Zapalenie oskrzeli?

napisał/a: Peter 2009-01-12 09:06
Trzeba cierpliwie czekać. Raczej nie polecę leków działających silniej niż flegamina.
napisał/a: olgajam 2009-01-12 10:36
Peter napisal(a):Szansę zawsze ma. Ale to są indywidualne reakcje. Warto sprawdzić (wymazem), co w trawie piszczy.
Tak polivaccinum mite do nosa byłoby dobrym rozwiązaniem.
Niestety, okres przedszkola jest najtrudniejszy. Po prostu często trzeba przeczekać ten okres.


Chłopaki niestety złapały przeziębienie ale juz jest prawie dobrze. Na tyle, że skorzystałam z sugestii Pana Doktora (pewnie niekoniecznie to Pan Doktor chcial powiedziec i posłałam starszego do przedszkola. Lekko zasmarkany, lekko na zielono z rana i kaszle sporadycznie ale po przemyśleniach doszłam do wniosku, że 1) mogę go tak leczyc do 18stki i trzymac w domu a 100% wyleczenia nie będzie 2) pewnie 3/4 dzieci chodzi z zielonym katarem, bo który pracujący rodzic może sobie pozwolić, tak jak ja, na trzymanie dziecka prawie 2 miesiace w domu (nie liczac 4 dni z impreza mikolajowa po ktorych to mial 39st goraczki) 3) dzieciak w domu prawie wariuje z nudow.
Wiem, wiem... tlumacze sie..moze powinnam robic tak jak netowa znajoma mama 4 latka - dziecko z zapaleniem oskrzeli (prawdziwym) i 39st, antybiotyk, 1.5 tyg i do przedszkola a ona do pracy.
Mlodszy jeszcze zasmarkany ale on zaczal chorowac jakies 2-3 dni pozniej, wiec daje mu te 2-3 dni wiecej (pewnie jak juz sie wyleczy to bedziemy mieli swieza dostawe z przedszkola i zabawa zacznie sie od nowa :( )

dziekuje, wygadalam sie, chociaz moze powinnam w innym dziale na 'P'

Wymazu jeszcze nie zrobilismy. W weekend kompletnie nic nie udalo sie zalatwic. Zreszta czy po Broncho-vaxomie nie trzeba troche odczekac? Starszy skonczyl przedwczoraj listek i mamy teraz 20 dni przerwy - tak mysle, ze moze zaczekam az pochodzi do przedszkola i znowu przywlecze mega zielony katar. Bedzie pewnie lepszy material do hodowli?
Czy podawanie Polyvaccinum mite zaraz po Broncho-vaxomie nie bedzie zbyt obciazajace dla organizmu 4 latka?
Jak Pan Doktor mysli - kontynuowac inhalacje (solanką, Pulmicortu zdecydowałam sie nie podawać). Leczenie sanatoryjne zwykle trwa ok 3 tygodni?

Panie Doktorze, znalazlam to ponizej przez przypadek szukajac info na temat inhalacji solanką i ogolnie naturalnych metod pozbycia sie zieleniny z nosa. Bardzo sie 'podekscytowałam', ale na własną rękę boję sie cokolwiek podawać, szczególnie, ze nie podano żadnych szczegółów.
Czy Pana Doktora interesuje też taka forma leczenia?
http://www.czytelniamedyczna.pl/nowa_pediatria-253
Co Pan Doktor o tym sądzi?

Zastanawiam sie co dalej robic z tymi moimi chlopakami. Teraz niby wszystko jest pod kontrola i w zasadzie czekam na kolejna dostawe chorobska z przedszkola, wiec chyba najsensowniej jest czekac i dopiero jak sie chlopaki rozlożą coś robić?
Czy Pan Doktor przyjmuje w Warszawie? Prosze o info.

