Pogaduchy Hashimowców

napisał/a: Konstans 2016-03-22 16:40
Obraz mam niemal kompletny ;)
Jesz dobrze ale DJ by powiedział .... więcej używaj ;) bo u Ciebie, jak piszesz, używek brak ! :)

No, pożartowaliśmy sobie a teraz do konkretów ... nie wiem Kochana. Gdzieś w menu popełniasz błędy i dlatego tak jest. Ja nauczyłam się, że moje samopoczucie jest w 90% spowodowane błędami w jedzeniu. Nawet teraz, przy restrykcjach które popełniam, wiem, kiedy zle się czuję. Znak, że przegnę w czymś. Ale u Ciebie wysokie jest TSH, przeciwciała zresztą najniższe tez nie są.
Dla mnie ale tylko dla mnie Twoje menu jest zbyt bogate, za dużo tam wszystkiego i w konsekwencji nie wiadomo, co de facto Ci nie służy. Ja kiedys też chciałam odżywiac się najzdrowiej na świecie i jadłam cuda wianki. I czułam się potem coraz gorzej... Ale to u mnie ... ja wszak przypadek po dziś dzień skomplikowany ;)

Nie wiem ... wsłuchaj się w siebie...Jakkolwiek dziwnie to brzmi, sens ma, bo org. najlepiej Ci powie, co chce a czego nie ale !!! tylko oczyszczony organizm mówi prawdę :)



Ps czy komuś z Was głowę rozwala po ciemnych winogronach ???
mi kosmicznie :(
napisał/a: Malutka_Mi 2016-03-22 20:09
mamamija nale pełnoziarnisty makaron czy chleb zytni ma gluta :(
i tyle fruktozy :(
i suszona krakowska ze sklepu ma z 10 E :(
na sam początek poczytaj o diecie paleo



Kosi wiesz do czego doszłam?
że jedząc nisko węglowodanowo czuje się naj i poprawiają mi się wyniki... uwierzysz?
ale to taki hard core bo nie jem węgli z kasz, ryżu czy chleba - nawet owoców nie jem...
może tak być?
rzekomo tarczyca potrzebuje 150gram a u mnie 50-60 to max
napisał/a: Konstans 2016-03-23 13:22
Malutka_Mi napisal(a): Kosi wiesz do czego doszłam?
że jedząc nisko węglowodanowo czuje się naj i poprawiają mi się wyniki... uwierzysz?
ale to taki hard core bo nie jem węgli z kasz, ryżu czy chleba - nawet owoców nie jem...
może tak być?
rzekomo tarczyca potrzebuje 150gram a u mnie 50-60 to max


Wierzę Skarbek, bo wiem, że kazdy organizm reaguje indywidualnie.

Ja przez dłuższy czas jadłam węgle tylko z warzyw - bez owoców, za to duzo tłuszczu, mało białka.
Było ok ale ... po jakims czasie znowu zaczęłam puchnąć i miałam niską formę.

Ja ... najlepiej czuję się na poście - serio - same warzywa i owoce służą mi najlepiej.
Co ciekawe nie mogłam jeśc owoców wcale, kiedy jadłam białko i tłuszcz. Bolało, kłuła wątroba, woreczek, miałam napady na słodkie, cukier mi rósł.
Kiedy nie jem powyzszych, nie łączę, nie mieszam ... oczyszczam sie i formę mam na 5 ;))))

Ost. koleżanka z pracy az zapytała, co ja zrobiłam z twarzą, bo ładnie wyglądam ;)
Ja ... że wstrzyknęłam sobie osocze ;)
A co miałam powiedzieć? że poszczę? :)

Tak więc dopuszczam, że każdy po wielu poszukiwaniach znajdzie swój środek ciężkości.



