prośba o interpretację wyników

napisał/a: Kierownica1 2014-07-03 23:10
Rozbrykany napisal(a):
Kierownica napisal(a):Tygrysku i tłuszcze są, choć staram się raczej te roślinne a nie zwierzęce, bo swojego czasu miałam problemy z cholesterolem.


Cholesterol jest podwyższony od węglowodanów a nie od tłuszczów ehh te stereotypy...
Węglowodany zawsze są spalane jako pierwsze i tłuszcz wtedy się odkłada w organizmie.. A jak nie jesz węgli to tłuszcz jest na bieżąco spalany.. I tak ta chuda węglowodanowa dieta powoduje coraz więcej chorób..

http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/


wiesz skoro lekarz mówi, ze dieta bez tłuszczów zwierzęcych to się człowiek słucha :)
tylko jakoś mi się wierzyć nie chce, że można jeść masło i smalec na przykład i nie ma to wpływu na cholesterol.
Chociaż teraz tak myślę, że moja mama też ma podwyższony, a super tłusto się nie stołuje.
napisał/a: soaring 2014-07-03 23:13
Kierownica napisal(a):Soaring ale ja miałam paciorkowca i jest wyleczony,
a co to jest to coś co facet ma? I dlaczego gin stwierdził, że tego sie nie leczy?

to co ma facet to właśnie gronkowiec. Ty pewnie też już masz. a raczej się nie leczy, bo wydaje mi się, że nie da się go pozbyć. chociaż moje info jest stare, może się coś zmieniło na przestrzeni lat, poczytaj w sieci. Twój gin może mieć jeszcze starsze info - wszak gronkowce raczej nie interesują ginekologów ;)
napisał/a: Kierownica1 2014-07-03 23:20
W ostatniej biocenozie nic nie wyszło :/
skoro gina nie interesuje gronkowiec - gdzie mam się udać?
Dziękuję też za pomoc i odpowiedzi :)
napisał/a: Kierownica1 2014-07-04 07:46
Rozbrykany napisal(a):
Cholesterol jest podwyższony od węglowodanów a nie od tłuszczów ehh te stereotypy...
Węglowodany zawsze są spalane jako pierwsze i tłuszcz wtedy się odkłada w organizmie.. A jak nie jesz węgli to tłuszcz jest na bieżąco spalany.. I tak ta chuda węglowodanowa dieta powoduje coraz więcej chorób..

http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/


analizując to wszystko - najlepiej byłoby przejść na dietę paleo :)
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-07-04 08:18
No ja na niej jestem, mam Hashi i jak najbardziej polecam :)
A lekarze nie mają zielonego pojęcia o diecie, ich się uczy przepisywania leków...Jeszcze nie znam takiego który by zalecił taką dietę która by kogoś wyleczyła... najlepsze przykłady ludzi na tym forum, którym endokrynolodzy gadają że dieta jest niepotrzebna i nie ma wpływu..A jest sporo przykładów znacznej poprawy dzięki diecie.
O mnie samej nie wspominając. TPO spadło z 3500 na 400, bez leków a inaczej już bym na bank weszła w niedoczynność i brała hormon a dieta mi ładnie podkręciła tarczycę. I ja też usłyszałam że dieta nie ma znaczenia...ale spędziłam w gabinecie ponad godzinę i dyskusja była zażarta :P
napisał/a: Kierownica1 2014-07-04 12:40
Rozbrykany napisal(a):No ja na niej jestem, mam Hashi i jak najbardziej polecam :)
A lekarze nie mają zielonego pojęcia o diecie, ich się uczy przepisywania leków...Jeszcze nie znam takiego który by zalecił taką dietę która by kogoś wyleczyła... najlepsze przykłady ludzi na tym forum, którym endokrynolodzy gadają że dieta jest niepotrzebna i nie ma wpływu..A jest sporo przykładów znacznej poprawy dzięki diecie.
O mnie samej nie wspominając. TPO spadło z 3500 na 400, bez leków a inaczej już bym na bank weszła w niedoczynność i brała hormon a dieta mi ładnie podkręciła tarczycę. I ja też usłyszałam że dieta nie ma znaczenia...ale spędziłam w gabinecie ponad godzinę i dyskusja była zażarta :P


a powiedz mi - możesz polecic jakąś fajna książkę lub stronę na temat diety paleo?

u mnie endo gdy powiedziałam, że odstawiłam gluten - sam potwierdził, że to bardzo dobry wybór
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-07-04 13:48
Kierownica napisal(a):
Rozbrykany napisal(a):No ja na niej jestem, mam Hashi i jak najbardziej polecam :)
A lekarze nie mają zielonego pojęcia o diecie, ich się uczy przepisywania leków...Jeszcze nie znam takiego który by zalecił taką dietę która by kogoś wyleczyła... najlepsze przykłady ludzi na tym forum, którym endokrynolodzy gadają że dieta jest niepotrzebna i nie ma wpływu..A jest sporo przykładów znacznej poprawy dzięki diecie.
O mnie samej nie wspominając. TPO spadło z 3500 na 400, bez leków a inaczej już bym na bank weszła w niedoczynność i brała hormon a dieta mi ładnie podkręciła tarczycę. I ja też usłyszałam że dieta nie ma znaczenia...ale spędziłam w gabinecie ponad godzinę i dyskusja była zażarta :P


a powiedz mi - możesz polecic jakąś fajna książkę lub stronę na temat diety paleo?

u mnie endo gdy powiedziałam, że odstawiłam gluten - sam potwierdził, że to bardzo dobry wybór


Jasne :)
Strona www Tłuste Życie
http://www.tlustezycie.pl/

Książka:
"Zdrowie zaczyna się od jedzenia" Melissa i Dallas Hartwig - też rewelka :)
napisał/a: Kierownica1 2014-07-04 13:58
stronkę tłuste życie odkryłam parę dni temu, ale trudno jest ogarnąć wszystko na raz :)
będę studiować dalej
po książkę również sięgnę
dziękuję !!!!
napisał/a: Kierownica1 2014-08-08 09:11
Odebrałam wyniki hormonów, proszę o pomoc

Progesteron: 31,20
robiłam w 21 dc gdzie w fazie lutealnej norma to: 1,2-15,9

Prolaktyna: 8,45
robiłam w 21dc (norma: 5,18-26,53)

LH: 4,42
robiłam w 3dc (norma: 2,39-6,60)

Estradiol: 54
robiłam w 3dc (norma: 21-251)

co oznacza podwyższony progesteron (ciąże wykluczam)?
napisał/a: soaring 2014-08-08 11:57
dlaczego lekarz kazał Ci zrobić ten zestaw?
obstawiam, że cykl miałaś bezowulacyjny, stąd wysoki progesteron.
napisał/a: Kierownica1 2014-08-08 12:09
zlecił badania bo moje libido = 0
skok tempki w cyklu był bardzo znaczący
myslałam, że owu była :)
napisał/a: soaring 2014-08-08 12:31
wysoki progesteron może powodować brak ochoty na seks. ale po jednorazowym pomiarze i domniemanej owulacji nie wiadomo, dlaczego jest podwyższony. nie mam czasu teraz czytać całej naszej korespondencji - masz jakieś zdiagnozowane zaburzenia hormonalne? dolega Ci coś oprócz niskiego libido w fazie lutealnej?
odezwę się pewnie dopiero w poniedziałek.