Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: mmarta132 2010-11-17 23:36
słuchajcie Szymon dzisiaj tak załatwił moją mamę, ze wylądowałyśmy w szpitalu na okulistyce :(

Sprzątali razem zabawki. Mama była pochylona a obok niej Szymon zbierał z podłogi samochody i wrzucał do pojemników. Za którymś razem wziął metalowy samochód i chciał wrzucić do pojemnika i tak się zamachnął, że uderzył tym samochodem w oko mojej mamy.

Okulista stwierdził zdarty nabłonek na gałce ocznej Oko zaklejone i antybiotyki za tydzień :(
Od jutra idę na zwolnienie
napisał/a: mmarta132 2010-11-17 23:37
lusiek napisal(a):Klaudia jak serwuja piwo ( panie oczywiscie ) to ja chetny na te warsztaty). Dobrze ze humory nas nie opuszczaja. Brawo Klaudia.
Marta Twoj moment na rzucenie moze jeszcze nie nadszedl ale jak posiedzisz tu z nami to za tydzien dwa kto wie. Czy wyznaczylas sobie jakis dzien? Moze 1 stycznia?
Wink mam nadzieje wszystko OK.


1 styczeń dokładnie...
napisał/a: mmarta132 2010-11-17 23:39
MarcinDwa1 napisal(a):Mi się wydaje, że wyznaczanie terminu nie jest dobrym rozwiązaniem. Bynajmniej w moim przypadku nie mogło by się to sprawdzić. Tak samo jak czekanie na jakiś dzień w którym będę osobą niepalącą.. czekanie na tzw. moment rewelacji. Jedni powiedzą, że nastąpi on po 3 inni, ze po 6 miesiącach od wypalenia ostatniego papierosa.. Ja nie czekam na taki dzień.. bo co jeśli po tych 3-6 miesiącach nic się nie wydarzy? Przecież nic się wydarzać nie musi. Jestem osobą niepalącą i już. Ciężko to tak słowami wytłumaczyć. Tutaj nie ma na co czekać. Podejmując decyzję o niepaleniu automatycznie stajemy się osobami niepalącymi. Nie ma co siedzieć i czekać nie wiadomo na co.. Trzeba skakać z radości, że jest się niepalącym. Mówię Wam i wierzcie mi lub nie ale odpowiednie podejście, nastawienie to naprawdę więcej niż połowa sukcesu. Ale to tylko mój sposób na walkę z tym nałogiem. Każdy powinien sam wybrać ten który odpowiada mu najbardziej.


dokładnie takie samo podejście ma mój mąż i zaraz miną 2 lata jak nie pali :)
napisał/a: mmarta132 2010-11-17 23:40
wink napisal(a):Dziękuję, u mnie OK Zgadzam się z Marcinem Martusia, będziemy czekać na Ciebie Tylko pamiętaj, między rodzeństwem nie może być zbyt dużej różnicy wieku ))))

To i ja coś dołożę o mężczyznach:D
Mężczyźni są jak...

• ślimaki - bo mają rogi, ślinią się, wloką a na dodatek myślą, że dom należy do nich.
• alarm samochodowy - bo robią dużo hałasu, a nikt tego nie słucha.
• delfiny - mówi się, że są inteligentni, ale nikt tego nigdy nie udowodnił.
• jabłka - bo są soczyści, ale niedojrzali.
• autobusy - jeden odjeżdża, drugi przyjeżdża.
• grzyby - bo jest wiele okazów, ale ani jednego prawdziwka.
• tusz do rzęs - bo spływają zaraz po okazaniu uczuć.
• reklamy w telewizji - bo ani jedno słowo z tego co mówią, nie jest prawdziwe.
• gazeta - bo są otwarci i bez zahamowań.
• wino - bo im starsi tym lepsi.
• zwierzęta - bo bałaganią, brak im wrażliwości i bywają agresywni, ale fajnie się ich "mizia".
• cukierki - trzeba ich spróbować

[img]http://img688.imageshack.us/img688/3654/perfet.jpg[/img]


hehe bomba :)
napisał/a: mmarta132 2010-11-17 23:41
Klaudia0907 napisal(a):Lusiek a tak jakoś dziś mi wiosennie a nawet chwilami letnie Czas przegonić te czarne chmury!! Bo za oknem szaro buro to już zdecydowanie wystarczy


śliczne zdjęcie :) Przypominasz mi moją koleżankę :)
napisał/a: mmarta132 2010-11-17 23:42
no to idę spać - dobranocka.
napisał/a: Klaudia0907 2010-11-18 07:10
lusiek napisal(a):Dziewczyny spojrzalem w lustro i nie moglem uwierzyc. Same osadzcie.


Lusiek jesteś hmmm szczupły, "wysoki" a co do uroku osobistego to hmmm wyrzuć to świństwo!! Lecz widać to szczęście wymalowane na Twojej twarzy

Ale...
Wróć do poprzedniego - bardziej przypominające Ciebie
napisał/a: Klaudia0907 2010-11-18 07:12
mmarta132 napisal(a):słuchajcie Szymon dzisiaj tak załatwił moją mamę, ze wylądowałyśmy w szpitalu na okulistyce :(

Sprzątali razem zabawki. Mama była pochylona a obok niej Szymon zbierał z podłogi samochody i wrzucał do pojemników. Za którymś razem wziął metalowy samochód i chciał wrzucić do pojemnika i tak się zamachnął, że uderzył tym samochodem w oko mojej mamy.

