Prośba o opinię, bardzo niskie ft4...

Ah ci lekarze..
Najpierw trzeba niestety zrobić anty tpo i anty tg.
Bo jak to nie jest Hashi to najpierw trzeba sprobowac jodem.
Do skutku to powtarzam ale powtorze jeszcze raz :P jesli niedoczynnosc nie jest od Hashi to mozna wyleczyc jodem. Jak sie zdecydujesz na letrox/euthy to niestety ale do konca zycia bo rozleniwia ci tarczyce do produkcji wiec ciezko jest odstawic , w wiekszosci przypadkow niemozliwe.
Zwroc jeszcze uwage na to ze jak to nie jest Hashi to mozesz wyleczyc to jodem a jak wezmiesz letrox to cale zycie bedziesz musiala sie bawic w recepty .

Zrobiłam anty tp i anty tg. Wyniki są ok. Przepraszam, zapomniałam napisać.
Wiecie co... Ja już nie mam siły na szukanie kolejnego lekarza. Dzwoniłam do jednej kliniki i prywatnie terminy są na koniec października. A nie mam żadnej pewności, że ten lekarz będzie lepszy niż ten, u którego byłam dziś. I ten i ten ma dobre opinie.
Zacznę brać letrox i zobaczymy... Po prostu nie mam już siły, moja senność i stany depresyjne, do tego bezskuteczna walka z nadwagą nie pozwalają mi normalnie żyć.
Chętnie będę stosować dietę, trzymać się zaleceń żywieniowych z tego forum itd. ale obecnie nie mam siły na szukanie kolejnego lekarza i czekanie na wizytę. Chcę zobaczyć jakiś efekt leczenia...

Anty tpo mam < 5 (max 34);
anty tg 14,69 (0-115)

Czyli Hashi wykluczone.
W takim razie zamiast letroxu jod.
Lekarz ci go nie da bo w polsce lecza tylko hormonami.
Czemu? Hormon bierze sie cale zycie wiec lekarz ma pacjenta na cale zycie. A z tego dostaje kase.
Sa dwie metody:
- hormony dozywotnio,
- jod az do wyleczenia (np rok)

Chyba wiadomo ktora metoda lepsza ;)
Jesli chodzi o jod to chodzi o suplementacje i np wode (ustronianka z jodem).

A możecie mi doradzić jak brać Letrox i suplementy?
Letrox muszę brać rano, na czczo.
Kiedy brać chela ferr? Wieczorem, przed snem?
A w ciągu dnia (np. ok. 15) mogę dodatkowo wapń+d3+k2? Nie będzie to ze sobą kolidowało?

A czemu chcesz brać Letrox skoro możesz sie wyleczyć jodem?

Bo nie mam już siły. Nie mam pieniędzy na kolejne badania, spłukałam się co do grosza robić te wszystkie badania tarczycy... Nie chcę brać w ciemno jodu. Najpierw musiałabym zbadać jego zawartość w organizmie, żeby ewentualnie dobrać dawkę. Nie będę brać tabletek z jodem na własną rękę.

Jak chcesz.
Pamiętaj tylko że może i suplementacja jodem wyjdzie drożej ale trwa krócej.
A letrox bierzesz do końca życia wiec sama możesz obliczyć co wyjdzie taniej ;)
Ponadto przyjmujac selen nie trzeba sie martwic jodem.
A badania przy letroxie bedziesz musiala robic..do konca zycia.

Biorę Letrox od paru dni...
Poradźcie proszę jak połączyć te suplementy.
Czy można łykać razem zestaw: chela ferr + wit. B12 + K2 + wapń i D3?
(plusami oddzieliłam kolejne tabletki ;) ).

Martwi mnie jeszcze witamina K2. Teraz czytam informacje na opakowaniu, a tam: "Witamina K2 [menachinon-7 z natto (sfermentowana soja)" A na letroxie informacja, żeby uważać z łączeniem letroxu i dietą bogatą w soję. Kurczę no, niby nie łączę, odstęp godzinowy jest duży, ale może lepiej w ogóle odstawić tę witaminę K2. Sama już nie wiem.

Nie chcę zaśmiecać forum endokrynologa, jeżeli miejsce na takie posty jest gdzie indziej... Gdzie o to zapytać?

karolina8989 napisal(a):

Martwi mnie jeszcze witamina K2. Teraz czytam informacje na opakowaniu, a tam: "Witamina K2 [menachinon-7 z natto (sfermentowana soja)" A na letroxie informacja, żeby uważać z łączeniem letroxu i dietą bogatą w soję. Kurczę no, niby nie łączę, odstęp godzinowy jest duży, ale może lepiej w ogóle odstawić tę witaminę K2. Sama już nie wiem.

Nie chcę zaśmiecać forum endokrynologa, jeżeli miejsce na takie posty jest gdzie indziej... Gdzie o to zapytać?

Wystarczy odstęp czasowy, nie trzeba rezygnować, a zawartość soi jest bardzo mała.

Z tego co wiem bardziej szkodliwa jest soja niefermentowana.

Czy wcieranie jodu w ciało ma jakiś sens? Uzupełnię w ten sposób ewentualne niedobory?

Moje wyniki po 3 m-cach leczenia, letrox 25:

BYŁO: TSH 2,68 FT4 12,39 (3,9%) FT3 4,55 (23,21%)
JEST: TSH 1,57 FT4 12,28 (2,8%) FT3 4,58 (24,29 %)

TSH spadło, ale hormony dalej bardzo nisko. Dalej rozglądam się za metodami naturalnymi. Czuję się dobrze :)Tzn. jest zdecydowanie więcej dni dobrych (gdzie mam siłę do życia, bez problemu wstaję z łóżka itd.) niż dni złych (kiedy od rana jest beznadziejnie - brain fog, jestem nerwowa, płaczę, itd.) Bez porównania z tym co było wcześniej :)

Nie mam do siebie żalu o rozpoczęcie leczenia... Wtedy byłam w okropnym stanie. Teraz czuję się na tyle dobrze, że chętnie spróbowałabym metod naturalnych. Czy wcieranie w ciało płynu Lugola (np. na brzuchu - samo wchłonie się tyle ile trzeba) ma sens?

Martwi mnie trochę, że nic nie schudłam, a wręcz przytyłam ze 2 kg... Nie stosuję żadnej specjalnej diety, ale jem głównie warzywa, owoce, soczewicę, czasem czekoladę ciemną (trudno sobie odmówić ;) ). Zboża - baaardzo rzadko, raz na 3 tyg ryż albo ze 3 kromki chleba ciemnego. Nabiał - wykluczony. ;)