rak jądra

napisał/a: dekoria 2010-02-17 12:46
Witam ponownie. czy tk jamy brzusznej i miednicy obejmuje także jądra? Tk mialem 20 stycznia o czym wczesniej pisałem ale pobolewa mnie drugie jądro (jestem 4,5 m-ca po operacji) . Bardzo mnie to niepokoi. Czy wykonać usg?
napisał/a: Vieri 2010-02-17 14:06
Witam,

Proszę udać się do poradni urologicznej. Jeśli zajdzie konieczność to urolog wykona USG lub na takowe skieruje. W tym momencie nie ma powodów do paniki. Jeśli jądro nie jest obrzmiałe, twarde to prawdopodobnie nic się nie dzieje.

Pozdrawiam
napisał/a: dekoria 2010-02-17 14:56
Dziekuję za szybką odp ale czy TK miednicy obejmuje jądra??
napisał/a: Vieri 2010-02-17 16:48
Witam,

Zależy od sposobu wykonania. Jeden technik przeskanuje, inny nie. Nie ma na to reguły. Zwykle obejmuje się narządy miednicy małej a jądra takowymi nie są.

Pozdrawiam
napisał/a: dekoria 2010-02-17 17:45
Rozumię. Jądro nie jest powiekszone i jest miękkie tak jak było, tylko od czasu do czasu mnie zaboli, czy to raczej nie wskazuje na najgorsze?
Juz chwytam się wszystkiego.
napisał/a: Vieri 2010-02-17 19:26
Witam,

Najprawdopodobniej nie ma powodu do niepokoju.

Pozdrawiam
napisał/a: iceman81 2010-04-14 11:50
Witam jestem tutaj nowy, w skrócie nakreśle problem mojego kuzyna. Koncem stycznia wykrytu u niego raka jądra, jet to rak zarodkowy pamietam tylko ze T3, po usunięciu jądra i porwóska i zrobieniu tk wykryto uniego przerzuty do płuc i węzłów chłonych. Na płuca wykryto 10 guzów o wielkości maks. 17 mm a na węzłach powiekszone węzły w dwóch miejscacha jeden mak. 40 mm. Obecnie wklano mu juz 3 chemie VIP jak dotad znosi je dość dobrze obecnie ma miec 4 wlew. Markery przed usunięciem jądra wynosiły 150 i 100 ale nie wiem dokladnie który ile, po usunięciu jądra odpowiednio spadły do ok 60. W tej chwil przed podaniem mu 4 chemii zrobiono mu ponownie wynik markerów i powiedziano mu ze są w normie. Moje pytanie brzmi co oznacza taki spadek tych markerów czy są powody ku temu zeby się cieszyc ze podoawana chemia była dobrze podana no i miec nadzieje na pozytywny koniec tego chorubska. Proszę o pomoc!!!
napisał/a: Peti 2010-04-14 15:53
Witam.
Mój mąż jest chory na nasieniaka jądra -seminoma.
Może parę faktów:
- orchidektomia - 2003 rok
- IV cykle chemioterapii wg schematu BEP i radioterapia z powodu wznowy choroby do węzłó chłonnych okołoprzeponowych - 2008 rok
- aktualnie jest w trakcie 4 cyklu chemioterapii wg schematu VEIP - z powodu zmian przerzutowych w wątrobie.

Okazało się dziś , po wykonaniu badania usg, że chemioterapia nie przyniosła skutku, gdyż zmiany przerzutowe w wątrobie zwiększyły się .
W styczniu 2010 wynik usg wykazał zmiany o średnicy 2,3 cm - dziś te zmiany mają rozmiary 4 cm.

Markery w normie.

Jestem po rozmowie z lekarzem prowadzącym, który zapowiedział zmianę chemioterapii jednak nie potrafił mi powiedzieć na jaki ( musi skonsultować z innym lekarzem)

Proszę o pomoc i wyjaśnienie co możemy zrobić i co nas czeka.

Dziękuję i pozdrawiam
napisał/a: Vieri 2010-04-14 18:01
Witam,

iceman81,
Choroba kuzyna jest zaawansowana, ale biorąc pod uwagę informacje, które zawarłeś rokuje przyzwoicie. Spadek markerów to dobry symptom, świadczy o odpowiedzi na chemioterapię, która również wygląda prawidłowo (VIP zamiast BEP prawdopodobnie ze względu na masywne przerzuty do płuc). Przeskanowanie kart wypisowych/badania hist-pat/badań obrazowych może pomóc w dokładniejszym wyjaśnieniu innych szczegółów. Z pewnością leczenie będzie długotrwałe (prawdopodobne leczenie chirurgiczne zmian przetrwałych z przestrzeni zaotrzewnowej i płuc), ale niesie ono ze sobą nadzieję na pełne wyleczenie.

