Paciorkowiec b-hemolityczny gr.C

W kwestii informacyjnej napiszę, że mąż był u dobrego (wg opisów na forach) laryngologa. Lekarz obejrzał mu fibroskopem i gardło i nos i stwierdził, że nie ma tam żadnych niepokojących zmian. Ten przewlekły ból gardła i ślinianek określił jakoś, że to jest przewlekłe nawracające zapalenie gardła. I dał lek sterydowy + osłona.
Sterydy oczywiście pomogły - mam tylko nadzieje, że temat nie powróci.

zelix napisal(a):

Czy te zastrzyki mają być bezpośrednio w miejsca które najbardziej mnie bolą? tj stopy (głownie rozscięgna podeszwowe) i stawy krzyżowo biodrowe czy ogólnie domięśniowo w pośladek np.

Nie wspominałem wczesniej że ten stan trwa od ok 2,5 lat. Gdyby to miało jakiś wpływ na terapie lub dawki.

Standardowo domięśniowo. Są opracowania na ten temat, że nie ma zwiększonej skuteczności tego leku przy podawaniu w miejscu bólu od ogólnego podania domięśniowego. Jeśli choroba trwa 2,5 roku, może zaistnieć potrzeba powtarzania takich kuracji aż do wyciszenia objawów. Zwykle kurację zaczyna się, gdy objawy bólowe pojawiają się i trwają więcej niż 3 dni. Przy takim postępowaniu nawroty choroby są coraz rzadsze. Bywa, że ustępują nawet na lata.
Kurację zastrzykami także można podtrzymywać za pomocą tabletek Zeel T.

Miałem lekki problem w przekonaniu lekarza do tych zastrzyków ale wkoncu się zgodził. Lyprinol udało mi sie kupić bez problemów. Olej stosuje w taki sposób i ilości jak pisze na etykiecie. Dziś pierwszy dzień, także jeśli bede widział jakieś efekty będę pisał na bieżąco..

Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz..

CO za paranoja i głupota w Austrii, Szwajcarii, Niemczech leki firmy Heel wszystkie włącznie z inekcjami są dostepne bez recepty, a ja muszę jechać 200km żebyc kupić Echinacea compositum SN !!!!! Skandal jedna Europa? po co ona nam jak i tak muszę jechać zza granice, której podobno nie ma, żeby kupić ten lek, nie wspomne że leki tej firmy są tansze w Niemczech niż w naszych aptekach, czy można to zaskarżyć ? Czy odpowiada temu jakaś dykrektywa europejska ?

p.s. niektórzy szydza z homepoatii i twierdzą ze to woda z cukrem, dlaczego muszę mieć recepte na wode z cukrem, dlaczego utrudnia się nam dostęp do tego typu leków??????

Anney - Niestety, unia nie ma nic do ostrzejszego prawa ustanowionego przez dany kraj. A w Polsce prawo farmaceutyczne jest takie, a nie inne. Oczywiście, to łamanie Konstytucji RP (chociaż preparaty homeo nie są lekami). Ale przykładowo NFZ ogranicza prawo do dostępności leków przeciwnowotworowych dla dzieci, więc czemu tu się dziwić. I tutaj jest ewidentne łamanie Konstytucji, ale kogo to obchodzi.
A utrudnia się, bo to walka koncernów farmaceutycznych.
Zelix - no to sukces, jak Ci się udało przekonać lekarza. Życzę powodzenia i poprawy stanu zdrowia :)

Po dwóch tygodniach moge stwierdzić że jest jest poprawa.. Wczęśniej mimo zażywania 2 razy dziennie diklofenaku 75mg ból nadal uniemożliwiał mi normalnie funkcjonowanie. Po tygodniu kuracji całkowicie ustapił. Z chytrości spróbowałem zmniejszyć dawke o jedna tabletke ale hm ku mojemu zdziwieniu ból powrócił.. Obecnie powróciłem do poprzedniego schematu i bólu nie odczuwam. Myśle, że za ok 2 tygodnie znowu spróbuje zmniejszyć przeciwzapalne.

Mam jeszcze pytanie odnośnie tych tabletek Zeel T. Czy mam je stosować teraz razem z zastrzykami, w dniach pomiedzy iniekcjami? Czy dopiero po (zostało mi jeszcze 2 tygodnie)?

Oczywiście stosuje sie do reszty wskazówek tj. zaczałem drugie opakowanie lyprinolu i skończyłem pierwszą butelke oleju..

Pozdrawiam

zelix napisal(a):

Mam jeszcze pytanie odnośnie tych tabletek Zeel T. Czy mam je stosować teraz razem z zastrzykami, w dniach pomiedzy iniekcjami? Czy dopiero po (zostało mi jeszcze 2 tygodnie)?

