co o tym myślicie ?
napisał/a:
Blanka:)
2014-01-02 21:53
joanna, co to znaczy 'tylko' zdradziła? AŻ zdradziła. Zdrady nic nie usprawiedliwia, tak samo jak bicia. Jak facet bije, to należy się ratować i uciekać, ewentualnie wysyłając faceta przy okazji na terapię. Zdrada nic absolutnie nie rozwiązuje, tylko problem zaognia.
napisał/a:
pablo3z
2014-01-02 22:03
Tru, tru i jeszcze raz tru. Popieram w całej rozciągłości, czy to dotyczy facetów czy kobiet. Najpierw się odchodzi, potem można się bzykać, przytulać czy co tam się chce z kimś innym. W innym wypadku nic tego nie usprawiedliwia.
Tak samo przemocy fizyczej w żadną stronę nic nie usprawiedliwia. Ani kobieta faceta nie ma prawa zdzielić, ani facet kobiety.
I te rzeczy nie są wymienne. Za zdradę nie można uderzyć, a za uderzenie nie można zdradzić.
Ot, cała filozofia, nic nadzwyczajnego.
Tak powinno być w normalnym, w miare cywilizowanym świecie. A że z ludzi zwierzęta wychodzą to inna sprawa...
napisał/a:
dr preszer
2014-01-02 22:19
Zdrada to zdrada. Wyzwala proces puszczenia w skarpetkach. Normalne odejście niczego takiego nie wyzwala.
napisał/a:
joanna11
2014-01-02 23:06
Jak dla mnie zdrada czasem jest usprawiedliwiona !!!!!!!
Wiem, że pisząc to mogę oburzyć Was wszystkich, ale mam zupełnie inne zdanie !
I w tym przypadku kiedy facet znęcał się nad swoją kobietą a ona znalazła pocieszenie u innego dla mnie jest jak najbardziej usprawiedliwione.
Gdyby związki były takie mega szczęśliwe to zdrad by nie było.
Co tu dużo gadać, bezmyslne pójscie z kimś do łóżka, pod wpływem jakiegoś impulsu, chwili to jest nie do wybaczenia, ale kiedy jest tak jak pisałam wyżej to dla mnie zdrada byłaby całkowicie usprawiedliwiona.
Wiem, że pisząc to mogę oburzyć Was wszystkich, ale mam zupełnie inne zdanie !
I w tym przypadku kiedy facet znęcał się nad swoją kobietą a ona znalazła pocieszenie u innego dla mnie jest jak najbardziej usprawiedliwione.
Gdyby związki były takie mega szczęśliwe to zdrad by nie było.
Co tu dużo gadać, bezmyslne pójscie z kimś do łóżka, pod wpływem jakiegoś impulsu, chwili to jest nie do wybaczenia, ale kiedy jest tak jak pisałam wyżej to dla mnie zdrada byłaby całkowicie usprawiedliwiona.
napisał/a:
Valkiria_
2014-01-03 07:08
Zdrada NIGDY nie jest usprawiedliwiona. ODEJSCIE jest usprawiedliwione okolicznościami. Nie zdrada. Cholera jasna
napisał/a:
dr preszer
2014-01-03 07:53
joanna1, coś czuję, że Ty próbujesz siebie usprawiedliwiać. Spróbuj postawić się po drugiej stronie.
napisał/a:
joanna11
2014-01-03 10:16
Po jakiej stronie mialabym sie postawic dr preszer ?
Valkiria widocznie inaczej myslimy, ja zdrade usprawiedliwiam i koniec kropka.
Valkiria widocznie inaczej myslimy, ja zdrade usprawiedliwiam i koniec kropka.
napisał/a:
KokosowaNutka
2014-01-03 11:31
Ale Twoje pytanie brzmialo inaczej-najpierw zdrada a pozniej bicie a Ty teraz piszesz o calkiem odwrotnej sytuacji.
Acha a jak chlop mnie bije to od takiego odchodze a nie jeszcze bawie sie w zdrady. Dziecinada.
napisał/a:
Blanka:)
2014-01-03 12:24
Dokładnie!
No więc właśnie.
No więc właśnie.
napisał/a:
dr preszer
2014-01-03 12:42
Ty lejesz chłopa a on Cię zdradza :)
napisał/a:
voice02
2014-01-12 17:33
Każdy kto zdradza ma tysiące usprawiedliwień. A sprawa jest prosta, tak to widzę z własnego doświadczenia, jeśli zdradziłaś, facet nie powinien ci dawać plaskacza, a po prostu kopa w d...
Co to za gadanie...
Co to za gadanie...
napisał/a:
joanna11
2014-01-16 22:27
a gdzie w moim temacie jest napisane że TO JA zdradziłam ?
To było ogólne pytanie.
To maż mnie kiedyś zdradził, a nie ja Jego.
Zapytałam gdyż spotkałam się ostatnio z takim przypadkiem i chciałam wiedzieć co myślą o tym inni.