Peti,
Początek leczenia tj. orchidectomia, chemioterapia wg. programu BEP (4#) oraz radioterapia wygląda prawidłowo. Chemioterapia II linii wg. programu VeIP nasuwa pytania dlaczego nie zastosowano programu TIP. Generalnie ten drugi wydaje się skuteczniejszy, ale także VeIP stosowany jest w leczeniu II linii. W tym miejscu należy polegać na doświadczeniu ośrodka w którym leczy się mąż.
Jako leczenie III linii należy rozważyć zastosowanie chemioterapii wg. programu GEMOX (gemcytabina + oksaliplatyna), ale niestety jej skuteczność nie jest już tak znakomita jak skuteczność powyższych. Do rozważenia również należy przedstawić ratujący zabieg chirurgiczny - metastasektomię zmiany z wątroby. Szczególnie zalecam konsultację w Instytucie Onkologii w Warszawie. Ponieważ opis choroby zawiera bardzo mało szczegółów, także i tutaj przeskanowanie/przepisanie kart wypisowych, rozpoznania histopatologicznego oraz wyników badań obrazowych będzie z pewnością pomocne w udzieleniu jakichkolwiek rad.

Pozdrawiam
napisał/a: Peti 2010-04-14 18:59
Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Przyznam się szczerze, że mimo optymizmu męża i mojego w trakcie leczenia, dziś mój optymizm wygasł i boję się dalszej walki.
Czy w takim zaawansowaniu choroby można patrzeć optymistycznie w przyszłość?

Jak tylko otrzymam wynik usg udzielę szczegółowych informacji.

Mam tylko jedno pytanie : mąż trzeci dzień ma podawaną chemioterapię VEIP ( 4 cykl) - czy jest sens nadal mu ją podawać , a jeszcze zostały dwa dni jeśli ta chemioterapia nie przyniosła skutku? Może to naiwne pytanie, ale po podaniu mąż ma bardzo osłabiony organizm ( między podawaniem samopoczucie jest bardzo dobre, mąż cały czas przybiera na wadze, nie chudnie, świetnie się czuje)?

Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz.
napisał/a: Vieri 2010-04-14 21:45
Witam,

Rzeczywiście, brak odpowiedzi na leczenie II linii może być niepokojący. Również obecność przerzutu do wątroby rokuje niezbyt dobrze. Odnośnie chemioterapii należy oczywiście ją skończyć i dopiero po niej ocenić skuteczność leczenia. Proszę koniecznie zapytać o możliwość wykonania operacji ratującej. W mojej opinii to wyjątkowa szansa na zatrzymanie dalszego postępu choroby. W grę oczywiście wchodzi również chemioterapia III linii wg. programu GEMOX, ale sądzę, że operacja stanowi wyjątkową szansę. Nie można się poddawać, bowiem nasieniaki rokują nieznacznie lepiej niż nienasieniaki, więc szansa na radykalne wyleczenie wciąż istnieje i tego należy się trzymać.

Jako jeszcze jedną alternatywę podaję kontakt do profesora Lawrence Einhorna z Uniwersytetu Indiana, którego zespół wiedzie prym w leczenie tak zaawansowanych nowotworów jądra.

Professor Lawrence H. Einhorn
RT 473, 535 Barnhill Dr.
Indianapolis, IN 46202
Telefon: 001 317 274-0920

W razie jakichkolwiek pytań, oczywiście postaram się udzielić odpowiedzi.

Pozdrawiam
napisał/a: anna38 2010-04-21 13:16
Witam,mam pytanie do Vieri .Mój mąż zachorował na seminoma -nasieniaka TP1 4,5 roku temu.W te wakacje czeka nas kolejne badanie kontrolne.Proszę mi powiedzieć jakie badanie tomografem zrobić ,aby wychwycić ewentualnie najwczesniejsze zmiany wznowowe (tfu tfu odpukac) Do tej pory miał robiony tomograf jamy brzusznej z kontrastem z uwzglednieniem duzych naczyń zaotrzewnowych ,bo ponoc w tych rejonach zaczyna się cos dziać najwczesniej.Czy taki tomograf mógłby jednoczesnie zbadać płuca przy kontrolnym badaniu jamy brzucha?Ma również robione usg jąder oraz biochemię i immunologię krwi.Kiedyś mi Pan napisał ,ze po 5 latach mąż może czuć się wolny od choroby nowotworowej .Czy zatem 5 letni okres pochorobowy przebyty bez zadnych oznak nawrotu choroby ,może byc uznany za faktycznie wolny od wznowy?