Oczywiście stosuje sie do reszty wskazówek tj. zaczałem drugie opakowanie lyprinolu i skończyłem pierwszą butelke oleju..

Pozdrawiam

Tak, jak najbardziej przyjmować Zeel T tabletki między zastrzykami. Zdecydowanie trzymać się zaleceń, bo jak sam zauważyłeś, mniejsze dawki słabiej działają. Chodzi o wyciszenie problemu bólowego na dłuższy czas.

Minął miesiąc odkąd zacząłem kuracje. Ból ogólnie zmniejszył sie o jakieś 20-30%. Choć zdażają sie silne zaostrzenia.. Nadgarstek przestał mnie kompletnie boleć a w stawach biodrowych poprawe oceniam na jakieś 70%. W stopach odczuwam najmniejsza choć widoczną poprawe.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale właśnie wszystko układa sie chronologicznie tzn. największą poprawe mam w miejscach które stosunkowo niedawno zaczeły mi sprawiać ból.

I stąd moje pytanie co mam dalej robić. Czy iść do lekarza po kolejna dawke tych zastrzyków czy może cos innego zaproponujesz?

Przypomne jak ten miesiąc wyglądał:
10 iniekcji Heel Zeel T
50 tabletek podjęzykowych j.w.
1l olej lniany budwigowy
90 ok kapsułek Lyprinolu

Od reumatologa od dłuższego czasu:
2x1 diclofenac 75
2x2 sulfasalazyna EN 500

Zaproponuję jeszcze 5 dawek Zeel T po 1 amp. co 5 dni.
Niestety, ostry stan zapalny łatwiej opanować, niż przewlekły.
Lyprinol trzeba dalej kontynuować.

Witam, czytałem sporo postów tutaj, i stwierdziłem, że napisze z moim problemem.
Otóż od jakoś połowy czerwca męczą mnie ciągłe anginy.. aktualnie biore 5ty antybiotyk..
Moja lekarka jedyne co stwierdziła to po drugiej anginie żeby zrobić wymaz wyszedł:
streptococcus b hemolityczny gr.c średnio liczne
po tym dała odpornościowo Luivac i na tym zakonczyła sie jej terapia, minęło może 10 dni po tym, jak skonczyłem brać pierwszą dawke luivacu tj 28 tabletek, i znowu właśnie teraz powróciła angina, i dostałem amoksiklav. po raz trzeci w przeciągu 3 miesięcy `jem` amoxycyline i pani doktor stwierdziła, że po 10 dniach do kontroli potem zrobimy aso i zobaczymy co dalej. I tu moje pytanie, czy można zrobić coś więcej w tym przypadku, niż tylko jeść antybiotyk za antybiotykiem ? Bo 5 antybiotyków w przeciągu 3 miesięcy to chyba dośc sporo, były to duomox,amoksiklav,jeden którego nie pamiętam, ale wiem, że on nie był idealnie pod angine,potem klarytromycyna i teraz amoksiklav.
Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Niestety na moje nieszczęscie stan sie pogorszył, jeśli chodzi o ból wydaje mi sie że znalazłem sie w punkcie wyjscia. (stosuję sie do dotychczasowych zaleceń bardzo rygorystycznie)

Z nowości byłem u laryngologa. Pierwsze co powiedziała, że migdałki mam ewidentnie do wycinki. Zleciła wymaz ale po odczytaniu wyników stwierdziła, że coś nie pasuje i kazała zrobić go jeszcze raz w innej placówce na mój koszt ;).

Prosiłbym o wskazówki jak mam z nią rozmawiać i ewentualnie co delikatnie sugerować. Na zabieg jestem oczywiście skłonny się zgodzić ale kolejki są potworne. Chciałbym ten czas jakoś "produktywnie" wykorzystać nawet jeśli mi to nie pomoże w 100%.

Nie wiem czy powodem tego zaostrzenia nie było moje gardło. Bo przez jakiś tydzień było bardzo hm "dziwne" tzn migdałki były nabrzmiałe i wyraźnie je czułem ale nie bolały ani nic z nich nie wypływało.

pozdrawiam
dzielny pacjent

zelix - wygląda na to, że infekcje nasilają problem. Można pokusić się o usunięcie migdałków, ale spróbowałbym wcześniej ze szczepionką odpornościową. Kwestia tylko, czy lekarz podejmie się wejścia ze szczepionką, bo to trzeba zrobić ostrożnie, by nie zaostrzyć procesu zapalnego.