problem zajscia w ciąże

napisał/a: Blackursus 2010-03-16 22:08
Moze fakycznie za bardzo sobie w wmawiam, bo bardzo chcemy wspolnego bobasa. Ale piersi bola mnie tak jakbym za chwile miala dostac lakacji i to nie pierwszy raz.Juz sama nie wiem.Pewnie, ciazy nie moge wykluczyc i istnieje duza szansa ze moge byc.Ale obawiam sie ze to te tabletki zaburzyly moja gospodarke hormonalna, ale mimo wszystko trzymam kciuki. I Wy tez rzymajcie.
napisał/a: Blackursus 2010-03-16 22:22
kopernik_elfka napisal(a):Wiecie co, ja mam takie pytanie, a takie badanie to można zrobić prywatnie bez skierowania? No bo wiecie, mój ma 20 lat i się przejmuje,że jest bezpłodny i chciałby sobie badania zrobić..


A z kad obawy ze jest bezplodny? 20 lat to dosc mlody wiek zeby myslec o bezplodnosci, moim zdaniem za mlody dla mezczyzny zeby w ogole myslec o dzieciach, twoj chlopak powinien raczej zajac sie edukacja.Pozdrawiam
napisał/a: paula9196 2010-03-17 09:20
tylko ze ja moje drogie dziewczyny nie wiem jak go mam przekonac ,podsuncie jakies pomysly bardzo prosze i z gory serdecznie wam dziekuje!
napisał/a: ivi.kiwi 2010-03-17 09:32
Paulka.. to juz chyba sama mosisz posmyslec jak go przekonac... Moj maz na poczatku tez stweirdzil, ze on napewno ma sprawne malenstwa i napewno nic mu nie dolega... ale gdy mu powiedzialam, ze jesli moje badania beda w normie to znaczy, ze u niego jest cos nie tak.. chociaz nie zawsze jest to powodem trudnosci zajscia w ciaze... partnerzy moga byc zupelnie zdrowi a jedynie psychika moze im platac figla...
napisał/a: wikam2 2010-03-17 10:17
Paulka....ja bym powiedziała tak jak jest.....
"Nie idziesz na badania? Ok...dzieci nie mamy i mieć nie bedziemy bo Tobię nie chce się iść, dzięki"
A prawda jest taka, że leczy się kobiety ale też leczy się mężczyzn....O dziecko można się starać...
A im predzej tym lepiej....
Gdyby chodziło o mnie i o mojego męża napewno bym go nie podchodziła, prosiła i się z nim "cacakała"....
Powiedziałam bym jak i co....i kazała ruszyć tyłek.
Moze to i zła metoda....Dlatego musisz sama pomysleć jak to zrobić.
napisał/a: paula9196 2010-03-17 10:30
macie racje! a gdyby wykazalo u niego ze jednak jego "maleństwa" sa malo ruchliwe to wiecie moze jakimi sposobami sie to leczy i czy jest to dlugie leczenie? (obawiam sie ze napewno nie jest to leczenie krotkie)
napisał/a: paula9196 2010-03-17 10:33
niemogę sie teraz zalamac bo to by bylo w tej sytuacji najgorsze trzeba byc twardym- co chile sobie to wmawiam ale to nie jest takie latwe
napisał/a: ivi.kiwi 2010-03-17 10:34
Dokladnie nie wiem ile sie to leczy, ale maz mojej kuzynki mial taki problem i po pol roku kuzynka byla juz w ciazy, a teraz maja fajnego maluszka... nie wiem czy leczenie trwalo pol roku, czy po prostu im sie tak ulozylo...
napisał/a: paula9196 2010-03-17 10:44
aha. tylko napewno leczenie to wymaga systematycznego chodzenia do lekarza a moj jest tu raz na 2 tyg czasem jest w domu tydzien dwa a czasem 3 meisiace wiec nigdy nic nie wiadomo
napisał/a: wikam2 2010-03-17 10:48
Wydaje mi się, że nie można stwierdzić jednoznacznie ile potrwa leczenie i jakiej systematyczności to wymaga ponieważ jest wiele schorzeń męskich, które mogą prowadzić do niepłodności (nie bezpłodności) .
Jeśli coś bedzie nie tak to niestety bedzie takie leczenie wymagało czasu, wytrwałości....Ale dacie radę! :)
napisał/a: ivi.kiwi 2010-03-17 10:51
Nie ma co sie martwic na zapas.. moze dostanie jakies leki i bedzie po sprawie, a moze jest wszystko ok, tylko trudnosci z zajsciem w ciaze leza po stronie psychiki.. jak ktos bardzo chce to tez moze miec problem z zajsciem... Bedzie dobrze... :)
napisał/a: Koce 2010-03-17 11:22
Paulka91 napisal(a):tylko ze ja moje drogie dziewczyny nie wiem jak go mam przekonac ,podsuncie jakies pomysly bardzo prosze i z gory serdecznie wam dziekuje!

Może powiedz, że tych badań wymaga od ciebie lekarz. Bo przecież na problem trzeba spojrzeć kompleksowo, w celu wykluczenia, a nie potwierdzenia że coś jest nie tak. Żeby ustalić kierunek badań i działań ginekolog musi odhaczyć rubrykę "partner" i leczyć CIEBIE :). To tylko taka formalność :). Mogłabyś też go zabrać do swojego gina i poprosić, żeby sam mu to powiedział. Jeżeli jesteś Warszawy mogę ci polecić dr Sowińską-Torz, ona świetnie radzi sobie z opornymi egzemplarzami.