwłaszcza rano od kilku dni odczuwam suchość i lekkie drapanie. Co Ty na to? Moze lepiej tylko lekko usta przepłukać tą szałwią ale nie gardło?!

Ufff, ... ja nigdy niczym nie zalecałbym płukania gardła przez 2 miesiące!!!! To oczywiste, że takie skutki uboczne mogą być. Proponowałbym zakupić Tonimer, spray do nawilżania gardła. Zawiera on wyłącznie składniki stabilizujące i nawilżające błonę śluzową gardła. Jego można stosować dłużej, gdyż jego skład przypomina naturalny śluź pokrywający nabłonek dróg oddechowych.

Peter dzięki, jutro sobie to kupie A to płukanie zdaniem mojego lekarza ma jeszcze potrwać do zakończenia tej Polivaxciny czyli jeszcze dobry m-ąc (oczywiście kończe z tym). Na razie poratuje sie siemieniem lnianym- beee

Oczywiście, siemię wskazane bardziej!