Okulista stwierdził zdarty nabłonek na gałce ocznej Oko zaklejone i antybiotyki za tydzień :(
Od jutra idę na zwolnienie


Ojej to nieźle... Moja córka kiedyś jak czytała z babcią książkę to tez nie skończyło się dobrze, tyle tylko że została wielkaaa śliwa i obeszło się bez szpitala Ale tu się wam przyznam, że babcie ze śliwką pod okiem wyglądają tak śmiesznie.... Wiem wiem okropna jestem hihi
napisał/a: atena1979_09_22 2010-11-18 08:09
Witajcie Kochani!
Melduję, że żyję, czytam i nie palę! :) będzie 9 pięknych miesięcy jak się na nowo narodziłam.
Ale się podziało od mojego ostatniego postu, ruch wielki rozpoczął się rok temu i trwa.. mam nadzieję, że nowe zakazy o niepaleniu pomogą tym co jeszcze nie mogli się zdecydować trafić na to forum bo nie wiedzą co tracą:). A my wszyscy już to znaleźliśmy - Szczęściarze z nas, nawet jak czasem się noga podwinie.
Jak pisałam kiedyś nigdy nie wiadomo, kiedy nas dopadnie i trzeba być czujnym, nawet jak teraz czuję że mam kontrolę, to nie można przestać walczyć, choć wydawać się może, że tak na prawdę nie ma już z czym..
Dlatego Michorku Kochana nie zadręczaj się - jesteś Twarda Sztuka:) bo chcesz coś zmienić i to robisz, inni nie mogą się nawet zdobyć na decyzję lub odpuszczają po porażce, dlatego tym bardziej utwierdzasz nas w przekonaniu, że Ci którzy nie chcą palić zasługują na szacunek :). Wierzę, że dasz radę!
U mnie umiarkowany spokój i kontynuacja tego co rozpoczęłam, ostatnio tylko mniej ćwiczę bo na zabiegi chodzę, kręgosłup niestety dokucza, ale żeby zrównoważyć zdecydowaliśmy się na szaloną LiLu małego dalmatyńczyka, który na spacerkach tak ciągnie, że nie sposób nie pobiegać ;) - polecam.
Ale najlepsiejsze jest to, że jak ktoś mnie częstuje to mój syn mówi z oburzeniem: "mamusia już nie pali!".
Warto było.
buziaki dla wszystkich
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-18 08:25
Atenka!!!!Fajnie,że jesteś...ja też się dalej "porządkuję"-póki co zęby-wymieniam wszystkie plomby i robię generalne porządki.Potem pewnie też pójdzie na tapetę kręgosłup-wiesz,że wszystko małpuję od Ciebie!!!!Super,że u Ciebie wszystko w miarę ok!

mmarta132 napisal(a):1 styczeń dokładnie...


Naprawdę??????????To strasznie długo!!!!Nie szkoda Ci ..Nawet nie spróbujesz???Zawsze będzie się coś działo,stresy nie zniknął-a takie odwlekanie to oszukiwanie!!!!
To trzeba załatwić jednym cięciem-raz dwa!!!Pety do kibla, spuścić wodę-i jesteś NP.Takie jest moje zdanie!
Przecież dasz radę-ale daj sobie szansę...Posłuchaj mnie,proszę....
napisał/a: Klaudia0907 2010-11-18 08:27
Atenko podziwiam Cię za Twój optymizm, pogodę ducha, waleczność, wszystko widzisz w kolorowych barwach i z tego co pamiętam miałaś tak od samego początku! 9 miesięcy to piękny wynik, w każdej dziedzinie hihi

Serdecznie pozdrawiam!
napisał/a: Klaudia0907 2010-11-18 08:47
Michorek napisal(a):

mmarta132 napisal(a):1 styczeń dokładnie...


Naprawdę??????????To strasznie długo!!!!Nie szkoda Ci ..Nawet nie spróbujesz???Zawsze będzie się coś działo,stresy nie zniknął-a takie odwlekanie to oszukiwanie!!!!
To trzeba załatwić jednym cięciem-raz dwa!!!Pety do kibla, spuścić wodę-i jesteś NP.Takie jest moje zdanie!
Przecież dasz radę-ale daj sobie szansę...Posłuchaj mnie,proszę....


Tu zgadzam się z Michorkiem... Ale z drugiej strony może Marta potrzebuje "dojrzeć" do tej decyzji? Zanim ja rzuciłam palenie to pamiętam mój wujek mi odradzał i powtarzał, że ja powinnam sama dojrzeć do tej decyzji a nie rzucać bo ktoś tego chce... Nie posłuchałam go i źle to wszystko przechodziłam. Lecz z drugiej strony Michorku masz 100% racji to jest takie oszukiwanie siebie... A 1 stycznia też Marta możesz nie rzucić i przełożyć datę na 1 lutego i tak przekładać w nieskończoność... Lecz decyzja należy do Ciebie i nikt na pewno nie będzie Ciebie potępiał