========
Jeszcze pytanie dot. młodszego syna (19m) - jaka jest metoda postepowania u takiego malucha? Doustne szczepionki, słyszałam, ze odpadaja, bo za mlody i moga spowodowac szkody w organiźmie. Czy szczepionke do nosa podaje się takim maluchom? Antybiotyku nie chce, ewentualnie do nosa ale pomaga jak widac na krotko (inna sprawa, ze ja niestety, tez za krótko podawalam - tylko 5 dni bo po 3 juz zieleniny nie było a pewnie trzeba bylo dluzej?). Co jeszcze można robić?
napisał/a: olgajam 2009-01-12 10:55
duszka napisal(a):Witam ponownie już po wizycie kontrolenej po zapaleniu oskrzeli. Po inhalacjah z berodualu i soli katar jakby minął, kaszel też coraz mniejszy, tylko w środku cały czas coś mokrego przy oddychaniu. Lekarz pokazał mi jak małego oklepywać, ale mimo usilnych prób jakos ta flegma mu się nie odrywa.


Ja tez mam przy każdej infekcji kataralnej z kaszlem zalecenia zeby oklepywac, niby wiem jak to robic i czasami robię ale żadnego pozytywnego efektu tego oklepywania też nie widzę. Raz tylko znalazłam w necie opis dziewczyny, która z dzieckiem spedziła sporo czasu w szpitalu i widziała jak pielegniarki oklepuja. Z opisu wynikało, że oklepywanie to nie pieszczota i nieźle trzeba 'łomotac' dziecku w plecy, żeby cos osiągnąc. To nie dla mnie.. Chyba faktycznie najlepiej czekać..
napisał/a: Peter 2009-01-12 11:18
Olgajam- artykuł pożyteczny. Jest tylko mała uwaga - trzeba uważać na jakość tych olejków eterycznych. Bardzo niebezpieczne ryzyko alergii - może dojść do gwałtownego skurczu oskrzeli w przypadku takiej inhalacji, gdyby dziecko było uczulone.
Dlatego ja polecam raczej bardziej pewne preparaty- Engystol, czasem Euphorbium compositum.
Co do roztworu soli, to tylko wchodzi w rachubę sól fizjologiczna kupiona w aptece. Też można stosować.
Co do wymazu - bardziej adekwatny w przypadku zaostrzenia infekcji - to prawda.
U tak małego dziecka 19 msc. można rozważyć szczepionkę donosową np. polivaccinum.
napisał/a: iwonkaa09 2009-01-16 16:20
Witam. Moje dziecko ma zaledwie trzy miesiące i już ma zapalenie oskrzelików. W naszym domu moja siostra była przeziębiona. Teraz już ma grypę. Czy to możliwe, że dziecko zaraziło się właśnie od niej? Wspomnę, że siostra nie miała kontaktu z synem. Nie brała go na rączki, przebywali tylko w tym samym domu lub pomieszczeniu. I jeszcze jedno pytanie, któregoś dnia robiłam tipsy żelowe w tym samym pomieszczeniu co przebywało dziecko, a na drugi dzień mój syn miał problemy z oddychaniem...od tego czasu zaczął byc chory i trafił do szpitala, czy to może miec jakiś związek z tym, że robiłam tipsy żelowe? Pozdrawiam i czekam na szybką odpowiedź.
napisał/a: Peter 2009-01-19 09:50
Nie wolno w obecności tak małego dziecka używać jakichkolwiek klejów, rozpuszczalników silnie parujących. Na pewno związek przyczynowo- skutkowy był.
Oczywiście, wirus grypy jest silnie zaraźliwy i wystarczy nawet chwila przebywania w jednym pomieszczeniu, by się zarazić.
napisał/a: duszka1 2009-01-27 14:26
Witam po przerwie. mały się wykurował z zapalenia oskrzeli i przez dwa tygodnie spokój był a dziś ma 38.8 i katar wodnisty. Już nie chcę mu podawać eurespalu, bo mu nie pomagał a do lekarza narazie też nie będę biegła bo mam wizytę z nim na piątek umówioną. Postanowiłam go poinhalowac znów tym berodulalem z solą i podawac kropelki L52 tylko czy te krople mogą brać dzieci poniżej 1 roku życia? bo z ulotki wynika, że 1 kropelka na 1 rok życia + 1 dodatkowo. czym jeszcze nogłabym pomóc takiemu maluchowi zanim chróbsko się rozwinie? Ma skończone 4 mce.
