Wszystkie, najdziwniejsze objawy nerwicy

napisał/a: SzaV 2008-09-25 23:33
Amras jak u ciebie wyglada psychoterapia bo u mnie psycholoszka siedzi i mnie tylko słucha.
To tak ma być?
Opiszę moze trochę więcej szczegółów dla porównania;D
Wchodzę, siadam na krzesełko.
Ona milczy, ja się głupio czuję więc pytam - o czym mam powiedzieć , ona wzrusza ramionami, więc zaczynam opowiadać o tym jak się czułem przez ostatni tydzień.
W sumie mam wrażenie, ze robi tylko miny żalu, kiedy mnie słucha i przytakuje.
Kiedy ja coś powiem to często słyszę "być może"
często tez zerka na zegarek - który jest za moimi plecami a na wprost jej krzesełka, zrobiła to dzisiaj chyba z 3 razy.
Miałem dopiero 2 spotkania ale dzisiaj się autentycznie wkurzyłem!!!:(
napisał/a: amras84 2008-09-26 12:07
SzaV napisal(a):Amras jak u ciebie wyglada psychoterapia bo u mnie psycholoszka siedzi i mnie tylko słucha.
To tak ma być?
Opiszę moze trochę więcej szczegółów dla porównania;D
Wchodzę, siadam na krzesełko.
Ona milczy, ja się głupio czuję więc pytam - o czym mam powiedzieć , ona wzrusza ramionami, więc zaczynam opowiadać o tym jak się czułem przez ostatni tydzień.
W sumie mam wrażenie, ze robi tylko miny żalu, kiedy mnie słucha i przytakuje.
Kiedy ja coś powiem to często słyszę "być może"
często tez zerka na zegarek - który jest za moimi plecami a na wprost jej krzesełka, zrobiła to dzisiaj chyba z 3 razy.
Miałem dopiero 2 spotkania ale dzisiaj się autentycznie wkurzyłem!!!:(


oj, trafiłeś na jakąś dziwną...
na 1 spotkaaniu ja zaczalem pierwszy mowic, slucha mnie uwaznie, notuje
jak sie wygadalem to zaczela dopytywac

teraz jest w formie pytan o to co sie dzialo od ostatniej wizyty, a pozniej rozmowa
nie wzrusza ramionami i nie patrzy nerwowo na zegarek, choc musi to robic bo si emozna zagadac a 50 minut to 50 minut
ale ejst to w formie rozmowy bo tak ma psychoterapia wyglądać
jeśli taka zołzowata ta Twoja, to nie wiem...
generalnie, jezli ci nie odpoaiada psychoterapeuta to go zmień

