problem zajscia w ciąże

napisał/a: Renatka8196 2010-02-26 07:21
Hej dziewczyny:) Muszę się pochwalić że moje próby trwały 3 lata i również zaczęłam myśleć, że się nie uda zaczęłam leczenie i dałam sobie z tym spokój że zajdę i będzie kolejny maluszek miałam pretensje do całego świata a tu masz pyk po 4 wizytach u ginekologa usłyszałam słynne słowa JEST PANI W CIĄŻY to 7 tydzień nie wiedziałam co mam zrobić i w którą stronę spojrzeć byłam s diódmym niebie. Doczekałam sie dwóch kresek mój mąż oszalał a córka cały czas wymyśla już imiona. Dziewczyny głowy do góry, przestańcie o tym myśleć i do roboty czerpcie z sexu przyjemnośc a nie obowiązek zajmijcie sie sobą zadbajcie o urodę a napewno i wam sie uda.Pozdrawiam i życze wam tego samego co mnie spotkało!!!!
napisał/a: monba3 2010-02-26 09:38
Renatka moje gratulacje bardzo się cieszę :D
napisał/a: ivi.kiwi 2010-02-26 10:00
Renatko gratulacke... :))) ...u mnie znow jedna krecha...
napisał/a: wikam2 2010-02-26 12:18
Renata....ale niespodzianka :)))))

GRATULUJE !!!!!
napisał/a: mag831 2010-02-26 19:31
Gratuluję Renatko, u mnie tez nic z tego dostałam @ :(((, może następnym razem się uda ;)
napisał/a: poziomkajagoda 2010-02-26 21:19
HEJ.Czytając wasze problemy z zajsciem w ciążę.to powiem wam tak ,ja z mężem staraliśmy się o dziecko 10 lat.Lekarze stwierdzili ,że to bedzie nierealne, a nam się udało.Najważniejsze jest by psychicznie się odblokować,Życzę wytrwałości i sukcesów. wszystkim.pozdrawiam
napisał/a: Koce 2010-03-01 20:07
Angie27 napisal(a):Koce a jak długo staracie się o dziecko??
Myślę, że przede wszystkim trzeba się zbadać i dowiedzieć co jest przyczyną niepowiedzeń.

Zbadaliśmy się od A do Z. Starania zaczęły się wiele, wiele lat temu. Nie mam jakiegoś konkretnego problemu, lekarze rozłożyli ręce. Właśnie dlatego zakiełkowała mi w głowie myśl o psychoterapii. Poziomkajagoda ma rację pisząc, że trzeba się odblokować. Niestety nie wszyscy potrafią sami sobie z tym poradzić.
napisał/a: Angie27 2010-03-02 18:39
Nie można tracić wiary!Doświadczenie jagodypoziomki pokazuje, że choć sytuacja wydaje się beznadziejna, może się udać. Może to ja po prostu jestem zbyt pewna siebie myśląc,że pójdę do lekarza i zaraz problem się rozwiąże...Koce,jeśli jednak czujesz, że chciałabyś porozmawiać o tym z psychologiem, to wiem, że przy ul. Bednarskiej w Warszawie jest stowarzyszenie psychologów chrześcijańskich. Moja siostra tam chodziła gdy jej małżeństwo zawisło na włosku i była bardzo zadowolona z opieki i porad. Małżeństwa nie udało się uratować, ale dzięki pomocy fachowców wyszła z tego obronną ręką. Czytałam gdzieś, że w Warszawie na Pradze są specjalne msze dla osób starających się o dziecko i wspólnota. Nie wiem, czy taka forma Ci odpowiada (tj. wspólnota katolicka), ale jest to z pewnością miejsce gdzie można spotkać osoby, które przeżywają to samo co Ty i uzyskać wsparcie. Chyba też w Invimedzie jest psycholog do dyspozycji pacjentów. Może warto się rozejrzeć i poszukać pomocy bo najgorzej być samemu z takim ciężarem..
napisał/a: Renatka8196 2010-03-12 15:17
DZIEWCZYNY KONIEC MOJEJ CIĄŻY POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: Renatka8196 2010-03-12 15:26
zaczęło sie od plamienia w ciągu dnia potem bylo coraz gorzej,robiło mi sie słabo poszłam to toalety i chlusneło ze mnie coś wielkości troche mniejsze jak pomarańcza zaczęłam krzyczeć mąż zawiózł mnie do pogotowia i okazalo sie że poroniłam oczyścili mnie poleżała 2 tygodnie w szpitalu a ja ??? nie wiem co mam ze sobą zrobić nie wiem co mam myśleć pomórzcie mi proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: ivi.kiwi 2010-03-12 15:35
Renatko bardzo mi przykro... :(((( moja siostra niedawno przechodzila to samo.... :(((((
napisał/a: wikam2 2010-03-12 20:20
Bardzo mi przykro.....:((((((((((((( Naprawdę!
Renatko nie umiem Ci pomóc....nikt Ci nie pomoże...każdy może Cię wspeirać....musisz sama sobie pomóc...