Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: Jezior 2009-11-28 14:01
A u nas totalna wiosna w Mazowieckim .
Tak jest jak piszesz Michorek są takie problemy jest super a później dół.Ja jeszcze mam taki numer jak pójdę do pracy to mam takie zawroty i ogólnie złe samopoczucie że szok ale przychodzi weekend i jest super . Dzięki. Może wyjdzie zobaczymy jak Mi się ułoży.

Pozdrowionka dla Wszystkich

Do poniedziałku kochani.
napisał/a: ~Anonymous 2009-12-01 14:18
Nie mogę spać.....
Jezior Ty chyba we wcześniejszych wpisach wspominałeś o lęku przed zaśnięciem, prawda?
Jestem niby śpiąca, ziewam, kładę się spać i już, już prawie zasypiam i nagle....Oczy jak 5 zł, serce zaczyna mocniej bić, żołądek się "trzęsie", taki mętlik w głowie. I lęk, że nie zasnę do rana...Tak się męczę 2 godziny, zasypiam ,potem o 3.00 pobudka i sen dopiero przed świtem.Ech...Denerwuję się faktem, ze mam iść spać. Głupio to brzmi, ale tak to wygląda. Co z tym robić? .Przejdzie...???
Czekam ,może odpiszecie...
Pozdrowienia
napisał/a: Jezior 2009-12-01 15:41
Tak ale to przejdzie mi przeszło po około 6 miechach.

Pozdro i odzywajcie się !!!
Moje Dane
email: chemjar@gmail.com
kom. 607177132
gg:1218678
Narazie i Wszystkiego Dobrego
A kawa udana fajnie było
napisał/a: konradw 2009-12-01 21:06
HEJ WSZYSTKIM :))))))))))))))))))))


Dziękuję Za pamięć. U mnie koszmar już minął :)), mogę spokojnie żyć , cieszyć siędniem codziennym , już nie boli mnie głowa , mogę spać spokojnie , serce nie bije jak szalone , przestałem mierzyć sobie cisienie 10000 razy dziennie . lęki odeszły. Jedno wiem napewno już nigdy nie wrócę do tego nałogu.!!!! To co przeżyłem przez te prawie 7 miesięcy daje wyraźny powód dla którego nigdy nie zapalę już peta:). Jedno co mi pozostało to nadciśnienie na które się leczę i codziennie niestyety biorę leki:( . Ale to już chyba tak zostanie a mam dopiero 28 lat ( to chyba dziedziczne) . Palacze wiedzcie jedno jest ciężko , jest masakrycznie , człowiekowi odechciewa się zycia ale dzięki Bogu to przechodzi i prędzej czy później każdy z was poczuje się lepiej. Ważne jest to aby były przy was osoby które będą Was wspierać w ciężkich chwilach , w momentach depresji, będą wstanie zrozumieć to że czujecie sięfatalnie i nie macie ochoty na nic , poprostu chcecie zamknąć oczy i zapomnieć o wszelkim bólu itp. Cieszę się że rozpocząłem ten wątek SKUTKÓW UBOCZNYCH RZUCANIA PALENIA. Kiedy mnie prawie 8 miesięcy temu łapały bóle i dziwne lęki w necie pisano bardzo mało na ten temat a dziś??? Dziś jest nas wielu którzy łączą się na tym forum , piszą, pocieszają innych i dają nadzieje na lepszą przyszłość ( bez fajek oczywiście). Będę zaglądać tu napewno i czytać wasze wypowiedzi ale widzę że forum żyje już własnym życiem ja tylko cieszę się że w jakiś sposób mogłem Wam pomóc :))))).

Pozdrawiam wszystkich Palaczy i powodzenia dziekolwiek jesteście:)))))))))))))))))))))))))))))))
Do poczytania
Pozdrawiam
Konrad
napisał/a: basia110 2009-12-06 18:42
Witam.
Przeczytałam wszystkie Wasze posty i jestem naprawdę przestraszona skutkami ubocznymi po zaprzestaniu palenia.
Palę papierosy już 30 lat i mam nadzieję że w końcu dojrzałam do tego żeby rzucić, będę wspomagać się gumą nicorette więc jutro jest godzina O.
Pozdrawiam.
napisał/a: Jezior 2009-12-06 20:24
Życzę Ci Basiu1 powodzenia i wpadaj Tu i dziel się dolegliwościami .