idź na 3 spotkanie i zobacz co bedzie

u mnie tez są fragmenty ciszy, ale ja patrze na pania aona na mnie prosto w oczy i z reguły ona pęka pierwsza:P
napisał/a: SzaV 2008-09-26 14:11
tez tak myślę, żeby tak zrobić bo zapłaciłem za 3 wizytę już jak się nic nie zmieni to jej podziękuje...
napisał/a: saskias 2008-09-28 15:06
szav
ale ja Cie doskonale rozumiem, i wiem ze sie latwo mowi ale lepiej mowic niz sie nakrecac moze keidys te mowienie przeksztalci sie w dzialanie....moze.....oby......oby.......
napisał/a: saskias 2008-09-28 15:08
ja jak bylam u psychologa to tez mnie tylko sluchala, czulam sie neizrecznie...i w ogole nie czulam ulgi, wygadac sie moge przyjaciolce, oczekiwalam jakiejs rady a tu nic....nie rozumiem...
napisał/a: maya83 2008-10-02 21:47
Witam Was ponownie i mam pytanie BARDZO WAŻNE!!!! Jak już wspominałam kiedyś mam nerwicę lękową i hipochondrię - bardzo boję się śmierci. Jakieś pół roku temu uderzyłam się w głowę od tego czasu często mnie boli ta część głowy. Jest to miejsce nad prawym okiem na czole a ostatnio dość często mam uczucie jakby coś uciskało mnie nad okiem od środka i ta część czoła mnie jakby kuje. Ale tylko to miejsce! Widzę wyraźnie też, że to oko jest nieco mniejsze. Widzę raczej wyraźnie na to oko. Czuję też mdłości. Acha i najważniejsze : gdy staję z zamkniętymi oczami to prawą ręką ciężko mi trafić do nosa i jak stoję z zamkniętymi oczami stoję na lewej nodze to lecę w prawo.
Proszę napiszcie co o tym sądzicie czy ja to mogłam sobie wmówić czy coś jest na rzeczy???? Dodam, że do lekarza rodzinnego już mi wstyd chodzić bo nie zlewa i wpisy robi ''hipochondria'' z czymkolwiek bym nie przyszła.
napisał/a: jaaa18 2008-10-02 23:21
najgorszym moim objawem nerwicy jest lęk... on nie daje normalnie żyć.. ostatnio w szkole na lekcji mnie zlapalo, a to byla lekcja z taka nauczycielka co jakbym spytala czy moge wyjsc do lazienki to by mnie tak zjechała ze nie wiem, przez to ze wiedzialam ze ni emoge wyjsc jeszcze bardziej mi sie to nasilalo - pociłam sie mocno, mialam wrazenie ze zaraz zemdleje, krecilo mi sie w głowie,zatknely mi sie uszy,no i ten lęk...
napisał/a: jaaa18 2008-10-02 23:26
maya83 ja mysle ze moglas sobie wmówić.. ja pamietam jak rok temu uderzylam sie w glowe i od tamtej pory myslalam ze mam wstrzas mózgu, krecilo mi sie w głowie, mialam mdłości, bolala mni eciagle glowa, i tak samo jak zamknelam oczym tez mi bylo ciezko dotknac nosa palcem, mialam wszystkie objawy wstrzasnienia mozgu jakie przeczytalam, ale poszlam do lekarza i to nie bylo to. i tez mi wstyd juz chodzic do lekarza bo ona tez juz mnie dobrze zna przez to ze tak ciagle chodzilam.. ale lepiej idz do lekarza i sie upewnij ze nic Ci nie jest bo ostrożności nigdy niezawiele :)
napisał/a: unbeliever 2008-10-02 23:38
Witajcie. Pewnego wieczoru, ogladajac film poczulem lekkie klocie w okolicach serca, przy tym lekkie krecenie w glowie.. Ze wzgledu ze nigdy mnie takie objawy nie chwytaly, bardzo sie przestraszylem... Od tego momentu moje zycie stalo sie koszmarem.. Dzis czuje leki ze cos moze mi sie stac, szczegolnie gdy zakloje mnie serce co ostatnio czesto mi sie to zdarza do tego dochadza ogromne leki przed tym ze pewnego dnia moge sie juz nie obudzic...Bylem chory juz doslownie na wszystko co bylo mozliwe Borykam sie z tym ok miesiac.. biore meliske i tablitki na uspokojenie (ziolowe) Wiem ze to moj blad, za bardzo sobie [pewnie wszystko wzialem do serca, ale wczesniej gdy mnie cos zabolalo raczej nie zwracalem na to uwagi, funkcjonowalem normalnie... Nie wiem co mam zrobic, w przyszlym tygodniu ide do psychologa, mam nadzieje ze mi pomoze ( Mam to dopiero miesiac a juz powoli nie wytrzymuje!!! Najgorsze jest to ze nikt z mojego najblizszego otoczenia mnie nie rozumie :( Nie rozumie nikt mojej meczarni co rpzechodze....
napisał/a: amras84 2008-10-03 12:52
Thomasek1986 napisal(a):Witajcie. Pewnego wieczoru, ogladajac film poczulem lekkie klocie w okolicach serca, przy tym lekkie krecenie w glowie.. Ze wzgledu ze nigdy mnie takie objawy nie chwytaly, bardzo sie przestraszylem... Od tego momentu moje zycie stalo sie koszmarem.. Dzis czuje leki ze cos moze mi sie stac, szczegolnie gdy zakloje mnie serce co ostatnio czesto mi sie to zdarza do tego dochadza ogromne leki przed tym ze pewnego dnia moge sie juz nie obudzic...Bylem chory juz doslownie na wszystko co bylo mozliwe Borykam sie z tym ok miesiac.. biore meliske i tablitki na uspokojenie (ziolowe) Wiem ze to moj blad, za bardzo sobie [pewnie wszystko wzialem do serca, ale wczesniej gdy mnie cos zabolalo raczej nie zwracalem na to uwagi, funkcjonowalem normalnie... Nie wiem co mam zrobic, w przyszlym tygodniu ide do psychologa, mam nadzieje ze mi pomoze ( Mam to dopiero miesiac a juz powoli nie wytrzymuje!!! Najgorsze jest to ze nikt z mojego najblizszego otoczenia mnie nie rozumie :( Nie rozumie nikt mojej meczarni co rpzechodze....


Ja Cie rozumiem. Mnie lęi sie pojawiły po tym jak zemdlałem w szpitalu. Nigdy wcześniej nie mdlałem i zaczałem później świrować. Cokolwiek mnie gdzieś zabolało czy zamrowiało, to myślałem, że mdleje...

Ziółkami nie wyleczysz się... za mocno się zakręciłeś. Idź do psychiatry, dostanies leki i jakas terapie. Mnie pomoglo.

Apropos kłucia w sercu - to nei serce kłuje tylko w kletce piersiowej.

Możesz isć do katrdiloga zeby zrobili ci badania jakieś. Wtedy sie uspokoisz.

Ale najważniejsze na te lęki to specjalista, w sensie psychiatry.
napisał/a: unbeliever 2008-10-03 15:17
Wlasnie sobie tak myslalem, ze jak pojde do lekarza i zrobie sobie badanie to sie uspokoje.. Potrzebuje tego jak nigdy przedtem. Ogolnie ja nigdy nie chorowalem a tu nagle takie uczucie, ciegnie sie i ciagnie.. Sa lepsze dni i sa gorsze... a szczegolnie noca nachodza mnie glupie mysli staram sie z tym walczyc, robic cos by zajac mysli.. Poza tym jestem w irlandii i czuje sie tu bardzo przygnebiony po utracie pracy, nie mam zadnego zajecia, znajomych tez nie za duzo.. Jeszcze mam takie pytanie- mianowicie czy wzrok tez moze sie przez to pogorszyc? Ja w ogole zaczalem inaczej spogladac na swiat..
napisał/a: amras84 2008-10-03 15:56
tak, zbadaj sobie serce, uspokoi Cie to

masz tam w IR dostęp do polskich specjalistów lekarzy?

gdzieś czytałem o zaburzeniach wzroku i słuchu przy zaburzeniach nerwowych