napisał/a: Peter 2009-01-28 07:39
U tak małego dziecka nie stosowałbym nic więcej.
napisał/a: duszka1 2009-02-07 16:22
załamałam się. tak jak pisałam 27.01 dostał katar i gorączkę. Inhalowałam i dawałam panadol dla dzieci. 30.01 czyli po 3 dniach gorączka ustała więc poszłam do lekarza, bo mieliśmy termin przełożonego szczepienia. ( wcześniej było zapalenie oskrzeli więc szczepienie przepadło) Teraz też pani doktor szczepienie odwołała. osłuchała i powiedziała, że katar słychać w oskrzelach, ale kazała tylko podawać wapno i sól do nosa. Podawałam przez 3 dni i gorączka wróciła, ale katar ucichł. W poniedziałek 1.02 znów było 39.5. Na dodatek jak trzymałam małego na kolanach słyszałam między łopatkami jakieś szeleszczenie, jakby płyn. We wtorek zaczął pokasływać i gorączkować. W srodę po każdym jedzeniu ulewało mu się obficie. W czwartek pognałam znów do lekarza i znów trafiłam na tę samą doktor. Usiadłam przy jej biurku i mały zwymiotował mi na spodnie i buty. Pani doktor dopatrzyła się flegmy i ołuchała małego. Powiedziała, ze to jakaś infekcj a, która keszcze niczym nie jest, ale może się rozwinąć w każdym momencie i oczywiście co mi przepisała? Wapno, syrop na gorączkę i sól do nosa, czyli to co podawałam od tygodnia. Nawet powiedziała, ze mam go już nie inhalować tylko dwie kropelki w nosek puścić. Wczoraj mały nic nie jadł przez cały dzień tylko spał. Jak już coś zjadł to zaraz mu się ulało. A, zapomniałam dodać, ze od kilku dni po każdym jedzeniu na pełną pieluchę. Może zrobiłam źle, ale cały czas małego inhalowałam i nawet pozwoliłam sobie dokropić berodualu 5 kropli raz dziennie, a jak zaczęło mu '' pluskać" pod łopatkami to nawet pulmicortu. Dostawał przy oskrzelach i mu nie zaszkodziło, to myślałam, ze i teraz nie zaszkodzi, bo jakoś nie wierzę, ze pomoże mu somo wapno. Niestety gorączka wciąż jest. Czyli dziś już 12 dzień i ciągle powyżej 38 mimo podawania calpolu 3x5ml. Zaczynam się martwić, ze to sie przerodzi w coś strasznego.
czy to możliwe, ze jest to błaha rzecz typu ząbkowanie? przy ząbkowaniu chyba nie ma takich wysokich gorączek? Sama już nie wiem co robić, chyba się złamię i poproszę w poniedziałek o antybiotyk.
napisał/a: Peter 2009-02-10 15:08
Przy takich objawach winien być zastosowany odpowiedni antybiotyk.
napisał/a: duszka1 2009-02-21 15:01
Witam, w odpowiedzi i ku przestrodze innym rodzicom. Po 13 dniach gorączki, pokasływania ,połykania wapna i syropku przeciw gorączce, trafiłam do lekarza, który złapał się za głowę i zlecił badania kontrolne.
Badania wyszły fatalnie. krew w moczu, niedokrwistość i dostaliśmy natychmiastowe skierowanie do szpitala. Mały się nacierpiał. W szpitalu zrobiono badania jeszcze raz, prześwietlono płuca. Prześwietlenie wykazało plamki na prawym płucku a w moczu zapalenie układu moczowego.
Synek dostał antybiotyk na 10 dni i zamieszkaliśmy w szpitalu. Niestety po 3 dniach pobytyu złapał od innych dzieci rotawirusa i z przez 10 dni waga mu spadała i rosła, spadała i rosła.

Naszczęście juz jesteśmy w domu, czeka nas jeszcze cystografia. Ale to co mnie najbardziej martwi to katar. Po 10 dniowym leczeniu szpitalnym, gdzie był osłuchiwany 3 razy dziennie, wróciliśmy do domu z bulgotaniem w środku i katarem, chociaż wydaje mi się, ze w szpitalu już się tego pozbył :(
napisał/a: Peter 2009-02-24 10:07
Dokładnie, ku przestrodze. Dziwi mnie jedynie reakcja lekarza, jak ma dziecko z gorączką, a przepisuje wapno i syropek. I nie słucha matki, która mówi, że to daje o tygodnia i nie ma efektu.