Pozdrowionka
napisał/a: agulina11 2009-12-07 18:54
Witam!Coś tu u nas ostatnio pustawo a gdzie się Wszyscy podziewają ha?Witam nową koleżankę Basię ----fajnie ,że do nas zajrzałaś mam nadzieję że zagościsz na stałe.Jezior co u Ciebie jak tam spotkanie udane?Podejrzewam,że tak bo ostatnio nie pokazywałeś się.Pewnie jesteś zajęty.I tak trzymaj.Michorek sympatyczna koleżanko a co z Tobą czyżby Święty Mikołaj zagościł na dłużej w górach i nie masz czasu na pogawędki z nami ponieważ tańce,hulanki,swawole/taki mały żarcik.A tak po za tym u mnie nic nowego coś mnie dziś tylko od rana przydusza ale się nie daję /jestem waleczna/bo nie wiem jak u Was ale pogoda jest do bani od wczoraj cały czas siąpi taki kapuśniak z nieba ,że jak się wyjdzie na dwór to cały człowiek po chwili przesiąknięty .Depresyjnie.Ale p
podobno mają przyjść siarczyste mrozy.
Konrad jeszcze raz dzięki za założenie tematu.Zaglądaj do nas.Pozdrawiam Wszystkich cieplutko choć na dworze zimniutko i proszę piszcie częściej tak miło z Wami.
napisał/a: basia110 2009-12-07 20:10
Witam i dziękuję za miłe powitanie. Jakoś przetrwałam ten pierwszy dzień bez papierosa, podobno najgorszy jest dzień trzeci ale pewnie każdy ma inaczej. Muszę napisać że nie rzucam palenia ze względu na zdrowie gdyż mimo przepalonych 30 lat ciśnienie mam książkowe a na 4 piętro wchodzę bez żadnego wysiłku. Denerwują mnie te ciągłe podwyżki cen papierosów no i ze względu na to że nikt w mojej rodzinie nie pali a ja czuję się przez to jak trędowata. Kiedy jadę do syna który mieszka w innym mieście to żeby zapalić muszę wychodzić na balkon co przeszkadza niepalacemu sąsiadowi.
Tak sobie myślę, że jesteście niesamowicie dzielni iż pomimo tylu skutków ubocznych podczas rzucania dalej trwacie przy niepaleniu.
Pozdrawiam.
napisał/a: Jezior 2009-12-07 21:35
Wieczór wszystkim. Tak agulina1 spotkanie super i..... ale to później.Tak jestem zajęty praca dom widzenia z Olkiem mym królewiczem , ale wpadam tu codziennie i patrze na nowe wpisy i powiem że jest super jak ludzie się poznają i chcą sobie pomagać zwłaszcza w kłopotach i troskach. To jest to co nas łączy żeby nie palenie to by nas tu nie było.

Pozdrawiam i czekam na Wasze wpisiki
Jesteście super paczką
napisał/a: ~Anonymous 2009-12-08 11:27
Witajcie!!!!!
Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie i witaj ...bądź dzielna, nie taki diabeł straszny, dasz radę!
Agulino Miła -ja Ci dam depresje!!! Pierś do przodu, głęboki oddech,uśmiech- i w świat!!! NIE PALIMY- jesteśmy wielcy, jesteśmy silni, nic nas nie pokona!!!!! Przesyłam Ci silne, góralski przytulenie- już jest lepiej, prawda??? Święty Mikołaj był a i owszem, ale tańcować nie chciał.
Jezior- trzymam kciuki za tę nową znajomość , niech się okaże warta Twojego czasu i ...uczuć.
A u mnie....Nie mogę się zbytnio chwalić, bo zawsze jak to zrobię to przez kolejne dni chodzę jakbym w łeb dostała. Ale fakty są faktami- większość objawów minęła. Już mnie tak nie telepie, nie mam takich lęków, jakoś lepiej mi samej ze sobą. No i zaczęłam się bardzo cieszyć....NIE PALĘ, NIE PALĘ, NIE PALĘ!!!!!!!!!!!A było mi bardzo ciężko, zresztą Sami wiecie. Wiem też ,że jak jest pełnia to będę miała problemy ze snem, będę nerwowa. Ale wiem o tym i daję sobie do tego prawo- trudno, taki wpływ księżyca. Dalej noszę w torebce swoje"tabletki ratunkowe", dalej czasami mam wrażenie, że sobie z czymś nie poradzę, ale sama siebie opieprzam w myślach i jest ok.Dzięki Wam wiem, że wszystko się kiedyś uspokoi i wyciszy- i bardzo Wam dziękuję,że byliście ze mną w tych bardzo trudnych czasach.
"Przyjaciel jest jak Anioł, który podnosi Cię, gdy Twe skrzydła zawodzą"
Ściskam mocno. Pa
napisał/a: yariko 2009-12-08 19:22
witam... paliłem 30lat... i chyba mogę tak napisać, w czasie przeszłym bo własnie rzucam kolejny raz i nie pale juz 3 !!!!!!!!!!!!!!!! dni. co do moich doswiadczeń w rzucaniu jetem prawdziwym weteranem.... i powiem wam jedno,..... najbardziej charakterystycznym objawem w ciagu kilku dni od rzucania palenia jest są dziwne ukłucia w okolicach serca..... oczywiście kaszel ale to chyba nikogo nie dziwi. nigdy wiecej nie zaobserwowałem innych niepokojących objawów... przynajmniej u siebie....
na początku też sie bałem o te ukłucia i tak jak wielu z was myślałem, ze to moze zawał albo cos podobnego....
dam wam fajną radę jak uspokoic się na różne objawy które tak was niepokoją a nawet nie pozwalają wam spac.....

jak tylko zaczyna mnie cos kłuć to zaczynam sovie myśleć o swoim sercu albo głowie jak o czyms co nie należy do mnie..... zawsze sobie wtedy mowie..... serduszko co ty chcesz teraz zrobic..... jaka bedzie twoja reakcja... uspokoisz sie czy nie..... dlugo chceszx sobie pokłuć czy króciutko; albo do głowy - i co rozpadniesz sie na kawałki czy nie..... poszumisz po uszach a moze przestaniesz za chwile.....itd itp..... sprubujcie wsluchac sie w swoje organy i rozmawiajcie z nimi .....najlepiej żartobliwie
napisał/a: ~Anonymous 2009-12-10 12:01
Ja się tak nie bawię!!!!!!!!!!
Wczoraj nic, dzisiaj nic.....zrobiłam sobie kawkę i myślę: poczytam sobie co u Was słychać, a tu....dupa.Że tak powiem....