Ale co będę jadła, kiedy wyjdę z postu ??? Pojęcia nie mam :)))))))))))
napisał/a: Malutka_Mi 2016-03-23 15:31
ja owoców nie jem bo mam po nich napady głodu ... fruktoza mi chyba nie służy :D
napisał/a: Konstans 2016-03-23 16:31
Malutka_Mi napisal(a):ja owoców nie jem bo mam po nich napady głodu ... fruktoza mi chyba nie służy :D


znam to, kiedyś tez tak miałam
teraz już nie :)
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-03-23 16:42
Zasadniczo taka "magiczna" liczba węglowodanów dla tarczycy to ok. 100 gram, poniżej której lepiej nie schodzić.
napisał/a: Malutka_Mi 2016-03-23 20:49
Dj wiem bo ja nawet czytałam chyba o 150, ale generalnie co zrobić kiedy tak lepiej funkcjonuję :)
napisał/a: mamamija1 2016-03-23 22:27
Dzień dobry
Dzięki za poświęconą uwagę. Najgorsze, że moja forma intelektualna nie pomaga mi. Zapamiętanie tych wszystkich niezbędnych informacji jest niemożliwe, coś tam przyswajam, ale jak się okazuje ciągle za mało, a przecież jeszcze równolegle toczy się życie w pracy, życie dzieci,życie ciotki, życie rodzeństwa, mąż, ich choroby, zmartwienia, brak czasu dla siebie, dla innych, ciągły pośpiech i kiedy wreszcie jest chwila na zakupy stoję przed regałem w sklepie i kiedy mam czytać te wszystkie składy dopada mnie dół i wciąga jak czarna dziura rozpaczy i chce mi się ryczeć i myślę sobie k...urcze na coś trzeba w końcu umrzeć. Coś tam czytam i też już się gubię w tych dietach, poradach , informacjach bo najpierw dowiadujesz się, że dieta na hashimoto, potem że na początek może lepiej eliminacyjna, następnie, że może najpierw oczyszczająca warzywno - owocowa, kolejno pojawia się dieta zasadowa potem dowiadujesz się, że z zboża są z rodziny traw i zasadniczo też trzeba zrezygnować, następnie psiankowate też niekoniecznie, uważać na kapustne, i na reakcje krzyżowe i podstawa wegetarian strączkowe też nie zalecane i w końcu poważnie zastanawiam się co ja mogę jeść bo w zasadzie pozostaje woda chociaż też pod pewnymi warunkami np nisko sodowa, wiem, że żyją ludzie którzy "żywią się energią słoneczną" ale to nie moja bajka, gdzie indziej czytasz zajmij się nadnerczami, candidą i sprawdź jakie robale żywisz, potem czy może dopasować dietę do grupy krwi i sprawdzić niedobory i nietolerancje, ale nietolerancje nie są wiarygodne i budzę się z krzykiem. Dziewczyny strasznie jestem wam wdzięczna i za poświęconą uwagę. Mam jeszcze pytania jakie polecacie badania, co myślicie o tym cholesterolu, niby w granicach normy, w sensie, że nie jest to niedobór, czy mam się martwić,drążyć? I co myślicie o porannym opuchnięciu nóg? Co do nocnego drętwienia prawej ręki i zawrotów głowy mam sugestie o cieśni nadgarstka, albo inne o których ze strachu nie napiszę, w lipcu konsultacja neurologiczna. pozdrawiam :)
napisał/a: Konstans 2016-03-24 11:30
mammamija:
wiem, wiem ... zwariowac mozna ale spokojnie - nie przesadz z dobrostanem pokarmowym i nie łap się wszystkich zdrowych rzeczy. Na pewno musisz zastosować jakieś ograniczenia do czasu, kiedy zobaczysz, co Ci szkodzi a co służy.
Opuchlizna to u mnie konsekwencja jedzenia tego, czego nie powinnam. Nie wiem jak u Ciebie?
Candidę i inne dziady ma niemal kazdy. Kwestia proporcji ... Nie zaszkodzi jesli przeprowadzisz sobie detoks cukrowy.
Co do cholesterolu to musisz jeśc zdrowe tłuszcze (olej z roślin wycofaj). Bierz oliwę ex.v., olej lniany, kokosowy, masło, awokado, orzechy w małej ilości.
Ja przez jedzenie tłuszczów (w okresie, kiedy jadłam) miałam cholesterol idealny. Zły, kiedy jadłam dawniej węgle, zboża, cukier, nabiał.

Ja bym na Twoim miejscu choć trochę się próbowała oczyścić, by znalezć przyczynę swojego stanu. No, ale to ja ...
Pozdrawiam przed-świątecznie :)
napisał/a: Los Angeles Galaxy 2016-03-24 19:04
Ja to uwielbiam owoce i warzywa szczególnie ze swojej działki :)
Agrest , porzeczki, wiśnie itd.
Jabłka to jem cały rok :) średnio 7 tygodniowo :)
napisał/a: mamamija1 2016-03-24 21:09
No tak, sprawa z poranną opuchlizną do obserwacji. Miałam sugestie, że to może z powodu picia zbyt małej ilości czystej wody, że to może zanieczyszczone płyny odkładaja się. A ja na pewno piję za mało. Ale może to reakcja alergiczna. Co myślicie o testach na nietolerancje bo są drogie, a opinie bardzo różne?
Czy takie zmiany w TSH mogą zachodzić kiedy niedoczynność przechodzi w nadczynnosć ? Przechodziłam HCV, niedobory cholesterolu mogą wskazywać na schorzenia wątroby. A niski cholesterol, to może to jest jakis trop, żeby skontrolować wątrobę, może z nią zaczyna się coś dziać? W końcu nie wiem czy cieszyć się, że cholesterol w granicach normy, czy martwić się, że za blisko minimalnej wartości.
Może zasugerujecie jakieś badania.
Dzisiaj jakoś tak lepiej sie czuję psychicznie, ale niezmiennie wzruszona bardzo dziękuję za kazdą minutkę poswiecona mojemu zdrowiu i WESOLEGO JAJA pozdrawiam
napisał/a: Konstans 2016-03-24 23:07
Los napisal(a):Ja to uwielbiam owoce i warzywa szczególnie ze swojej działki :)
Agrest , porzeczki, wiśnie itd.
Jabłka to jem cały rok :) średnio 7 tygodniowo :)


mój Ty owocny Potworze ;) :***

mamamija napisal(a):No tak, sprawa z poranną opuchlizną do obserwacji. Miałam sugestie, że to może z powodu picia zbyt małej ilości czystej wody, że to może zanieczyszczone płyny odkładaja się. A ja na pewno piję za mało. Ale może to reakcja alergiczna. Co myślicie o testach na nietolerancje bo są drogie, a opinie bardzo różne?
Czy takie zmiany w TSH mogą zachodzić kiedy niedoczynność przechodzi w nadczynnosć ? Przechodziłam HCV, niedobory cholesterolu mogą wskazywać na schorzenia wątroby. A niski cholesterol, to może to jest jakis trop, żeby skontrolować wątrobę, może z nią zaczyna się coś dziać? W końcu nie wiem czy cieszyć się, że cholesterol w granicach normy, czy martwić się, że za blisko minimalnej wartości.
Może zasugerujecie jakieś badania.
Dzisiaj jakoś tak lepiej sie czuję psychicznie, ale niezmiennie wzruszona bardzo dziękuję za kazdą minutkę poswiecona mojemu zdrowiu i WESOLEGO JAJA pozdrawiam


Myszko,
jeśli miałam w przeszłości problemy z detoksem wątroby to niestety musisz cały czas na nią uważać. A ona nie lubi fruktozy, węgli, cukru i wielu innych.
Testy na nietolerancję możesz zrobic. Tylko nie przeraź się, jesli wyjdzie Ci w 80% nietolerancja na coś i menu ograniczy się w teorii do dwóch produktów.
Te testy nie są wiarygodne. Wychodzą niemal każdemu w bardzo duzym stopniu. Tak może byc, poniewaz wszyscy żyjemy w takim , a nie innym środowisku. Zresztą te testy robią ludzie obciążeni jakąś choroba, często mający problemy z trawieniem, a przez to złą wchłanialność substancji, niski poziom kwasu solnego etc. A stąd bliska droga do nietolerancji, alergii, chorób, patogenów etc.

Pozdrawiam